się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

elektryczne, mechaniczne i wynalazki domowej roboty...

Moderator: Misiek Bielsko

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: rokfor32 » śr gru 15, 2010 6:56 pm

Jak w tytule - moja RJ73 nabawiła się mechanika. Niestety (albo stety) dawcą był parch K260 (jak mniemam - znaczy parch na pewno, ino oznaczenia modelu nie jestem całkiem pewien - długi 3,3 turbodiesel na resorach), i nie mam danych w temacie części. A trza mi będzie najprawdopodobniej nowe łożysko podporowe wałka napędzającego. Ma kto może dane, co to za łożysko? Sam odczytam, jak rozbiorę, ale wolałbym przed ... :wink:
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
lbl78
 
 
Posty: 12631
Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
Lokalizacja: Jordanów/N.Targ

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: lbl78 » śr gru 15, 2010 7:22 pm

W160 jak już coś :)2
dobry sprzęt jak nie będziesz katował to wytrzyma wieki :)2 :)21
jak znajde manuala to ci napisze
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: rokfor32 » śr gru 15, 2010 7:50 pm

Sama wyciągarka - przynajmniej na rysunkach - wygląda bliźniaczo do tych, co w toykach były stosowane oryginalnie. Podejrzewam któryś model Ramsey"a. Wałek też jest bardzo podobny, ale nie mam pewności. Ja zrobiłem pewną modyfikację, składając całość do kupy (bo PTO jest oryginalne, toyotowskie), a mianowicie dołożyłem na wałku sprzęgło przeciążeniowe. Jakoś nie wierzę tym kołeczkom, a i ich wymiana w razie ścięcia jakoś mi nie pasi ... :)21

Niemniej, łożysko na podporze raczej jest na wykończeniu, a i krzyżaki takie se. Mimo to, na razie działa. Jeszcze muszę zrobić testa pod solidnym obciążeniem, ale pierwsze wrażenia są pozytywne. Całkiem szybko to działa.

ps. Temat sprzęgła przeciążeniowego może nawet wart jest krótkiego opisu. W najbliższym czasie się postaram, wraz z fotkami.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
N2O
 
 
Posty: 11864
Rejestracja: ndz gru 18, 2005 3:35 pm
Lokalizacja: Truskaw (k. Warszawy)

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: N2O » czw gru 16, 2010 1:49 am

I dobrze, że zrobiłeś jakieś zabezpieczenie, bo podobnież te wyciągarki lubią wybuchać jak się przesadzi.
:)21
RR 2.5 DSE, Nissan Patrol 160 SD33T, Suzi LJ80
GG: 3215824
http://picasaweb.google.com/paweldabster

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: rokfor32 » czw gru 16, 2010 8:43 am

Też tak słyszałem. Poza tym zapodałem linę 8,5mm (40 mb), i nie zależy mi na jej zerwaniu. Ogranicznik momentu powinien nie puścić więcej niż 3,5 tony na pierwszej warstwie (przy ok. 5 tonach wytrzymałości liny).

Kołeczkom nie ufam, bo z doświadczenia wiem, że w razie ich ścinania będą zapodawane coraz wytrzymalsze. W tej chwili sprzęgiełko przeciążeniowe ogranicza moment na wałku do ok. 50Nm, przy czym silnik jest w stanie zapodać jakieś 1000 Nm ... :)21 (PTO idzie z reduktora, skrzynia biegów zwielokratnia moment silnika ok. 4 razy na pierwszym biegu).
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
jezus
 
 
Posty: 2671
Rejestracja: ndz cze 13, 2004 6:47 pm
Lokalizacja: GDAŃSK

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: jezus » czw gru 23, 2010 2:49 pm

Używam ze znajomym w HDJ 80 czyli cięższym aucie, oryginalnej wyciągarki mechanicznej toyoty... i przez te wszystkie lata... może 6 czy 7 ... będąc na wielu rajdach ....np. około 12 expedycji kaszubia, Pomerania itp..... raz tylko zdarzył się nam zerwać taki oryginalny kołeczek przy napędzie windy..... i nigdy przy wyciąganiu się nie pomagaliśmy kółami samochodu... to właśnie sprawia że auto nie szarpie się przy wyciąganiu... nawet pod największe góry po osie w błocie...silnik diezel małe obroty i do przodu...często a nawet bardzo czesto przez bloczek a dodam że toya w teren waży ponad trzy tony.... nawet lina jest ta sama od początku...ale to jest kewlar fi12mm taki cholera orginał a nie syntetyk........ więc to sprzęgło pewnie bardzie robiło swoje... ale czasem tez pewnie będzie doprowadzało do wk..u właściciela.... .... :)21
bądz twardy ........ i odpuść sobie!!!!!

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: rokfor32 » czw gru 23, 2010 9:02 pm

Na razie jakoś nie mam czasu się gdzieś w konkretny teren wybrać, a i gleba zamarznięta, to i po klamki sie nie zakopię. Więc na razie był test na wyciąganie plaskacza wypadniętego z drogi. Ciągło się go jakoś bokiem trochę, i z dużym kawałkiem zaspy, i w końcu marketowa linka holownicza (co miał do auta podpiętą, a wyciągarka do tej linki) strzeliła. Żadem wyczyn, bo ta linka ze strasznego gównolitu, ale u mnie nawet nie poczułem szarpnięcia. ot, po prostu winda jak szła tak szła ... :)21

Jedno co muszę stwierdzić - mechanik przy takim zastosowaniu (do wyciągania kogoś) jest cokolwiek niewygodny. Trza jednocześnie operować wszystkimi trzema pedałami (sprzęgło i gaz do windy, a hamulec coby własne auto stało w miejscu - ręczny nie wystarcza). No i odwijanie liny idzie dosyć wolno (na wstecznym, zwijanie na czwórce już normalnie ... :)21 )
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
szympro
Posty: 660
Rejestracja: pt cze 29, 2007 12:33 am
Lokalizacja: Kujawy

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: szympro » pt gru 24, 2010 8:11 pm

rokfor32 pisze:Na razie jakoś nie mam czasu się gdzieś w konkretny teren wybrać, a i gleba zamarznięta, to i po klamki sie nie zakopię. Więc na razie był test na wyciąganie plaskacza wypadniętego z drogi. Ciągło się go jakoś bokiem trochę, i z dużym kawałkiem zaspy, i w końcu marketowa linka holownicza (co miał do auta podpiętą, a wyciągarka do tej linki) strzeliła. Żadem wyczyn, bo ta linka ze strasznego gównolitu, ale u mnie nawet nie poczułem szarpnięcia. ot, po prostu winda jak szła tak szła ... :)21

Jedno co muszę stwierdzić - mechanik przy takim zastosowaniu (do wyciągania kogoś) jest cokolwiek niewygodny. Trza jednocześnie operować wszystkimi trzema pedałami (sprzęgło i gaz do windy, a hamulec coby własne auto stało w miejscu - ręczny nie wystarcza). No i odwijanie liny idzie dosyć wolno (na wstecznym, zwijanie na czwórce już normalnie ... :)21 )
Trzeba sie bylo tylem do czegos przyczepic, o hak czy ucho i do jakiegos drzewa. Ruch zatrzymac na drodze na pare minut i byloby latwiej. Chyba ze rama podgnita wtedy Ci sie auto na dwa rozjedzie :)21
Miejsce na Twoją reklamę.

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: rokfor32 » pt gru 24, 2010 10:29 pm

Bez przesady. Jakbym miał jaką scanię z ładunkiem ciągać, to bym sie może i kotwiczył, ale na plaskacza ... 8) :)21
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
Patry
 
 
Posty: 979
Rejestracja: wt maja 16, 2006 5:24 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: Patry » sob gru 25, 2010 1:35 am

oryginalny bolec przeciążeniowy w FZJ80 poddał się przy układaniu liny na placu..

lina przypięta do HDJ100 na luzie i zaciagnietym ręcznym.

tyle w kwestii wytrzymałości tych bolców :)21
Land Cruel J73 V8, HJ61 intercooler, HDJ100, FZJ80 superchargered, Corsa 1.2i :)21

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: rokfor32 » sob gru 25, 2010 9:13 am

Wg manuala ta winda, co mam (od nissana) ma mieć uciąg 1,5T. Jak rozumiem, na zewnętrznej warstwie (a przy linie 8,5 mm wchodzi warstw 6), bo jak se to policzyłem wytrzymałościowo (60 Nm z PTO - tyle powinny wytrzymać kołeczki na ścinanie, jeżeli będą z miękkiej stali) daje, uwzględniając przełożenie ślimaka, jego sprawność i średnicę bębna ok. 3,5T na pierwszej warstwie.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
lbl78
 
 
Posty: 12631
Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
Lokalizacja: Jordanów/N.Targ

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: lbl78 » sob gru 25, 2010 11:28 am

rokfor32 pisze:Wg manuala ta winda, co mam (od nissana) ma mieć uciąg 1,5T. Jak rozumiem, na zewnętrznej warstwie (a przy linie 8,5 mm wchodzi warstw 6), bo jak se to policzyłem wytrzymałościowo (60 Nm z PTO - tyle powinny wytrzymać kołeczki na ścinanie, jeżeli będą z miękkiej stali) daje, uwzględniając przełożenie ślimaka, jego sprawność i średnicę bębna ok. 3,5T na pierwszej warstwie.
dokładnie to 1600 kg tyle że nie uciągu a udżwigu, czyli w pionie :)21
poddaje się ciągnąc 2 zmotane patrole w błocie powyżej progów :)21
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze

Awatar użytkownika
Zibi
 
 
Posty: 17616
Rejestracja: pt wrz 17, 2004 12:05 pm
Lokalizacja: Wadowice
Kontaktowanie:

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: Zibi » sob gru 25, 2010 6:08 pm

Jesteś pewien? wyciągarki nie mają takiego parametru jak udźwig

Awatar użytkownika
gebels
 
 
Posty: 9720
Rejestracja: pt lut 10, 2006 5:33 pm
Lokalizacja: dziś Polska jutro Australia, emigracja mnie przyciąga i to coraz intensywniej

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: gebels » sob gru 25, 2010 6:27 pm

Zibi pisze:Jesteś pewien? wyciągarki nie mają takiego parametru jak udźwig
Ramsey właśnie tak podaje udźwig w pionie na pierwszej warstwie liny na bębnie :roll:
Czwarte serce :cry:

Awatar użytkownika
lbl78
 
 
Posty: 12631
Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
Lokalizacja: Jordanów/N.Targ

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: lbl78 » sob gru 25, 2010 6:46 pm

dokładnie stare Mile Maker`y też tak miały :)2
uciąg to wymysł nowszych czasów i ery wielkich wartości lbs :)21
zresztą to był chyba wymóg armijny i wszystkie łincze dla armi takie oznaczenia miały
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: rokfor32 » sob gru 25, 2010 7:45 pm

Bo "udźwig" można z czystym sumieniem wyrażać w jednostkach masy. Natomiast "uciąg" powinien być wyrażany w jednostkach siły. Ale, że przyspieszenie ziemskie, wiążące te dwie wartości w zasadzie można uznać za stałe (dla użytkowych odległości od jądra planety), więc spokojnie można używać obu parametrów zamiennie. Czyli udźwig 1,5T to to samo co uciąg 1,5T (choć to drugie jest niepoprawnym wyrażeniem, bo powinno być 15KN lub 1500 KG (kilograma siły, dawniejsza jednostka, już nie używana oficjalnie)).

Ciekawym jednak jest to, że w specyfikacji tej windy producent podaje siłę minimalną, jaką winda osiąga na ostatniej warstwie (za to najczęściej używaną - u mnie ostatnia warstwa to 15 metrów liny), w przeciwieństwie do parametrów wind produkowanych obecnie - czyli siły na warstwie pierwszej, którą się używa bardzo rzadko.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
cordoba_2004
 
 
Posty: 3166
Rejestracja: ndz cze 03, 2007 12:30 pm
Lokalizacja: Radłów Tarnów

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: cordoba_2004 » sob gru 25, 2010 7:52 pm

Gratulujemy Panie Kolego Rokfor a jakieś foty można by wrzucić
czy mamy sobie to wszystko wyobrazić ?
Jest GV i jimny - Głodówka zbawia duszę i leczy ciało

Awatar użytkownika
Flor
 
 
Posty: 5259
Rejestracja: śr sty 22, 2003 6:25 pm
Lokalizacja: Kielce

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: Flor » sob gru 25, 2010 8:07 pm

rokfor32 pisze:Też tak słyszałem. Poza tym zapodałem linę 8,5mm (40 mb), i nie zależy mi na jej zerwaniu. Ogranicznik momentu powinien nie puścić więcej niż 3,5 tony na pierwszej warstwie (przy ok. 5 tonach wytrzymałości liny).
lina chyba trochę słaba jak na mechanika :wink: a 3,5 t na pierwszej warstwie dla wtopionego auta to już w ogóle dupa :)3 :)21

Awatar użytkownika
gebels
 
 
Posty: 9720
Rejestracja: pt lut 10, 2006 5:33 pm
Lokalizacja: dziś Polska jutro Australia, emigracja mnie przyciąga i to coraz intensywniej

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: gebels » sob gru 25, 2010 8:55 pm

Flor pisze:
rokfor32 pisze:Też tak słyszałem. Poza tym zapodałem linę 8,5mm (40 mb), i nie zależy mi na jej zerwaniu. Ogranicznik momentu powinien nie puścić więcej niż 3,5 tony na pierwszej warstwie (przy ok. 5 tonach wytrzymałości liny).
lina chyba trochę słaba jak na mechanika :wink: a 3,5 t na pierwszej warstwie dla wtopionego auta to już w ogóle dupa :)3 :)21
nie dupa tylko nima siły ciągnać :)21
Czwarte serce :cry:

Awatar użytkownika
lbl78
 
 
Posty: 12631
Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
Lokalizacja: Jordanów/N.Targ

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: lbl78 » ndz gru 26, 2010 12:08 am

gebels pisze:
Flor pisze:
rokfor32 pisze:Też tak słyszałem. Poza tym zapodałem linę 8,5mm (40 mb), i nie zależy mi na jej zerwaniu. Ogranicznik momentu powinien nie puścić więcej niż 3,5 tony na pierwszej warstwie (przy ok. 5 tonach wytrzymałości liny).
lina chyba trochę słaba jak na mechanika :wink: a 3,5 t na pierwszej warstwie dla wtopionego auta to już w ogóle dupa :)3 :)21
nie dupa tylko nima siły ciągnać :)21
powiadasz że niema siły ciągnąć?? :)21
dziwne to jest bo tą wyciągarką, która ma 1,5t wyciągam spokojnie syfa którego nie można wyjąć na kinetyku :)21
więc coś mi się tu z waszymi rozumowaniami nie zgadza :)21
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: rokfor32 » ndz gru 26, 2010 9:26 am

O tym właśnie pisałem wyżej - o realnych parametrach.

Jak wspomniałem, w tym moim układzie jest wstawione sprzęgło przeciążeniowe. O zakresie regulacji 10 - 150Nm. Ustawione na 60, bo tyle mniej więcej wytrzymywały oryginalne kołki zabezpieczające. W razie czego, jestem niemal pewien, że bez szkody dla wyciągarki można podnieść moment zasilający do 90 Nm, i nic się nie stanie. Będzie wtedy ponad 5T na pierwszej warstwie, ale to już dla innej liny, a innej nie chcę, bo zależy mi na długości.

W przypadku elektryków, jak by na sprawę nie patrzeć, maksymalne parametry są w stanie utrzymać tak długo, jak długo bateria będzie w stanie dać ich nominalny prąd. Czyli czas pracy liczony najdalej w minutach. Z drugiej strony czas pracy ograniczony jest rozgrzewaniem się silnika - też kilka minut, i długi odpoczynek.

ps. Długa lina daje możliwość sensownego użycia bloczka. W moim przypadku daje to 3T na ostatniej warstwie, i 7T na pierwszej. I ciągle z sensowną prędkością zwijania ... :)21
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: pinc6x6 » ndz gru 26, 2010 12:56 pm

rokfor32 pisze:Bo "udźwig" można z czystym sumieniem wyrażać w jednostkach masy. Natomiast "uciąg" powinien być wyrażany w jednostkach siły. Ale, że przyspieszenie ziemskie, wiążące te dwie wartości w zasadzie można uznać za stałe (dla użytkowych odległości od jądra planety), więc spokojnie można używać obu parametrów zamiennie. Czyli udźwig 1,5T to to samo co uciąg 1,5T (choć to drugie jest niepoprawnym wyrażeniem, bo powinno być 15KN lub 1500 KG (kilograma siły, dawniejsza jednostka, już nie używana oficjalnie)).

Ciekawym jednak jest to, że w specyfikacji tej windy producent podaje siłę minimalną, jaką winda osiąga na ostatniej warstwie (za to najczęściej używaną - u mnie ostatnia warstwa to 15 metrów liny), w przeciwieństwie do parametrów wind produkowanych obecnie - czyli siły na warstwie pierwszej, którą się używa bardzo rzadko.
w warunkach ciążenia ziemskiego mówimy nie o masie a o wadze
oznaczenie T jest równoważne 1000KG czyli jest jednostką siły
to raczej uciąg powinien być wyrażany w jednostkach masy i jest zależny w warunkach ziemskich od oporów ruchu

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: rokfor32 » ndz gru 26, 2010 4:49 pm

pinc6x6 pisze:
w warunkach ciążenia ziemskiego mówimy nie o masie a o wadze
Racja
pinc6x6 pisze: oznaczenie T jest równoważne 1000KG czyli jest jednostką siły
Nie racja :wink: Szczególnie, że czasem w opisie jest wyraźnie pisane "uciąg xxx ton - lub lbs" - i oba oznaczenia dotyczą masy (lub wagi). I, jak rozumiem, chodzi o podnoszenie takowego ciężarka, a nie przesuwanie go po glebie ... :)21

Tona to jednostka wyłącznie oznaczająca ciężar (wagę), i nic innego się nią nie oznacza (przynajmniej w naszym języku) - nie ma ton siły, ale jest (był) kilogram siły. Acz istnieją wyjątki, i słowo "tona" używa się do czegoś innego jak waga - ale w powiązaniu z innym przedrostkiem - np. "kilotona", czyli równoważnik trotylowy - jednostka używana do określenia siły wybuchu (a i w tym zwrocie "siła" nie jest poprawne ... :)21 )

Tak czy siak, gdyby miało być poprawnie, to uciąg wyciągarek, tych sprzedawanych na rynek europejski, powinien być wyrażany w KN. Zgodnie z obowiązującym systemem miar. Tyle, że chyba nikomu specjalnie nie przeszkadza, jak się mówi w tonach - bardziej jakoś namacalnie to brzmi ... :)21
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
KonarskiS
Posty: 553
Rejestracja: pn kwie 16, 2007 8:16 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: KonarskiS » ndz gru 26, 2010 4:57 pm

rokfor pisze:Tona to jednostka wyłącznie oznaczająca ciężar (wagę),

a tona, to nie masa? a nie ciężar?

ciężar jest wektorem (siłą) wyrażaną w [N]

a masa w [kg] lub wielokrotnościach 1kg, np tonach.

przez Was mi sie juz pomieszało a studiowało się kiedyś fizyke :)21
zj

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: się muszę pochwalić - wyciągarka mechaniczna

Post autor: pinc6x6 » ndz gru 26, 2010 5:35 pm

duże T to tona-siła, małe t to masa
kilotona to 1000 ton :D w kontekście równoważnika trotylowego 1Kt to eksplozja siłą odpowiadająca 1000 ton trotylu
Ostatnio zmieniony ndz gru 26, 2010 5:40 pm przez pinc6x6, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyciągarki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość