2.4diesel i 2.4TD???
Moderator: Mroczny
2.4diesel i 2.4TD???
Przeszukałem Wasze posty i nie znalazłem informacji o mocy i momentach obrotowych silników 2.4D i 2.4TD. Jestem na etapie poszukiwań lj70 lub lj73 rocznik 85-88 i mam na oku kilka z nich. Najlepiej wyglada właśnie z silnikiem 2.4D ale nie wiem czy warto się pchać w takie auto bez sprężarki. Lj ma służyć do codziennej jazdy, małych szaleństw w błotku z grupą podobnych zapaleńców i podróży krajoznawczych, czyli opony 31".
http://www.kilometr.com - tam przy lj-cie zobaczysz sobie spis wszystkich silnkow i parametrow - szukasz 2L, 2 LT i 2 LT II tyle ze ten ostatni nie z twoich rocznikow. W sumie chyba nie ma sie nad czym zastanawiac - z TURBO!!!... z reszta chyba nie latwo bedzie ci kupic lj bez sprezarki-niewiele ich
TLC LJ 70
Właśnie znalazłem w idealnym stanie takiego bez sprężarki! Stąd moje pytanie. Te z TD mu się nie umywają lub... kosztują kosmosstopa pisze:http://www.kilometr.com - tam przy lj-cie zobaczysz sobie spis wszystkich silnkow i parametrow - szukasz 2L, 2 LT i 2 LT II tyle ze ten ostatni nie z twoich rocznikow. W sumie chyba nie ma sie nad czym zastanawiac - z TURBO!!!... z reszta chyba nie latwo bedzie ci kupic lj bez sprezarki-niewiele ich


Re: 2.4diesel i 2.4TD???
Czyli jednakKarson pisze:Jestem na etapie poszukiwań lj70 lub lj73 rocznik 85-88.


na jakieś mądrej stronce hamerykanskiej doczytałem, że robią flansze do silników VW co by je do skrzyni od toyoty wmotać
i tak np kumpel ma w swoim golfiaczu 1.9TDI PD (seria 130) wyciagnięte 155 kucy oraz 400 momentu ! gdyby taki silniczek zapodać to nie był by wóz z węglem, bo szczerze mówiąc 2LT2 to też wóz z węglem 19.9 do setki 22.8 na 1/4 mili
badane g-tech.


Koszt flanszy i silnika 1.9TDI... za dużo...Chaos pisze:na jakieś mądrej stronce hamerykanskiej doczytałem, że robią flansze do silników VW co by je do skrzyni od toyoty wmotaći tak np kumpel ma w swoim golfiaczu 1.9TDI PD (seria 130) wyciagnięte 155 kucy oraz 400 momentu ! gdyby taki silniczek zapodać to nie był by wóz z węglem, bo szczerze mówiąc 2LT2 to też wóz z węglem 19.9 do setki 22.8 na 1/4 mili
badane g-tech.


To wtedy juz lpeiej wlozyc jakas benzyne .... pomysl jak dla mnie z dieslem VW jest nie zgodny z ideą samochodu terenowego jaka mi przyswieca - ale to oczywiscie zalezy od tego co kto chce z tym autem robic. Diesle , szczegolnie PD (mam dokladnie takiego w Fabii) sa delikatne i skomplikowane elektronicznie. Zubazasz w ten sposob auto pod wzgledem jego nie zawodnosci i wytrzymalosci. Jezeli ma to byc auto ktore bedzie zdsecydowanie wiekszosc czasu spedzalo na czarnym to jak najbardziej pomysl bylby trafiony - aczkolwiek kosztowny. Ale gdy ma sluzyc tak jak bozia mu przykazala to mija sie top z celem - oczywiscie jest to mozliwe ale trzeba by bylo zainwestowac duza kupke pieniedzy aby go zabezpieczyc przed wilgocia no i trzeba uwazac zeby go nie przeciazac w terenie - bo moze szybklo odmowic posluszenstwa (pompowtryskiwacze sa naprawde bardzo delikatne, no i niemowie juz o kipeksiej jakosci paliwie - zdychaja od razu)Chaos pisze:na jakieś mądrej stronce hamerykanskiej doczytałem, że robią flansze do silników VW co by je do skrzyni od toyoty wmotaći tak np kumpel ma w swoim golfiaczu 1.9TDI PD (seria 130) wyciagnięte 155 kucy oraz 400 momentu ! gdyby taki silniczek zapodać to nie był by wóz z węglem, bo szczerze mówiąc 2LT2 to też wóz z węglem 19.9 do setki 22.8 na 1/4 mili
badane g-tech.
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

taaa takie silnika sa fajne, aler w golfie albo bulwarowce...
nie mowiac juz o elektronice..daj 3 w takim silniku i sprobuj ruszyc, na 100% zgasnie, niestety te silniczki zaczynaja dzialac jak turbo sie budzi, bo moment obrotwy w niskim zakresie obrtow i o plaskiej krzywej wynika tez z pojemnosci...
co do 2l w LJ-seria ta krotka byla, chyba od poznego misaica 84 do roku 86(moglem cos pomieszac) wiec ten krotki czas o czyms mowi...jasne, ze da sie tym jezdzic, ale na dzisiejsze czasy i ruch, ktory znacznie sie przyspieszyl bedziesz niezadowolony z osiagow. Jak sie przesiadziesz ze zwyklego, szarego plaskacza do LJ to i tak Cie zbulwersuje brak "odejscia" ja przechodze mękę jak sie przyzwyczaje zanadto do 3.2v6 w monterey'u....
ale don't worry, kup takiego jesli tanio, opyl silnik ze skrzynia i wmotaj sobie silnik z KJ-bedziesz szczesliwym posiadaczem rakiety

nie mowiac juz o elektronice..daj 3 w takim silniku i sprobuj ruszyc, na 100% zgasnie, niestety te silniczki zaczynaja dzialac jak turbo sie budzi, bo moment obrotwy w niskim zakresie obrtow i o plaskiej krzywej wynika tez z pojemnosci...
co do 2l w LJ-seria ta krotka byla, chyba od poznego misaica 84 do roku 86(moglem cos pomieszac) wiec ten krotki czas o czyms mowi...jasne, ze da sie tym jezdzic, ale na dzisiejsze czasy i ruch, ktory znacznie sie przyspieszyl bedziesz niezadowolony z osiagow. Jak sie przesiadziesz ze zwyklego, szarego plaskacza do LJ to i tak Cie zbulwersuje brak "odejscia" ja przechodze mękę jak sie przyzwyczaje zanadto do 3.2v6 w monterey'u....
ale don't worry, kup takiego jesli tanio, opyl silnik ze skrzynia i wmotaj sobie silnik z KJ-bedziesz szczesliwym posiadaczem rakiety


Re: 2.4diesel i 2.4TD???
Te roczniki (85-88r) to jeszcze ten stary 2L, to 72KM ma, tu nie ma do czego zakładać 31", zobacz sobie mój temat 'wspomnienie', Hilux jest lżejszy i mocniejszy ale ma troche szybsze przełożenia od LJ70. O ile w terenie na reduktorze tego sie nie czuje to na czarnym na piątym biegu między 90-100km/h kumpel szluga wypalaKarson pisze:Przeszukałem Wasze posty i nie znalazłem informacji o mocy i momentach obrotowych silników 2.4D i 2.4TD. Jestem na etapie poszukiwań lj70 lub lj73 rocznik 85-88 i mam na oku kilka z nich. Najlepiej wyglada właśnie z silnikiem 2.4D ale nie wiem czy warto się pchać w takie auto bez sprężarki. Lj ma służyć do codziennej jazdy, małych szaleństw w błotku z grupą podobnych zapaleńców i podróży krajoznawczych, czyli opony 31".

Szukaj z turbo
Ale z drugiej strony jak jest w dobrym stanie (bo LJ70 trudno znaleźć w naprawde dobrym)...
same starocie
Kurna!!! nie narzekajcie na osiagi 2LT bo to normalnie grzech ciezki! Ja sie przesiadlem z SJ410 z zajechanym silnikiem i przerobionym na dodatek na gaz. Dla mnie LJ ma po prostu zajebiste odejscieMarcin pisze:Jak sie przesiadziesz ze zwyklego, szarego plaskacza do LJ to i tak Cie zbulwersuje brak "odejscia" ja przechodze mękę jak sie przyzwyczaje zanadto do 3.2v6 w monterey'u....
ale don't worry, kup takiego jesli tanio, opyl silnik ze skrzynia i wmotaj sobie silnik z KJ-bedziesz szczesliwym posiadaczem rakiety![]()

a tak poza tym to wlasnie w tych niewygorowanych osiagach tkwi niezawodnosc tego motoru-jezdzi we wszyskich wolach roboczych ze stajni toyoty...
TLC LJ 70
Sie zgadza - albo masz niezawodonosc , albo masz szybkosc. To tak jak juz zrestza wczesniej napisalem o silniku 1,9 pd vw , silnik dobry , zrywny (wcale nie prawda ze nie ruszy z trojki - turbina praktycznie ciagnie od samego dolu - co tez swiadczy o tym ze jej konstrukcja jest cholernie skomplikowana - na minus jesli chodzi o trwalosc i nie zawodnosac w ekstremalnych sytuacjach) ale nie nadajacy sie do innego uzytku niz miasto i autostrada - bo tam spisuje sie rewlacyjnie - doskonale osiagi i minimalne spalanie - sam miód .stopa pisze:Kurna!!! nie narzekajcie na osiagi 2LT bo to normalnie grzech ciezki! Ja sie przesiadlem z SJ410 z zajechanym silnikiem i przerobionym na dodatek na gaz. Dla mnie LJ ma po prostu zajebiste odejscieMarcin pisze:Jak sie przesiadziesz ze zwyklego, szarego plaskacza do LJ to i tak Cie zbulwersuje brak "odejscia" ja przechodze mękę jak sie przyzwyczaje zanadto do 3.2v6 w monterey'u....
ale don't worry, kup takiego jesli tanio, opyl silnik ze skrzynia i wmotaj sobie silnik z KJ-bedziesz szczesliwym posiadaczem rakiety![]()
a tak poza tym to wlasnie w tych niewygorowanych osiagach tkwi niezawodnosc tego motoru-jezdzi we wszyskich wolach roboczych ze stajni toyoty...
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

akurat 1.9 z grupy vag nie ma dla mnie tajemnic
generalnie pd spodobał mi się z powodu momentu, lecz AFN był by najbardziej wytrzymały, można by powiedzieć że to taki wół roboczy wśród 1.9 tdi, bez problemu moge zaszczepić go na bezpieczne 130 kucyków i moment dać bardzo nisko, faktycznie taki silnik by dobrze chodził między 1500-3000 obr, kosztem słabej górki
do ścigania można zrobić inaczej i zdjąć górną blokade
kiedyś kumpel w cordobie zakręcił silnik do 7500 tyś
ale spowrotem ma bloka na 5
był strach, silnik nie działał by zbyt długo 
no ale mój 2LT2 jeszcze dycha, i mam nadzieje że jeszcze długo podycha
a tak apropo za 200 km szykuje mi sie wymiana oleum
jaki proponujecie ? bo jezdziłem na mobil one15w40 diesel, ale za drogi 






no ale mój 2LT2 jeszcze dycha, i mam nadzieje że jeszcze długo podycha



Z tym brakiem odejścia to różnie jest. Jak jeździłem Hiluxem na szosowych 30" i wsiadałem do np. takiej Felicji 1.9D czy podobnego 1.4 to prawie nie było różnicy. Zależy jaki odnośnik mamy
Za wolnossącym dieslem przemawia ekonomia. Raz że mniej pali, dwa że dobra regeneracja turbiny jest kosztowna a w tych rocznikach bardzo prawdopodobna. Znajomy ma busa Hiace 2.4D, zmienia olej, filtry, paski i jeździ, zrobione ponad 700 tys km, takie perpetum mobile
A co do oleju to ja daje elf turbo-diesel 15W40. A ile ten mobil za litr stoi?

Za wolnossącym dieslem przemawia ekonomia. Raz że mniej pali, dwa że dobra regeneracja turbiny jest kosztowna a w tych rocznikach bardzo prawdopodobna. Znajomy ma busa Hiace 2.4D, zmienia olej, filtry, paski i jeździ, zrobione ponad 700 tys km, takie perpetum mobile
A co do oleju to ja daje elf turbo-diesel 15W40. A ile ten mobil za litr stoi?
same starocie
od 17-22
a tego elfa to po 24 widziałem w auchan 
edit w selgrosie 4 litrowe bańki po 80 pare ziko, chyba się skusze na 2 takie bańki i zobacze jak na tym jedzie.


edit w selgrosie 4 litrowe bańki po 80 pare ziko, chyba się skusze na 2 takie bańki i zobacze jak na tym jedzie.
Ostatnio zmieniony pt gru 30, 2005 9:48 pm przez Chaos, łącznie zmieniany 1 raz.
A kto pwoiedzial ze turbodiesel wiecej paliMiras M pisze: Raz że mniej pali




Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

No właśnie to napisałeśZun pisze:A kto pwoiedzial ze turbodiesel wiecej paliMiras M pisze: Raz że mniej pali![]()
...
konstruktorzy chcac zacheci klientow podaja wiecej paliwa aby w pelni wykorzystac turbine i zwiekszyc jak najbardziej moc

2LT ma zwiększoną dawke w stosunku do 2L, dlatego jednostkowo pali więcej.
A jeśli dasz turbine do zwykłego diesla bez zmiany dawki na pompie to silnik będzie nieco SŁABSZY niż wcześniej (stosunek paliwo-powietrze...). I pisze tutaj o klasycznym dieslu, na tych z czipami i prądem sie wogóle nie znam

Ja ze elfa coś 18 złociszy płaciłem, fakt nie tani, ale sprawdzony. Tylko w Toy przy lepkości 15W40 i minusowej temperaturze po odpaleniu zimnego rano słychać że góra silnika jakieś kilka sekund na sucho chodzi, mineralny olej bardzo gęstnieje...
same starocie
Skad to wieszMiras M pisze:
A jeśli dasz turbine do zwykłego diesla bez zmiany dawki na pompie to silnik będzie nieco SŁABSZY niż wcześniej (stosunek paliwo-powietrze...).



Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

Tak , ale dalej podalem przyklad silnikow VW , ktore pala tyle samo co wersje wolnossace a sa o wiele mocniejsze. stwierdzenie ze konstruktorzy zwiekszaja dawke paliwa ma ukazac czemu wiecej pali silnik 2LT , ale powodem jego wikeszego spalania nie jest bezposrednio turbina , tylko zestrojenie silnika. Jak Ci sie nie podoba to mozesz zmniejszyc dawke paliwa na pompie , zmneijszyc odpwoiednio cisnienie na turbinie i osiagniesz wtedy spalanie takie jak w silniku 2L i nie wielki wzrost mocy w porownaniu z wolnossącym 2L i bardziej pokazny wzrost momentu obrotowego. I roznica bedzie odczuwalna wlasnie w terenie - tam gdzie nas to najbardsziej interesuje. Z prostego powodu. Jadac wolno lub stojac doplyw szczegolnie zimnego powietrza jest ograniczony , przez to mozna np. zalwazyc dymienie przy 2L na wyzszych obrotach - dymi bo mieszanka jest zbyt bogata , silnik nie jest w stanie dostarczyuc wystarczajacej ilosci powietrza , w silniku jest za duzo paliwa - paliwo sie marnuje , silnik nie przetwarza calej dawki paliwa bo nie jest w stanie. Sytuacja zmienia sie gdy zamontujemy turbine - ATF Ratio jest odpowiednie i silnik uzyskuje wieksza moc przy takiej samej dawce paliwa .... mysle ze wystarczajaco obrazowo wytlumaczylem , i rozwialem twoje watpliowsci .Miras M pisze:No właśnie to napisałeśZun pisze:A kto pwoiedzial ze turbodiesel wiecej paliMiras M pisze: Raz że mniej pali![]()
...
konstruktorzy chcac zacheci klientow podaja wiecej paliwa aby w pelni wykorzystac turbine i zwiekszyc jak najbardziej moc![]()
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek

do tematu wracajac...
po wycieczce w bieszczady musze stweirdzic, ze nie jest tak zle jak potrafi sie odpowiednio manipulowac lewarkiem zmiany biegow..otoz zwrocilem uwage ile plaskatych moge wyprzedzic, wyprzedzalem czesto, jezdzac do 110km/h co jak na ta tojke duzo jest, box na dachu, 3 osoby+ pies i duzo gratow...fajnie szla ;- )))
spalanie mnie zaskoczylo mocno, na dystansie 600km(to nie bylo jedno tankowanie tylko
) wzial 10l, ale te 600km do jakies 250km z 4x4 i lacuchami, reszta drogi gorskie i trasa przy 110 ze wspomnianym obcizeniem, sie go latwo litrazuje, 600km i 60 litrow-dobre przy tankowaniu na stacjach automatycznych 
po wycieczce w bieszczady musze stweirdzic, ze nie jest tak zle jak potrafi sie odpowiednio manipulowac lewarkiem zmiany biegow..otoz zwrocilem uwage ile plaskatych moge wyprzedzic, wyprzedzalem czesto, jezdzac do 110km/h co jak na ta tojke duzo jest, box na dachu, 3 osoby+ pies i duzo gratow...fajnie szla ;- )))
spalanie mnie zaskoczylo mocno, na dystansie 600km(to nie bylo jedno tankowanie tylko


mialem lancuchy w postaci jednego kompletu na kedna os-zalozylem na przednia.mik pisze:i jakie wrażenia z jazdy na łańcuchachMarcin pisze:jakies 250km z 4x4 i lacuchami,
na jakie opony
wrazenia
1)hamujesz bezproblemowo
2)masz kierowalnosc praktycznie zawsze
3)nie straszny jest mu lod-ciagnie, snieg tez nie robi wrazenia, nawet jak juz szoruje brzuchem to lancuchy jakos ciaagna...
4)trawersy trzyma slicznie-jaK zadna opona:)21
minus to wibracje i raczej predkosci do 50km/h(co i tka bylo duzo bo mocno dawaly znac na kierowniocy ze sa zalozone)
ogolnie tak kupuje drugi komplet-sie mi podobalo!
lancuchy to simaka artick transport na fuldach tram mix
mega zadowolony jestem

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość