LJ 70 NIE DOłACZA ELEKTRYCZNIE PRZEDNI NAPęD
Moderator: Mroczny
LJ 70 NIE DOłACZA ELEKTRYCZNIE PRZEDNI NAPęD
Panowie w mojej toyce LJ 70 2.4 TD gdy chce załączyć napęd tym przyciskiem na konsoli nie ma żadnej reakcji i nie zapala sie nawet kontrolka od napędu.Od czego mam zacząć bo elektryk stwierdził że jakiś przekażnik niby słychać.To stało sie tak z dnia na dzień a nie w terenie.Przewody do skrzyni są podłączone.PORATUJCIE.
-
- Posty: 1832
- Rejestracja: wt sie 17, 2004 12:35 pm
- Lokalizacja: Zbójna Góra Wawa
u mnie wystarczylo czyszczenie
czasami zapala sie w formie migajacej hub lock, pomaga opcja komputerowa "wyjesc i jeszcze raz wejsc"
czasami zapala sie w formie migajacej hub lock, pomaga opcja komputerowa "wyjesc i jeszcze raz wejsc"
CAMP COYOT 20-23.08.2009
www.coyot.pl
www.coyot.pl
otworz mache.WITAS pisze:I co z tym podciśnieniem mam coś nie w porządku ? Gdzie tego szukać i jak to zrobić bo już mi ręce opadają.
patrzac na samochod od przodu to po Twojej lewej stronie przy grodzi(wisza na nadkolu od strony wewn) bedziesz miec takie grzybki(chyba 2 sztuki), sprawdz je-sprawdz rowniez polaczenia rurkowo gumowe oraz elektryka ktora od przycisku idzie.
ale reduktor Ci chodzi? (jest wlaczany wajcha)
Wiechu!
W LJ70 wajcha zalacza sie mechanicznie tylko reduktor. Podczas tego aktu strzelistego wzmiankowana wajcha naciska jednoczesnie na drugi guziczek elektryczny (wpiety rownolegle z tym pierwszym guziczkiem w kabinie) wlaczajac wtedy 4x4. Niektorzy ten guziczek nr 2 wywalaja i maja reduktor 2x4, co sie czasem przydaje, a 4x4 wlaczaja se manualnie z kabiny.
Ale do rzeczy: to zalaczanie odbywa sie wiec elektrycznie (elektrozawory podcisnienia) - podcisnieniowo (silownik na reduktorze) i dopiero silownik mechanicznie. Problem moze byc gdzies z pradem (elektrozawory nie dostaja) albo z podcisnieniem (elektrozawory albo silownik nie dostaja). Cza obadac po kolei
No i moze byc tak, ze silownik odmowil wspolpracy
W LJ70 wajcha zalacza sie mechanicznie tylko reduktor. Podczas tego aktu strzelistego wzmiankowana wajcha naciska jednoczesnie na drugi guziczek elektryczny (wpiety rownolegle z tym pierwszym guziczkiem w kabinie) wlaczajac wtedy 4x4. Niektorzy ten guziczek nr 2 wywalaja i maja reduktor 2x4, co sie czasem przydaje, a 4x4 wlaczaja se manualnie z kabiny.
Ale do rzeczy: to zalaczanie odbywa sie wiec elektrycznie (elektrozawory podcisnienia) - podcisnieniowo (silownik na reduktorze) i dopiero silownik mechanicznie. Problem moze byc gdzies z pradem (elektrozawory nie dostaja) albo z podcisnieniem (elektrozawory albo silownik nie dostaja). Cza obadac po kolei

No i moze byc tak, ze silownik odmowil wspolpracy

... ale oo ssso chhhoozzi
?
Egon GR'93

Egon GR'93
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Zacząć od sprawdzenia najprostszego. Po uniesieniu maski, patrząc od frontu, przy lewym błotniku, w rogu przy podszybiu są dwa zaworki ciśnieniowe - takie plastikowe czopki w formie walca. Zdjąć, przeczyścić.
Druga rzecz - podciśnienie jest sprzężone z serwem hamulców. Iść po przewodach i sprawdzić szczelność układu. Mi ostatnio sparciał i odpowiedniego ciśnienia w układzie nie było.
Jak nie pomogło, to sprawdzić czy przy wciśnięciu jest owo "psssyt" świadczące o zapodaniu ciśnienia do siłownika. Jak jest to siłownik nie chce współpracować.
Druga rzecz - podciśnienie jest sprzężone z serwem hamulców. Iść po przewodach i sprawdzić szczelność układu. Mi ostatnio sparciał i odpowiedniego ciśnienia w układzie nie było.
Jak nie pomogło, to sprawdzić czy przy wciśnięciu jest owo "psssyt" świadczące o zapodaniu ciśnienia do siłownika. Jak jest to siłownik nie chce współpracować.
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Panowie na forum którzy zechcieli podjąć mój temat - WIELKIE DZIęKI - po lewej stronie pod maską przeczyściliśmy te zaworki i jest wszystko ok -NAPęD SIE ZAłąCZA.Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.Mam nadzieje że jeszcze kiedyś sie stykniemy .Jestem nowy i mam nadzieje że mocno sie wkręce w 4x4. 

Ostatnio zmieniony wt paź 10, 2006 7:49 pm przez WITAS, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobra, problem rozwiazany - mozna kasztanicegon4x4 pisze:To sie jeszcze pochwale ze mialem kiedys tak, ze na mrozie bardzo opornie mi 4x4 sie zalaczalo...
Pewnie gdzies woda (elektrozaworek?) zamarzala w tym ukladzie, ale nie doszedlem bo LJ poszedl w braterskie rece

Egon a jak Ci tam w kraju z kierownicaponiewlasciwejstronie ?
Da sie tam jaki OFF-ROAD robic ? Czy tylko wielkomiejski - podjazdy pod krawezniki itp ?

Aaa i slyszalem ze lekarze straszna kapuche tam trzepia - to pewnikiem Porsche Cayenne teraz bedziesz w teren jezdzil


Ej, Adam Adam 
No to kasztanijmy: juz pisalem, ze tu gdzie jestem (NI) o ofroldzie mozna zapomniec - pola ogrodzone (najczesciej zywoploty), z bramami wjazdowymi. Miedz, polnych drog tu nie znaja. Lasy - jak na lekarstwo i ogrodzone, a jakby zlapali to chyba od razu pod sad... Tu sie FIZYCZNIE nie bardzo da zjechac z asfaltu =8-O
Oto co czeka RP jak sie bedzie dalej cywilizowac
Po plazy to se za to moge sloikiem pojezdzic, nie ma problemu. No i tyle by bylo w temacie...
Musze zeksplorowac pln-zach czesc Irlandii, Republika jest pod wieloma wzgledami bardziej do Polski podobna - moze tam? No a zupelnie odddzielny problem to przeglady, ubezpieczenia i ew. Policja ;-( , juz o tym pisalem.
Kasiore rzeczywiscie trzepie, ze az sam sie boje
na razie korzysta na tym GR w PL, hehe. Malo jezdzony a duzo robione.
Pozdr.

No to kasztanijmy: juz pisalem, ze tu gdzie jestem (NI) o ofroldzie mozna zapomniec - pola ogrodzone (najczesciej zywoploty), z bramami wjazdowymi. Miedz, polnych drog tu nie znaja. Lasy - jak na lekarstwo i ogrodzone, a jakby zlapali to chyba od razu pod sad... Tu sie FIZYCZNIE nie bardzo da zjechac z asfaltu =8-O
Oto co czeka RP jak sie bedzie dalej cywilizowac

Po plazy to se za to moge sloikiem pojezdzic, nie ma problemu. No i tyle by bylo w temacie...
Musze zeksplorowac pln-zach czesc Irlandii, Republika jest pod wieloma wzgledami bardziej do Polski podobna - moze tam? No a zupelnie odddzielny problem to przeglady, ubezpieczenia i ew. Policja ;-( , juz o tym pisalem.
Kasiore rzeczywiscie trzepie, ze az sam sie boje

Pozdr.
... ale oo ssso chhhoozzi
?
Egon GR'93

Egon GR'93
ja miałem gorzej mi woda zamarzła w hublockuegon4x4 pisze:To sie jeszcze pochwale ze mialem kiedys tak, ze na mrozie bardzo opornie mi 4x4 sie zalaczalo...
Pewnie gdzies woda (elektrozaworek?) zamarzala w tym ukladzie, ale nie doszedlem bo LJ poszedl w braterskie rece


eee, to bloto było we wzmiankowanym "grzybku"egon4x4 pisze:To sie jeszcze pochwale ze mialem kiedys tak, ze na mrozie bardzo opornie mi 4x4 sie zalaczalo...
Pewnie gdzies woda (elektrozaworek?) zamarzala w tym ukladzie, ale nie doszedlem bo LJ poszedl w braterskie rece

warto sobie je zdjąc i - NIE ROZBIERAC - tylko przepłukac rozpuszczalnikiem do błota pod ciśnieniem... rozpuszczalnikiem do błota czyli wodą

seb
robok rzępoli w harapuciu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości