Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przeprawy.

elektryczne, mechaniczne i wynalazki domowej roboty...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
alex!
 
 
Posty: 168
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 1:19 pm
Lokalizacja: Połczyn-Zdrój
Kontaktowanie:

Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przeprawy.

Post autor: alex! » śr wrz 14, 2011 10:48 pm

Witam.
Proszę o pomoc w doborze wyciągarki elektrycznej do ekstremalnej przeprawy. Wyciągarka ma być bezawaryjna, silna i nieczuła na wodę.
Zmota waży 1700 kg. W grę nie wchodzi żaden chinol. Preferuję 12V
Z góry dzięki za odpowiedź i sugestie.
Pozdrawiam Maciej.
Szalona Pierdziawka:
Suzuki Panda 84'
4.16, Springi, Spoa
1.0 - 45 KM,
Simex 31/10,5r15
12000 lbs

Awatar użytkownika
alex!
 
 
Posty: 168
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 1:19 pm
Lokalizacja: Połczyn-Zdrój
Kontaktowanie:

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: alex! » czw wrz 15, 2011 7:27 am

proszę o porady. :)
Szalona Pierdziawka:
Suzuki Panda 84'
4.16, Springi, Spoa
1.0 - 45 KM,
Simex 31/10,5r15
12000 lbs

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: gri74 » czw wrz 15, 2011 7:34 am

nie ma takiej
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: rokfor32 » czw wrz 15, 2011 7:51 am

Dokładnie - przy takich założeniach wychodzi mechanik ... :wink:
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
adas bombowiec
Posty: 1676
Rejestracja: sob paź 24, 2009 8:01 pm

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: adas bombowiec » czw wrz 15, 2011 10:34 am

Jak już elektryk, to Husky.

Awatar użytkownika
alex!
 
 
Posty: 168
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 1:19 pm
Lokalizacja: Połczyn-Zdrój
Kontaktowanie:

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: alex! » czw wrz 15, 2011 8:30 pm

dobrze, to chodzi mi o elektryka mniej podatnego na złe warunki pracy (woda, błoto) niż zwykły chinol.
Szalona Pierdziawka:
Suzuki Panda 84'
4.16, Springi, Spoa
1.0 - 45 KM,
Simex 31/10,5r15
12000 lbs

Awatar użytkownika
Flor
 
 
Posty: 5259
Rejestracja: śr sty 22, 2003 6:25 pm
Lokalizacja: Kielce

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: Flor » czw wrz 15, 2011 9:05 pm

Gigglepin GP84 Winch :)21

Awatar użytkownika
alex!
 
 
Posty: 168
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 1:19 pm
Lokalizacja: Połczyn-Zdrój
Kontaktowanie:

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: alex! » czw wrz 15, 2011 9:17 pm

jakie wyciągarki jeżdżą najczęściej w zmotach startujących w ExE? - bo na pewno nie chinole :)
Szalona Pierdziawka:
Suzuki Panda 84'
4.16, Springi, Spoa
1.0 - 45 KM,
Simex 31/10,5r15
12000 lbs

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: rokfor32 » czw wrz 15, 2011 9:47 pm

Żadna winda elektryczna nie ma całkowicie uszczelnionego silnika, bo zbyt mocno sie on nagrzewa w czasie pracy i musi mieć możliwość dekompresji, inaczej w czasie schładzania ssałby wodę każdą dziurą i więcej jej nie wypuścił ... :wink: A chinole nie są wymyślane przez chińczyków, tylko są to małpowane markowe sprzęty, więc ich rozwiązania konstrukcyjne są zbieżne. Główne różnice (poza ceną oczywista) to jakość zastosowanych materiałów i jakość wykonania.

Innymi słowy, markowy warn będzie tak samo szczelny jak jego chiński odpowiednik. Mam akurat na jednym aucie takowego warna, model 9000XD. W porównaniu z mechanikiem (mam na drugim aucie) ten warn nie jest ani trochę szczelny. Czysta woda mu może i nie zaszkodzi za bardzo, bo od razu z niego wyleci, ale po taplaniu w błocie winda jest do rozebrania i czyszczenia. Mechanik natomiast jest całkowicie hermetyczny, z możliwością wyprowadzenia wyżej odpowietrzenia przekładni, dzięki czemu może najspokojniej pracować w pełnym zanurzeniu.

Z wind elektrycznych chyba faktycznie ślimakowe mają największe szanse być najbardziej odporne na warunki zewnętrzne - wadą ich jest ślimacza prędkość, co niekoniecznie rokuje pod kątem ścigania się w przeprawówkach. No i druga wada elektryków - ich cykl pracy. Zazwyczaj 15% liczone w okresie dziesięciominutowym. Czyli 1,5 min pracy pod obciążeniem, i 8,5 min odpoczynku.
alex! pisze:jakie wyciągarki jeżdżą najczęściej w zmotach startujących w ExE? - bo na pewno nie chinole :)
Mechaniki
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: gri74 » czw wrz 15, 2011 9:47 pm

Flor pisze:Gigglepin GP84 Winch :)21

ale cena przekroczy wartość tej zmoty :lol:
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

Awatar użytkownika
Flor
 
 
Posty: 5259
Rejestracja: śr sty 22, 2003 6:25 pm
Lokalizacja: Kielce

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: Flor » czw wrz 15, 2011 9:56 pm

gri74 pisze:
Flor pisze:Gigglepin GP84 Winch :)21

ale cena przekroczy wartość tej zmoty :lol:
nic nie było mówione że ma być tanio bo takie rzeczy to tylko w Erze :)21

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: pinc6x6 » czw wrz 15, 2011 11:04 pm

rokfor32 pisze:
alex! pisze:jakie wyciągarki jeżdżą najczęściej w zmotach startujących w ExE? - bo na pewno nie chinole :)
Mechaniki
chyba się jednak mijasz z prawdą :)23

mój teoretyczny wybór :D przód grzechotnik lub talon tył husky
co do chinoli to scorpion daje radę :wink:

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: rokfor32 » pt wrz 16, 2011 8:14 am

Ta moja to ponoć poprzednia wersja grzechotnika, silnik jeno nieco słabszy. Jest faktycznie szybka, ale ... jak przewija sie linę na bębnie ... :)21 Tej zimy porobię sobie kilka testów pod większym obciążeniem (poczekam na śnieg, nie chce się mi ustrojstwa z błota czyścić :)21 ), ale cudów się nie spodziewam - to nie jest maszynka do długiej pracy, a przynajmniej nie w warunkach kiedy moje auto nie daje rady samą trakcją jechać ... :)21

Zeszłej zimy robiłem testa mechanika, jazda na samej windzie, bez pomagania kołami (nie dało się, bo przy próbach sie auto zapadało w śniegu, a tego śniegu było dobrze ponad metr). Wątpię żeby jakiś elektryk wytrzymał taką jazdę gdzie trzeba było ze cztery razy sie przepiąć, zwijając cały bęben liny. Że o tempie zwijania nie wspomnę.

A na tył, do asekuracji zjazdów, też bym wybrał ślimak elektryczny.

Z perspektywy czasu i porównując oba rozwiązania na aucie które na codzień jest używane w terenie - to elektryk (i nie chińczyk), w porównaniu z mechanikiem wydaje się być jak zabawka z tesco dla dzieci ... :wink: I nie mam na myśli tylko parametrów, ale jakość i sposób wykonania całej maszynki.

Druga strona medalu to cena. Markowy elektryk kosztuje powyżej 5 tysi. W tej cenie z palcem w d. wyrabiam się w mechaniku. Więc jeżeli mam auto przystosowane do zapodania mechanika (fabrycznie), to się nawet nie zastanawiam nad innymi opcjami. Gorzej oczywiście, jeżeli na zmotę jako baza służy jak viertarka czy inne chuchro - tam kombinowanie z mechanikiem jest trudne i najczęściej przekracza możliwości techniczne przeciętnego motacza. Wtedy (o ile ma to być do częstego taplania w błotku, a nie do lansu) ja bym zapodawał hydraulika.

Nie każdy ma świadomość, że winda hydrauliczna nie musi być oryginalnym warnem - można takową całkiem łatwo i tanio sobie zmajstrować w oparciu o zwykłe wyciągarki ślimakowe. I całość też wychodzi taniej niż firmowe elektryki, a poprawnie zrobione daje wysoką niezawodność.

