www.forum4x4.pl

Servus!
Potrzebuje auto raczej na dalsze wyprawy do +-30 tys zl. Podobaja mi sie Land Cruisery jednakze nie tylko. Moje wymogi to: klima, diesel, niezawodnosc. Bylem, widzialem(dzisiaj):

http://ww3.autoscout24.de/classified/25 ... asrc=st|as

Moje wrazenia:
Silnik chodzi bardzo rowno, bez widocznych wyciekow, pod spodem auta za to sama rdza, wszystko rude- nie robilem zdjec jedynie filmik mam. Sprzedawca mowi ze wzgledu na te wlasnie rdze trzeba czesci blaszane wyciac i wstawic nowe a rame wystarczy oczyscic ze rdzy a potem zakonserwowac. Karoseria (poszycie zewnetrzne) zardzewiala tylko na dole. Ogolnie cena moze byc 3.600€ ale wydaje mi sie ze jest potencjal na cos lepiej. Oplaca sie to wszystko robic/placic? (Auto bedzie rejestrowane w PL) Lepiej w Polsce kupic jakiegos?
Jeste jeszcze jedno auto:
http://ww3.autoscout24.de/classified/26 ... asrc=st|as
troche drozsze, tego nie widzalem osobiscie, ale chociaz ma cantralny zamek, wyglada nie-zardzewiale.
co myslicie?

akurat ten model toyoty nie mieści sie w kategoriach "niezawodny". Pierwsza raczej słabo rokuje bo przy 188 tys fotele nie powinny sie rozpadac.

Drogi autorze - co rozumiesz pod pojęciem "niezawodność"

zlomy jakich mase w rozntch komisach. 188 przebiegu mozna sobie miedzt bajki wlozyc.

najwazniejsze co rozumiesz pod haslem wyprawa
jezeli faktycznie chcesz podrizowac to lepiej kupic dlyzsza wersje kdj95

niezawodny -zeby nie bylo potrzeby przy nim "dlubac" , pilnowac ewentualnych wyciekow itp. nie jestem zapalonym mechanikiem.
Moze troche o tym jakie wyprawy: w lesie czy gorach na biwaki, czy zimowe trekkingi po lesie itp. ale tez na autostradach bo np. do chorwacji trzeba jakos dojechac. Nie mam dzieci takze z miejscem bym nie przesadzal, szczegolnie ze mieszkam w miescie.
w gre wchodza tez inne samochody niz LC...

Rower sobie kup. Tani, wygodny, bezawaryjny stosunkowo. Albo bmw.

rower albo bmw?

Toyota za 30 tys. na pewno będzie wzorem niezawodności i będzie wymagała jedynie uzupełniania płynu do spryskiwaczy

Oczywiście że tak,mam taką.....Aygo.

Z daleka od J9.
Dzisiaj za 30 000zł spokojnie da się coś kupić na "wyprawy". Ja bym najpierw spróbował zdefiniować tę potrzebę.
Bo 90% tego, co opyliłem LC HJ61, pyknę teraz bezproblemowo Lublinem II/III.

poczułem się urażony

Spoko Mariusz...
Lublinem nie przeczochram UA, tak jak Ty swoją 90-tką. Do takich operacji 60-tka zdawała się.

Ale reduktor plus tradycyjna blokada tylnego mostu poprawi niewątpliwie trakcję Turbo Busa.

Dzisiaj Szaleństwo Majki Skowron,
czyli zestawienie dotychczas poniesionych kosztów w obsłudze Turbo Busa:
http://renowacjaposadzek.pl/blog/?p=553

Jak się to ma do budżetu byle jakiej Toyoty...?

wtryski sobie można zmienić

Zaś nie przesadzaj. A co takie ubezpieczenie drogie?