www.forum4x4.pl

Witam kolegów, nie znalazłem nigdzie informacji więc pytam.

moja wyciągarka ze stara od jakiegoś czasu przestała być samohamowna, czy to jest jakoś regulowane? może to kwestia wykasowania jakiś luzów.

proszę o info

a powinna być ? zdaje się ,że nie ma 40:1

Samohamowność generalnie zależy od tarcia i "kształtu" gwintu a nie przełożenia...
może po prostu ślimacznica na tyle się wytarła, że nagle przekładnia z samohamownej zrobiła się normalna - przenosząca obroty w obie strony - lub po prostu była sucha a teraz nalałeś oleju i zmniejszyłeś tarcie.
Ja mam 1:22 i jeszcze nigdy mi się nie odwinęła.

W starowskiej windzie z tyłu przekładni jest założona rolka. A na niej pasek. Czym bardziej go napniesz tym więkrza potrzebna będzie siła żeby się sama rozwijała. Ale wszyscy to wywalają

generalnie samohamowne wyciągarki są od przełożenia powyżej 1:20
tyle mówi teoria.
Samohamowności nie da sie regulować, możesz dołożyć np. hamulec albo coś.

Może ma jakąś szybszą, ta 1:11 daje się obracać normalnie ręką.
A możliwe, że lżej się kręci, bo łożyska się wyluzowały - może wcześniej stały dęba.

Adam.Ż pisze:generalnie samohamowne wyciągarki są od przełożenia powyżej 1:20
tyle mówi teoria.
Samohamowności nie da sie regulować, możesz dołożyć np. hamulec albo coś.

sam tą teorię wymyśliłeś czy poparłeś to własnymi badaniami

taką teorie nam na politechnice warszawskiej wykładali. Niestety nie zapytałem sie o tytuł książki w której jest to objaśnione.