skrzynka sie konczy...

LandCruiser, 4Runner, Hilux, Rav4

Moderator: Mroczny

Awatar użytkownika
stopa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 76
Rejestracja: pt sty 21, 2005 12:36 pm
Lokalizacja: Łódź

skrzynka sie konczy...

Post autor: stopa » wt kwie 25, 2006 9:28 pm

witam

ból - skrzynia pada, reanimacja bez sensu. Musze kupic uzywke - czy skrzynie w LJtach po 90 roku byly takie same jak w 85-90r? Czy jakies skrzyne z hi luxow lub 4r pasuja?
TLC LJ 70

Maniek
Posty: 2107
Rejestracja: sob wrz 21, 2002 12:04 am
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Maniek » wt kwie 25, 2006 9:39 pm

o skrzyniach w LJ-ach nie wiem za wiele ale na pewno z hila czy 4R nie podejdzie bez motania - są innej długości, inne mocowania, inne miejsce lewarków, poza tym reduktor w lc serii 70 ma niecentralnie wyjście tylnego wału na most, w hilu i 4R tylny most ma gruchę na środku a lc serii 7 lekko z prawej strony
coś będzie....

Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 2398
Rejestracja: pt sty 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Sud

Post autor: Marcin » wt kwie 25, 2006 10:04 pm

pierwsze 2 biegi maja inne przelozenia, przed 90 tym rokiem sa one wolniejsze.
A jak z pasowaniem obu skrzyn to zielonego pojecia nie mam

Awatar użytkownika
stopa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 76
Rejestracja: pt sty 21, 2005 12:36 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: stopa » wt maja 16, 2006 1:44 pm

http://www.allegro.pl/item103858518_toy ... iesel.html - ta skrzynka juz dluzszy czas wisi na allegro... moze ktos z forum cos o niej wie, widzial, dotykal... jednym slowem czy warto...?
TLC LJ 70

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » wt maja 23, 2006 12:58 pm

A co Ci pada w tej skrzyni konkretnie? Tzn. jakie masz objawy? Bo ja się swoją stresuję już dwa lata i jeździ, tylko olej zmieniam co 10-15 tys. km
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
stopa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 76
Rejestracja: pt sty 21, 2005 12:36 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: stopa » czw maja 25, 2006 10:15 am

Skrzynia jeszcze daje rade. Biegi wchodza bez problemow, nie slychac zadnych zgrzytow itp. Jedyny problem to dzwiek przypominajacy glosny szum z grzechotaniem-zwlaszcza na 3 i 4 biegu, nieraz jeszcze slychac glosne cwierkanie na jedynce i wstecznym. Wiem ze ona moze jeszcze jezdzic i jezdzic ale stresuje sie bo wybieram sie w odludne strony na pare tys km i nie chce niespodzianek...
TLC LJ 70

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » czw maja 25, 2006 2:13 pm

No to dokładnie te same objawy co w mojej (i chyba w prawie każdej siedemdziesiątce). Grzechotanie i dzwonienie, które nawet staje się dokuczliwe, przy np. włączonym napędzie na 4, lecz przy nie włączonych sprzęgiełkach. Również jest głośniej przy zapiętych sprzęgiełkach i nie włączonym napędzie.

Włączenie skrzyni w pozycję N i włączenie 4 biegu to już w ogóle katastrofa. Aha, na luzie i wolnych obrotach słychać klekot jak przy wywalonym łożysku oporowym, ale to nie to...

Teorii słyszałem już wiele, najbardziej sensowną wydała mi się teoria kylonowa - luz na wałku reduktora, który wpada w wibracje. Choć do tego luzu ja bym dodał sumę wszystkich luzów: łożysk, wałka głównego, itd.

Jak kupiłem dwa lata temu swój egzemplarz to pamiętam swojego posta na forum w tej kwestii - Marcin wtedy nawet z rozpędu skrzynię rozebrał, polikwidował niby luzy i jest to samo (nawet twierdził że żałuje tej operacji). Dzisiaj jestem po 50tys. kilometrów natłuczonych tojką, przede wszystkim w mieście, ale również w trasach po całej Polsce, jak i oczywiście dużo terenu. No co ja mam zrobić jak to jeździ i nie chce zdechnąć?

Kupno używanej skrzyni - tak jak pisałem, z moich obserwacji wynika że w każdej 70 z przebiegiem pow. 250tys. km (moja ma dziś 280k) dzieją się takie cuda ze skrzynią, mniej lub bardziej intensywnie objawiając swe zużycie. Pozostaje więc pytanie: czy jak kupisz skrzynie z ok. 90 roku to czy będzie lepszy stan?

Mam ten sam dylemat. W tym roku chcę ruszyć w małą podróż. Nic specjalnego. Ot, podróż z kobietą przez Bałkany. Może ze 3-4 tys. km.
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 2398
Rejestracja: pt sty 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Sud

Post autor: Marcin » czw maja 25, 2006 8:42 pm

byl epizod ze skrzynie w tle...

po robocie na jakies 5 tysi km ustalo-potem znow zaczelo...

splanowany zostal dekiel dociskajacy te 2 lozyska od czola, lozysko wklejone i dodatkowo nakernelowane... i dupa zbita... :roll:

teraz sluychac na luzie przy obortach biegu jalowego czyli do ok. 900obr/min-potem zanika. To jedyny dzwiek negatywny tej skrzyni, reszta chodzi plynnie cicho itp...to rzerzenie mnie czasami wkurza-ale radio to leczy..

btw w polonecie trucku tak rzezi od jakis 80 tysi.... :)21

Awatar użytkownika
heniu
 
 
Posty: 1108
Rejestracja: czw lip 21, 2005 8:43 am
Lokalizacja: Kielce/Bilcza

Post autor: heniu » czw maja 25, 2006 9:27 pm

Kiedyś tam szukając przyczyny wycia podczas jazdy (jak sie pózniej okazało było to łozysko tylniej półośki), rozebrałem skrzynie biegów, wymieniłem 3 łożyska na głównym wałku jedno z nich trzeba było tylko kupić w ASO, w sumie koszt z uszczelkami coś koło 650 zł, także może warto spróbować ją reanimować zobaczyć co jest rozwalone, ale zauważyłem jedną rzecz odkąd porobiło mi sie z lewarkiem podobnie jak u Damiana (5 i R ucieka na bok :-? ) przestało szumieć i grzechotać
Adrenalina uzależnia
MTM Profi

Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 2398
Rejestracja: pt sty 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Sud

Post autor: Marcin » czw maja 25, 2006 9:33 pm

to wszystko zalezy na jaka skrzynie uzywana trafisz..bo jak na dobra po malym przebiegu(np bite auto-ktos je sprzedaje na czesci jzu iles lat) to okej i masz 2 skrzynki -czyli w razie W, w ramach wymiany miedzyczesciowej zawsze ja naprawisz...a koszt uzywanejskrzyni to mniej wiecej tyle ile czesc lozysk w ASO...

niestety z wyciaganiem skrzyni w toyce nie jest tak latwo, ten klamot wazy swoje i trzeba sie niezle napocic, zeby z nim wygrac :)21

Awatar użytkownika
Mazur
 
 
Posty: 827
Rejestracja: pt sty 28, 2005 8:46 pm
Lokalizacja: TULCE / POZNAŃ

Post autor: Mazur » czw maja 25, 2006 9:40 pm

po skrzynie wal do Gogola z Czerska
biuro@partner4x4.pl 600-017290
...a wódka nie ma smakować ma sponiewierać

