taki dylamat. w zeszlym tygodniu z przodu zalozylem amorki Koni Heavy Track bo poprzedni gabriel ulegl tak zwanej "autodestrukcji"

w sobote wymieniajac tuleje przy resorach z tylu zauwarzylem wgniecenie w dolnej czesci amora (gabriel gazowy) i tu pytanie, czy takie wgniecienie moze miec wplyw na dzialanie amorka? jak go wciskalem to chodzil rowno, chociarz moze mi sie zdawalo bo odkrecilem tylko dolne mocowanie ze tak jakby ciut cierzej bylo go wcisnac niz tego z prawej strony ktory nie ma wgnicenia....ale moze to tylko zludzenie... bo prawego wymontowalem calkiem i wciskalem majac go opartego na podlodze(z gory na dol) a lewy(z wgniecieniem) wciskalem z dolu do gory.
Biorac pod uwage ze amory te maja juz za soba przebieg ok 70tys km z czego troche przechulalay w terenie stwierdzilem ze mozna by je tez wymienic. Ale nie stac mnie aktualnie na Koni dlatego zastanawiam sie nad Kayaba EXCEL-G olejowo-gazowe (dwururowe). znalazlem w dobrej cenie, moge je miec po 180pare zl/szt.
Co myslicie o tych Kayabach? pewnie nie sa zbyt twarde ale jak na hila to chyba dobrze bo resory i lekki tyl robia swoje.
jesli ma ktos doswiadczenia z tym modelem chetnie wyslucham porad

dodam ze auto urzywam do jazdy codziennej, w terenie smigam dosyc czesto ale nie katuje sprzeta bo sluzy tez do dalekiej turystyki nie koniecznie asfaltami...
dzieki za pomoc
Piotrek