Strona 1 z 1
16.28 l/100km :evil:
: czw wrz 20, 2007 7:36 pm
autor: gosc
co mi sie narobilo

, silnik niekopci ale spalanie na trasie (max 120km/h) i w miescie srednio wyszlo
16.28 l/100km

, geneza tego zjawiska byla taka ze bylem w polsce i na jednej stacji paliw nalalem jakies choojowe paliwo , silnik stracil moc i zaczol kopcic

. Zeby to wyeliminowac zalalem srodek do czyszczenia ukladow wtryskowych , i od tego momentu spalanie zaczelo rosnoc do wartosci jaka teraz mam . Domyslam sie ze mam padniete wtryski ale moze sie myle , czy ktos juz mial taki problem

: pt wrz 21, 2007 8:40 pm
autor: XJeep
podaj moze spalanie do 3 liczb po przecinku to będzie łatwiej zdiagnozować...
sorry... nie mogłem sie powstrzymac...
a to twoje spalanie 16,2893267342 to duzo czy mało...
mi tojka pali od 15 do 30 litrow

ale to bena... wiec wg. mnie wsio ołrajt
a na powaznie to filtr paliwa wymieniles zanim dodales tego badziewia do "niszczenia" wtryskow

jakiej firmy specyfiku dolałes

: sob wrz 22, 2007 8:28 pm
autor: avan
Mój 4r pali w miescie około 17litrów benzyny, gazu około 20l
: ndz wrz 23, 2007 7:42 pm
autor: gosc
filtr nowka , po przejechaniu 2000km dolalem tego , firmy niepamietam cos na loc... , problem jest taki ze z dnia na dzien pali coraz wiecej a wyciekow niema , jadac z polski w cztery osoby i zaladowany po dach ze srednia predkoscia 120-125 lykna ok 12 , a teraz jezdzac sam glownie autostrada nie wiecej niz 100-110 pali ponad 16 , co sie dzieje

: pn wrz 24, 2007 8:23 am
autor: Adamek
Jak sie ma terenowke to sie nie kweka, tankuje i jezdzi

: pn wrz 24, 2007 8:28 am
autor: Mroczny
udrożniłeś układ zasilania i uzyskałeś efekt chipa z allegro
wracaj do PL, zatankuj na "markowej" stacji i wszystko powinno wrócić do normy
a serio; może ktoś ustawiał pompę do kiepskiego paliwa i słabej drożnosci - no i teraz mimowolnie zwiększyłeś dawkę.. - nie ma dymienia na czarno?
Re: 16.28 l/100km :evil:
: pn wrz 24, 2007 8:31 am
autor: JarekK
gosc pisze:co mi sie narobilo

, silnik niekopci ale spalanie na trasie (max 120km/h) i w miescie srednio wyszlo
16.28 l/100km

, geneza tego zjawiska byla taka ze bylem w polsce i na jednej stacji paliw nalalem jakies choojowe paliwo , silnik stracil moc i zaczol kopcic

. Zeby to wyeliminowac zalalem srodek do czyszczenia ukladow wtryskowych , i od tego momentu spalanie zaczelo rosnoc do wartosci jaka teraz mam . Domyslam sie ze mam padniete wtryski ale moze sie myle , czy ktos juz mial taki problem

poczekaj, miałem tak w parchatym - po wlaniu specyfiku zaczął palić jak tankietka - po jakimś czasie wszystko wróciło do normy
: pn wrz 24, 2007 10:05 pm
autor: gosc
Mroczny pisze:udrożniłeś układ zasilania i uzyskałeś efekt chipa z allegro
wracaj do PL, zatankuj na "markowej" stacji i wszystko powinno wrócić do normy
a serio; może ktoś ustawiał pompę do kiepskiego paliwa i słabej drożnosci - no i teraz mimowolnie zwiększyłeś dawkę.. - nie ma dymienia na czarno?
pompa jest dziewicza , kupilem auto z przebiegiem 81k i jestem drugim wlascicielem wiec niebylo nic motane , wszystkie naprawy byly prowadzone w servisie a ostatnia przy przebiegu 80145 trzy tygodnie przed zakupem
@jarek troche mnie pocieszyles mam nadzieje ze masz racje

: wt wrz 25, 2007 7:03 am
autor: danielpoz
ktory to rocznik bo przebieg raczej jak w 2 latku

: wt wrz 25, 2007 7:17 am
autor: _Karol_
z tego co mi znajomki mówili to w UK jest zupełnie inaczej niż u nas. Nie da się sprzedać samochodu z kręconym licznikiem. Wszystko jest zapisywane. Jak się kupuje używany samochód to zna się jego przeszłość. wszystko jasne i klarowne, żadnych matactw... prawda li to?
: wt wrz 25, 2007 7:56 am
autor: Mroczny
chyba masz dane sprzed wielkiej emigracji

: wt wrz 25, 2007 9:38 am
autor: Adamek
_Karol_ pisze:z tego co mi znajomki mówili to w UK jest zupełnie inaczej niż u nas. Nie da się sprzedać samochodu z kręconym licznikiem. Wszystko jest zapisywane. Jak się kupuje używany samochód to zna się jego przeszłość. wszystko jasne i klarowne, żadnych matactw... prawda li to?
W wiekszosci przypadkow tak jest, a w cofanie licznikow nikt sie nie bawi ze wzgledu na ceny aut.
Zawsze do auta jest jakas historia, przynajmniej przez pierwsze 5-10 lat (w zaleznosci jak stare auto sie kupuje) i na podstawie zapisanych mil w ksiazce serwisowej mozna spokojnie stwierdzic co i jak. Ksiazke ma kazdy samochod, a jak wlasciciel mowi ze nie ma to sie auto olewa i szuka dalej.

: śr wrz 26, 2007 6:25 am
autor: gosc
jest dokladnie jak pisze Adamek , jezeli niema historii olewasz autko i szukasz innego , licznikow nikt niekraci bo niema to sensu , ja kupilem tojke z pewnego zrodla i jestem w 100% pewny jej przebiegu . Pozatym angole zadko kiedy terenowka jezdza na codzien , przewaznie maja drugie albo trzecie autko a terenowke uzywaja na weekend albo wakacje zeby kemping holowac
: śr wrz 26, 2007 9:06 am
autor: XJeep
gosc pisze:(...) wszystkie naprawy byly prowadzone w servisie a ostatnia przy przebiegu 80145 (...)
a kolega ty chyba księgowym jest z zawodu...

mam racje ..
ta dokładność w obliczeniach mnie powala...

ale fajnie ... spoko...

: śr wrz 26, 2007 7:16 pm
autor: gosc
ksiegowy to co chwila zapala sie teraz na desce rozdzielczej

: śr wrz 26, 2007 7:31 pm
autor: WYRZYK
W UK masz badanie techniczne zwane MOT na którym przeważnie wpisywany jest przebieg pojazdu.
Nawet kupujac auto z Ebayu możesz poprosić o historie auta za około 6 funtów.Właściciel o niczym nie wie a ty masz wszystkie informacje o aucie ilu miał właścicieli, czy brał udział w wypadku itp.
Przeważnie szybciej sie sprzedaje auto z full service history także mało komu chce się coś kręcić.