Awatar użytkownika
Chaos
 
 
Posty: 1243
Rejestracja: pt paź 22, 2004 1:55 am
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Chaos » pt maja 26, 2006 10:31 am

ja skrzynie w godzine wyciągnołem sam z tojki metodą spadania na leżące opony :) i powiem że banalne jest wyciąganie, ale jej późniejsze wstawienie samemu to już jest magia :]

arekg
 
 
Posty: 247
Rejestracja: śr lis 10, 2004 9:11 pm
Lokalizacja: pomorze

Post autor: arekg » pt maja 26, 2006 10:33 am

Ja wam moi drodzy powiem taką rzecz , 2 lata temu utopiłem swoją sunię , stała w wodzie z 20 min , i do skrzynki nalało z góry , jeżdziłem miesiąc ze skrzynią na full wodą dopełniona , po miesiącu po dłuższej trasie , synchronizator zaczął mi pierdzieć.
Rozebrałem, generalnie były 2 synchronizatory do wymiany , jakieś 500 zł (czekałem 3 tyg . ) , koleś mówił mi o jakimś trybiku , bagatela 1300 w aso, itd itp .
nabyłem skrzynię używkę , przy czym do 2lt2 to problem , ale kupiłem ją za 1000 zł i mam teraz luzik psychiczny ,niech się ścierwo psuje , wiadro częsci czeka
A swoją drogą mam odłożoną pompę wspomagania , z której leje się jak z kaczej dupy , i ze dwa lata czekam już żeby się skończyła a ona nie chce , Toya rules

Awatar użytkownika
jogibabuu
Posty: 784
Rejestracja: ndz sty 18, 2004 9:36 pm
Lokalizacja: brenna

Post autor: jogibabuu » pt maja 26, 2006 11:21 am

arekg pisze:... Toya rules
ta, a balcerowicz musi odejsc :)21
Mistrzow uprasza sie o spokoj

Awatar użytkownika
stopa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 76
Rejestracja: pt sty 21, 2005 12:36 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: stopa » pt maja 26, 2006 9:53 pm

no to mi namieszaliscie... diabli wzieli caly plan :-? Czyli: 1. Mam jezdzic z grzechotką i sie nie przejmowac 2. Rozebrac bo jednak moze da sie cos z tym zrobic 3. Kupic uzywke (najlepiej z rozbitka), polozyc ja w garazu i czekac az sprzet kleknie....
Skrzynka ma juz 330tys na liczniku. Wcale mi nie spieszno ani do jej remontu ani do wydawania nadmiaru kaski bez sensu. Moze jestem nadwrazliwy albo niewiele w zyciu slyszalem ale ten dzwiek wydaje mi sie zatrwazajacy :o
No wiec co w koncu mam zrobic? (dodam ze czesto ciagam przyczepe z 2t na kipie i przypominam o urlopie w dosc ciezkich warunkach, daleko od domu... a serwisy tam jedne z najdrozszych w Europie !!
TLC LJ 70

Awatar użytkownika
Chaos
 
 
Posty: 1243
Rejestracja: pt paź 22, 2004 1:55 am
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Chaos » pt maja 26, 2006 9:56 pm

to weź skrzynie zapasową na wyprawe :)21 jak się nie przyda to :)2

Awatar użytkownika
stopa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 76
Rejestracja: pt sty 21, 2005 12:36 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: stopa » pt maja 26, 2006 11:08 pm

Chaos pisze:to weź skrzynie zapasową na wyprawe :)21 jak się nie przyda to :)2

:D :)2
TLC LJ 70

Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 2398
Rejestracja: pt sty 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Sud

Post autor: Marcin » sob maja 27, 2006 1:38 pm

jesli moge cos zasugerowac... oczywiscie jesli chce Ci sie tyle robic..
mozesz zanabyc skrzynie z rozbitka...wsadzic juz i porpawdzac, jechac na tej nowej na wyporawe, wrocisz to przerzucisz na stara i katowac bedziesz dalej.. jest ryzyka, ze ta co kupisz bedzie w marnym stanie... tzn np sie rozcieknie itp, ale latwiej uzupelniac ja olejem niz wozic taka ciezka skrzynie ze soba-przeciez to zajmuje sporo miejsca...

w sumie niewazne jak...wazne jest to bys na wyprawe jechal z czystym kontem w miare, czyli albo masz uzywke sprawna albo robisz swoja skrzynie na sprawna, bo ten stres wynikajacy ze swiadomosci, ze jedziesz z poczesci zepsutym elementem bedzie psuc wrazenia z wyprawy...tak mi sie tylko zdaje :) :wink:

Awatar użytkownika
Chaos
 
 
Posty: 1243
Rejestracja: pt paź 22, 2004 1:55 am
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Chaos » sob maja 27, 2006 2:18 pm

z tym wożeniem zapasowej to żart był oczywiście, co innego wnętrzności mieć z sobą :)

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » sob maja 27, 2006 8:59 pm

Chaos pisze:z tym wożeniem zapasowej to żart był oczywiście, co innego wnętrzności mieć z sobą :)
Jak żeśmy z kumplem rozebrali skrzynię od starej beemki trójki to skończyła na stole u mechanika. Rozebrać i złożyć skrzynię to nie lada sztuka, przekraczająca umiejętności przeciętnego dłubacza - amatora.

@Marcin, masz rację pisząc o tym stresie podczas dalekich wypadów, sam to przeżywałem nie raz, a było to ledwie 500-600km od domu. Może totalnie przeorać psychikę. Malowniczości sytuacji dodają pytania partnerki w stylu: "a co Ty taki blady jesteś?"

Poważnie, to ja zostaję przy swojej skrzyni, jeżdżę ile wlezie. W trasę chyba też dalszą polecę (wezmę zapas gotówki, zresztą Mariusz Reweda kiedyś wracał z Indii dysponują ledwie dwójką i czwórką, i dojechał pod dom). Padnie, to wymienię na jakąś używkę za 1500zł, jest tego trochę.
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 2398
Rejestracja: pt sty 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Sud

Post autor: Marcin » sob maja 27, 2006 9:09 pm

wszystko racja-skrzynke dlubnac to juz nie amatorskie zajecie-skrzynie jak skrzynia ale i tak sie trzeba na tym znac:) nie wystarczy patrzec przy rozbieraniu jak bylo poskladane :)21

z wyjazdami dalekimi tak jest....nawet telefon do przyjaciela nie zalatwia sprawy :)21 :wink:

mozna tez np lozyska wyminic na nowe a reszte poskladac na uzywce skrzyni zakupionej... ale wtedy to juz duzo "kapuchy idzie" :)21 :wink:

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Post autor: Damian » sob maja 27, 2006 9:20 pm

Marcin pisze: nie wystarczy patrzec przy rozbieraniu jak bylo poskladane :)21
Przy rozbieraniu tej skrzyni beemkowej to my właśnie myśleli że tak jest :)21

Marcin pisze: z wyjazdami dalekimi tak jest....nawet telefon do przyjaciela nie zalatwia sprawy :)21 :wink:

mozna tez np lozyska wyminic na nowe a reszte poskladac na uzywce skrzyni zakupionej... ale wtedy to juz duzo "kapuchy idzie" :)21 :wink:
No właśnie - biorąc pod uwagę brak umiejętności i czasu, to fachowiec musi wziąść te swoje 400zł minimum. Dodatkowo jedno łożysko to 200zł (genuiny), co daje 2000 zł kosztów wymiany łożysk. Używka skrzynia 1500zł. Łącznie 3500zł. Optymistycznie. To tyle samo co pełny remont skrzyni w pewnym znanym zakładzie od LC i inszych toyot, z gwarancją (dożywotnią? :)21)
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

arekg
 
 
Posty: 247
Rejestracja: śr lis 10, 2004 9:11 pm
Lokalizacja: pomorze

Post autor: arekg » ndz maja 28, 2006 12:46 pm

chyba że kupisz używkę za 1000 i będzie git , a starą rozbierasz na części i masz w domku .
przełożenie skrzyni 100 czyli za 1100 zł , mozna tak czy nie ?

Nie jest tak źle

Awatar użytkownika
stopa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 76
Rejestracja: pt sty 21, 2005 12:36 pm
Lokalizacja: Łódź

Post autor: stopa » ndz maja 28, 2006 7:57 pm

No i wlasnie taka opcje ostatnio przyjalem... teraz tylko kwestia loterii w zakupie skrzyni - moze Wy macie jakies pomysly jak taka wyjeta z auta skrzynke sprawdzic???
TLC LJ 70

ODPOWIEDZ

Wróć do „Toyota”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości