wsadzam kij w mrowisko kamperem

LandCruiser, 4Runner, Hilux, Rav4

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
kilometr
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 67
Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
Lokalizacja: wielkopolska
Kontaktowanie:

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: kilometr » pt lut 01, 2013 10:58 am

Jechał kiedyś z nami Sprinter 4x4 (ale bez reduktora) w Tien-Shanie. Pamiętam, że walczyliśmy z elektroniką przez 4 godziny pod Pikiem Lenina, na kampkie dla alpinistów, po przejechaniu czerwonej wody. Silnik był z 1996, ale już pompę zrobili sterowaną potencjometrem i to padło. Potem na przełęczy ponad 4000m n.p.m. trzeba go było na śnurku ciągnąć po bez tlenu i reduktora nie dał rady zawrócić na serpentynie. Natomiast jak nocowaliśmy na 3800m n.p.m. i padał śnieg w połowie sierpnia to wszyscy się władowaliśmy do Macieja, do jego Sprintera. Wtedy zrozumiałem, że mała Toyota jest za mała do podróżowania, zwłaszcza jak wziąłem prysznic i śnieg spłukiwał mi mydło z pleców.
Natomiast jechał też dwa lata temu z nami Crafter 4x4 ale z reduktorem od firmy Eagles z Austrii. Bardzo fajny wozik, chociaż za delikatny aby przejeżdżać swobodnie przez normalne ruskie drogi na północy. Coś się tam połamało w podwoziu, ale przejechał, chociaż podpora wału (bardziewie od Mercedesa, to się zawsze psuje) padła już na początku.
Jak dla mnie nowe dostawczaki są za delikatne, albo jak nowe Iveco przeładowane elektroniką i bardzo niskiej jakości wykonania. Nasze Iveco w podróży mongolskiej zepsuło raz reduktor, dwa razy skrzynię biegów, dwa razy wstępną pompę paliwową, że o świecących się lapmkach 'check engine' nie wspomnę. Kolega Tomek sprzedał zaraz po powrocie, dobrze że był na gwarancji. No i namówiłem go na tą czerwoną Toyotę. Wcześniej kolega Rafał jeździł tym Ivekiem, teraz ma przerabianą J105 na podróże.
Natomiast o starych Iveco, zwłaszcza w wersji wojskowej na oponach 36" złego słowa nie powiem. Lepsze od mojego VW LT 4x4. Ale to dość powolne sprzęty. 100km/h to dla nich zażynanie silnika. Ostatnio Iveco w takiej wersji: www.kilometr.com/alb-53.jpg albo takiej: www.kilometr.com/t1329.jpg przejechał z nami na prawdę trudne odcinki Albanii i byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, przebił mojego VW LT 4x4. Kolego Janusz włożył w swojego Iveco dużo serca i czasu. Będzie miał sprzęt na lata. Szkoda tylko że to jeździ tak 85-90km/h.
O Bremachach opowiadać nie chcę bo kolega takim jeździ i swój kram chwali pan, ale to pomyłka ergonomiczna i jakościowa. Sam kiedyś na takiego chorowałem, ale raz się przejechałem i miałem go przez dwa miesiące za plecami, w tym roku ponownie, więc już nie chcę. Nazywamy go włoskim Żukiem.
Z dostawczakami też jest inny problem - zawieszenie o małym skoku. To w dziurawym terenie i trasach po kilkanaście tysięcy kilometrów skutkuje albo zniszczonym kręgosłupem, albo guzami na głowie. Ale cóż taka specyfika gatunku. Trzeba się przyzwyczaić.
wakacje z pasją podróżowania

Darek Elwood
 
 
Posty: 4993
Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: Darek Elwood » pt lut 01, 2013 9:02 pm

kilometr pisze: ...Kolor samochodu był czerwony, z białą budą wyglądał jak dostarczyciel lodów na wieś bez asfaltu. Jak się bo pomalowało, to większość kobiet wyraża zachwyt zanim wejdzie do środka, a jak wejdzie to już wyjść nie chce, a dla właściciela było to ważne, również z tego powodu aby go sprzedać jeśli po pierwszej wyprawie wszystko się zweryfikuje. A to, że kampery są białe to fakt. Jeansy zawsze były niebieskie, ale potem już miały różne kolory. Trzeba iść pod prąd.
To zaprawdę dziwne zachciewajki u praktyka do bólu.
Jaki koszt tej zabudowy wyszedł ostatecznie?

Awatar użytkownika
kilometr
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 67
Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
Lokalizacja: wielkopolska
Kontaktowanie:

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: kilometr » sob lut 02, 2013 11:31 am

Goła budka to 20tys.zł z VAT, ale z wyposażeniem to już 50tys.zł. Cięcie i malowanie to 12tys.zł.
wakacje z pasją podróżowania

Awatar użytkownika
selim
 
 
Posty: 4788
Rejestracja: pn paź 24, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Sląsk

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: selim » sob lut 02, 2013 11:54 am

Dziwna sprawa z tym LT-iem
sporo czasu wisi na allegro
malutko tych aut jest - wydawało by się
że sprzedać to ....można od ręki
gg4987422
LR D2 -skurwiel
Rakieta - resorak nie-do-zajechania

Awatar użytkownika
kilometr
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 67
Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
Lokalizacja: wielkopolska
Kontaktowanie:

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: kilometr » sob lut 02, 2013 12:40 pm

W Polsce środowisko ludzi podróżujących jest dość małe, no i cenimy sobie pojazdy raczej nowoczesne. Kiedy umieściłem VW na mobile.de dostałem ponad 20 zapytań, ale kończyło się na tym, że Niemcy nie mogą kupić spoza ich kraju samochodu co nie spełnia normy EUR-3. A jeśli dałoby się to jednak przeprowadzić przez TUV, to trzeba zapłacić jakiś wysoki podatek. Doradzali mi abym poczekał jeszcze 4 lata kiedy VW będzie miał 30 lat i wtedy można go sprowadzić do Niemiec jako pojazd zabytkowy, bez opłat. Jeden Rosjanin też chciał kupić, ale od dwóch lat w Rosji jest obowiązek EUR-4 i nie można VW sprowadzić. Skońćzyło się na tym, że gość miał się zorientować jak ominąć przepisy, ale już się nie odezwał.
Więc trzeba czekać, chociaż ceny już nie opuszczę. Bardziej by mi się opłacało sprzedać go na części w Niemczech.
wakacje z pasją podróżowania

Darek Elwood
 
 
Posty: 4993
Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: Darek Elwood » wt lut 05, 2013 10:10 am

Mariusz,
no właśnie...
Rozumiem, że do tego Twoja robocizna jeszcze dochodzi?
Uwzględniając cene tego hdj-ta, Twoją pracę i cenę zabudowy, to się robi poważna kwota.
Nie rozglądałem się ostatnio w necie za buszami z zabudową kamperową, ale myslę, ze daloby się coś znaleźć w podobnych pieniądzach (ewentualnie w normalnej budzie, co pewnie wyszłoby taniej, a samą zabudowę można by adoptowac z czasem - bez ruszania budy).
Miałem okazję dokładnie przyjrzeć się HZJ78 (z zabudową kamperową) swego czasu w Pamirze. Podróżowała nim para starszych Niemiaszków emerytów.
Zalety, pewniejsze mosty. Tylko silnik bardziej dychawiczny na wysokościach.
Tak nawiasem, w ubiegłym roku śmigałem Patrolem Y61 z piecem 4,2D i w górach robił słabo.
Gdyby nie fakt, ze autko z 2006-tego nie zajechanymi mostami, można by sie pokusić o zmianę przełożeń. Wtedy byłoby diżo lepiej.

Awatar użytkownika
kilometr
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 67
Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
Lokalizacja: wielkopolska
Kontaktowanie:

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: kilometr » śr lut 06, 2013 3:47 pm

Bushtaxi w wersji furgon nie daje tego czego my z Tomkiem oczekiwaliśmy, podobnie gotowe zabudowy na wersję pick-up. Musi być prysznic wewnątrz, dwa miejsce siedzące z tylu, kuchnia, podwójne lóżko na którym można swobodnie usiąść (odpada podnoszony dach do wersju furgon i lóżko na dachu). Doszliśmy do wniosku, że kompromisy już przerabialiśmy. Musi być tak jak chcemy albo w ogóle. Niemcy bardzo żadko robią prysznic wewnątrz w zabudowach na Toyotę. Taki mają styl. Ja też nie robię nic pośredniego dla siebie. Jeżdżę J8 dopóki nie stać mnie na J75 pick-up i zabudowę (tylko budka). A z robocizną jest tak, że jak się robi dla siebie to się tego nie liczy. Oo Tomka też nic nie wziąlem, bo mamy inne rozliczenia.
4.2 w Patrolu jakoś kiepsko robi i dużo pali. Tak wygląda z moich obserwacji. Może te nowsze z turbiną są lepsze. Natomiast 1HZ z bushtaxi jest slabowity, ale ja pewnie od razu go wypieprzę i wsadzę zepsól od J6.
pozdrawiam z gorącego jak cholera Bangkoku
mariusz
wakacje z pasją podróżowania

Darek Elwood
 
 
Posty: 4993
Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: Darek Elwood » śr lut 06, 2013 9:02 pm

No to zobaczenia w terenie... w końcu!

PZDDR!

P.S.
A wiesz, ze w Teheranie, na lotnisku wydają już wizy?
Może Ci się ta informacja przydać.

Awatar użytkownika
kilometr
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 67
Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
Lokalizacja: wielkopolska
Kontaktowanie:

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: kilometr » sob lut 09, 2013 1:57 pm

No jak na lotniskach wizy do Iranu wydają to już się zupelnie znormalnilo.
sie ma z Chiang Mai - irytujące miasto
mariusz
wakacje z pasją podróżowania

Awatar użytkownika
Kamel
 
 
Posty: 802
Rejestracja: pt lut 28, 2003 12:59 am
Lokalizacja: Krakow

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: Kamel » ndz sie 25, 2013 10:08 am

Fajny ten projekt na 80tce. Duzo ciekawych projektow sie przewinelo przy okazji tego tematu. Musze przyznac racje ze 4.2 w patrolu jakos slabo robi. Duzo bardziej mi sie podoba ten w Land Cruiserach. A z ciekawostek w Afryce chwilowo nie dostarczaja juz silnikow 4.2. Teraz jest 3.0 TDI. Ciekaw jestem jak dlugo przezyje tutejsze warunki klimatyczno-paliwowe.
FORTITUDINE VINCIMUS

CZOBI
Posty: 545
Rejestracja: pn kwie 18, 2005 5:30 pm
Lokalizacja: wawa
Kontaktowanie:

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: CZOBI » wt sie 27, 2013 2:10 pm

o takie znalazlem, inspirejszyn
http://www.truckcamperporn.com/
na dole strony trochu ukryta nawigacja w prawo i lewo postow

Darek Elwood
 
 
Posty: 4993
Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: Darek Elwood » pt gru 20, 2013 2:21 am

No i jestem ciekaw jakie konkluzje po pierwszym sezonie.

Awatar użytkownika
kilometr
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 67
Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
Lokalizacja: wielkopolska
Kontaktowanie:

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: kilometr » pt gru 20, 2013 10:33 am

[quote="Darek Elwood"]No i jestem ciekaw jakie konkluzje po pierwszym sezonie.[/quote]

Kolega powiększył rodzinę i żona tym samym znalazła smycz, więc go nie puszcza nigdzie dalej. Nie wiadomo co z tym dalej będzie. Faceta po 40-stce trudno utrzymać na siłę w domu, coś musi pierd...nąć.
A ja właśnie wziąłem się za cięcie mojej Toyoty, ale według nieco innego projektu. Nie przedłużam ramy, a karoserię ścinam za plecami kierowcy i do lini klamka-wlew paliwa. Na to naspawam konstrukcję z rurek stalowych i blachę z dużą wypustką z tyłu (zwisem). Będzie 245x169cm powieżchni, a na wysokość 160cm, ja stać nie muszę. Najważniejsze, że zmieści się prysznic siedzący i kuchnia, wszystko składane i powstaje wtedy łóżko w powyższych wymiarach. Blacharz właśnie tnie blachę, więc powinny być pierwsze zdjęcia przed sylwestrem. Potem projekt muszę odłożyć bo wyjeżdżam na 3 m-ce.
wakacje z pasją podróżowania

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: pinc6x6 » sob gru 21, 2013 10:01 am

czy kolega mieszka w okolicy Ząbkowic Śląskich ??

Awatar użytkownika
kilometr
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 67
Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
Lokalizacja: wielkopolska
Kontaktowanie:

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: kilometr » sob gru 21, 2013 11:16 am

tak jest z Ząbkowic
wakacje z pasją podróżowania

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: pinc6x6 » sob gru 21, 2013 11:28 am

to widziałem i w rzeczywistości jest zgrabniejszy / mniejszy niż na zdjęciach :)2

Awatar użytkownika
kilometr
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 67
Rejestracja: czw mar 31, 2005 9:06 pm
Lokalizacja: wielkopolska
Kontaktowanie:

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: kilometr » sob gru 21, 2013 1:03 pm

nie sądziłem, że na zdjęciach wygląda tłusto, widocznie kiepskie zdjęcia porobiłem
wakacje z pasją podróżowania

arekg
 
 
Posty: 247
Rejestracja: śr lis 10, 2004 9:11 pm
Lokalizacja: pomorze

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: arekg » pn gru 23, 2013 7:07 am

gratuluję i trzymam kciuki, wiem, że Ty masz inne priorytety, tj dłuższy czas spędzasz w aucie, więcej w nim pracujesz, ale ja osobiście muszę przyznać, po spędzeniu wakacji w kamperze, że to jest kupa kupy !! !! !! Nie wiem czemu ale byłem przekonany, że daje "wolność" więcej swobody, a na dobrą sprawę wiąże, człowiek ujeb... jazdą itp itd . A wszystko to w pizdiec drogie ... ( jeżdziłem VW Transporterem ).
Więc Mariuszu do dzieła i trzymam kciuki, ale jak się kiedyś spotkamy na trasie to ja jednak rozbiję się w namiocie obok :wink:

A to mój ideał;)
http://seledyn.com.pl/podroze/australia-2011.html

76-tka / V8 z jedną turbiną / zabudowa Black widow / dwie genialne lodówki / namiot/ stoliki 2 / dachowy bagaż.. i to jest opcja dla mnie
Po 1500 km permanentnej tary wykręciła się jedna śrubka z dodatkowego stolika:)

Awatar użytkownika
jaasiu
 
 
Posty: 237
Rejestracja: pn mar 17, 2008 6:48 pm
Lokalizacja: okolice Bielska-Białej

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: jaasiu » pn gru 23, 2013 9:55 am

Witam,

Gratuluję projektu, bardzo fajnie to wyszło.
Mam tylko jedno pytanie techniczne, bo wśród znajomych dyskusja się pojawiła odnośnie układu kierowniczego w przypadku zmiany rozstawu osi. Czy przypadku tej Toyoty zostały poczynione jakieś modyfikacje w tym względzie?
Mix K260/K160 z SD33T

Darek Elwood
 
 
Posty: 4993
Rejestracja: sob gru 31, 2011 11:12 am

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: Darek Elwood » pn gru 23, 2013 10:06 am

Moim zdaniem, szkoda kasy na te wszystkie bajery jednak.
Obserwuję Mariusza od lat dobrych kilku i widzę wiele zmian koncepcji.

Przez kilka lat moich wojaży 4x4 nauczyłęm się jednego. Każdy pieniądz wrzucony w "gadżet" usprawniający podróż" powinien być zainwestowany w paliwo.
Mariusz próbuje z tego żyć i to zabija dla mnie ducha tej przygody.

Byłem na wyprawce, na której zwykły prysznic był wyznacznikiem udanej jazdy!
W zasadzie spełnieniem dla mnie w tym wzglęzie jest koncepcja przemieszczania się tanim, ruskim rowerem rodem z CCCP i posiłkowanie stopem lub lokalnym transportem.

Piszę to nieszczególnie w "kierunku Mariusza", ponieważ jego koncepcja/sposób na życie poniekąd trochę to wymusza. Piszę to do całej tej napalonej na podróże gawiedzi, której prawdziwy cel przesłania komfort podróżowania.

arekg
 
 
Posty: 247
Rejestracja: śr lis 10, 2004 9:11 pm
Lokalizacja: pomorze

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: arekg » pn gru 23, 2013 1:54 pm

w pełni się z Tobą Elwood zgadzam ( po za rowerem a już na pewno nie ruskim :)21 ) . Dlatego pisze,że Mariusz ma trochę inne podejście, i można je zrozumieć.
Zawsze powtarzam trochę kasy, paszport i szczoteczka do zębów, alleluja i do przodu!

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: pinc6x6 » pn gru 23, 2013 2:30 pm

ale to jest forum miłośników samochodów terenowych a nie pedalierów czy pedestrianów

arekg
 
 
Posty: 247
Rejestracja: śr lis 10, 2004 9:11 pm
Lokalizacja: pomorze

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: arekg » pn gru 23, 2013 5:52 pm

na pewno nie kasztaniarzy, miłośniku samochodów terenowych, czytaj i odpowiadaj z sensem

pinc6x6 pisze:ale to jest forum miłośników samochodów terenowych a nie pedalierów czy pedestrianów

Awatar użytkownika
Kabal
 
 
Posty: 16844
Rejestracja: pt cze 09, 2006 9:47 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: Kabal » pn gru 23, 2013 6:01 pm

arekg pisze:na pewno nie kasztaniarzy]
No z tym to bym jednak polemizował :)21
Your body is not a temple, it's an amusement park. Enjoy the ride.
tel. 504126172

Awatar użytkownika
pinc6x6
 
 
Posty: 2747
Rejestracja: pn lut 18, 2008 8:34 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: wsadzam kij w mrowisko kamperem

Post autor: pinc6x6 » pn gru 23, 2013 6:13 pm

arekg pisze: Zawsze powtarzam trochę kasy, paszport i szczoteczka do zębów, alleluja i do przodu!
to jak najbardziej jest na temat podróżowania kamperem 4X4

ODPOWIEDZ

Wróć do „Toyota”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości