Blokada w moscie - Hilux

LandCruiser, 4Runner, Hilux, Rav4

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
mdeja
 
 
Posty: 2571
Rejestracja: śr kwie 07, 2004 2:49 pm
Lokalizacja: Stary Sącz (też w Beskidach)

Post autor: mdeja » wt sty 10, 2006 10:03 am

Zun pisze:
Mich pisze:Daj sobie spokój z 35 cali, załóż 32-33 cale to zdecydowanie lepszy wymiar na wyprawy, szczególnie te dalekie, pomyśl lepiej ile będzie palił paliwa taki "stwór"na 35 i jaki uzyskasz zasięg 8)
hmmm spalanie miedzy 33 cale a 35 chyba nie bedzie znacznie wieksze
Będzie i to znacznie - zanim sie zapytasz skąd wiem to powiem Ci że w każdym aucie terenowym przesiadając sie na gume o większej średnicy i szerszym bieżniku spalanie idzie do góry. Ja w Vitarze przerobiłem to przesiadając się z 27 na 29,5 cala. Jest większe i tyle.
A jak masz tyle dylematów i niedowiarstwa to najlepiej zbadaj na własnym przykładzie - idź na pionierke.....
Każdy Ci tu radzi żebyś sie nie pchał w 35` - bo nie ma sie co pchać w największy rozmiar. Do Vitar też wkładają 31 cali po sporej walce - mi wystarczy 29,5 - jest troszke mniejszy prześwit, ale auto sie jeszcze zbiera nieźle, hamuje nieźle, pali w miare ekonomicznie, w terenie idzie duzo lepiej niż na fabrycznym rozmiarze. Znajdź se złoty środek... W Afryce o której piszesz nie będziesz jechał w głębokich koleinach..... Gliny tam raczej nie ma :wink:
kiedyś VITA 2.0V6, Samuraj Coil - teraz Hyundai Terracan 2.9 32 MT, 31AT

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » wt sty 10, 2006 12:09 pm

mdeja pisze:
Zun pisze:
Mich pisze:Daj sobie spokój z 35 cali, załóż 32-33 cale to zdecydowanie lepszy wymiar na wyprawy, szczególnie te dalekie, pomyśl lepiej ile będzie palił paliwa taki "stwór"na 35 i jaki uzyskasz zasięg 8)
hmmm spalanie miedzy 33 cale a 35 chyba nie bedzie znacznie wieksze
Będzie i to znacznie - zanim sie zapytasz skąd wiem to powiem Ci że w każdym aucie terenowym przesiadając sie na gume o większej średnicy i szerszym bieżniku spalanie idzie do góry. Ja w Vitarze przerobiłem to przesiadając się z 27 na 29,5 cala. Jest większe i tyle.
Mialem 29 cali , teraz mam 31 i o wiele szersze - spalanie wzroslo , ale nie jest to na tyle drastyczne .... i moim skromnym zdaniem wzroslo dlatgeo ze guma jest szersza , a nie wieksza .... aczkolwiek to tez ma wplyw , ale wydaje mi sie ze juz nie tak duzy .... oczyiwcsie zmieniajac gumy zmieniam rowniez przelozenia w moscie
mdeja pisze: Każdy Ci tu radzi żebyś sie nie pchał w 35` - bo nie ma sie co pchać w największy rozmiar.
To bylo dobre - 35 cali najwiekszy rozmiar .... he he he ..... to raczej rozmiar srodkowy. Nie ktorzy producenci (np. BFG) nie ktore modele gum zaczynaja produkowac dopiero od tego "najwiekszego" rozmiaru .... no ale nie o tym mowa
mdeja pisze: Do Vitar też wkładają 31 cali po sporej walce - mi wystarczy 29,5 - jest troszke mniejszy prześwit, ale auto sie jeszcze zbiera nieźle, hamuje nieźle, pali w miare ekonomicznie, w terenie idzie duzo lepiej niż na fabrycznym rozmiarze. Znajdź se złoty środek... W Afryce o której piszesz nie będziesz jechał w głębokich koleinach..... Gliny tam raczej nie ma :wink:
Do Vitary tez pewnie bym nie pchal zbyt duzych gum .... ale mam hila i mam ochote na 35" , mysle ze to bedzie tak w sam raz jesli chodzi o przygotowanie w tej materii (ogumienie) tego sprzetu.
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
mdeja
 
 
Posty: 2571
Rejestracja: śr kwie 07, 2004 2:49 pm
Lokalizacja: Stary Sącz (też w Beskidach)

Post autor: mdeja » wt sty 10, 2006 12:14 pm

Zun pisze:
mdeja pisze: Każdy Ci tu radzi żebyś sie nie pchał w 35` - bo nie ma sie co pchać w największy rozmiar.
To bylo dobre - 35 cali najwiekszy rozmiar .... he he he ..... to raczej rozmiar srodkowy. Nie ktorzy producenci (np. BFG) nie ktore modele gum zaczynaja produkowac dopiero od tego "najwiekszego" rozmiaru .... no ale nie o tym mowa
Chodzi mnie o istote problemu a nie literalną egzegeze naszych postów. Nie chodzi tu o licytacje wiedzy co jaka fabryka oponiarska robi. Ani o ciężarówki czy maszyny kopalniane, ładowarki itd.
kiedyś VITA 2.0V6, Samuraj Coil - teraz Hyundai Terracan 2.9 32 MT, 31AT

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » wt sty 10, 2006 1:38 pm

mdeja pisze:
Zun pisze:
mdeja pisze: Każdy Ci tu radzi żebyś sie nie pchał w 35` - bo nie ma sie co pchać w największy rozmiar.
To bylo dobre - 35 cali najwiekszy rozmiar .... he he he ..... to raczej rozmiar srodkowy. Nie ktorzy producenci (np. BFG) nie ktore modele gum zaczynaja produkowac dopiero od tego "najwiekszego" rozmiaru .... no ale nie o tym mowa
Chodzi mnie o istote problemu a nie literalną egzegeze naszych postów. Nie chodzi tu o licytacje wiedzy co jaka fabryka oponiarska robi. Ani o ciężarówki czy maszyny kopalniane, ładowarki itd.
No to chodzi nam o to samo - ja tez mowie o oponach do samochodow terenowych
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
mdeja
 
 
Posty: 2571
Rejestracja: śr kwie 07, 2004 2:49 pm
Lokalizacja: Stary Sącz (też w Beskidach)

Post autor: mdeja » wt sty 10, 2006 1:59 pm

Zun pisze: No to chodzi nam o to samo - ja tez mowie o oponach do samochodow terenowych
Nie nie - mnie idzie o rozmiar opony do samochodu terenowego - taki rozmiar który jest złotym środkiem a nie gigantyzmem. Dla Vitarki to 29,5-30 cali, dla Parchola 33-35, dla Disco 235/85/16 itd. - Hilux jawi mi się bliżej 32-33 cali niż 35.
Po za tym jak pozostali w Twym wątku dostrzegam Twą lubość w chwytaniu za przecinki
kiedyś VITA 2.0V6, Samuraj Coil - teraz Hyundai Terracan 2.9 32 MT, 31AT

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » wt sty 10, 2006 2:13 pm

mdeja pisze:
Zun pisze: No to chodzi nam o to samo - ja tez mowie o oponach do samochodow terenowych
Nie nie - mnie idzie o rozmiar opony do samochodu terenowego - taki rozmiar który jest złotym środkiem a nie gigantyzmem. Dla Vitarki to 29,5-30 cali, dla Parchola 33-35, dla Disco 235/85/16 itd. - Hilux jawi mi się bliżej 32-33 cali niż 35.
Po za tym jak pozostali w Twym wątku dostrzegam Twą lubość w chwytaniu za przecinki
35 to tylko 2 cale wiecej niz 33 , tak wiec dalekie to od gigantyzmy ... co innego jakbym np. powiedzial 39 cali (byl ostatnio taki hill na allegro) , a 35 to przeciez nie jest jakis gigantyczny rozmiar - dla mnie zloty srodek to jest wlasnie 35 cali.
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
mdeja
 
 
Posty: 2571
Rejestracja: śr kwie 07, 2004 2:49 pm
Lokalizacja: Stary Sącz (też w Beskidach)

Post autor: mdeja » wt sty 10, 2006 2:19 pm

Tylko 2 cale więcej - na oko może mało może dużo - ale akurat w Up-sizingu to co wydaje się "tylko troche więcej" ładuje nam po całym układzie przeniesienia napędu. Ja przerabiałem to w Vitarze, inni w Tojkach, Miśkach, Landrynach - z fusow nie wróżymy
kiedyś VITA 2.0V6, Samuraj Coil - teraz Hyundai Terracan 2.9 32 MT, 31AT

Awatar użytkownika
zu-tec
Posty: 767
Rejestracja: wt mar 02, 2004 7:17 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: zu-tec » wt sty 10, 2006 3:54 pm

mdeja pisze:Tylko 2 cale więcej - na oko może mało może dużo -(...)
Co by obrazowo rzecz ująć - w przełożeniu różnica między 35 cali a standardowym u Zuna ok 29 cali jest taka mniej więcej jak między 4 a 5 biegiem. Jeśli dodać do tego zwiększone opory toczenia, wyjdzie, że po założeniu tych opon kolega będzie miał moc na kołach na 3 biegu niewiele większą niż przy standartowym ogumieniu na 5-ce. Komentarz chyba zbyteczny, szczególnie w przypadku silnika 2.4 D Toyoty (BTW - czyżby atmosferyczny 72 KM ?) :wink:
JimnyJeans + 2" - jeździmy bez śladów :)

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » wt sty 10, 2006 4:05 pm

zu-tec pisze:
mdeja pisze:Tylko 2 cale więcej - na oko może mało może dużo -(...)
Co by obrazowo rzecz ująć - w przełożeniu różnica między 35 cali a standardowym u Zuna ok 29 cali jest taka mniej więcej jak między 4 a 5 biegiem. Jeśli dodać do tego zwiększone opory toczenia, wyjdzie, że po założeniu tych opon kolega będzie miał moc na kołach na 3 biegu niewiele większą niż przy standartowym ogumieniu na 5-ce. Komentarz chyba zbyteczny, szczególnie w przypadku silnika 2.4 D Toyoty (BTW - czyżby atmosferyczny 72 KM ?) :wink:
Wspominalem juz o tym ze rzy zmianie gum zmieniam rowniez przelozenie , pomijajac juz to ze silnik lada chwila nie bedzie silnikiem atmosfercznym lecz silnikiem doladowanym ?? Chyab wspominalem , no ale wspomne jeszcze raz :D - a tak na powaznie .... 35 cali na wyprawe stoi pod powaznym znakiem zapytania ..... ze wzgledu na to , ze nie bedzie potrzebne .... ale do pojezdzenia na miejscu to moze sie przydac ....
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
anatol
Posty: 1608
Rejestracja: wt lip 06, 2004 8:33 pm
Lokalizacja: małapolska

Post autor: anatol » wt sty 10, 2006 8:57 pm

przeróbki wyjda Cię więcej niż warty jest samochód i na dodatek nie masz gwarancji ze bedzie to jeżdziło , ile uzyskasz z tych 70 koników dokładajac turbo ? , może 100 km , do 35 " to i tak za mało jak chcesz pojeżdzić na 35" to lepiej zmien samochód , albo zostan przy 32-33" uwierz mi to naprawde duza róznica .

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » wt sty 10, 2006 9:29 pm

anatol pisze:przeróbki wyjda Cię więcej niż warty jest samochód .
To napewno , wiedzialem o tym z cala swiadomosci. Ale tu pytanie do innych forumowiczow - ile jest jeszcze na forum osob , ktorzy maja samochod z poczatku lat 90 i wartosc przerobek przekracza wartosc samochodu ?? Mysle ze jest kilku takich.

No ofence , poprostu te samochody sa teraz w miare tanie , a przerobki nadal drogie - no coz mozecie to nazwac ekscentryzmem , ale poporstu sprawia mi przyjemnosc dozbrajanie tego samochodu. Mam satysfakcje z tego , aczkolwiek lista modyfikacji jest na razie mizerna , ale kazda sprawia mi przyjemnosc , szczegolnie jak wjezdzam pozniej w teren.

Czytajac twoj podpis widze ze twoj samochod tez nie jest tanio dozbrojony - teraz sobie mysle ze gdyby byl 10 lat starszy to koszt modow bylby rowniez wiekszy od wartosci samochodow .... pozniej sobie mysle ze moj samochod + koszty modow to i tak mniej wydanych pieniedzy niz na powiedzmy nowego hiluxa .... tak wiec jestem do przodu :D

A samochodu nie zmienie na inny - bo go pokochalem od pierwszego wejrzenia , i lubie w nim wlasnie to ze tak latwo poddaje sie modyfikacją. 100 koni z dobrymi przelozeniami w mostach przy 35 calowych gumach o rozsadnej szerokosci to bedzie dokladnie to samo co mam teraz - czyli cos kolo 80 koni i 31 calowe gumy. Mi to odpowiada.
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
piotrek_hilux
 
 
Posty: 116
Rejestracja: wt paź 12, 2004 7:29 pm
Lokalizacja: wawa4x4 - Toyota Wola
Kontaktowanie:

Post autor: piotrek_hilux » wt sty 10, 2006 9:56 pm

Ja swojego pokraka też kocham. Gdy kupiłem to myślałem że ma wszystko co potrzebne dojazdy w terenie. Duży, wytrzymały, na resorach, sztywne mosty, silniczek choć nie za mocny to nie do zdarcia, i ten koszt 14 tys. brutto. A teraz lift budy 2",resorów 2", kapcie na mangelsach 32", klatka zewnętrzna, lampy itd. I to niestety nie koniec. Teraz kapcie 33", silnik uturbiony do końca już lada dzień, zmiana układu drążka kierowniczego ( inne końcówki, poprzeczny nad resory ), mechanik i czekam na arb'y do obu mostów - już w drodze. I coś mi się wydaje że to nie będzie koniec. Wartość przeróbek - więcej niż koszt zakupu. To se ne wraci jak mówią nasi południowi sąsiedzi.
Co do blokad to doszedłem do etapu - są dla mnie konieczne. W zeszłym sezonie zaliczyłem kilka imprez w klasie wyczynowej ( myślę,że z niezłymi wynikami) i wiele prób zrobiłem jadąc technicznie tam, gdzie inni z lepszym sprzętem - źle nie ma jak Hilux - z innym sprzętem, mniej się męczyli albo bardziej. Teraz wiem że blokady są mi niezbędne. Po co? Po to by mniej katować elementy zawieszenia, silnik i skrzynię. Więc zakładam. I wydaje mi się, że to nie będzie miało końca. Za chwlę znów coś będzie niezbędne, konieczne do zmiany na nowe, może nie do końca porzemyślane rozwiązanie ale inowacyjne. I znowu i znowu i bez końca. A kwoty - przeciż dla miłości cena nie gra roli ( a może dla wariata? )
piotrek_hilux
orange 4 runner i innych jeszce kilka
www.wawa4x4.pl

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » wt sty 10, 2006 10:22 pm

piotrek_hilux pisze:Ja swojego pokraka też kocham. Gdy kupiłem to myślałem że ma wszystko co potrzebne dojazdy w terenie. Duży, wytrzymały, na resorach, sztywne mosty, silniczek choć nie za mocny to nie do zdarcia, i ten koszt 14 tys. brutto. A teraz lift budy 2",resorów 2", kapcie na mangelsach 32", klatka zewnętrzna, lampy itd. I to niestety nie koniec. Teraz kapcie 33", silnik uturbiony do końca już lada dzień, zmiana układu drążka kierowniczego ( inne końcówki, poprzeczny nad resory ), mechanik i czekam na arb'y do obu mostów - już w drodze. I coś mi się wydaje że to nie będzie koniec. Wartość przeróbek - więcej niż koszt zakupu. To se ne wraci jak mówią nasi południowi sąsiedzi.
Co do blokad to doszedłem do etapu - są dla mnie konieczne. W zeszłym sezonie zaliczyłem kilka imprez w klasie wyczynowej ( myślę,że z niezłymi wynikami) i wiele prób zrobiłem jadąc technicznie tam, gdzie inni z lepszym sprzętem - źle nie ma jak Hilux - z innym sprzętem, mniej się męczyli albo bardziej. Teraz wiem że blokady są mi niezbędne. Po co? Po to by mniej katować elementy zawieszenia, silnik i skrzynię. Więc zakładam. I wydaje mi się, że to nie będzie miało końca. Za chwlę znów coś będzie niezbędne, konieczne do zmiany na nowe, może nie do końca porzemyślane rozwiązanie ale inowacyjne. I znowu i znowu i bez końca. A kwoty - przeciż dla miłości cena nie gra roli ( a może dla wariata? )
W 100 % sie z toba zgadzam - widze ze mamy podobne podejscie do sprzetu , aczkowliek nie mam tyle doswiadczenia co Ty , przynajmniej w imprezach rajdowych. Jako pierwszy poruszykles sprawe blokad i ich pozytywnego wplywu na wytrzymalosc spreztu w aspeckie tego , ze mniej ten sprzet wtedy katujemy ..... moze ktos to w koncu zrozumie i przestanie mowic o tym , ze jak zalozysz blokady to szlak trafi bebechy mostu bo wieksze beda obciazenia. Moze jesli mamy do czynienia z wariatami to ma jakies odniesienie , ale dla ludzi ktorzy uzywaja sprzetu z lbem na karku bedze to dzialac na odwrot - kolo nie bedzie nagle dostawalo 100 % wartosci momentu gdy straci przyczepnsoc - i nie bedzie naglego krach gdy je odzyska i nagle caly moemnet gdzies bedzie musial sie podziac .....

Ciesze sie ze sa ludzie kotrzy kochaj swoje samochody bez wzgledu na koszty - i tym milym akcentem pragnąłbym zakonczyc ta dyskusje , bo nic wiecej niemu tu madrego do napisania.
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
zbig
 
 
Posty: 3325
Rejestracja: śr wrz 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: zbig » wt sty 10, 2006 11:42 pm

Zun pisze:kolo nie bedzie nagle dostawalo 100 % wartosci momentu gdy straci przyczepnsoc - i nie bedzie naglego krach gdy je odzyska i nagle caly moemnet gdzies bedzie musial sie podziac .....
Nieee ? :o A co się dzieje w momencie kiedy jedno z dwóch kół (tak po 40-50 kg, połączonych blokadą, kręcących się z dużą prędkością w luźnym błocie) złapie trakcję lub zakleszczy się pomiędzy kamieniami lub wrzuconymi wcześniej okrąglakami ?

:roll:
Jak to mówią: z każdym dniem nieuchronnie wzrasta liczba osób, które mogą mnie pocałować w dupę

Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 2398
Rejestracja: pt sty 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Sud

Post autor: Marcin » wt sty 10, 2006 11:49 pm

Zbig, nie wiesz co bedzie? :)21

nie krach, ale traaaaaaaaaaaaach łojezu co ja zrobilem :)21

Awatar użytkownika
zbig
 
 
Posty: 3325
Rejestracja: śr wrz 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: zbig » wt sty 10, 2006 11:58 pm

:)20
Co było do okazania..
:)21
Jak to mówią: z każdym dniem nieuchronnie wzrasta liczba osób, które mogą mnie pocałować w dupę

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » śr sty 11, 2006 12:08 am

zbig pisze:
Zun pisze:kolo nie bedzie nagle dostawalo 100 % wartosci momentu gdy straci przyczepnsoc - i nie bedzie naglego krach gdy je odzyska i nagle caly moemnet gdzies bedzie musial sie podziac .....
Nieee ? :o A co się dzieje w momencie kiedy jedno z dwóch kół (tak po 40-50 kg, połączonych blokadą, kręcących się z dużą prędkością w luźnym błocie) złapie trakcję lub zakleszczy się pomiędzy kamieniami lub wrzuconymi wcześniej okrąglakami ?

:roll:
oczywiscie zawsze znajdzie sie przyklad na to jak zniszczyc sprzet .... lecz tak jak wczensiej napisalem nalezy jezdzic z glowa - nie bede sie na rozpedzie ladowal w bloto z wlaczonymi blokadami nie wiedzac co tam jest .... zaczyna sie robic nie zla polemika z tego. Podam przyklad w druga strone jadac z srednia predkoscia odrywam jedno kolo od nawierzchni , caly naped zostaje oddany na te kolo , kolo mocno rozpedzone lapie trakcje po opadnieciu ..... i trach. Jak mamy blokade oszczedzimy mu cierpienia. Pomijajac juz to ze majac blokady jestesmyw stanie madrym powodwaniem sprzetem zadziuej doprowadzac do sytuacji gdy poddajemy nadmiernemu stresowi nasz sprzet ....
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 2398
Rejestracja: pt sty 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Sud

Post autor: Marcin » śr sty 11, 2006 12:16 am

ZUN, powiem tak- mam ja Ci to moje autko terenowe, tez w wyjazdach priorytetem jest dla mnie sprzet, ale teren to takie warunki, ze chocbys sie niewiem jak staral delikatnie i z glowa jechac zawsze sie cos przydarzy.
Na lajtowym wyjezdzie rozcilaem opone, potem zlamalem nadkole, potem urwalem tlumik, potem cosjeszcze i cos jeszcze...

a majac 2 szperey zapiete wiadomo, ze nie bedziesz jechac na windzie tylko mielic kolami zapewne bedziesz bo od czegos sa..jakbys na to nie spojrzal to blokady wywoluja wieksze naprezenia, smiec snuc teorie, ze mosty gr sa dlatego takie wytrzymale bo jest w nich blokada-zatem i cale podzespoly sa bardziej heavy..zreszta, widziales kiedys most od gr? (zwroc uwage na rozmiar..i bedzie wiadomo poniekad gdzie kryje sie niezawodnosc)
nie bez przyczyny tez, sprzedaje sie polosie wzmacnianie-zalecane przy montowaniu blokad......
ale to tylko teoria...
najleopiej jak zmoatasz auto i sie bedzie weryfikowac i jesli zechesz bedziesz nas infomrowac...alekiedy to bedzie, wtedy to moderatory pewnie wytna nasze posty :)21 :wink:

Awatar użytkownika
zbig
 
 
Posty: 3325
Rejestracja: śr wrz 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: zbig » śr sty 11, 2006 12:17 am

Zun pisze:..oczywiscie zawsze znajdzie sie przyklad na to jak zniszczyc sprzet ....
Podałem Ci prosty, bardzo często spotykany w terenie przykład.
Zun pisze:lecz tak jak wczensiej napisalem nalezy jezdzic z glowa..
- nie bede sie na rozpedzie ladowal w bloto z wlaczonymi blokadami nie wiedzac co tam jest ....
To znaczy że najpierw będziesz szpikulcem sprawdzał dokładnie błotny przejazd a potem wyłączysz blokady i powoli wjedziesz.. ? :-?
Zun pisze: Podam przyklad w druga strone jadac z srednia predkoscia odrywam jedno kolo od nawierzchni , caly naped zostaje oddany na te kolo , kolo mocno rozpedzone lapie trakcje po opadnieciu ..... i trach. Jak mamy blokade oszczedzimy mu cierpienia. Pomijajac juz to ze majac blokady jestesmyw stanie madrym powodwaniem sprzetem zadziuej doprowadzac do sytuacji gdy poddajemy nadmiernemu stresowi nasz sprzet ....
Kylon pisze:Czytając wększośc postów Pana Zuna mam wrażenie, że teoria zwycięża praktykę.
Jak to mówią: z każdym dniem nieuchronnie wzrasta liczba osób, które mogą mnie pocałować w dupę

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » śr sty 11, 2006 12:25 am

Kylon pisze:Czytając wększośc postów Pana Zuna mam wrażenie, że teoria zwycięża praktykę.
No oczywiscie ze tak :)

BTW - mówimy stanowczo blokadom nie - precz z kilerami mostow
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » śr sty 11, 2006 12:28 am

Marcin pisze:ZUN, powiem tak- mam ja Ci to moje autko terenowe, tez w wyjazdach priorytetem jest dla mnie sprzet, ale teren to takie warunki, ze chocbys sie niewiem jak staral delikatnie i z glowa jechac zawsze sie cos przydarzy.
Na lajtowym wyjezdzie rozcilaem opone, potem zlamalem nadkole, potem urwalem tlumik, potem cosjeszcze i cos jeszcze...

a majac 2 szperey zapiete wiadomo, ze nie bedziesz jechac na windzie tylko mielic kolami zapewne bedziesz bo od czegos sa..jakbys na to nie spojrzal to blokady wywoluja wieksze naprezenia, smiec snuc teorie, ze mosty gr sa dlatego takie wytrzymale bo jest w nich blokada-zatem i cale podzespoly sa bardziej heavy..zreszta, widziales kiedys most od gr? (zwroc uwage na rozmiar..i bedzie wiadomo poniekad gdzie kryje sie niezawodnosc)
nie bez przyczyny tez, sprzedaje sie polosie wzmacnianie-zalecane przy montowaniu blokad......
ale to tylko teoria...
najleopiej jak zmoatasz auto i sie bedzie weryfikowac i jesli zechesz bedziesz nas infomrowac...alekiedy to bedzie, wtedy to moderatory pewnie wytna nasze posty :)21 :wink:
Taki wlasnie mam zamiar :D - i do tego czasu smiem mniemac ze moderatorzy nie wytna postow :D. Ale kto wie , moze pojde w slady Mańka i założe mosty od GR'a ?? Z rachunku sumienia wychodzi na top ze tak by bylo najtaniej i najbezpieczniej ..... zobaczym jak mankowi to pójdzie
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
Miras M
 
 
Posty: 845
Rejestracja: śr sty 26, 2005 11:03 am
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: Miras M » śr sty 11, 2006 10:55 am

Zun pisze:
Miras M pisze:Z opowieści zasłyszanoprzeczytanych...
Twoja wypowiedz jest oparta doswiadczeniem , czy to poporstu gdybanie...
Skoro już sie tak czepiamy :)21

Pytałeś Mańka co zmielił dwa razy, czy mosty wytrzymaja 35", napisał że nie dadzą rady, i alles klar. A stwierdzenie że na 29" też by zmielił to se można w buty wsadzić. Moment obrotowy to siła x ramie, zwiększysz siłe (mocniejszy silnik), wydłużysz ramie (większe koła) i... trrrach jjjebudu i autostop :lol:

Ale nikt Ci nie broni zakładać 35", pse baudzo, przy "mądrej" jeździe czemu mają klęknąć, tylko co jak np. kolega wklei? -Sory, nie wyszarpne cie bo mam 35 cali ? A i niektóre przeszkody przechodzi sie tylko z prawego buta
same starocie

Maniek
Posty: 2107
Rejestracja: sob wrz 21, 2002 12:04 am
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Maniek » śr sty 11, 2006 7:10 pm

howgh!!!! :)2
coś będzie....

ODPOWIEDZ

Wróć do „Toyota”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości