Strona 1 z 3
Pożywka dla szyderców ;)
: pt mar 31, 2006 3:06 pm
autor: Damian
No i pierdutnęło.
Po dwóch latach i ponad 50 tys.km bezawaryjnej jazdy stało się. Centrum Warszawy. Stoję grzecznie w korku wracając z pracy. Słucham sobie rejdżów i kieruję się w stronę włości Krecika. Nagle...temperatura rośnie jak na koncercie Krawczyka. Obroty na jałowym lekko w górę. Zjeżdżam szybko na chodnik. Przechodnie uciekają w popłochu. Gaszę klekota. Pierwsza diagnoza pełna optymizmu - pękł któryś z przewodów układu chłodzenia. Nawet myślałem że znalazłem. Truchcikiem pobiegłem na orlę, kupiłem co trzeba, zaglutowałem, dolałem płynu. Odpalam i jadę. Na wisłostradzie ruch się przerzedził, więc kita - czwórka, piątka..temp w normie. Nagle JEB! Korek układu chłodzenia spotkał się w trybie pilnym z maską. Toyka postawiła zasłonę dymną niczym leopard na froncie. Pod maską wszystko zarzygane płynem...Oleju w płynie brak, Płynu w oleju też. Niestety kompresja wywaliła korek z siłą supernowej.
Wróciłem oszczędnie - na sznurku, nawet całkiem przyjemnie się jechało. Cicho, tanio...
Diagnoza dopiero we wtorek.
P.S. Musiałem się wygadać, bo lekko sponiewierany psychicznie jestem. Szydzenie i kasztanienie bardzo mile widziane

: pt mar 31, 2006 3:12 pm
autor: Dragunov
sorry ale usmialem sie do lez - zajebiscie opisane
po za tym wspolczuje

: pt mar 31, 2006 3:29 pm
autor: Damian
Dragunov pisze:sorry ale usmialem sie do lez - zajebiscie opisane
po za tym wspolczuje

Dzięki

Generalnie w innych obszarach mojego życia świeci słońce, więc pal sześć fanaberie tojki. Trudno. Shit happens.
Stawiam 5:1 że to uszczelka a nie głowica. Kto da mniej?

: pt mar 31, 2006 5:06 pm
autor: maksz
no coż...
napisalbym ze można sie bylo tego spodziewać wkońcu to toyota ale chyba jestem na forum toyoty wiec powiem tylko
życze szybkiego i taniego naprawiania...
Dragunov ma racje - masz talnet, powinienes zostac komediopisarzem
minąłeś sie z powołaniem
: pt mar 31, 2006 5:18 pm
autor: Wiechu
z tą bezawryjnością to tak się nie rozpędzaj.
Trochę jeszcze gratów nawymieniałeś przez te 2 lata, żeby to chciało jechać.
Z samego forum można to wyczytać.

Ja tam cenię sobie japończyki, ale oszczędny jednak bym był w tym gloryfikowaniu .
Toyota toyotą, ale pamiętaj, że to nie corolla
Sam chciałeś.

: pt mar 31, 2006 8:29 pm
autor: Damian
maksz pisze:
Dragunov ma racje - masz talnet, powinienes zostac komediopisarzem
minąłeś sie z powołaniem
Nie minąłem. Żyje w dużym stopniu z pisania
Wiechu - konfabulujesz mnie tu

Nawymieniać nawymieniałem, ale takiego zonka, żeby mi moja rututnia gdzieś w miejscu stanęła to jeszcze nie miałem
Przypomniałem sobie jeszcze, że godzinkę przed "akcją" w rozmowie tel w z Kosiakiem mówiłem (pomijając kontekst): "wiesz stary, nie ma problemu - wiesz ze toyoty sa bezawaryjne"

: pt mar 31, 2006 8:47 pm
autor: czesław&jarząbek
ociepliło się i mamy pierwszy wybuch...
panowie
sezon na podskoki głowic w harczkach z prasowanego ryżu możemy uważać za otwarty

: pt mar 31, 2006 11:08 pm
autor: Tarpi
czesław&jarząbek pisze:...sezon na podskoki głowic w harczkach z prasowanego ryżu możemy uważać za otwarty

To będzie martwy sezon...

: sob kwie 01, 2006 6:45 am
autor: pezet
Mię tylko zastanawia wybuch korka - nie ma w nim jakiegos zaworu bezpieczenstwa upuszczajacego nadmiar cisnienia?
: sob kwie 01, 2006 9:49 am
autor: Marek Glinka
czesław&jarząbek pisze:
sezon na podskoki głowic w harczkach z prasowanego ryżu możemy uważać za otwarty

........i tak mniej walą jak w VM. Poza tym to tylko uszczelka pod głowicą

: sob kwie 01, 2006 2:44 pm
autor: Damian
czesław&jarząbek pisze:ociepliło się i mamy pierwszy wybuch...
panowie
sezon na podskoki głowic w harczkach z prasowanego ryżu możemy uważać za otwarty

Nie tracisz formy

: sob kwie 01, 2006 6:31 pm
autor: Marcin
jam ysle, ze ona potrzebuje mocniejszego wkladu, znaczy sie silnika...to znak byl-efektowny

: ndz kwie 02, 2006 10:26 am
autor: mik
Wiechu pisze:z tą bezawryjnością to tak się nie rozpędzaj.
Ja tam cenię sobie japończyki, ale oszczędny jednak bym był w tym gloryfikowaniu .
No co ja słysze

: ndz kwie 02, 2006 10:42 am
autor: Siarra
Oby tylko się skończyło na uszczelce

(Pobożne życzenia

)wątpie

: ndz kwie 02, 2006 9:52 pm
autor: Wojteeek
Obstawiam samą uszczelke.
: ndz kwie 02, 2006 10:07 pm
autor: Wiechu
mik pisze:Wiechu pisze:z tą bezawryjnością to tak się nie rozpędzaj.
Ja tam cenię sobie japończyki, ale oszczędny jednak bym był w tym gloryfikowaniu .
No co ja słysze

no co Ty, na żartach się nie znasz ?

: pn kwie 03, 2006 10:53 am
autor: Koro
eh powiem Ci Damian ze jakies pehowe rozpoczecie sezonu w tym roku jest...
a swoją drogą uzekła mnie twoja historia (

) tylko że pojecia nie mam jaka przyczyna mogła by być tegoż? No chyba że nieszczelność w układzie ( to co zaglutowałeś materiałami z orlenu) załatwiła sprawe a potem to już było po ptokach. Bo tak sie zastanawiam dlaczego ten korek tak wyje.bało?? jak przeca zagluciłeś i płynu dolałeś??
: pn kwie 03, 2006 11:59 am
autor: Damian
No pechowo...w końcu coś musiało pierdnąć
Wydmuchało korek, bo uszczelka walnięta była pod głowicą i nadkompresja wywalała płyn na zewnątrz, zresztą miejscowo się musiała robić bardzo wysoka temperatura i dodatkowo para powodowała ogromne ciśnienie.
Mam nadzieję, że głowica nie ma mikropęknięć, bo akurat te ryżowe są bardzo nieodporne na wysoką temp

: pn kwie 03, 2006 12:15 pm
autor: Marek Glinka
: pn kwie 03, 2006 12:18 pm
autor: czesław&jarząbek
: pn kwie 03, 2006 12:40 pm
autor: Damian
Zakładamy się? Jak nie ma mikropęknięć to stawiam Ci dużą miskę ryżu i masz ją publicznie zjeść pałeczkami

: pn kwie 03, 2006 12:54 pm
autor: Marek Glinka
: pn kwie 03, 2006 1:01 pm
autor: czesław&jarząbek
Damian pisze:
Zakładamy się? Jak nie ma mikropęknięć to stawiam Ci dużą miskę ryżu i masz ją publicznie zjeść pałeczkami

ale z sosem
i nie białego a "dzikiego"

: pn kwie 03, 2006 1:02 pm
autor: czesław&jarząbek
jeszcze nie czas...

Re: Pożywka dla szyderców ;)
: śr kwie 05, 2006 8:56 am
autor: Michał4x4
Damian pisze:Diagnoza dopiero we wtorek.
z tego co mi wiadomo po wtorkowej diagnozie to jednak nie uszczelka pod głowicę, tylko pompa wody padła.