Krzywo stojący Hilux - jak to skorygować?

[byku]

Pacjent to Hilux 95 z wahaczami z przodu, problem polega na tym że przód przechylił mi się na stronę kierowcy i różnica między prześwitem lewej/prawej strony wynosi 3 cm, mierzone od środka koła do krawędzi błotnika. Tył stoi równo. Dodam że przód nie motany, wszystko seria. To pochylenie nie wpływa na jazdę (jeździ idealnie prosto) ale wkurza ot tak wizualnie. Coś padło? amortyzator? wahacz? mocowanie budy? co można z tym zrobić i lub gdzie szukać winy? resory z tyłu całe i w dobrym stanie.

[gÓral świętokrzyski]

Wiesz co się stało??

Hilux Ci się popsuł??

Jest wiosna także smiało mozna wybrac się na wycieczkę pod samochód .

[rokfor32]

Wysokość przodu ustawia się regulatorami naciągu drążków skrętnych. Ale - takie klapnięcie nie jest czymś normalnym. Sprawdź se dokładnie, czy co nie ugniło w przednim zawieszeniu, tudziesz nie ma jakiego pęknięcia ramy.

[byku]

pęknięcie ramy ? rany chyba nie ...przecierz jakieś inne objawy tego były? poza tym nic nie widać. A co w zawiasie może za to odpowiadać? wahacz? czy amortyzator?

[byku]

dobra byłem oglądalem dokładnie ramę i pęknięć nie widzę. Zauważyłem za to że na drazku jednym ktoś cos zaznaczył więc moze był ruszany przez warsztat gdzie rok temu robilem duperele w zawiasie takie jak końcówki i podpory drążkó w kierowniczych, ponadto jest różnica wysokości górny wahacz odbój między lewą a prawą stroną.

[Kabal]

Ktoś przestawił drążek skrętny na wieloklinie. Podnieś, zluzuj śrubę naprężającą, zdemontuj drążek, ustaw jak z drugiej strony wstępnie, zmontuj, naperęż równo obie strony i gotowe. Godzinka z piwkiem w łapce.

[rokfor32]

Pod warunkiem - że śruby regulacyjne ruszą ...

[Kabal]

Jak ktoś grzebał i przestawił to ruszą.

[Patryk 160]

ale mógł gwinty spaprać

i już nie będzie tak kolorowo

[byku]

nie wiem czy na 100% ktoś te drążki ruszał ale...ktoś tam sobie na tym drążku (na stronie w którą przekrzywił się samochód) zrobił kreski na czerwono więc może...innych oznak nie widzę. Myślę że to raczej nie wina ramy bo pęknięć nie widać, zgnita nie jest (młotem dostawała i nic) poza tym jeżdżę tak kilka miesięcy i myślę że pęknięta rama nie wytrzymała by wożenia drewna i jazdy w terenie. Zostaje mi sprawdzić te drążki jak mówicie. Pytanie... czy na oko powinno być widać że jeden jest mocniej skręcony od drugiego przy tych niecałych 3 cm różnicy w prześwicie? I czy po jakiś wymianach w zawiasie typu końcówki drążka kier., drążek kier. ustawienie zbierzności itp...wogóle zachodzi potrzeba ruszania tych drążków?

[vandall1]

Niektóre drążki są znaczone fabrycznie od czoła-może luknij.

[rokfor32]

Nastawy drążków nie rusza się aż do śmierci technicznej auta. Oczywiście - jeżeli nie ma żadnych "incydentalnych" zajść. To co pisałem o pęknięciach - jeżeli rama jest skorodoweana, to pęka a potem ulega wyrwaniu mocowanie górnego wahacza. Pęknąc lub odkształcić się może również ugnity i osłabiony wahacz.

Jeżeli nic złego od strony korozji się tam nie dzieje - to najprawdopodobniej ktoś tam wsadzał łapy i źle ustawił potem. Zobacz, czy da się ruszyć regulatory - jak nie, to najpierw zamów w serwisie nowe śruby i nakrętki, a potem odetnij stare (ino uważaj przy tym, bo będziesz ciął pod sporym naprężeniem. Odcięte daleko latają, i lepiej nie stać na trajektorii kolizyjnej ... ).

I żeby Ci nie przyszło do głowy "oszczędzać" na tych śrubach, i wstawiać tam jakie zamienniki.

[rokfor32]

Niektóre drążki są znaczone fabrycznie od czoła-może luknij.

Toyotowe - jak mają oznaczenia, to jedynie do poprawnego złożenia wielowypustów. Naciąg drążków ustawia się po prostu względem odbojów na wahaczach.

[byku]

Z tą ramą to mnie żeś wystraszył, ale kurde oglądałem ją ma korozję ale powierzchowną i nic podejrzanego nie widze, poza tym samochód w ciągu roku był na dwóch dużych przeglądach większych w tym zawieszenia w tym 2 tyg temu i nikt nic nie zauważył a w zawiasie najmniejszego luzu nie znaleźli a przy pękniętym mocowaniu takowy chyba by się pojawił. Co do wahaczy to jeden dolny jest podejrzany bo zgnity lekko i po młotkowaniu wczoraj zauważyłem w nim dziurę małą więc pójdą odrazu dwa na wymianę a szkoda bo tuleje org dobre. Czy możliwe by przy pękniętym mocowaniu wahacza samochód się pewnie prowadził nawet powyżej 100km/h?

[rokfor32]

Tak. Dopóki całkiem nie odleci.

Mowa oczywiście o górnym wahaczu - drążek skrętny powoduje tam stałe silne naprężenie, więc żadnych luzów się nie wyczuwa.

[byku]

nic ide oglądać ramę raz jeszcze. a takie ewentualnie pęknięcie jest naprawialne czy rama na śmietnik?

[rokfor32]

Mowa tu o ewentualnym pęknięciu z powodu przegnicia. Jak już ram by była w takim stadium - to naprawiać nie ma czego.

[vandall1]

Przesadzasz....kwestia oceny

[rokfor32]

Toyoty gniją odwrotnie niż ryby. Od ogona, się znaczy. Więc jeżeli gnije juz przód - to tyłu już nie ma ...

Rama z anglika w tym modelu jest identyczna jak w wersjach LHD (może być, że podpora amora skrętu jest odwrotnie - ale nie koniecznie). Sam mam skitraną takowa właśnie na zapas - bo w moim oryginalna rama słabo (a właściwie wogule) już rokuje - a z anglika ustrzeliłem taką z lekkim nalotem rudej jedynie. Zabuliłem całe 700 złociszy za tą ramę, w gratisie dostając zdrowe odboje zawiasu, linki ręcznego, połowę poduszek nadwozia i korektor tylnego hampla ... Przy takich kosztach - starej ramy się nawet patykiem nie mam zamiaru tykać ...

To akurat faktycznie była okazyjka - ale ramę z angola bez napinania się idzie znaleźć za okolice tysia. W odbudowę zgliszczy to się można bawić przy J4, a nie w modelach, gdzie dawcy organów sa w dużych ilościach i za drobne

[byku]

Byłem oglądałem ramę i nic nie widzę...tył ramy mam bardzo zdrowy, ogólnie cała rama to ma miejscami nalot a resztę fabryczny czarny kolorek. Nic jadę do warsztatu może wahacz się wziął i umarł.

[vandall1]

Weż to spróbuj najpierw po ludzku wyregulować.Stopień napięcia drążka widać przecież po głębokości wkręcenia śruby napinającej.

[rokfor32]

Wtym może być też problem - jak ktoś dłubał wcześniej, i przestawił wielowypusty o ząbek - to na równo skręconych śrubach będzie stało krzywo ...

Tak czy siak - temat do ogarnięcia w pół godziny - chyba że śruby stanęły na betonowo. Wtedy 15 minut - plus trzy dni na nowe śruby ...

[vandall1]

No trza by total zluzować i zobaczyć jak stoją ramiona.
Szczerze mówiac nie miałem przypadku żebym musiał niczczyć sruby reg
Obsikiwanie,długa laga,pneumat.

[Sarin]

mam ten sam problem ale u mnie napewno ktoś tam łapy wsadzał bo śruba przechodzi przez jakąś grubą podkładkę a tego w epc na schemacie nie ma więc ktoś coś tam próbował kiedyś. tyle że ja mam przechylony w inną stronę niż kolega czyli na stronę pasożyta ale nieco mniej cm