Strona 1 z 1
czy warto to kupic ?
: czw lut 01, 2007 4:00 pm
autor: szylke
http://www.autogielda.pl/motoryzacja/te ... 15314.html Ma być katowana w terenie i co z silnikiem czy daje rade taki zwykły diezel prosze o pomoc dzięki

: czw lut 01, 2007 5:46 pm
autor: Zachary
Się może nie znam, ale to autko wygląda mi trochę na "zmęczone”. Wizja lokalna jest pewnie wskazana. A diesel... Niech powiedzą ci, którzy mają.
: czw lut 01, 2007 6:03 pm
autor: korzenny
silnik 2L bez turbo.... hmmm......... ja mam w LJ73 2L-T czyli doładowany w sensie i ten jest "z deka" dychawiczny, a wolnossący to już musi być koszmar.....
: czw lut 01, 2007 6:57 pm
autor: LX450
Nie jest wart tej kasy. To jest Hilux pierwszej generacji i pojazdy niemotane powinny kosztować poniżej 10tys. Natomiast ten był z lekka katowany i co z tego, że ma zawieszenie od patrola? Nic z tego, tym bardziej nie wiadomo czy nie motał tego jakiś amator. Za 7tys może i byłby do wzięcia, no ale nie za 13. Sprzedający szuka kogoś kto się podnieci, że on taki się wydaje szorstki, męski i agresywny. I g... z tego, nadal jest to stary Hilux. Nie deprecjonuję go bo mam sentyment do tej starej serii z lat 80, ale nic nie poradzę na to, że powinien kosztować prawie o połowę mniej.
: czw lut 01, 2007 7:03 pm
autor: Drako
z tym co powinno ile kosztowac to bym dyskutowal.
kazde auto ma swoja cene, kazde auto ma swoja wartosc uzalezniona od stanu technicznego.
A podchodzenie do sprzedazy i kupna terenowek jak do tranzakcji z golfem czy volvo w roli glownej jest bez sensu.
Niedawno uaz kosztowal 10 tys , a teraz nawiezli mase szajsu i nagle wszystko powinno kosztowac tyle co kpl opon.
Nie bronie tej toyoty bo smierdzi troche padlina , jednak przestanmy ciagle karmic sie mitami samochodow za grosze. Nikt za darmo dobrego auta nie odda, a kto tanio kupuje dwa razy placi. Kazde auto ma obejrzec przed kupnem mechanik a nie ksiegowy.
: czw lut 01, 2007 7:57 pm
autor: Zachary
Drako pisze:...Kazde auto ma obejrzec przed kupnem mechanik a nie ksiegowy.
A i tak po oględzinach tego pierwszego ten drugi może mieć sporo pracy. Cena auta nie zawsze musi być kompatybilna z rynkiem. Kolega Darko ma dużo racji. A ja dodam od siebie, że trzeba mieć świadomość, że samo to, że stać nas finansowo i psychicznie na zakup samochodu-szczególnie starego, używanego z segmentu 4x4 - to znacznie za mało. Pomijając nieliczne wyjątki, każde auto wymaga po zakupie doinwestowania a w ślad za tym idą niejednokrotnie spore koszty. Wystarczająco dużo razy w warsztacie u mojego serdecznego przyjaciela widziałem szczęśliwych, świeżo upieczonych właścicieli aut 4x4, którzy na sam "pakiet startowy" musieli się zapożyczać, bo cały przeznaczony na zakup auta budżet już wydali właśnie w dniu zakupu rzeczonego samochodu. Są oczywiście tacy, którzy umieją sami 100% przy aucie zrobić, choć części i materiały eksploatacyjne nie są przecież za darmo no i nie wszystko da się zrobić samemu.
Ale wracając do myśli przewodniej to tak sobie myślę, że każde auto, nawet to najbardziej skrytykowane/stan, cena/ znajdzie swojego amatora, który zobaczy w nim potencjał. Każdy ma inne kryteria i to, co dla mnie jest autem „zmęczonym” może być rewelacją dla innego. Jeśli oferowany Hilux jest zmotany z głową i jeśli… Jeśli komuś się to auto podoba i chce właśnie takie auto to niech negocjuje cenę/ mając jednakże na uwadze to, co napisałem powyżej/ i niech się cieszy. Cena to wtórna sprawa/ w granicach zdrowego rozsądku oczywiście

/
: czw lut 01, 2007 10:14 pm
autor: LX450
Nie no ja wcale nie wątpię, że samochody mają swoich amatorów, ale nie popadajmy w skrajności. Ja rozumiem, że ktoś może sobie stuningować malucha, wstawić mu ksenony, szerokie opony i żądać za niego 5tys. Ale patrząc obiektywnie jest to nadal maluch wart góra 400zł nawet jeśli poprzedni właściciel pozłociłby klamki.
I to samo w tym wypadku. Nawet jakby miał zawieszenie od hummera czy unimoga to jest to hilux sprzed 17 lat i powinien kosztować mniej. Ja rozumiem, że się podniecamy swoimi zabawkami (przynajmniej ja mam sporo radochy z tego), ale jak coś kupujemy to musimy myśleć jak handlarz a nie jak pasjonat, czyli czepiać się do byle g... i zbijać cenę jak się da.
Wiecie, są dwie strony medalu. Kupujący chwali co ma. Gdybym ja go kupował, to bym właśnie przez to motane zawieszenie (nieważne czy dobra robota) zbijał cenę a potem przechodził do detali. A jakby już się nie dało urwać ani złotówki a właściciel chwaliłby się radiem, to jeszcze bym powiedział, żeby je wymontował skoro takie dobre a cenę obniżył o kolejne 200zł... Chyba rozumiecie tę strategię...
Spróbujcie kiedyś coś kupić w ten sposób a okaże się, że 'urwiecie' nawet do 50%. Serio
: czw lut 01, 2007 10:46 pm
autor: hajdi
LX450 pisze:Nie jest wart tej kasy. To jest Hilux pierwszej generacji i pojazdy niemotane powinny kosztować poniżej 10tys. Natomiast ten był z lekka katowany i co z tego, że ma zawieszenie od patrola? Nic z tego, tym bardziej nie wiadomo czy nie motał tego jakiś amator. Za 7tys może i byłby do wzięcia, no ale nie za 13. Sprzedający szuka kogoś kto się podnieci, że on taki się wydaje szorstki, męski i agresywny. I g... z tego, nadal jest to stary Hilux. Nie deprecjonuję go bo mam sentyment do tej starej serii z lat 80, ale nic nie poradzę na to, że powinien kosztować prawie o połowę mniej.
no zebys ty jeszcze odruznial hila pierwszej generacji od nastepnych to moglbys sobie mazyc o niskich cenach .zobaczyles matowy lakier i co juz postawiles diagnoze ze byl katowany i nie jest wart ceny .
: czw lut 01, 2007 11:06 pm
autor: LX450
No odróżniać odróżniam bo miałem. A co ma odróżnianie do rzeczy? Nieważne, czy to hilux czy patrol czy nissan pickup. Rocznikowo i wyglądowo nie jest wart nawet 10tys. Poza tym nikt by nie pchał kół 33" i zawieszenia od patrola, żeby jeździć do supermarketu. Wiadomo, że przy tym wyposażeniu był katowany w terenie. Nie trzeba być wielkim guru, żeby wyciągać oczywiste wnioski.
Kanciaste wytłoczki na błotnikach, lusterka mocowane na chromowanych pałąkach, wnętrze gorsze niż w LJ70... to musi być hilux 1st gen.
: czw lut 01, 2007 11:14 pm
autor: Zachary
LX450 pisze:No odróżniać odróżniam bo miałem. A co ma odróżnianie do rzeczy? Nieważne, czy to hilux czy patrol czy nissan pickup. Rocznikowo i wyglądowo nie jest wart nawet 10tys. Poza tym nikt by nie pchał kół 33" i zawieszenia od patrola, żeby jeździć do supermarketu. Wiadomo, że przy tym wyposażeniu był katowany w terenie. Nie trzeba być wielkim guru, żeby wyciągać oczywiste wnioski.
Ale to auto zostało do katowania zmotane i do katowania ma być kupione. Mi też ten egzemplarz trochę myszką trąca, ale nie wykluczam, że może być godny uwagi.
: czw lut 01, 2007 11:15 pm
autor: hajdi
LX450 pisze:No odróżniać odróżniam bo miałem. A co ma odróżnianie do rzeczy? Nieważne, czy to hilux czy patrol czy nissan pickup. Rocznikowo i wyglądowo nie jest wart nawet 10tys. Poza tym nikt by nie pchał kół 33" i zawieszenia od patrola, żeby jeździć do supermarketu. Wiadomo, że przy tym wyposażeniu był katowany w terenie. Nie trzeba być wielkim guru, żeby wyciągać oczywiste wnioski.
Kanciaste wytłoczki na błotnikach, lusterka mocowane na chromowanych pałąkach, wnętrze gorsze niż w LJ70... to musi być hilux 1st gen.
skoro tamten to 1 gen wedlug ciebie to ten to pewnie zerowa

: czw lut 01, 2007 11:23 pm
autor: Zachary
hajdi pisze:...skoro tamten to 1 gen wedlug ciebie to ten to pewnie zerowa

A to nie jest Moskwicz Pickup?

: czw lut 01, 2007 11:31 pm
autor: Szupryk46
Wygląda na nieźle zmęczone

: pt lut 02, 2007 11:30 am
autor: arekg
zgadzam się ze zdejmowaniem ceny , bo jakby nie było to Twoje pieniądze i basta . Natomiast szanujmy się ciut człowieku ! Wejdź sobie na zachodnie giełdy, na nasze i zobacz ceny hiluxów . Mogą się podobać albo nie , ale ceny są wysokie wszędzie na świecie . Jakiś powód tego jest . A jak jesteś taki gieroj to koledze pomóż kupić go za 7 koła , i umówcie się że odpali ci kafelka za idealny zakup ! kolo będzie miał furę za 8 a ty się nam pochwalisz handlowym kunsztem !
LX450 pisze:Nie no ja wcale nie wątpię, że samochody mają swoich amatorów, ale nie popadajmy w skrajności. Ja rozumiem, że ktoś może sobie stuningować malucha, wstawić mu ksenony, szerokie opony i żądać za niego 5tys. Ale patrząc obiektywnie jest to nadal maluch wart góra 400zł nawet jeśli poprzedni właściciel pozłociłby klamki.
I to samo w tym wypadku. Nawet jakby miał zawieszenie od hummera czy unimoga to jest to hilux sprzed 17 lat i powinien kosztować mniej. Ja rozumiem, że się podniecamy swoimi zabawkami (przynajmniej ja mam sporo radochy z tego), ale jak coś kupujemy to musimy myśleć jak handlarz a nie jak pasjonat, czyli czepiać się do byle g... i zbijać cenę jak się da.
Wiecie, są dwie strony medalu. Kupujący chwali co ma. Gdybym ja go kupował, to bym właśnie przez to motane zawieszenie (nieważne czy dobra robota) zbijał cenę a potem przechodził do detali. A jakby już się nie dało urwać ani złotówki a właściciel chwaliłby się radiem, to jeszcze bym powiedział, żeby je wymontował skoro takie dobre a cenę obniżył o kolejne 200zł... Chyba rozumiecie tę strategię...
Spróbujcie kiedyś coś kupić w ten sposób a okaże się, że 'urwiecie' nawet do 50%. Serio
: pt lut 02, 2007 1:26 pm
autor: LX450
Arekg, właśnie wchodzę sobie na zachodnie giełdy i wiem jakie ceny bywają. Ludzie się pozbywają tych samochodów, bo kochają konsumpcję a u nas one jeszcze służą. Zobacz ile jest nasprowadzanych z Anglii. Ludzie sprzedają za 7tys, więc wiadomo, że kupili je taniej. Na tzw. zachodzie FZJ80 są od 5tys.$ czyli od ok 15tys.zł a u nas stary(1990), spaprany w terenie, z budą do roboty kosztuje minimum 33tys. To że u nas jest wariactwo, to nie znaczy że wszyscy mamy wariować. Teraz są takie czasy, że każdy nie ma kasy. Sprzedający robi wszystko żeby sprzedać a kupujący mota pięć kredytów, żeby kupić. I jeśli tylko jesteśmy szczęściarzami i mamy te kilkanaście tys.zł w kieszeni to wtedy my rozdajemy karty i stawiamy warunki a nie sprzedawca.
12 czy 13 tys. to można dać za ten samochód:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2201890
ale nie za tego pierwszego.
: pt lut 02, 2007 1:40 pm
autor: Mroczny
@LX450
buda w terenówce to najmniej istotny element.. i cieżko po nim cokolwiek powiedzieć o aucie, szczególnie o aucie, które jeździło w terenie (i nikt tego nie ukrywa)
Gdyby podchodzić tak do tematu to mój patrol ma wartość 0.5zł/kg - a gwarantuję Ci, ze mechanicznie jest git i bije na głowę sprowadzone padaki za 7 tys. Gwarantuję Ci również, że za wspomniane 7 koła nie kupisz sprawnego hiluxa. Jeśli jest inaczej, podziel sie, proszę, namiarami
: pt lut 02, 2007 2:55 pm
autor: Drako
wlasnie wszedzie sa te tanie auta tylko u nas drogo. Racja , zlom jest tani wszedzie , tylko u nas drogi. Jednak porzadne auta za granica tez musza swoje kosztowac.
Jak sprzedaje teraz G to ludzie mi mowia.
" panie szwagier mi takiego sprowadzi ztego rocznika za 30 tys " jak odpowiadam , ze klade kase i niech tez mi sprowadzi drugiego za 30 to sie temat konczy.
Mozna kupic tanio bardzo dobry samochod, ale jezeli ktos ocenia auto i jego cene po zdjeciu to cos nie teges. Sami fachowcy

a jeszcze lepsi sa ci , ktorzy mysla ze kupujac auto w najnizszej rynkowej cenie nie beda musieli nic wkladac w auto. Ludzie na forum jeszcze znaja pojecie " pakietu startowego" ale mam kilku jak nie kilkunastu znajomych , ktorzy kupili bardzo okazyjnie auta. I zadne nie jezdzi , wszystkie stoja po krzakach i czekaja az wlasciciele nazbieraja na naprawy. A mogli posluchac i kupic starsze ale sprawdzone auto w podobnej cenie.
: pt lut 02, 2007 3:23 pm
autor: Zachary
: pt lut 02, 2007 4:41 pm
autor: Chaos
przedwczoraj się skończyła aukcja na mojego, i nie było zadowalającej ceny bo takiego to można sprowadzić za 15 tyś

no to niech sprowadzają

ja też sprowadzałem i wpakowałem w niego 3 razy więcej niż za niego dałem.
: pt lut 02, 2007 5:30 pm
autor: korzenny
kolego LX450 nie do końca masz rację co do cen...... Wiesz jak szukałem LJ-ki zdążyłem zauważyć jak wielkie są wachania cenowe.... I można kupić auto 91-92 poniżej 10 tysi a można 88 za ponad 20 tysi nabyć..... Poza wiekiem liczy się tez stan auta...... A hiluxy są drogie jak na swoje lata i to nei tylko u nas.... Powodem jest to, że sa bardzo wytrzymale i niezawodne i to że są pickup'ami, które modne są od dawna za oceanem, a u nas robią się coraz modniejsze.........
: pt lut 02, 2007 5:34 pm
autor: Elwood
Tyle, że nie ma "starszych roczników w podobnej cenie". Jeżeli odbudujesz takie auto jak należy to jest ono warte zupełnie inne pieniądze i tu nie ma okazji. Ile razy juz słyszałem stwierdzenie w moim przypadku: nie odzyskasz włożonych pieniędzy. Pewnie, że nie odzyskam, bo nie robiłem auta na sprzedaż, tylko dla siebie i pod siebie.
: pt lut 02, 2007 5:47 pm
autor: Aslan
właśnie hiluxy są wytrzymałe i etc. więc tanie nie są...

ale czasami nie mogą dojechać na czas... hehe mam nadzieje że ten mój w końcu stanie na podwórku

moim podwórku

: pt lut 02, 2007 5:56 pm
autor: korzenny
To fakt... ja tez Toykę dla siebie robię.... nawet myslę o oszczędzaniu jej w przyszłości i zmotaniu jakiegoś GAZo-UAZo-Merco-cośtam do katowania....
Ale odzyskac tez się da dużą cześć.... jeżeli autko jest w na prawdę super stanie, zadbane, doinwestowane....
: pt lut 02, 2007 5:58 pm
autor: korzenny
Czy BLUESMOBILE to nazwa Twojego auta....? Ja miałem tak nazwać mojego Garbatego jak go odbuduję....... No ijest taki bardzo fajny zespół blues'owy polski.....