Pinc - nie każda zmota ma możliwość zapodania PTO i podpięcia mechanika czy sensownej pompy hydraulicznej. Nie każdy budując zmotę bierze pod uwagę takie rozwiązanie, zazwyczaj przecie buduje się na bazie tego, co się ma i po taniości (więc może i nie mam racji co do "najczęściej"). Założę się jednak, że jak ktoś buduje swoją drugą zmotę czy kolejne, to już uwzględnia taki "detal" jak wyjście PTO ... :)21
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: pinc6x6 » pt wrz 16, 2011 8:33 am

alex! pisze:Witam.
Proszę o pomoc w doborze wyciągarki elektrycznej do ekstremalnej przeprawy.
kolega chce się ścigać w rajdach przeprawowych w klasie ekstrem z wyciągarką elektryczną być może nie z braku płynności finansowej lecz kierując się kaprysem :)21

Awatar użytkownika
Zibi
 
 
Posty: 17616
Rejestracja: pt wrz 17, 2004 12:05 pm
Lokalizacja: Wadowice
Kontaktowanie:

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: Zibi » pt wrz 16, 2011 9:07 am

Tak jak koledzy napisali wczesniej na tak zadane pytanie zakładającego temat jest tylko jedna odpowiedź. Nie ma takiej wyciągarki.

1. Po pierwsze - wszystkie wyciągarki są już produkowane w chinach.
2. Nie ma wyciagarki wodoszczelnej, sa tylko dobrze zabezpieczone przed wodą. Grzechotnik ma tu jedną przewagę - silnik jest wysoko i praktycznie brak jest przekładni - więc nie za bardzo jest się co zalać. Ale do grzechotnika ( tak jak i do każdego elektryka) trzeba mieć przede wszystkim prąd a o ile pamiętam to z tym kolega miał największy problem. Na pewno jednym z lepiej zabezpieczonych silników przed woda jest evo 12500 - na osi silnika przed łożyskiem sa założone uszczelniacze dokładnie takie same jak na półosiach samochodowych a panewki bębna są podwójne z oringami.
3. Husky niestety na ostatnich testach niezależnych gazet w australii poległ już bodajże w drugim zadaniu. Test obejmował 10 wyciągarek z rynku australijskiego i wygrałą wyciągarka Premier co też skłoniłą nas do jej zakupu - w polsce występuje pod orginalną nazwą - KingOne. Kto coś tam grzebał kiedyś w wyciągarkach wie, ze jest to ulepszony przez Giglepina superwinch - ale dostępny za 60% ceny.

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: pinc6x6 » pt wrz 16, 2011 9:19 am

a ten KingOne to ślimakowy jest ??

1. Najlepiej uszczelnione wyciągarki z dostępnych obecnie na światowym rynku. Wszystkie uszczelnienia – od silnika, przez przekaźniki aż po przekładnie spełniają wymagania standardu IP67!!
to kłamstwo marketingowe ?? czy są jakieś certyfikaty ??

Awatar użytkownika
Zibi
 
 
Posty: 17616
Rejestracja: pt wrz 17, 2004 12:05 pm
Lokalizacja: Wadowice
Kontaktowanie:

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: Zibi » pt wrz 16, 2011 10:33 am

Nie KingOne nie jest ślimakowy. A opis chyba masz z superwincha?? Podobnie opisywano EP 9 a dziury w silniku miały po 2 cm. Po wyjęciu bębna z podstawy już było widac uzwojenie.

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: pinc6x6 » pt wrz 16, 2011 10:54 am

opis Superwinch Talon
ale kłamliwe opisywanie czegoś jako zgodnego z uznanym standardem przez czołową firmę z branży ??
jednak mimo XXI w. trudno mi uwierzyć :-?

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: rokfor32 » pt wrz 16, 2011 6:04 pm

Jak ich zapytasz to się zapewne okaże, że i owszem, jest IP67, ale na styczniki ... :)21
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

ginawa
Posty: 395
Rejestracja: pt gru 11, 2009 11:51 am
Lokalizacja: Wały Chrobrego

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: ginawa » pt wrz 16, 2011 7:52 pm

czy ktoś kojarzy sposób przeliczania przekładni ślimakowej pod kątem siły przyłożonej w stosunku do siły uzyskanej ? . na polski to będzie przełożenie 1:48 oraz 1:60 czyli w pełni samohamowne , na wyjściu odpowiednio jakieś 4-5t oraz jakieś 3t . pytanie bierze się z obawy o odpowiednie dobranie " bezpiecznika " coby znowu nie próbowało prostować zderzaka . :)21
trzyseta jedna , dwa mechaniki

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: rokfor32 » sob wrz 17, 2011 7:56 am

Siła wynika ze średnicy bębna (wg. wzoru F=M/r). A z przełożenia wynika moment obrotowy, jaki jest potrzebny do napędu windy. Moment wejściowy trza jeszcze powiększyć o sprawność przekładni (przy tak dużym przełożeniu będzie najwyżej 0,65).

Znając moment na wałku wejściowym dobiera się bezpiecznik (z wytrzymałości na ścinanie). Oblicza sie to ze wzoru T/A<kt, gdzie T - siła tnąca, A - pole przekroju ścinanego, kt - wytrzymałość na ścinanie.

T oblicza się z momentu i średnicy wałka wejściowego, A to pole przekroju kołka (liczone dwukrotnie), kt dla "stali gwoździowej" ok. 55 - 60 MPa.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

ginawa
Posty: 395
Rejestracja: pt gru 11, 2009 11:51 am
Lokalizacja: Wały Chrobrego

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: ginawa » sob wrz 17, 2011 11:09 am

pięknie mi to objaśniłeś :)2 to,że przednia winda ma przełożenie 60:1 nie oznacza ,że jest wolna , pomiędzy pto a wejściem na ślimaka jest założony zębatkowy przyśpieszacz około 1:2 . strata momentu kosztem prędkości jest chyba dla pto nie odczuwalna . materiał użyty na wałki , przeguby i bezpieczniki jest gatunku 40h , kilka kołków rozprężnych , które raczej z czarnego ścierwa zrobione nie są .
trzyseta jedna , dwa mechaniki

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: rokfor32 » sob wrz 17, 2011 6:11 pm

Bezpiecznik powinien być mniej wytrzymały niż materiał wałka i tulejki - chyba jasne dlaczemu. Dobrze też jest, jeżeli po ścięciu nie ma efektu zacierania (bo w realu praktycznie nie występuje ścinanie czyste w takich układach) - dlatego można na przykład zastosować na bezpiecznik mosiądz. Wytrzymałość na ścinanie jest zbliżona do stali gatunku St3.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

ginawa
Posty: 395
Rejestracja: pt gru 11, 2009 11:51 am
Lokalizacja: Wały Chrobrego

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: ginawa » sob wrz 17, 2011 7:32 pm

kołki pomiędzy tatusiem a mamusią , które mam założone są chyba zbyt mocne . prawdopodobnie najsłabszym elementem układu jest jedna czy dwie śruby ósemki 8.8 .
trzyseta jedna , dwa mechaniki

rokfor32
 
 
Posty: 16166
Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

Re: Wybór firmowej wyciągarki elektr. do ekstremalnej przepr

Post autor: rokfor32 » sob wrz 17, 2011 10:33 pm

Nie wiem jakiej liny używasz i jaki powinien być moment na bębnie - ale u mnie, jak se to policzyłem (też są kołki 8 mm), to powinno je ściąć przy niewielkim przekroczeniu nominalnego momentu na wałku wejściowym (obliczeniowa wartość dopuszczalnego momentu dla kołka to ok. 70 Nm, a do uzyskania tych 3,5T na pierwszej warstwie potrzebuję ok. 60 Nm). Ale - w rzeczywistości wytrzymuje to więcej, bo ścinanie nie jest czyste (zachodzi również zginanie, ze względu na luzy i wyrobione powierzchnie robocze styku kołka i otworków). Ile więcej? ja oprócz kołków mam zapodane przeciążeniowe sprzęgło kłowe, nastawione na ok. 100 - 110 Nm. I ono zaterkota, a kołów nie ścina ... :wink:

Wychodzi więc, że te obliczenia to raczej orientacyjnie należy traktować, do oceny rzędu wielkości sił czy momentów (choćby dlatego też że podawana w tabelach wytrzymałość na ścinanie nie jest wartością graniczną, przy której następuje zniszczenie materiału, a wartością do obliczeń elementów maszyn, i zawiera współczynnik bezpieczeństwa). Natomiast żeby uzyskać realną wartość trza by przeprowadzić próbę (choćby uproszczoną, z kluczem dynamometrycznym) i sprawdzić rzeczywisty moment jaki jest potrzebny do zerwania bezpiecznika.

Po takiej próbie można by ustalić rzeczywistą wytrzymałość na ścinanie kołka wykonanego z danego (konkretnego) materiału. I wówczas, znając tą wytrzymałość rzeczywistą, następne obliczenia (przy zmianie średnicy wałka czy grubości kołka) będą dosyć precyzyjnie oddawać rzeczywistość.
w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyciągarki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości