Misiek Cypr pisze: ↑pn sie 21, 2017 10:49 pm
Po tym co piszesz o duzym spalaniu i duzym OC, to odpusc temat. Te koszty, to akurat najmniejsze wydatki przy 4x4
Zdaję sobie sprawę ale muszę uwzględniać takie koszty w budżecie bo to będzie trzecie auto w rodzinie... i to takie z gatunku czy stoi czy jeździ to płacić trzeba (pozostałe dwa są użytkowane dzień w dzień) i różnica jest czy to bedzie 700zł łącznie na rok czy 1400...
Reszta wydatków - trzeba szukać możliwie najlepszego aby były możliwie najniższe

Nie zamierzam auta upalać, topić, szarpać i zrywać gdzieś na off-road`owych imprezach żeby po każdej od paru do parunastu stówek inwestować w auto bo pourywane i połamane coś tam. Rozrywka i fun po okolicznych polówach, lasach i żwirowniach. I tyle.
ishimo pisze: ↑wt sie 22, 2017 8:06 am
.RAV to że jest mniejszy nie oznacza że będzie lepszy czy mniej palił, mimo swojego dość małego gabarytu i fajnej bezawaryjności żłopie jak smok, musisz liczyć średnio 12l/100km
czytam, pytam i taki obraz się wyłania - 12-15 to norma. Ale szukam czegoś z LPG żeby już mieć z głowy ten problem.
ishimo pisze: ↑wt sie 22, 2017 8:06 am
- jak coś ma palić 12l na 100km możesz kupić np herbatnika dyskotekę która zamyka się koło 9/10l, albo krótkie pajero 2.5 też koło 10l
ale w budżecie jaki planuję na to przeznaczyć żaden z w/w się nie mieści - poza tym D2 ma kumpel i co-nie-co się orientuję w materii kosztów utrzymania tego auta. Spalanie to akurat najmniejszy problem

Generalnie przez moment nawet był pomysł aby pogonić to co mam (jedno z nich), dołożyć to co planuję przeznaczyć na 4x4 i wtedy starczy nawet na D3 - czym zamykamy problem kolejnego OC ale... obawiam się że w perspektywie czasu D3 zacznie się mścić cenami za typowe el. eksploatacyjne domagające się wymiany. No i jeszcze jeden poważny minus takiego rozwiązania: że jak popsuję "tanie" 4x4 to go przywlokę na lince pod dom i naprawię jak będzie czas/ochota czy kasa a z takim D3 jak przetnie gdzieś oponę czy jakis przewód urwie pod podwoziem - nie ma że boli - musi być szybko i na już. Przy poważniejszych awariach zaczynają się robić poważniejsze problemy natury: znajdź mechanika co to ogarnie bo to nie takie proste w moich stronach. A D3 nie jest prostym samochodem...
No i ten silnik 2.7 z PSA: z jednej zachwyca kulturą pracy, dynamiką i spalaniem, z drugiej mieszane odczucia bo są sztuki mające między 330 a 410 tyś km na chodzie ale jest baaardzo dużotakich między 230-280 z dopiskiem motorschade...
Ale ta opcja jest najmniej realna ze wszystkich także dalej drążę na spokojnie temat "taniego 4x4".