Moze ktos ma jakis sensowny pomysl co moze byc przyczyna ciezkiego odpalania silnika 2LT po mocnym zagrzaniu (dluzsza jazda lub jakis czas na wiekszych obrotach pod obciazeniem). Mam tez wrazenie ze wolne obroty po takich jazdach spadaja
(z 800 na 500), a jak juz zgasze go (lub zgasnie) to ciezko (lub wcale) nie odpala. Po lekkim ostygnieciu nie ma problemu z rozruchem (o ile wczesniej aku nie rozladuje probujac odpalic

Mysle ze to cos z pompą. Byla niby w regeneracji i regulacji ale jakos tym mechanikom nie wierze. Cos tam pompiarz marudzil ze za niskie cisnienie daje (ok 160 czy 180 bar) w wg. niego powinno byc 3 krotnie wyzsze... (sie mnie nie wydaje - bo po co skoro wtryski otwieraja sie przy < 120 bar).
Prosze o sensowne pomysly (wszeklie skrzaty i trole zlosliwie zaciskajace przewody paliwowe w komorze silnika odpadaja
