www.forum4x4.pl

ktoś może przerabiał co to jest, że na wolnych obrotach silnikiem trzęsie, pracuje równo i tak pozatym wszystko ok ale na wolnych nim trzęsie, temperatura za wyoka czy co ? czy może paliwo jakieś lipne ?

ktoś coś wie?? jakieś sugestie?

Land cruiser lj70 93 rocznik

a moze poprostu masz poduszki wywalne ?

też tak myślałem, wczoraj rano nówki założone genuiny.

sprawdzałem bez filtra powietrza i paliwo na krótko i to samo, stawiam na kiepskie paliwo, zjezdze i zaleje z BP albo shell i zobaczymy czy sie poprawi jak nie to zwracam honor lotosowi, chyba, ze macie inne propozycje.

a moze za niskie obroty ?

jesli masz regulowane ręcznie z kabiny spróbuj troche podkręcić

właśnie mam tą gałke urwaną odkąd pamiętam i obroty trzyma tak jak trzymał, czy może nowe poduszki są bardziej miekkie ? one na starość miękną czy twardnieją, bo przed wymianą trzęsiawka też była ale mniejsza.
ja już sam nie wiem. najwyżej wezme i przekatuje jutro sprzęta może mu minie.

Stawiam na paliwo. Prawdopodobnie bez wymiany filtra paliwa się nie obędzie Złodziejstwo wszystkich pomału dotyka - szkoda słów. A tak przy okazji - poduszkę pod reduktorem też wymieniłeś?

wymieniłem 3, czyli wszystkie, teraz mam 2 dobre używki i jedną średnią, bo ta poduszka co jest od pompy wtryskowej, jakaś taka przekoszona.

mojego tez tak dziwnie telepało, potem zaczeło stukać a teraz szukam wału korbowego ... ale nie znaczy że to regułą jest

Chaos pisze:wymieniłem 3, czyli wszystkie, teraz mam 2 dobre używki i jedną średnią, bo ta poduszka co jest od pompy wtryskowej, jakaś taka przekoszona.

ja mysle, ze audio zrobilo Ci da motor killing

moze byc isc w kierunku wtryskiwaczy?

ehhh nie opłaca się, wymienie paliwo i zobacze jak nic nie da to bede jeździł aż padnie i wtedy pomyślimy nad czym innym jakieś np 5L uturbione

Jureq pisze:mojego tez tak dziwnie telepało, potem zaczeło stukać a teraz szukam wału korbowego ... ale nie znaczy że to regułą jest

to żeś mnie kuźwa pocieszył.

Wydawało mi się że w moim LJ-cie główne kwestie związane
z odpalaniem i pracą silnika zostały juz "wyprostowane".
Pojeździłem sobie troche po górach i po nocy (auto zostawiane
zawsze na jakimś spadku )znowu pojawiały się problemy z odpalaniem.
A jak już odpalił to nie lekko "telepało" pare minut.
Efekt taki jakby sie kończyło paliwo.
Przyczyna była w pompce przy filtrze paliwa, której nigdy się wnikliwie nie przygladałem-coś tam troche pompowała.
Dopiero jak pod ciśnieniem sprawdzony został układ to "wyszła"jej sprawność". Jakoś ja "doszczelniłem" ręcznie i nie było juz problemówe w trasie, teraz wymieniam na sprawną.

Kiedyś miałem podobną przypadłość w swojej Toyce, okazało sie że cofało mi się paliwo to po I, a po II pompa łapała lewe powietrze.

u mnie pewnie to drugie - teraz odpala i pracuje bez problemu