www.forum4x4.pl

Chevrolet Tahoe (taki mniejszy Suburban) 96r.
Silnik 5.7 V8 benzyna z automatem.
Zagazowany oczywiście - butla 100 litrów. Ekonomiczny jak na fullsize truck. Spalanie średnio 18 lpg albo 14 pb.
Minimum elektroniki. Napęd na przód i reduktor dołączane manualnie. Solidna rama. Stalowe zderzaki. Hak.
Po złożeniu na płasko kanap, z tyłu dwa metry do spania.
Blacha SŁABA. Mechanicznie sprawny - w ciągłej eksploatacji.
Do tej pory służył mi do taszczenia sprzętu windsurfingowego, ale że się przesiadam na kite, to już przestaje być potrzebny.
Wymaga inwestycji (w blachę i lakier głównie).
Dla fanów filmów klasy B o agentach FBI
Albo do ciągania jakiegoś konia/łódki/lawety/pługa

Auto pod Warszawą.
Cena: średnia dla tego rocznika na allegro/olx minus 25%
ewentualnie 19999 PLN

W razie pytań email kostuch@skeletondevices.com albo priv

Więcej foto www.skeletondevices.com/tahoe/

Fajny!!

Szk9da, że nie potrzebuję.

jradek pisze: ↑

czw sie 01, 2024 12:41 pm

Szk9da, że nie potrzebuję.

Wiesz ile rzeczy człowiek posiada, ale ich nie potrzebuje?
Niektóre są po to tylko, żeby mieć.

ps
Nie Ty szukałeś jakiegoś starocia dla fanu ostatnio? Ten za chwilę będzie miał 30 lat...

Jest o 30 lat za stary na ekozjebów w Niemcowni

Hmmm...zawsze podobały mi się w tej budzie. Ale z resorków wyrosłem.

Ironcruz pisze: ↑

ndz sie 04, 2024 10:33 am

Hmmm...zawsze podobały mi się w tej budzie. Ale z resorków wyrosłem.

Resory to z tyłu. Kierownik siedzi na drążkach skrętnych. Tym się jedzie jak babciną kanapą a nie taczką.
Nawet się ostatnio potknąłem o zestaw do liftu na drążkach co go kiedyś zakupiłem. Ale rozchodziłem liftowanie - stwierdziłem, że aż tak małego to nie mam

ee no...


stajl byłby lepszy. Do tego jakiś dobry amor i pewnie byś parametrów nie pogorszył.

Kostuch pisze: ↑

ndz sie 04, 2024 12:04 pm

Ironcruz pisze: ↑

ndz sie 04, 2024 10:33 am

Hmmm...zawsze podobały mi się w tej budzie. Ale z resorków wyrosłem.

Resory to z tyłu. Kierownik siedzi na drążkach skrętnych. Tym się jedzie jak babciną kanapą a nie taczką.
Nawet się ostatnio potknąłem o zestaw do liftu na drążkach co go kiedyś zakupiłem. Ale rozchodziłem liftowanie - stwierdziłem, że aż tak małego to nie mam

Znam rozwiązanie - Blazera z 94 jeszcze jako pasażer objeżdzałem i pierwsze kroki za kierą uskuteczniałem. Oj lubiłem to auto.