Mocowanie tirfora
Moderator: Misiek Bielsko
Mocowanie tirfora
Kupilem tirfora, ale mam problem z jego zamocowaniem do tasmy. Z jednej strony hak, to bez problemu do auta pdolaczam :)
z drugiej strony jest wyjmowany bolec. Dosc gruby musze przyznac. Jako ze mam suzuki, to na wyposazeniu posiadam szekle 3,25t, wiekse stwierdzilem ze sa niepotrzebne. Do tego tasmy 3t. Teraz tak, opasam tasme o drzewo, wciskam dwie koncowki tasmy w szekle i potem probuje szekle wlozyc w wyciagarke. I tutaj jest problem. Za malo miejsca. Ten bolec w tirforze jest na tyle gruby (i pewnie wytrzymaly), ze nie ma w szekli miejsca na dwie koncowki tasmy i ten bolec. Wymyslilem sobie ze moge w sumie zrobic to uzywajac dwoch szekli. Do jednej tasme, do drugiej bolec i lacze obie szekle ze soba. Jest co prawda dosc ciezko to zrobic, ale ejst to mozliwe. To probujemy dalej. Uzywam trzech szekli. W jednej tasma, w drugiej tirfor a trzecia do polaczenia dwoch szekli. Z tym ze mija sie to z celem, uzywac trzech szelki do zamocowania jednej tasmy!
Myslalem sobie o zastosowaniu szekli nie w ksztalcie Omegi, ale w ksztalcie litery U, bo "wiecej sie zmiesci w sordek szelki". Z tym, ze nie ma szekli (albo nie znalazlem) o wytrzymalosciach >2t.
Jak wy sobie z tym radzicie? W tirforach ktore maja w sobie na stale zamocowany hak, a nie bolec, problemu nie ma. Ale w tym typie wyciagarki?
Moze zastosowac wytrzymalsze szekle Omega, o wiekszym rozmiarze. Nie wiem tylko, czy ta szekla z kolei wejdzie do wyciagarki i czy to cokolwiek pomoze i zmieszcza sie dwa konce tasmy.
z drugiej strony jest wyjmowany bolec. Dosc gruby musze przyznac. Jako ze mam suzuki, to na wyposazeniu posiadam szekle 3,25t, wiekse stwierdzilem ze sa niepotrzebne. Do tego tasmy 3t. Teraz tak, opasam tasme o drzewo, wciskam dwie koncowki tasmy w szekle i potem probuje szekle wlozyc w wyciagarke. I tutaj jest problem. Za malo miejsca. Ten bolec w tirforze jest na tyle gruby (i pewnie wytrzymaly), ze nie ma w szekli miejsca na dwie koncowki tasmy i ten bolec. Wymyslilem sobie ze moge w sumie zrobic to uzywajac dwoch szekli. Do jednej tasme, do drugiej bolec i lacze obie szekle ze soba. Jest co prawda dosc ciezko to zrobic, ale ejst to mozliwe. To probujemy dalej. Uzywam trzech szekli. W jednej tasma, w drugiej tirfor a trzecia do polaczenia dwoch szekli. Z tym ze mija sie to z celem, uzywac trzech szelki do zamocowania jednej tasmy!
Myslalem sobie o zastosowaniu szekli nie w ksztalcie Omegi, ale w ksztalcie litery U, bo "wiecej sie zmiesci w sordek szelki". Z tym, ze nie ma szekli (albo nie znalazlem) o wytrzymalosciach >2t.
Jak wy sobie z tym radzicie? W tirforach ktore maja w sobie na stale zamocowany hak, a nie bolec, problemu nie ma. Ale w tym typie wyciagarki?
Moze zastosowac wytrzymalsze szekle Omega, o wiekszym rozmiarze. Nie wiem tylko, czy ta szekla z kolei wejdzie do wyciagarki i czy to cokolwiek pomoze i zmieszcza sie dwa konce tasmy.
Miejsce na Twoją reklamę.
-
- Posty: 1748
- Rejestracja: ndz gru 31, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Pabianice
Re: Mocowanie tirfora
jak podlaczysz hakiem tirfora do auta,to jak bedziesz rura brandzlowal?szympro pisze:Z jednej strony hak, to bez problemu do auta pdolaczam
- krzysiek-gdansk
- Posty: 596
- Rejestracja: śr kwie 28, 2004 8:55 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Mocowanie tirfora
Nie wyrazilem sie dokladnie. Z jednej strony hak, mialem na mysli ze lina ma z jednej strony hak i ten hak do auta bez problemu podlaczam. Reszte na stale do przewa, tak zebym nie musial chodzic za wyciaganym sie autem, tylko zebym stal przy drzewie a auto zeby "samo" do mnie przyjezdzalo :)LR_Olek pisze:jak podlaczysz hakiem tirfora do auta,to jak bedziesz rura brandzlowal?szympro pisze:Z jednej strony hak, to bez problemu do auta pdolaczam :)
Miejsce na Twoją reklamę.
I tak sprobuje. Tylko ze problem jest taki, ze lina ktora wychodzi z tirfora (zakladajac ze nic nie podlacze do teog bolca) obciera o tej wlasnie bolec. I boje sie, ze jak podlacze bezposrednio tasme, to poruszajaca sie lina zacznie ja przecierac. Dlatego tez chcialem wykorzystac szekle, zeby tarl metal o metal, a nie metalowa lina o poliestrowa tasme.krzysiek-gdansk pisze:po prostu zamiast uzywac szekli zaczep oba ucha do tego grubego bolca i bedzie po problemie..
O ile z wyciagarka moge przelozyc tasme bezposrednio przez ten bolec (teoretycznie), to ze zbloczem jest wiekszy problem. Zanim je kupilem, nie widzialem go na zywo. Tylko na zdjeciu. Po zakupie okazalo sie, ze jest ono calkiem duze, duzo wieksze niz sie spodziewalem. Tak wiec podobny problem jest ze zbloczem. Jak wcisne tasme w szekle, to z trudem sie na zblocze owa szekla miesci. I rowniez tutaj nie wiem czy wieksza szekla nie zalatwi sprawy. Dlatego pytam sie i prosze o pomoc :)
Miejsce na Twoją reklamę.
- krzysiek-gdansk
- Posty: 596
- Rejestracja: śr kwie 28, 2004 8:55 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
W swoim mam tak samo. Mam go od jakichs 3 lat i ani razu nie stwierdzilem jakiegokolwiek przetarcia tasmy. No chyba ze masz juz line od tirfora porwana to ci bedzie obcierac. Moja byla gladziutka i sie bezproblemowo przesuwala. Tak wiec nie przejmus sie tym i zakladaj bez zadnej szekli itp.szympro pisze:I tak sprobuje. Tylko ze problem jest taki, ze lina ktora wychodzi z tirfora (zakladajac ze nic nie podlacze do teog bolca) obciera o tej wlasnie bolec. I boje sie, ze jak podlacze bezposrednio tasme, to poruszajaca sie lina zacznie ja przecierac. Dlatego tez chcialem wykorzystac szekle, zeby tarl metal o metal, a nie metalowa lina o poliestrowa tasme.krzysiek-gdansk pisze:po prostu zamiast uzywac szekli zaczep oba ucha do tego grubego bolca i bedzie po problemie..
RRC 3.9 EFI Vogue SE Black.
2" + 265/75R16.. W końcu
2" + 265/75R16.. W końcu

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości