T-Max - sprzeglo

elektryczne, mechaniczne i wynalazki domowej roboty...

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
seburaj
 
 
Posty: 4047
Rejestracja: pt kwie 02, 2004 11:02 am
Lokalizacja: Śląsk Górny

T-Max - sprzeglo

Post autor: seburaj » wt lis 02, 2004 9:43 am

witam

zalozylem nowego t-maxa 9500, oczywiscie sliczny jest, chodzi nawet cicho i generalnie jak na poczatek cudnie... troche kombinowania, gniazdko na zewnatrz, skrzynka pod maske, kable 50 mm2 w miejsce oryginalnych i takie tam

mam tylko jedna rozterke - bardzo koslawo "załącza" sie sprzeglo :( :(
rozłączanie oczywiscie bez problemu, natamiast aby zalaczyc to trzeba sie niezle nakombinowac - poruszajac bebnem (na sile to zdaje sie nie ma co)... zeby bylo ciekawiej, to na aucie obok lezy inny t-max (12500 i 24v, ale to przeciez bez znaczenia) - gdzie wajcha sprzegla chodzi jak po masle gora-dol praktycznie przy kazdym ustawieniu bebna :(

wyrobi sie? macie jakies wskazowki?

pozdrawiam, seb
robok rzępoli w harapuciu

Awatar użytkownika
CzarnySJ
 
 
Posty: 294
Rejestracja: wt kwie 27, 2004 6:42 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: CzarnySJ » wt lis 02, 2004 9:50 am

mam to samo w dakarze :-?

Awatar użytkownika
seburaj
 
 
Posty: 4047
Rejestracja: pt kwie 02, 2004 11:02 am
Lokalizacja: Śląsk Górny

Post autor: seburaj » wt lis 02, 2004 9:55 am

w dakarze to widzialem, ze tak jest - dlatego rowniez wybralem t-maxa...
ale okazuje sie, ze chinczycy maja rozrzut egzemplarzowy jak swego czasu FSO :) :) w jednej sztuce chodzi jak po masle, a w drugiej niet... obydwie nowe

no i jak sobie z tym zalaczaniem radzisz

seb
robok rzępoli w harapuciu

Awatar użytkownika
CzarnySJ
 
 
Posty: 294
Rejestracja: wt kwie 27, 2004 6:42 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: CzarnySJ » wt lis 02, 2004 11:13 am

to problem pilota a nie mój - jak mu to przeszkadza to niech se kupi łorna :)21

Awatar użytkownika
Twardy
 
 
Posty: 1120
Rejestracja: śr mar 31, 2004 9:04 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Twardy » wt lis 02, 2004 10:24 pm

Nie tylko chińczycy tak mają, jedyna usterka T-Maxa z jaką się spotkałem to urwana lina ( amok ).
Za dużo pisania aby przedstawić Ci powód takiego działania sprzęgła, podam tylko rozwiązanie.

- wykręć małą śrubkę imbusową spod dźwigni sprzęgła
- wyjmij dźwignię do góry nie gubiąc podkładek
- nałóż palcem nieco czystego smaru
- obracaj bębnem smarując pierścień sprzęgła w obu pozycjach
- poskładaj z powrotem uważając aby nie dokręcić śróbki zbyt mocno ( najlepiej użyć kleju unieruchamiającego )

Jesli masz wątpliwości to podjedź do mnie zrobię Ci to za free
człowiek człowiekowi wilkiem a kiwi kiwi kiwi

Awatar użytkownika
seburaj
 
 
Posty: 4047
Rejestracja: pt kwie 02, 2004 11:02 am
Lokalizacja: Śląsk Górny

Post autor: seburaj » śr lis 03, 2004 11:54 am

dzieki za precyzyjne informacje - postaram sie wykonac opisane czynnosci dzis podczas przywracania do swiata zywych rozrusznika... :)

dam znac o efekcie...

chetnie bym podjechal do Ciebie, ale do Krakowa z Katowic to jednak pare kilometrow jest :D ale moze kiedys...

pozdr, seb
robok rzępoli w harapuciu

Awatar użytkownika
seburaj
 
 
Posty: 4047
Rejestracja: pt kwie 02, 2004 11:02 am
Lokalizacja: Śląsk Górny

Post autor: seburaj » pt lis 05, 2004 12:36 pm

dzwignie wyjalem, przesmarowalem smarem czystym poruszajac bebnem, zmontowalem wajche i... nic

znaczy nic nie pomoglo :(

pozdr, seb
robok rzępoli w harapuciu

Awatar użytkownika
Twardy
 
 
Posty: 1120
Rejestracja: śr mar 31, 2004 9:04 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Twardy » sob lis 06, 2004 11:16 pm

czasem też tak bywa :( , ale miej cierpliwość zacznie działać.
do tej pory możesz robić tak :
po swobodnym rozwinięciu liny przekręć dżwignię sprzęgła aż poczujesz opór i trzymaj, następnie bardzo krótko naciśnij przycisk zwijania ( natychmiast zaskoczy).

wczoraj to samo było w warnie 9500 :)
człowiek człowiekowi wilkiem a kiwi kiwi kiwi

Awatar użytkownika
krzyś
 
 
Posty: 1327
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: krzyś » ndz lis 07, 2004 4:52 pm

...nie zaskoczy.... Warn i to ..to nie to samo...

bez rozebrania przekłądni nie usuniesz usterki.... wina leży po.......stronie chińskiej :) a dokładniej wykonanie:
pierścień jest dość ciasno spasowany i opiłki lub jakieś elementy piasku moga go zatrzeć, powstają rysy które blokują przesów sprzęgła... rozebranie i pilnikowanie lub papirkowanie ścierne :)

przerabiałem to juznie raz :)21

A widze że kolega Jacek nie rozbierał tego ....ajkby rozbierał to by wiedział że budowa pieścienia uniemożliwia przez otworek nasmarowanie :)
Range Rover Classic Pickup/discovery 3,9
NIE pisać mi PW, mail w profilu.

Awatar użytkownika
Twardy
 
 
Posty: 1120
Rejestracja: śr mar 31, 2004 9:04 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: Twardy » ndz lis 07, 2004 9:35 pm

krisi pisze:A widze że kolega Jacek nie rozbierał tego ....ajkby rozbierał to by wiedział że budowa pieścienia uniemożliwia przez otworek nasmarowanie :)
Bardzo jest mi przykro Krisi że masz kłopoty ze wzrokiem, bo tylko tym mogę tłumaczyć Twoją wypowiedż.
Owszem piasek i opiłki mogą się zdarzyć, ale rzadko w nowej wyciągarce.
Masz rację że jest to wada wykonania ( ale nie tylko T-MAXA ), winien jest pierścień który w miejscu załączania ma zbyt ostre krawędzie.
Jutro nagram Ci krótki film o "precyzji" działania sprzęgła w WARNIE :roll:

A i nie proponowałem Sebastianowi smarować od strony zębnej, tylko z góry bo często ( jak wiesz rozbierając wiele razy ) mimośród dżwigni sprzęgła i pierścień pracują na sucho co powoduje dodatkowy opór do pokonania. Napewno otrzymując materiały dotyczące wyciągarek Zwróciłeś uwagę, że producenci próbują usunąć tą wadę wprowadzając sprzęgła zatrzaskowe.

Pozdrawiam
człowiek człowiekowi wilkiem a kiwi kiwi kiwi

Awatar użytkownika
seburaj
 
 
Posty: 4047
Rejestracja: pt kwie 02, 2004 11:02 am
Lokalizacja: Śląsk Górny

Post autor: seburaj » pn lis 08, 2004 9:43 am

witam ponownie... da sie z tym zyc - znaczy z tym trudnym załączaniem sprzegla... ale przeszkadza i nieco irytuje

weekend pokatowalem troche wyciagarke w trudnych warunkach, co zakonczylo sie dosc konkretnym pozagniataniem liny w ferworze walki oraz uszkodzeniem gniazdka lub wtyczki lub kabla pilota przez najechanie kolem na kabel wpiety do gniazdka w blotniku... wyciagarka rowijala ale przestala zwijac :) (wolalbym odwrotnie)... ale krotka zmota z trzech przewodow, przelacznika trojpolozeniowego i przycisku od rozrusznika w ciezarowce zalatwila sprawe :)2

a sprzeglo chodzi jak chodzilo, najlepiej w ostatniej fazie rozwijania liny, przy poruszajacym sie wolno bebnie probowac je zalaczyc.

Jak myslicie - takie ciezkie zalaczanie upowaznie mnie do odeslania wyciagarki celem wykonania regulancji gwarancyjnej ? ? ? ? ? ? ?

pozdrawiam, seb
robok rzępoli w harapuciu

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyciągarki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości