Post
autor: LX450 » czw maja 10, 2007 1:07 pm
Witam
No niestety będziesz miał problem z kupnem HDJ'ta, gdyż to co u nas się sprzedaje to w 90% złom. A dlaczego? Ludzie oszczędzają na czym się da, wymieniają wszystko jak najrzadziej i robią wszystko byle jak, byleby jechało. U nas te samochody mają nastukane po 250-350tys.km. Po prostu jakiś koszmar. Wiadomo, że żywotność silników spokojnie przekracza pół miliona km, ale im bardziej się do tego zbliżasz, tym więcej musisz wymieniać rzeczy. Żywotność części jest bardzo duża, właściwie do tego stopnia, że jak raz coś wymienisz to nie zaglądasz to tego już nigdy (zanim się zepsuje to będziesz miał inny samochód). Ale właśnie... jak masz trupa z 300tys na liczniku to po prostu parę rzeczy trzeba wymienić i to bardzo boli. Ceny części nie są takie drogie jak inni mówią, ale pod warunkiem, że masz głowę. Jak wiesz, że dla Toyoty robią takie firmy jak Denso, Koito, NGK, Aisin, Koyo, Mitsuboshi (nie Mitsubishi) itd. to po prostu kupujesz 'zamienniki' tych firm, które wcale nie są zamiennikami tylko oryginalnymi częściami. Jak znasz Angielski to sprowadzasz sobie z zagranicznych salonów Toyoty części za połowę ceny, albo kupujesz na ebayu. Ponadto jest ciągle spora ilość HDJ'tów w rozbiórce (ogłoszenia na allegro) i możesz sobie kupić jakiś duperel tanio, dla którego nie warto składać zamówienia. Jak nie masz głowy to idziesz do salonu i ci przpi... przysrają tak, że ci kapcie pospadają. Prosta sprawa: głupi kraj-głupie ceny, wszystkie ceny, bez względu na markę.
Ale ogólnie mówiąc Toyota ma najlepszą sieć części zamiennych i informacji, najbardziej rozbudowane fora internetowe i ogólnie najlepiej rozwiniętą infrastrukturę. W normalnym kraju nie ma to znaczenia, bo ludzie kupują w salonach, ale u nas tego typu rzeczy są ważne.
A więc tak... Jeśli masz trochę kasy, to najlepiej poszukać sobie perełki, albo samochód lekko stuknięty z małym przebiegiem (tak, tak). A dlaczego? Bo perełka będzie miała mało nastukane kilometrów i po prostu ją kupisz i będziesz jeździł. A dlaczego stuknięty? Bo karoseria w terenówce nie ma znaczenie, bo wszystko jest na ramie. Więc lepiej jest kupić samochód sprawny mechanicznie, ale np. z całym przetartym bokiem niż ładną karoserię ale za to spapraną mechanikę. Za parę tysi robisz blachę i masz spokój.
Z góry mówię, że masz duży problem przed sobą. Jak ktoś sprzedaje Land Cruisera 80 to znaczy, że gdzieś jest feler, a w dodatku ceny są chore. Nie wiem, czy koniecznie jesteś za dieslem (HDJ), bo jeśli wchodzi w grę benzyna (FZJ), to masz większe szanse na samochód w lepszym stanie. Musisz po prostu pilnować rynku.
A tak na marginesie to tylko mnie się słuchaj, bo ja jestem jedyny na tym forum, który ma rację. Nie wierz w to co o mnie piszą i w ogóle w ich wypowiedzi.