
Ruda to inna sprawa - te modele (i młodsze) to powinny pod tym względem nie opuszczać terenów pustynnych ...

Tak btw - jak pracowałem w Isla jeszcze, to była tam budowana duża elektrownia wodna, na ciężkim zadupiu na północy wyspy. Generalnym wykonawcą była włoska firma, ale zatrudniali ludzi z całego świata. no i mieli auta służbowe - do dowozu ludzi były hiace, a dla małej logistyki przykutwili i padło na nawarry. Jak robotę kończyli, to sprzęt szedł na opylenie - a że moja firma zajmowała się toyotami - to sporo tych hiace'ów trafiało do nas. Parę nawarrów też trafiło - z planem eksportowym w kierunku czarnego lądu.
Nawarry niestety nigdzie nie pojechały - wszystkie miały zarżnięte silniki i rozdupcone na amen zawieszenie. Hiace'y (to były wersje z 2LT-II) były w pełni sprawne napędowo, ale spód auta wyglądał jakby je tam bez kółek ciągali za jaką ciężarówką ...



J12 to naprawdę fajne wozidło, ale w wersji GCC (tam nie musi być solidne zabezpieczenie antykorozyjne

