Cześć,
hmm na 1/4mili startujesz? Bo na zakręty to i tak masz już za dużo mocy

A tak na serio to też nad tym myślałem (tuż po przesiadce z plaskacza), ale po 2 miesiącach przywyczaiłem się do "mocy" mojego potwora, w terenie wystarcza nawet to co u mnie siedzi pod maską, a czasem to i tego za dużo - tendencja do wkopywania się wgłąb przy za mocnym depnięciu, lub podmielony dyfer na ostatniej Kaszubii. Te przypadki mnie już wyleczyły z chipa. Ale jak masz problemy na czarnym pod światłami

to zakładaj, w/g mnie tylko w tym celu jest sens. Taniej i bezpieczniej przyzwyczaić się, że autobusem powozi się "statecznie i dostojnie"

Takie moje 3grosze.
Co do wpływu na żywotność samego serducha, niech się fachowcy wypowiedzą.