Używany HZJ 75
Moderator: Mroczny
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 45
- Rejestracja: ndz kwie 02, 2006 11:55 pm
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Używany HZJ 75
Witam,
Noszę się z zamiarem kupna używanego HZJ 75 (10..15 letniego). Ma on służyć początkowo do nabrania doświadczenia w jeździe (na polskich bezdrożach) a docelowo do wypraw turystycznych (Afryka, Azja). Zakładam, że przez pierwszy rok będę go wyprowadzał na prostą po poprzednim użytkowniku i doposażał do wypraw.
Mam do doświadczonych kolegów, którzy mieli do czynienia z J7, prośbę o pomoc w zakupie. Sporo już w necie wyczytałem o tych cudeńkach ale nie wszystko udało mi się znaleźć. Poza tym, nie ma to jak doświadczenie:)
1. Na co zwrócić szczególną uwagę przy sprawdzaniu HZJ 75?
2. Jak jest rozwiązane przenoszenie napędu: jakie blokady są w standardzie?
3. Jak jest z dostępnością części zamiennych - szczególnie tych podzespołów, które najczęściej padają (o ile w HZJ cokolwiek często nawala...)?
4. Ile mniej więcej może kosztować doprowadzenie do ładu ok. 15-letniego auta?
Jeszcze jedno zasadnicze pytanie - znacie kogoś godnego polecenia, kto mógłby pomóc sprawdzić stan techniczny przed zakupem?
Z góry dzięki za wszelką pomoc!
--
Pozdrawiam,
Marcin
Noszę się z zamiarem kupna używanego HZJ 75 (10..15 letniego). Ma on służyć początkowo do nabrania doświadczenia w jeździe (na polskich bezdrożach) a docelowo do wypraw turystycznych (Afryka, Azja). Zakładam, że przez pierwszy rok będę go wyprowadzał na prostą po poprzednim użytkowniku i doposażał do wypraw.
Mam do doświadczonych kolegów, którzy mieli do czynienia z J7, prośbę o pomoc w zakupie. Sporo już w necie wyczytałem o tych cudeńkach ale nie wszystko udało mi się znaleźć. Poza tym, nie ma to jak doświadczenie:)
1. Na co zwrócić szczególną uwagę przy sprawdzaniu HZJ 75?
2. Jak jest rozwiązane przenoszenie napędu: jakie blokady są w standardzie?
3. Jak jest z dostępnością części zamiennych - szczególnie tych podzespołów, które najczęściej padają (o ile w HZJ cokolwiek często nawala...)?
4. Ile mniej więcej może kosztować doprowadzenie do ładu ok. 15-letniego auta?
Jeszcze jedno zasadnicze pytanie - znacie kogoś godnego polecenia, kto mógłby pomóc sprawdzić stan techniczny przed zakupem?
Z góry dzięki za wszelką pomoc!
--
Pozdrawiam,
Marcin
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Używany HZJ 75
Odpowiadam na to co wiem:mpiatek pisze: 2. Jak jest rozwiązane przenoszenie napędu: jakie blokady są w standardzie?
3. Jak jest z dostępnością części zamiennych - szczególnie tych podzespołów, które najczęściej padają (o ile w HZJ cokolwiek często nawala...)?
4. Ile mniej więcej może kosztować doprowadzenie do ładu ok. 15-letniego auta?
Ad 2. Blokady nie występują w standardzie, ale są dość powszechne
Ad 3. Mało nawala, części są dostępne w Polsce, ceny jak do innych LC
Ad 4. Jak wydasz 10-15k euro to tylko płyny i jaaazda

Co sprawdzić? Czy generalnie nie przechodzone jest, choć musiałoby mieć przebieg 1 mln kilometrów (jak ktoś dbał). Sprawdź uwagę na skrzynię biegów + rozdzielczą i korozję w tylnej części nadwozia. Sprawdź też zawias, bo wielce prawdopodobne że dostawało w kość pod dużym obciążeniem wyprawowym. Ale to akurat jest proste do bólu

Już zazdroszczę

BTW, 75 to który model
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 45
- Rejestracja: ndz kwie 02, 2006 11:55 pm
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Dzięki za cenne wskazówki:).
HZJ75 to takie cacko 3-drzwiowe z długą paką i ławkami wzdłuż burt, rejestrowany na 11 osób, silnik 4.2D (1HZ-D?), sztywne mosty na resorach.
Na przykład HZJ75 na www.mobile.de
--
Pozdrawiam,
Marcin
HZJ75 to takie cacko 3-drzwiowe z długą paką i ławkami wzdłuż burt, rejestrowany na 11 osób, silnik 4.2D (1HZ-D?), sztywne mosty na resorach.
Na przykład HZJ75 na www.mobile.de

--
Pozdrawiam,
Marcin
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 45
- Rejestracja: ndz kwie 02, 2006 11:55 pm
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Z tego co wyczytałem, między innymi na http://www.buschtaxi.org/ to tym, że 78 to nowa wersja 75 (od 2000 roku), różniąca się przede wszystkim tym, że z przodu ma już sprężyny. Co do innych różnic nie jestem pewien. Mój niemiecki nie pozwolił na więcej...
--
Marcin
--
Marcin
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 45
- Rejestracja: ndz kwie 02, 2006 11:55 pm
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
Może jeszcze zapytam kolegów o zdanie co do słuszności mojego wyboru, czyli krótko o tym, jak dojrzewam do zakupu HZJ.
Rok temu miałem okazję zasiąść za kółkiem wszystkich modeli terenowych Mistubishi i pojeździć nimi po lekkich wertepach - to były same nówki w różnych wersjach:).
Napaliłem się strasznie na zakup a że na nową terenówkę mnie nie było stać, a używanego obawiałem się wtedy trochę, to nabyłem nowiutkiego SUV-a. Co prawda zadowolony jestem z niego. Używam go tylko na drogach i jak na nasze drogi to jest w sam raz. Pakowny - mogę spokojnie zapakować ludzi i cały szpej na asfaltową podróż pod alpejskie lodowce. Wszystko niby pięknie ale... chciało by się teraz wybrać gdzieś, gdzie nie ma dróg i serwisów (Azja, Afryka). A do tego duże kombi już nie wystarczy.
Początkowo myślałem o długim Patrolu Y60 GR - zniechęciły mnie opisywane częste przypadki przegrzania silnika i ponoć na bezludziu o serwis trudno. Defender też bezawaryjnością nie grzeszy. Pozostał jedyny rozsądny wybór - HZJ.
Pierwotnie miałem dwie koncepcje nabycia HZJ.
1. Pozbywam się prawie nowego SUV-a i kupuję za tą kasę 10-letniego HZJ80. Zawieszenie już na sprężynach, komfortowy, więc do pracy i w Alpy też można nim wygodnie jeździć, a i w Azji czy Afryce spełni swoje zadanie. Tyle że ten wiek samochodu mnie trochę przeraża jak na auto na jazdę do pracy - nie wiem jak z awaryjnością 10-latka? Ile takim można jeszcze spokojnie pojeździć? Silnik pewnie nie do zdarcia ale jak jest z ramą i blachą?
2. Druga koncepcja - obecnie wyżej punktowana - zostawiam sobie SUV-a do codziennej jazdy po polskich ("szwajcarskich") drogach. Na wyprawy kupuję HZJ75 - 15-latek do przystosowania do wypraw jest już w granicach moich możliwości.
Co Wy na to? Lepszy HZJ80 do wszystkiego czy HZJ75 jako drugie auto - na wyprawy?
--
Pozdrawiam,
Marcin
Rok temu miałem okazję zasiąść za kółkiem wszystkich modeli terenowych Mistubishi i pojeździć nimi po lekkich wertepach - to były same nówki w różnych wersjach:).
Napaliłem się strasznie na zakup a że na nową terenówkę mnie nie było stać, a używanego obawiałem się wtedy trochę, to nabyłem nowiutkiego SUV-a. Co prawda zadowolony jestem z niego. Używam go tylko na drogach i jak na nasze drogi to jest w sam raz. Pakowny - mogę spokojnie zapakować ludzi i cały szpej na asfaltową podróż pod alpejskie lodowce. Wszystko niby pięknie ale... chciało by się teraz wybrać gdzieś, gdzie nie ma dróg i serwisów (Azja, Afryka). A do tego duże kombi już nie wystarczy.
Początkowo myślałem o długim Patrolu Y60 GR - zniechęciły mnie opisywane częste przypadki przegrzania silnika i ponoć na bezludziu o serwis trudno. Defender też bezawaryjnością nie grzeszy. Pozostał jedyny rozsądny wybór - HZJ.
Pierwotnie miałem dwie koncepcje nabycia HZJ.
1. Pozbywam się prawie nowego SUV-a i kupuję za tą kasę 10-letniego HZJ80. Zawieszenie już na sprężynach, komfortowy, więc do pracy i w Alpy też można nim wygodnie jeździć, a i w Azji czy Afryce spełni swoje zadanie. Tyle że ten wiek samochodu mnie trochę przeraża jak na auto na jazdę do pracy - nie wiem jak z awaryjnością 10-latka? Ile takim można jeszcze spokojnie pojeździć? Silnik pewnie nie do zdarcia ale jak jest z ramą i blachą?
2. Druga koncepcja - obecnie wyżej punktowana - zostawiam sobie SUV-a do codziennej jazdy po polskich ("szwajcarskich") drogach. Na wyprawy kupuję HZJ75 - 15-latek do przystosowania do wypraw jest już w granicach moich możliwości.
Co Wy na to? Lepszy HZJ80 do wszystkiego czy HZJ75 jako drugie auto - na wyprawy?
--
Pozdrawiam,
Marcin
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Najważniejszy wybór już podjąłeś - toyota 
Generalnie obie koncepcje są dobre, druga jest dużo droższa, bo za HZJ75 zapłacisz 15k euro + przystosowanie do wypraw (możesz też kupić już gfotowego, często na rynku występują egzemplarze z zawiasem OME, oponami wyprawowymi, bagażnikiem dachowym, lodóweczką, dod. zbiornikiem).
Za 15k euro kupisz już ładną osiemdziesiątkę. 10-letnia, jesli nie przydzwoniona, zadbana i z realnym przebiegiem będzie jeździła baaardzo długo bezawaryjnie.
Więc to tylko kwestia posiadanych pieniędzy. Gdyby ich nie brać pod uwagę to wziąłbym HZJ75 jako drugie auto, założył zawias OME, opony wyprawowe, bagażnik, wnętrze dwuosobowe z zabudową paki na cele wypraw...
echh...

Generalnie obie koncepcje są dobre, druga jest dużo droższa, bo za HZJ75 zapłacisz 15k euro + przystosowanie do wypraw (możesz też kupić już gfotowego, często na rynku występują egzemplarze z zawiasem OME, oponami wyprawowymi, bagażnikiem dachowym, lodóweczką, dod. zbiornikiem).
Za 15k euro kupisz już ładną osiemdziesiątkę. 10-letnia, jesli nie przydzwoniona, zadbana i z realnym przebiegiem będzie jeździła baaardzo długo bezawaryjnie.
Więc to tylko kwestia posiadanych pieniędzy. Gdyby ich nie brać pod uwagę to wziąłbym HZJ75 jako drugie auto, założył zawias OME, opony wyprawowe, bagażnik, wnętrze dwuosobowe z zabudową paki na cele wypraw...


the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR

A ja mogłem takie cos ujeżdżać tylko że żółte. Jakieś 5lat temu u mnie w mieścinie ktoś na plebanii takie coś trzymał (czy ksiądz to nie wiem



Pajero 2,8TD LWB, bodylift 2'' i MT 33x12,5''
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość