2.4diesel i 2.4TD???

LandCruiser, 4Runner, Hilux, Rav4

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
Karson
 
 
Posty: 5043
Rejestracja: śr lis 23, 2005 6:53 pm
Lokalizacja: Bilcza
Kontaktowanie:

2.4diesel i 2.4TD???

Post autor: Karson » śr gru 28, 2005 8:05 pm

Przeszukałem Wasze posty i nie znalazłem informacji o mocy i momentach obrotowych silników 2.4D i 2.4TD. Jestem na etapie poszukiwań lj70 lub lj73 rocznik 85-88 i mam na oku kilka z nich. Najlepiej wyglada właśnie z silnikiem 2.4D ale nie wiem czy warto się pchać w takie auto bez sprężarki. Lj ma służyć do codziennej jazdy, małych szaleństw w błotku z grupą podobnych zapaleńców i podróży krajoznawczych, czyli opony 31".
SCARAB TEAM
Land Rover rullez :)21

Awatar użytkownika
Mazur
 
 
Posty: 827
Rejestracja: pt sty 28, 2005 8:46 pm
Lokalizacja: TULCE / POZNAŃ

Post autor: Mazur » śr gru 28, 2005 8:41 pm

31" + 2,4d -zapomnij o wycieczkach
w twren 1-4 OK zapomnij o 5 !!
zdecydowanie bardziej polecam 2,4 td (86kucy) a jeszcze bardziej (90 :D ) ale trochę droższa.
biuro@partner4x4.pl 600-017290
...a wódka nie ma smakować ma sponiewierać

Awatar użytkownika
stopa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 76
Rejestracja: pt sty 21, 2005 12:36 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: stopa » śr gru 28, 2005 10:06 pm

http://www.kilometr.com - tam przy lj-cie zobaczysz sobie spis wszystkich silnkow i parametrow - szukasz 2L, 2 LT i 2 LT II tyle ze ten ostatni nie z twoich rocznikow. W sumie chyba nie ma sie nad czym zastanawiac - z TURBO!!!... z reszta chyba nie latwo bedzie ci kupic lj bez sprezarki-niewiele ich
TLC LJ 70

Awatar użytkownika
Karson
 
 
Posty: 5043
Rejestracja: śr lis 23, 2005 6:53 pm
Lokalizacja: Bilcza
Kontaktowanie:

Post autor: Karson » śr gru 28, 2005 10:35 pm

stopa pisze:http://www.kilometr.com - tam przy lj-cie zobaczysz sobie spis wszystkich silnkow i parametrow - szukasz 2L, 2 LT i 2 LT II tyle ze ten ostatni nie z twoich rocznikow. W sumie chyba nie ma sie nad czym zastanawiac - z TURBO!!!... z reszta chyba nie latwo bedzie ci kupic lj bez sprezarki-niewiele ich
Właśnie znalazłem w idealnym stanie takiego bez sprężarki! Stąd moje pytanie. Te z TD mu się nie umywają lub... kosztują kosmos !! :evil:
SCARAB TEAM
Land Rover rullez :)21

Awatar użytkownika
+MaRciN+
 
 
Posty: 1175
Rejestracja: sob kwie 03, 2004 10:01 pm
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Post autor: +MaRciN+ » śr gru 28, 2005 11:11 pm

Lepszy by byl td bo zwykly to jedzie jak wóz z węglem :D
Jeep WK 4.7 v8

Awatar użytkownika
mik
Posty: 2077
Rejestracja: czw cze 23, 2005 5:23 pm
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: 2.4diesel i 2.4TD???

Post autor: mik » czw gru 29, 2005 1:01 am

Karson pisze:Jestem na etapie poszukiwań lj70 lub lj73 rocznik 85-88.
Czyli jednak :)2 Ale ja mam dar przekonywania :wink:

Awatar użytkownika
Chaos
 
 
Posty: 1243
Rejestracja: pt paź 22, 2004 1:55 am
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Chaos » czw gru 29, 2005 9:17 am

na jakieś mądrej stronce hamerykanskiej doczytałem, że robią flansze do silników VW co by je do skrzyni od toyoty wmotać :) i tak np kumpel ma w swoim golfiaczu 1.9TDI PD (seria 130) wyciagnięte 155 kucy oraz 400 momentu ! gdyby taki silniczek zapodać to nie był by wóz z węglem, bo szczerze mówiąc 2LT2 to też wóz z węglem 19.9 do setki 22.8 na 1/4 mili :) badane g-tech.

Awatar użytkownika
Karson
 
 
Posty: 5043
Rejestracja: śr lis 23, 2005 6:53 pm
Lokalizacja: Bilcza
Kontaktowanie:

Post autor: Karson » czw gru 29, 2005 1:51 pm

Chaos pisze:na jakieś mądrej stronce hamerykanskiej doczytałem, że robią flansze do silników VW co by je do skrzyni od toyoty wmotać :) i tak np kumpel ma w swoim golfiaczu 1.9TDI PD (seria 130) wyciagnięte 155 kucy oraz 400 momentu ! gdyby taki silniczek zapodać to nie był by wóz z węglem, bo szczerze mówiąc 2LT2 to też wóz z węglem 19.9 do setki 22.8 na 1/4 mili :) badane g-tech.
Koszt flanszy i silnika 1.9TDI... za dużo... :)3 Lepiej byłoby kupić większą sprężarkę do starego TD. :wink:
SCARAB TEAM
Land Rover rullez :)21

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » czw gru 29, 2005 3:28 pm

Chaos pisze:na jakieś mądrej stronce hamerykanskiej doczytałem, że robią flansze do silników VW co by je do skrzyni od toyoty wmotać :) i tak np kumpel ma w swoim golfiaczu 1.9TDI PD (seria 130) wyciagnięte 155 kucy oraz 400 momentu ! gdyby taki silniczek zapodać to nie był by wóz z węglem, bo szczerze mówiąc 2LT2 to też wóz z węglem 19.9 do setki 22.8 na 1/4 mili :) badane g-tech.
To wtedy juz lpeiej wlozyc jakas benzyne .... pomysl jak dla mnie z dieslem VW jest nie zgodny z ideą samochodu terenowego jaka mi przyswieca - ale to oczywiscie zalezy od tego co kto chce z tym autem robic. Diesle , szczegolnie PD (mam dokladnie takiego w Fabii) sa delikatne i skomplikowane elektronicznie. Zubazasz w ten sposob auto pod wzgledem jego nie zawodnosci i wytrzymalosci. Jezeli ma to byc auto ktore bedzie zdsecydowanie wiekszosc czasu spedzalo na czarnym to jak najbardziej pomysl bylby trafiony - aczkolwiek kosztowny. Ale gdy ma sluzyc tak jak bozia mu przykazala to mija sie top z celem - oczywiscie jest to mozliwe ale trzeba by bylo zainwestowac duza kupke pieniedzy aby go zabezpieczyc przed wilgocia no i trzeba uwazac zeby go nie przeciazac w terenie - bo moze szybklo odmowic posluszenstwa (pompowtryskiwacze sa naprawde bardzo delikatne, no i niemowie juz o kipeksiej jakosci paliwie - zdychaja od razu)
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 2398
Rejestracja: pt sty 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Sud

Post autor: Marcin » czw gru 29, 2005 5:25 pm

taaa takie silnika sa fajne, aler w golfie albo bulwarowce...
nie mowiac juz o elektronice..daj 3 w takim silniku i sprobuj ruszyc, na 100% zgasnie, niestety te silniczki zaczynaja dzialac jak turbo sie budzi, bo moment obrotwy w niskim zakresie obrtow i o plaskiej krzywej wynika tez z pojemnosci...

co do 2l w LJ-seria ta krotka byla, chyba od poznego misaica 84 do roku 86(moglem cos pomieszac) wiec ten krotki czas o czyms mowi...jasne, ze da sie tym jezdzic, ale na dzisiejsze czasy i ruch, ktory znacznie sie przyspieszyl bedziesz niezadowolony z osiagow. Jak sie przesiadziesz ze zwyklego, szarego plaskacza do LJ to i tak Cie zbulwersuje brak "odejscia" ja przechodze mękę jak sie przyzwyczaje zanadto do 3.2v6 w monterey'u....
ale don't worry, kup takiego jesli tanio, opyl silnik ze skrzynia i wmotaj sobie silnik z KJ-bedziesz szczesliwym posiadaczem rakiety :)21 :wink:

Awatar użytkownika
Miras M
 
 
Posty: 845
Rejestracja: śr sty 26, 2005 11:03 am
Lokalizacja: lubelskie

Re: 2.4diesel i 2.4TD???

Post autor: Miras M » czw gru 29, 2005 5:28 pm

Karson pisze:Przeszukałem Wasze posty i nie znalazłem informacji o mocy i momentach obrotowych silników 2.4D i 2.4TD. Jestem na etapie poszukiwań lj70 lub lj73 rocznik 85-88 i mam na oku kilka z nich. Najlepiej wyglada właśnie z silnikiem 2.4D ale nie wiem czy warto się pchać w takie auto bez sprężarki. Lj ma służyć do codziennej jazdy, małych szaleństw w błotku z grupą podobnych zapaleńców i podróży krajoznawczych, czyli opony 31".
Te roczniki (85-88r) to jeszcze ten stary 2L, to 72KM ma, tu nie ma do czego zakładać 31", zobacz sobie mój temat 'wspomnienie', Hilux jest lżejszy i mocniejszy ale ma troche szybsze przełożenia od LJ70. O ile w terenie na reduktorze tego sie nie czuje to na czarnym na piątym biegu między 90-100km/h kumpel szluga wypala :wink:

Szukaj z turbo

Ale z drugiej strony jak jest w dobrym stanie (bo LJ70 trudno znaleźć w naprawde dobrym)...
same starocie

Awatar użytkownika
stopa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 76
Rejestracja: pt sty 21, 2005 12:36 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: stopa » pt gru 30, 2005 8:59 am

Marcin pisze:Jak sie przesiadziesz ze zwyklego, szarego plaskacza do LJ to i tak Cie zbulwersuje brak "odejscia" ja przechodze mękę jak sie przyzwyczaje zanadto do 3.2v6 w monterey'u....
ale don't worry, kup takiego jesli tanio, opyl silnik ze skrzynia i wmotaj sobie silnik z KJ-bedziesz szczesliwym posiadaczem rakiety :)21 :wink:
Kurna!!! nie narzekajcie na osiagi 2LT bo to normalnie grzech ciezki! Ja sie przesiadlem z SJ410 z zajechanym silnikiem i przerobionym na dodatek na gaz. Dla mnie LJ ma po prostu zajebiste odejscie :lol:
a tak poza tym to wlasnie w tych niewygorowanych osiagach tkwi niezawodnosc tego motoru-jezdzi we wszyskich wolach roboczych ze stajni toyoty...
TLC LJ 70

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » pt gru 30, 2005 11:12 am

stopa pisze:
Marcin pisze:Jak sie przesiadziesz ze zwyklego, szarego plaskacza do LJ to i tak Cie zbulwersuje brak "odejscia" ja przechodze mękę jak sie przyzwyczaje zanadto do 3.2v6 w monterey'u....
ale don't worry, kup takiego jesli tanio, opyl silnik ze skrzynia i wmotaj sobie silnik z KJ-bedziesz szczesliwym posiadaczem rakiety :)21 :wink:
Kurna!!! nie narzekajcie na osiagi 2LT bo to normalnie grzech ciezki! Ja sie przesiadlem z SJ410 z zajechanym silnikiem i przerobionym na dodatek na gaz. Dla mnie LJ ma po prostu zajebiste odejscie :lol:
a tak poza tym to wlasnie w tych niewygorowanych osiagach tkwi niezawodnosc tego motoru-jezdzi we wszyskich wolach roboczych ze stajni toyoty...
Sie zgadza - albo masz niezawodonosc , albo masz szybkosc. To tak jak juz zrestza wczesniej napisalem o silniku 1,9 pd vw , silnik dobry , zrywny (wcale nie prawda ze nie ruszy z trojki - turbina praktycznie ciagnie od samego dolu - co tez swiadczy o tym ze jej konstrukcja jest cholernie skomplikowana - na minus jesli chodzi o trwalosc i nie zawodnosac w ekstremalnych sytuacjach) ale nie nadajacy sie do innego uzytku niz miasto i autostrada - bo tam spisuje sie rewlacyjnie - doskonale osiagi i minimalne spalanie - sam miód .
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
Chaos
 
 
Posty: 1243
Rejestracja: pt paź 22, 2004 1:55 am
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Chaos » pt gru 30, 2005 11:33 am

akurat 1.9 z grupy vag nie ma dla mnie tajemnic :) generalnie pd spodobał mi się z powodu momentu, lecz AFN był by najbardziej wytrzymały, można by powiedzieć że to taki wół roboczy wśród 1.9 tdi, bez problemu moge zaszczepić go na bezpieczne 130 kucyków i moment dać bardzo nisko, faktycznie taki silnik by dobrze chodził między 1500-3000 obr, kosztem słabej górki :) do ścigania można zrobić inaczej i zdjąć górną blokade :) kiedyś kumpel w cordobie zakręcił silnik do 7500 tyś :) ale spowrotem ma bloka na 5 :) był strach, silnik nie działał by zbyt długo :P


no ale mój 2LT2 jeszcze dycha, i mam nadzieje że jeszcze długo podycha :) a tak apropo za 200 km szykuje mi sie wymiana oleum :P jaki proponujecie ? bo jezdziłem na mobil one15w40 diesel, ale za drogi :evil:

Awatar użytkownika
Miras M
 
 
Posty: 845
Rejestracja: śr sty 26, 2005 11:03 am
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: Miras M » pt gru 30, 2005 4:48 pm

Z tym brakiem odejścia to różnie jest. Jak jeździłem Hiluxem na szosowych 30" i wsiadałem do np. takiej Felicji 1.9D czy podobnego 1.4 to prawie nie było różnicy. Zależy jaki odnośnik mamy :roll:

Za wolnossącym dieslem przemawia ekonomia. Raz że mniej pali, dwa że dobra regeneracja turbiny jest kosztowna a w tych rocznikach bardzo prawdopodobna. Znajomy ma busa Hiace 2.4D, zmienia olej, filtry, paski i jeździ, zrobione ponad 700 tys km, takie perpetum mobile

A co do oleju to ja daje elf turbo-diesel 15W40. A ile ten mobil za litr stoi?
same starocie

Awatar użytkownika
Chaos
 
 
Posty: 1243
Rejestracja: pt paź 22, 2004 1:55 am
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Chaos » pt gru 30, 2005 5:13 pm

od 17-22 :) a tego elfa to po 24 widziałem w auchan :(


edit w selgrosie 4 litrowe bańki po 80 pare ziko, chyba się skusze na 2 takie bańki i zobacze jak na tym jedzie.
Ostatnio zmieniony pt gru 30, 2005 9:48 pm przez Chaos, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » pt gru 30, 2005 8:22 pm

Miras M pisze: Raz że mniej pali
A kto pwoiedzial ze turbodiesel wiecej pali ?? Czemu niby ma tak byc ?? Nie rozumiem - jakie prawo fizyki zmusza silnik z zalozona turbosprezarka do wiekszego spalania ?? Mysle ze mylisz troche pojecia - turbo diesle pala wiecej od jednostek podobnej wielksoci tylko dlatego ze tak sa ustawione - poprostu konstruktorzy chcac zacheci klientow podaja wiecej paliwa aby w pelni wykorzystac turbine i zwiekszyc jak najbardziej moc. Gdy zalozysz do zwyklego wolnossacego diesla turbine , ustawisz ja na odpowiednio niskie cisnienie i nie podkrecisz pompy to silnik bedzie mial wieksza moc (nie wiele wieksza ale jednak) przy tak samym spalaniu - idac dalej tym, sposobem rozumowania mozesz zalozyc turbine , dzieki wiekszej ilosci powietrza i bardziej efektywnemu spalaniu mieszanki zmniejszyc ilosc paliwa , przez co przy identycznej mocy co wolnossacy turbodiesel bedzie poprostu palil o wiele mniej !! Wyobraz sobie teraz ze musialbys zbudowac silnik wolnossacy (diesla oczywiscie) ktory ma osiagac 104 konie mocy (tak jak moj 1,9 tdi w fabii) - nie uwierze w to by bylo to mozliwe przy zachowaniu tak niskiego spalania jak w moim tdi 104 konnym - czyli po miescie przy ciezkiej noidze 5,5 - 6 litrow , a na trasie ponizej 5 ...... przy 104 koniach i wysokim momenciue obrotowym ..... wolnossaca fabia pali tyle samo a ma mocy tyle co kot naplakal
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
Miras M
 
 
Posty: 845
Rejestracja: śr sty 26, 2005 11:03 am
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: Miras M » sob gru 31, 2005 5:17 pm

Zun pisze:
Miras M pisze: Raz że mniej pali
A kto pwoiedzial ze turbodiesel wiecej pali ??
...
konstruktorzy chcac zacheci klientow podaja wiecej paliwa aby w pelni wykorzystac turbine i zwiekszyc jak najbardziej moc
No właśnie to napisałeś :lol:
2LT ma zwiększoną dawke w stosunku do 2L, dlatego jednostkowo pali więcej.
A jeśli dasz turbine do zwykłego diesla bez zmiany dawki na pompie to silnik będzie nieco SŁABSZY niż wcześniej (stosunek paliwo-powietrze...). I pisze tutaj o klasycznym dieslu, na tych z czipami i prądem sie wogóle nie znam :)21

Ja ze elfa coś 18 złociszy płaciłem, fakt nie tani, ale sprawdzony. Tylko w Toy przy lepkości 15W40 i minusowej temperaturze po odpaleniu zimnego rano słychać że góra silnika jakieś kilka sekund na sucho chodzi, mineralny olej bardzo gęstnieje...
same starocie

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » pn sty 02, 2006 2:56 pm

Miras M pisze:

A jeśli dasz turbine do zwykłego diesla bez zmiany dawki na pompie to silnik będzie nieco SŁABSZY niż wcześniej (stosunek paliwo-powietrze...).
Skad to wiesz ?? sprawdzales ?? Bo ja sprawdzalem - zreszta jest to logiczne. Oczywiscie silnik bedzie mocniejszy. Nie wiele , ale jednak .... Napewno nie bedzie slabszy ..... bo niby czemu milaby byc ?? A jest mocniejszy dokladnie z tego powodu ktory napisales w nawiasie..... mieszankia bedzie sie spalala bardziej wydajnie. Przy nie wielkich modyfikacjach , bynajmniej nie zwiazanych z paliwem , ale raczej z ukladem dolotowym i wydechowym moze cie zaskoczyc przyrost mocy nie okupiony wiekszym spalaniem. I nie ma to nic wspolnego z elektronika - bylem swiadkiem uturbiania silnik r6 2.0 z bmw na gazniku. Przyrost mocy odczuwalny , nie okupiony tez wiekszym spalkaniem. Kwestia dobrania odpowiedniej turbiny i odpowiedniego jej ustawienia , aby nie dawala za duzegop cisnienia (zeby nie byla za uboga mieszanka)
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
Zun
 
 
Posty: 3564
Rejestracja: ndz lip 06, 2003 2:59 pm
Lokalizacja: Ustroń / Bielsko-Biała

