

Moderator: Mroczny
A taki miał być nezawodny nie do pokonania,HZJ71 pisze:Witam, czy ktos moze polecic fachowca z Wroclawia od LC? Sam sie na tym nie znam i nawet nie specjalnie lubie grzebac pod maska
wiec chetnie polegalbym na fachowcu. Jezeli znacie kogos z Wrocławia dajcie prosze namiar...
Niech pomyślę .......nie ma takiegoHZJ71 pisze:Witam, czy ktos moze polecic fachowca z Wroclawia od LC?
...ale bedzieAdamo pisze:Niech pomyślę .......nie ma takiegoHZJ71 pisze:Witam, czy ktos moze polecic fachowca z Wroclawia od LC?
A kolega nigdy pod maskę nie zagląda?KUCHARZ pisze:A taki miał być nezawodny nie do pokonania,![]()
![]()
...
Już kiedyś o tym pisałem ,jak zwarjowałemBullitt pisze:To akurat nic złego- od tego de facto są serwisy. Tylko temu, że w PL są tak drogie (w stosunku do zarobków) i że są tak nie fachowe zawdzieczamy to, że tyle osób samemu próbuje coś naprawiać....
wnioskuję zatem, że głupi nie jest... bo nie robi tego na swojej...HZJ71 pisze: ...ale bedziemam kolege, niezly mechanik, terminowy itd, ale jezeli chodzi o terenowki to uczy sie na mojej
Aslan pisze:wnioskuję zatem, że głupi nie jest... bo nie robi tego na swojej...HZJ71 pisze: ...ale bedziemam kolege, niezly mechanik, terminowy itd, ale jezeli chodzi o terenowki to uczy sie na mojej
a mądry mechanik to połowa sukcesy, tylko co z tą drugą połową...
Tym stwierdzeniem masz szansę na nagrode za Największą Herezję RokuWysłany: Sob Lut 10, 2007 1:17 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
To ja może powiem z doświadczenia własnego. Dobrym mechanikiem samochodowym można stać się w ciągu 5 godzin. Wystarczy piersze 3 godziny poświęcić na kupno wszelkich kluczy i dupereli (nie w markecie tylko w profesjonalnym sklepie) a pozostałe dwie poświęcić na ściągnięcie książek naprawczych do tych modeli, które chce się robić. Koszt ściągnięcia podręczników to 30zł.
Nigdy bym nie oddał terenowego samochodu do dobrego mechanika. A dlaczego? Dobry mechanik jest pewny siebie i często to mądrala. Myśli, że posiadł wiedzę tajemną i bierze się do roboty bez sprawdzenia o co chodzi. Terenówki mają wiele rozwiązań zupełnie innych niż osobówki, więc gwarantuję, że spaprze robotę.
Zdecydowanie wolałbym oddać samochód do jakiegoś młodego, początkującego, który umie czytać. Wtedy to taki gość sobie wyczyta i nie popsuje. Podręczniki są tak napisane, że dziecko z podstawówki zrobi remont silnika. Najpierw piszą jakie będą potrzebne narzędzia, potem piszą jak przygotować sobie miejsce pracy do danej naprawy, potem jak to rozkręcać, potem jak skręcić. Podają nawet ile Nm trzeba kręcić na każdej ze śrubek.
Więc jeśli masz czas i Ciebie to kręci to sam majstruj, nic nie zepsujesz. Jeśli nie masz czasu to znajdź gościa, który chętnie poczyta co trzeba i to zrobi. On zdobędzie wiedzę a Ty naprawisz samochód.
A ty myślisz , ze tylko japończyki się naprawia procedurami i narzędziamiJapończycy mają tęgie głowy i wiele rzeczy ustawia się tam według odpowiednich procedur i narzędzi a nie młotkiem tak jak w Uazie. Właśnie z takiego myślenia mechaników biorą się problemy. Myślą oni, że każda terenówka to Uaz i podchodzą z kilofem i łopatą.
Warsztatowo i teoretycznie to ci powiem , że masz rację.Gri74, właśnie o to mi chodzi. Skoro łatwiej złożyć silnik od Toyoty to znaczy, że bardziej pomyśleli, że wszystko jest bardziej logiczne i prostsze. Dodaj to tego literaturę i po prostu robisz co chcesz.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości