Landcruiser J7 2L-t 1993... Szukam poardy od znawcow tematu

LandCruiser, 4Runner, Hilux, Rav4

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
ABSOLUT
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 34
Rejestracja: pn maja 10, 2004 6:37 pm
Lokalizacja: Glasgow a tak generalnie Tychy

Landcruiser J7 2L-t 1993... Szukam poardy od znawcow tematu

Post autor: ABSOLUT » śr sty 17, 2007 9:04 pm

Witam wszystkich,

Chcialbym rozpoczac moja przygode z 4x4...
Niedawno natrafilem na ogloszenie z tym wlasnie Landcruiserem i dzisiaj pojechalem zobaczyc Toyotke na wlasne oczy.
Zrobilem kilka fotek...

http://picasaweb.google.com/mike2010009/Toyota1993

I wlasnie w tym momencie mam wielka prosbe do wszystkich forumowiczow o jak najbardziej krytyczna ocene tego samochodu i ewentualne koszty naprawy.

Samochod znajduje sie w Szkocji ok 100 km na polnocny-wschod od Glasgow.

O samochodzie moge dodac jeszcze tyle ze przebieg wynosi 100.000 mil czyli ok 160.000 km i obecny wlasciciel ma na to potwierdzenie w ksiazce serwisowej. Cena na dzien dzisiejeszy to 2400 funtow.

Bardzo prosze o komentarze

Awatar użytkownika
kmachacz
 
 
Posty: 932
Rejestracja: wt lis 09, 2004 1:30 pm
Lokalizacja: Krakow-Dobczyce
Kontaktowanie:

Post autor: kmachacz » śr sty 17, 2007 9:26 pm

No taka jest sobie wg mnie. A powiedz, czy chcesz sią używać tylko u siebie, czy ewentualnie planujesz przywlec do Polski, bo wtedy powstaje problem strony układu kierowniczego. Druga rzecz to serwis bo tak na mój gust to ona trochę pracy potrzebuje, a wtedy pytanie czy naprawy tam, czy tu.
Sama cena, hmmm ?? Ostatnio kolega sprowadził (może się wypowiesz Szczepan !!) KZJ, lepszy motor, młodszy rocznik, za wcale nie aż tak większe pieniądze.

Kylon
Posty: 1949
Rejestracja: czw cze 12, 2003 9:22 am

Post autor: Kylon » śr sty 17, 2007 9:28 pm

Nie wygląda źle. Cieknie tam gdzie większośc Toyek z takim przebiegiem. No może po za tyn zimeringiem z wału pomiędzy silnikiem a skrzynią. Troszkę nadgryziony od spodu przez rdzę. Blacharsko na tyle co widać ze zdjęć to całkiem całkiem ale bez rewelacji. Ten kolor to oryginał? Silnik nie zawalony olejem tylko dlaczego ta głowica w kolorze czerwonym. Taki tuning?
Nie oczekuj wyceny kosztów napraw bo nie znamy cen części ani robocizny w Angli. Na zdjęciach nie widać stuków z zawieszeniu, pracy silnika oraz poszczególnych podzespołów. Jeśli masz zamiar to przytargać do Polski i przerabiać kierownik na drugą stronę to nie gadam z Tobą :wink:
Kylon
PS. Nie zaglądam do mojego PW. Wystarczy mi e-mail.

Awatar użytkownika
ABSOLUT
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 34
Rejestracja: pn maja 10, 2004 6:37 pm
Lokalizacja: Glasgow a tak generalnie Tychy

Post autor: ABSOLUT » śr sty 17, 2007 9:33 pm

to bedzie tak... chcialbym cos w niej poprzerabiac... jakis niesmialy lift 2". jakies bardziej bojowe oponki, pozniej w miare mozliwosci jakas wyciagarka.

Generalnie uzytkowac ja bede w Szkocji, ale na pewno wszystkie wieksze roboty bede robil w Polsce.

Najbardziej mnie martwi ta rdza, a szczegolnie uklad kierowniczy.

Prosze o wiecej krytyki :)

emsi
Posty: 399
Rejestracja: czw maja 06, 2004 2:19 pm

Post autor: emsi » śr sty 17, 2007 9:35 pm

Kylon, Glasgow jest w Szkocji - chcesz zeby cie potwor z loch ness zaatakowal przez sen?

za kare wypijemy w Tunezji po butelce szkockiej :-) a co?

Glasgow, to jesli dobrze pamietam, gornicze miasto, z ktorego pochodzi Eric Burdon i Animals
CAMP COYOT 20-23.08.2009
www.coyot.pl

Awatar użytkownika
kmachacz
 
 
Posty: 932
Rejestracja: wt lis 09, 2004 1:30 pm
Lokalizacja: Krakow-Dobczyce
Kontaktowanie:

Post autor: kmachacz » śr sty 17, 2007 9:39 pm

Kylon pisze:Nie wygląda źle. Cieknie tam gdzie większośc Toyek z takim przebiegiem. No może po za tyn zimeringiem z wału pomiędzy silnikiem a skrzynią. Troszkę nadgryziony od spodu przez rdzę. Blacharsko na tyle co widać ze zdjęć to całkiem całkiem ale bez rewelacji. Ten kolor to oryginał? Silnik nie zawalony olejem tylko dlaczego ta głowica w kolorze czerwonym. Taki tuning?
Nie oczekuj wyceny kosztów napraw bo nie znamy cen części ani robocizny w Angli. Na zdjęciach nie widać stuków z zawieszeniu, pracy silnika oraz poszczególnych podzespołów. Jeśli masz zamiar to przytargać do Polski i przerabiać kierownik na drugą stronę to nie gadam z Tobą :wink:
To tu masz ocenę ekspercką i jej się trzymaj. Nikt więcej Ci już powiedzieć nie może !! :)2

Awatar użytkownika
ABSOLUT
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 34
Rejestracja: pn maja 10, 2004 6:37 pm
Lokalizacja: Glasgow a tak generalnie Tychy

Post autor: ABSOLUT » śr sty 17, 2007 9:40 pm

Kierownicy na pewno nie bede przekladal.

Przejechalem ta Toyotka okolo 10 km czesc asfaltem czesc szutrowo-polna droga wszystko wydawalo sie w normie.

Przekrecilem piastki i naped 4x4 wlaczyl sie bez oporow. tylko dzwigienka od reduktora cos na moj gust ciezko wchodzila na 4L (w porownaniu np. z Nissanem Navara 2004, albo Mazda BT-50 bo tymi ostanio jechalem).

samochod podobno stal od polowy grudnia nie ruszany, a odpalil za pierwszym obrotem. Przegazowalem go dosyc slusznie i zaden dym sie z tylu nie pojawil.

Kylon
Posty: 1949
Rejestracja: czw cze 12, 2003 9:22 am

Post autor: Kylon » śr sty 17, 2007 9:52 pm

Potwór nie potwór - dla mnie to wszystko Anglia ale nich i będzie Szkocja.
Rdza jest nie mała bo widać na osłonie zbiornika, że odchodzi całymi płatami. Jakieś piaskowanko od spodu mogło by się przydać. Standardowy pakiet startowy w Takich Toykach to około 5 tysi- mówie o mechanice i częsciach. Zazwyczaj wywalone są wielokliny na wałach. Cieknące zwrotnice to norma. Wszystkie oleje, cały rozrząd włącznie z małoą spręzynką za 7 zyli, kilka uszczelniaczy itp. Reduktor w Toyce z 1993 roku to nie ten reduktor z prawie nowego Nissana. Moze troszke cięzej wchodzic ale bez większego oporu. Luzy na reduktorze sprawdzasz włączając Neutral i machasz kolejno biegami. Jak zaczyna stukać od trójki w górę to za kilkanaście tysięcy kilometrów czekają Cię wydatki na główny wałek w reduktorze.
Kylon
PS. Nie zaglądam do mojego PW. Wystarczy mi e-mail.

Awatar użytkownika
MaxLux
Posty: 748
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 2:59 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MaxLux » sob sty 20, 2007 12:29 pm

Za taka kase to szukaj KZJ ta !! - pamietaj tez, ze w UK wszystkie samochody w ichniejszej mentalnosci po 10latach zamortyzowaly sie do zera !!

Brat ktory mieszka w Londynie czasem mi podsyla ogloszenia w okolicach 500 - 1500 Funciakow ale toyek faktycznie malo,

Taka cena musialaby przynajmniej odpowiadac idealnemu stanowi blacharki i podwozia.

Poszukaj jeszcze kilku kandydatow, negocjuj cene i nie napalaj sie na jedna sztuke.

Odnosnie zas planowanemu remontowi w kraju dodaj niemale koszty transportu, klopotow przy ewentualnym uziemieniu samochodu na trasie i meczarni jazdy z tym slabiutkim silnikiem przez tysiace kilometrow ...
Chyba, ze planujesz transport statkiem do Gdyni :)21

Awatar użytkownika
Zachary
Posty: 776
Rejestracja: ndz paź 27, 2002 9:10 pm
Lokalizacja: mazury-warszawa

Post autor: Zachary » sob sty 20, 2007 12:47 pm

MaxLux pisze:Za taka kase to szukaj KZJ ta !! - pamietaj tez, ze w UK wszystkie samochody w ichniejszej mentalnosci po 10latach zamortyzowaly sie do zera !!

Brat ktory mieszka w Londynie czasem mi podsyla ogloszenia w okolicach 500 - 1500 Funciakow ale toyek faktycznie malo,

Taka cena musialaby przynajmniej odpowiadac idealnemu stanowi blacharki i podwozia.

Poszukaj jeszcze kilku kandydatow, negocjuj cene i nie napalaj sie na jedna sztuke.

Odnosnie zas planowanemu remontowi w kraju dodaj niemale koszty transportu, klopotow przy ewentualnym uziemieniu samochodu na trasie i meczarni jazdy z tym slabiutkim silnikiem przez tysiace kilometrow ...
Chyba, ze planujesz transport statkiem do Gdyni :)21
Popieram w całej rozciągłości. Nie mam wprawdzie w Londynie brata, ale z relacji znajomych, którzy zajmują się zawodowo kupowaniem aut w Anglii to cena jest bardzo wysoka. Za podobne pieniądze można trafić KZJ lub HDJ w niezłym stanie. Tak, więc albo negocjuj ostro cenę albo odpuść i szuka innego auta.
Lala KDJ120, Wolf GD300, 469B, U1234 oraz Rolka150 i...Renata ;-)[/color]

Awatar użytkownika
Piter69A
 
 
Posty: 1233
Rejestracja: czw cze 22, 2006 8:59 pm
Lokalizacja: MUTT Gliwice

Post autor: Piter69A » sob sty 20, 2007 1:56 pm

Ze zdjęć wygląda, że nie warta takiej ceny. Rdza bardzo ją nadgryzła i rama wewnątrz pewnie też cała zjedzona, nadkola pod plastikami też :)3 Wycieki ze wszystkiego przy przebiegu "niby" 160 tkm trochę za duże !!
Tak może to wyglądać przy 400tkm :wink:
Nie warto !! :)3 !!
Land Cruiser HZJ-73
GAZ 69A (2,4TD-nie oryginał)
GAZ 69M (2,4-oryginał)

Awatar użytkownika
ABSOLUT
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 34
Rejestracja: pn maja 10, 2004 6:37 pm
Lokalizacja: Glasgow a tak generalnie Tychy

Post autor: ABSOLUT » sob sty 20, 2007 6:45 pm

Facet dzwonil wczoraj kiedy z kasa bede :)) powiedzialem mu ze jeszcze musze pare Toyotek zobaczyc zanim sie zdecyduje.

W tym tygodniu mam nadzieje pojechac bardziej na poludnie, tam mam dwie Toyotki na oku. Pewno beda zdjecia i kolejne pytania :)

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Toyota”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość