
Wyciągam sobie spokojnie Vectre z rowu a tu tak znienacka wyciągarka zaczyna zwalniać, ale ja głupi niczym nie zrażony cisnę sobie guzik (musi iść). Zgodnie z zasadą przyczynowo skutkową wyciągarka staje. Uznałem że nie ma siły. Auto wyciągnąłem w inny sposób ale od tego momentu wyciągarka niechce zwijać, rozwija ale nie zwija. Co może być przyczyną, skolko to może kosztować, ewentualnie gdzie w Poznaniu ją oddać?????
Z góry dzięki za pomoc.