Wiesz - w pełni sprawny 2L-T pali z półobrotu, i to przynajmniej do -15. Jak zacznie tracić kompresję, to zaczyna palić nierówno, wymagać megazajebistych aku, grzania świec na dwa - trzy razy i takie tam.
Inaczej jest przy 1KZ-T, bo tam jest alu głowica. Pęka tak samo, na mostkach, ale tam pęknięcia idą prawie zawsze w płaszcz wodny, i pęknięcia wykrywa się dosyć szybko, bo płyn wyrzuca i przegrzewa się błyskawicznie.
Silniki z bezpośrednim wtryskiem też nie są takie niezajebliwe - głowice co prawda nie pękają, ale miałem do czynienia z dwoma sztukami (dwu i czterozaworowy) gdzie przy przebiegu rzędu 400 tysi odleciał grzybek na jednym z zaworów ...
Dlatemu u mnie tylko benzyny - od przeciążenia głowice nie lecą

A zakatowane silniki - owszem, były, bo dzieciak szefa se corolkę zrobił do ścigawek na torze. Zapodany tam był 3S-FE z cariny - bardzo niezajebliwy silnik, ale jak dostał nitro +75HP, i z kompa była zdjęta blokada obrotów, to tak przy 9000 rpm wypluwał korby przez korpus ...