Post autor: Zun » pn sty 02, 2006 3:18 pm

Miras M pisze:
Zun pisze:
Miras M pisze: Raz że mniej pali
A kto pwoiedzial ze turbodiesel wiecej pali ??
...
konstruktorzy chcac zacheci klientow podaja wiecej paliwa aby w pelni wykorzystac turbine i zwiekszyc jak najbardziej moc
No właśnie to napisałeś :lol:
Tak , ale dalej podalem przyklad silnikow VW , ktore pala tyle samo co wersje wolnossace a sa o wiele mocniejsze. stwierdzenie ze konstruktorzy zwiekszaja dawke paliwa ma ukazac czemu wiecej pali silnik 2LT , ale powodem jego wikeszego spalania nie jest bezposrednio turbina , tylko zestrojenie silnika. Jak Ci sie nie podoba to mozesz zmniejszyc dawke paliwa na pompie , zmneijszyc odpwoiednio cisnienie na turbinie i osiagniesz wtedy spalanie takie jak w silniku 2L i nie wielki wzrost mocy w porownaniu z wolnossącym 2L i bardziej pokazny wzrost momentu obrotowego. I roznica bedzie odczuwalna wlasnie w terenie - tam gdzie nas to najbardsziej interesuje. Z prostego powodu. Jadac wolno lub stojac doplyw szczegolnie zimnego powietrza jest ograniczony , przez to mozna np. zalwazyc dymienie przy 2L na wyzszych obrotach - dymi bo mieszanka jest zbyt bogata , silnik nie jest w stanie dostarczyuc wystarczajacej ilosci powietrza , w silniku jest za duzo paliwa - paliwo sie marnuje , silnik nie przetwarza calej dawki paliwa bo nie jest w stanie. Sytuacja zmienia sie gdy zamontujemy turbine - ATF Ratio jest odpowiednie i silnik uzyskuje wieksza moc przy takiej samej dawce paliwa .... mysle ze wystarczajaco obrazowo wytlumaczylem , i rozwialem twoje watpliowsci .
Świszcząca Suka Stage I
Projekt zakończony , jeszcze tylko kilka poprawek ;)

Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 2398
Rejestracja: pt sty 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Sud

Post autor: Marcin » pn sty 02, 2006 9:53 pm

do tematu wracajac...
po wycieczce w bieszczady musze stweirdzic, ze nie jest tak zle jak potrafi sie odpowiednio manipulowac lewarkiem zmiany biegow..otoz zwrocilem uwage ile plaskatych moge wyprzedzic, wyprzedzalem czesto, jezdzac do 110km/h co jak na ta tojke duzo jest, box na dachu, 3 osoby+ pies i duzo gratow...fajnie szla ;- )))

spalanie mnie zaskoczylo mocno, na dystansie 600km(to nie bylo jedno tankowanie tylko :)21 ) wzial 10l, ale te 600km do jakies 250km z 4x4 i lacuchami, reszta drogi gorskie i trasa przy 110 ze wspomnianym obcizeniem, sie go latwo litrazuje, 600km i 60 litrow-dobre przy tankowaniu na stacjach automatycznych :)21

Awatar użytkownika
mik
Posty: 2077
Rejestracja: czw cze 23, 2005 5:23 pm
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: mik » wt sty 03, 2006 12:07 am

Marcin pisze:jakies 250km z 4x4 i lacuchami,
i jakie wrażenia z jazdy na łańcuchach ??
na jakie opony ??

Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 2398
Rejestracja: pt sty 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Sud

Post autor: Marcin » wt sty 03, 2006 6:19 pm

mik pisze:
Marcin pisze:jakies 250km z 4x4 i lacuchami,
i jakie wrażenia z jazdy na łańcuchach ??
na jakie opony ??
mialem lancuchy w postaci jednego kompletu na kedna os-zalozylem na przednia.
wrazenia
1)hamujesz bezproblemowo
2)masz kierowalnosc praktycznie zawsze
3)nie straszny jest mu lod-ciagnie, snieg tez nie robi wrazenia, nawet jak juz szoruje brzuchem to lancuchy jakos ciaagna...
4)trawersy trzyma slicznie-jaK zadna opona:)21

minus to wibracje i raczej predkosci do 50km/h(co i tka bylo duzo bo mocno dawaly znac na kierowniocy ze sa zalozone)

ogolnie tak kupuje drugi komplet-sie mi podobalo!

lancuchy to simaka artick transport na fuldach tram mix
mega zadowolony jestem :)2

ODPOWIEDZ

Wróć do „Toyota”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość