wsadzam kij w mrowisko kamperem
Moderator: Mroczny
Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem
Dziękuje i wzajemnie

- kilometr
- jestem tu nowy...

- Posty: 67
- Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontaktowanie:
Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem
[quote="jaasiu"]Witam,
Gratuluję projektu, bardzo fajnie to wyszło.
Mam tylko jedno pytanie techniczne, bo wśród znajomych dyskusja się pojawiła odnośnie układu kierowniczego w przypadku zmiany rozstawu osi. Czy przypadku tej Toyoty zostały poczynione jakieś modyfikacje w tym względzie?[/quote]
nic nie zmienialiśmy w układzie kierowniczym
Gratuluję projektu, bardzo fajnie to wyszło.
Mam tylko jedno pytanie techniczne, bo wśród znajomych dyskusja się pojawiła odnośnie układu kierowniczego w przypadku zmiany rozstawu osi. Czy przypadku tej Toyoty zostały poczynione jakieś modyfikacje w tym względzie?[/quote]
nic nie zmienialiśmy w układzie kierowniczym
wakacje z pasją podróżowania
- kilometr
- jestem tu nowy...

- Posty: 67
- Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontaktowanie:
Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem
[quote="Darek Elwood"]Moim zdaniem, szkoda kasy na te wszystkie bajery jednak.
Obserwuję Mariusza od lat dobrych kilku i widzę wiele zmian koncepcji.
Przez kilka lat moich wojaży 4x4 nauczyłęm się jednego. Każdy pieniądz wrzucony w "gadżet" usprawniający podróż" powinien być zainwestowany w paliwo.
Mariusz próbuje z tego żyć i to zabija dla mnie ducha tej przygody.
Byłem na wyprawce, na której zwykły prysznic był wyznacznikiem udanej jazdy!
W zasadzie spełnieniem dla mnie w tym wzglęzie jest koncepcja przemieszczania się tanim, ruskim rowerem rodem z CCCP i posiłkowanie stopem lub lokalnym transportem.
Piszę to nieszczególnie w "kierunku Mariusza", ponieważ jego koncepcja/sposób na życie poniekąd trochę to wymusza. Piszę to do całej tej napalonej na podróże gawiedzi, której prawdziwy cel przesłania komfort podróżowania.[/quote]
Więcej elastyczności. Przecież każdy robi to co lubi. Ja na ten przykład poniedziałek spędziłem w kajaku na rzeczce, gdzie było więcej błota i drewna niż wody. Kiedyś uważałem ten sport za głupotę, dziś sam do tych głupców się zaliczam. Kreacja siebie przez negowanie czyichś upodobań nic nie daje prócz pustego samozadowolenia. Przecież każdy i tak będzie robił to co mu się podoba najbardziej. Zacietrzewianie się we własnej, wąskiej opcji i nie dopuszczanie innych poglądów na tą samą sprawę (w tym wypadku samochody terenowe) tak na prawdę ogranicza. Czyż nie lepiej by było tak po europejsku... każdy podróżnik to nasz brat, nie ważne czym i jak jeździ. Polski typ... moja mojsza jest najmojsza, już jest trochę nudny.
Obserwuję Mariusza od lat dobrych kilku i widzę wiele zmian koncepcji.
Przez kilka lat moich wojaży 4x4 nauczyłęm się jednego. Każdy pieniądz wrzucony w "gadżet" usprawniający podróż" powinien być zainwestowany w paliwo.
Mariusz próbuje z tego żyć i to zabija dla mnie ducha tej przygody.
Byłem na wyprawce, na której zwykły prysznic był wyznacznikiem udanej jazdy!
W zasadzie spełnieniem dla mnie w tym wzglęzie jest koncepcja przemieszczania się tanim, ruskim rowerem rodem z CCCP i posiłkowanie stopem lub lokalnym transportem.
Piszę to nieszczególnie w "kierunku Mariusza", ponieważ jego koncepcja/sposób na życie poniekąd trochę to wymusza. Piszę to do całej tej napalonej na podróże gawiedzi, której prawdziwy cel przesłania komfort podróżowania.[/quote]
Więcej elastyczności. Przecież każdy robi to co lubi. Ja na ten przykład poniedziałek spędziłem w kajaku na rzeczce, gdzie było więcej błota i drewna niż wody. Kiedyś uważałem ten sport za głupotę, dziś sam do tych głupców się zaliczam. Kreacja siebie przez negowanie czyichś upodobań nic nie daje prócz pustego samozadowolenia. Przecież każdy i tak będzie robił to co mu się podoba najbardziej. Zacietrzewianie się we własnej, wąskiej opcji i nie dopuszczanie innych poglądów na tą samą sprawę (w tym wypadku samochody terenowe) tak na prawdę ogranicza. Czyż nie lepiej by było tak po europejsku... każdy podróżnik to nasz brat, nie ważne czym i jak jeździ. Polski typ... moja mojsza jest najmojsza, już jest trochę nudny.
wakacje z pasją podróżowania
Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem
A masz może zdjęcia połączenia buda/rama? Na odbojach, na sprężynach? Zabudowę robiłeś w firmie, nie osobiście?
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.
Alfa Romeo Sprint.
-
Darek Elwood
-

- Posty: 4993
- Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am
Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem
Ja się nie zacietrzewiam w żadnej opcji, choć zdarza mi się wyrazić dosadniej zdanie na jakiś konkretny temat.kilometr pisze: ...Więcej elastyczności. Przecież każdy robi to co lubi. Ja na ten przykład poniedziałek spędziłem w kajaku na rzeczce, gdzie było więcej błota i drewna niż wody. Kiedyś uważałem ten sport za głupotę, dziś sam do tych głupców się zaliczam. Kreacja siebie przez negowanie czyichś upodobań nic nie daje prócz pustego samozadowolenia. Przecież każdy i tak będzie robił to co mu się podoba najbardziej. Zacietrzewianie się we własnej, wąskiej opcji i nie dopuszczanie innych poglądów na tą samą sprawę (w tym wypadku samochody terenowe) tak na prawdę ogranicza. Czyż nie lepiej by było tak po europejsku... każdy podróżnik to nasz brat, nie ważne czym i jak jeździ. Polski typ... moja mojsza jest najmojsza, już jest trochę nudny.
Nie znam stwierdzenia "po europejsku" i wcale też nie zamierzam każdego podróżnika nazywać "moim bratem", tym bardziej, że pojęcie "podróżnika" spauperyzowało się znacznie.
Wracając do tematu.
Nie jest tak bardzo istotne, co Ty z tym "fantem" zrobisz (moimi uwagami) ale co zrobią inni, poszukujący swej drogi.
Jesteś jednak modelowym przykładem poszukiwacza domu na kołach. A ten ostatni (przykład), finalnie wręcz groteskowy.
- kilometr
- jestem tu nowy...

- Posty: 67
- Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontaktowanie:
Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem
[quote="Piotrul"]A masz może zdjęcia połączenia buda/rama? Na odbojach, na sprężynach? Zabudowę robiłeś w firmie, nie osobiście?[/quote]
Niestety jak blachomistrz robił ramę pomocniczą pod budę to byłem akurat w Iranie i nikt nie zrobił zdjęć. Ale to konstrukcja według mojego projektu, więc wiem jak wygląda. Idą dwie podłużnice idealnie tak jak rama Toyoty, tyle że 3cm ponad nią. Te dwie podłużnice łączą cztery poprzeczki. Wszystko z profili zamkniętych, kwadratowych o boku 5cm. Właśnie te cztery poprzeczki są oparte na poduszkach gumowych typu: śruba - guma - śruba. Poduszki są przykręcone w czterech miejscach do starych podpór służących jako podstawki pod karoserię Toyoty, oraz w czterech miejscach do wspawanych, nowych podpór. Takie rozwiązanie stosowałem już w GAZiku66 (www.kilometr.com/opis-g.html), wtedy było 10 poduszek.
Niestety jak blachomistrz robił ramę pomocniczą pod budę to byłem akurat w Iranie i nikt nie zrobił zdjęć. Ale to konstrukcja według mojego projektu, więc wiem jak wygląda. Idą dwie podłużnice idealnie tak jak rama Toyoty, tyle że 3cm ponad nią. Te dwie podłużnice łączą cztery poprzeczki. Wszystko z profili zamkniętych, kwadratowych o boku 5cm. Właśnie te cztery poprzeczki są oparte na poduszkach gumowych typu: śruba - guma - śruba. Poduszki są przykręcone w czterech miejscach do starych podpór służących jako podstawki pod karoserię Toyoty, oraz w czterech miejscach do wspawanych, nowych podpór. Takie rozwiązanie stosowałem już w GAZiku66 (www.kilometr.com/opis-g.html), wtedy było 10 poduszek.
wakacje z pasją podróżowania
Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem
Dzięki. Jak można, to pomęczę jeszcze w temacie, bo mam pewien problem 
Frontera 2,4 zagazowana, Disco II
Alfa Romeo Sprint.
Alfa Romeo Sprint.
- kilometr
- jestem tu nowy...

- Posty: 67
- Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
- Lokalizacja: wielkopolska
- Kontaktowanie:
Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem
[quote="Piotrul"]Dzięki. Jak można, to pomęczę jeszcze w temacie, bo mam pewien problem
[/quote]
Nie ma sprawy.
Teraz męczę taki projekt: www.kilometr.com/t1554.jpg
Nie ma sprawy.
Teraz męczę taki projekt: www.kilometr.com/t1554.jpg
wakacje z pasją podróżowania
- and
-

- Posty: 1381
- Rejestracja: pn paź 10, 2005 7:10 pm
- Lokalizacja: www.jeepomaniac.org
- Kontaktowanie:
Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem
kilometr pisze:Nie ma sprawy.Piotrul pisze:Dzięki. Jak można, to pomęczę jeszcze w temacie, bo mam pewien problem
Teraz męczę taki projekt: http://www.kilometr.com/t1554.jpg
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości

