www.forum4x4.pl

Hilux mi strasznie skrzypi gdzieś z okolic tylego mostu - dźwięk jak w starym materacu - tylko przy jeździe napędzanej wstecz. na luzie - cisza. do przodu - również. co się zepsuło? jakieś pomysły?

pozdr.,

samochód się zepsuł

Krzyżak wału przy dyfrze , na 100%
Miałem dokładnie tak samo w mojej LJ-ce.
Luzu nie miał a po zdjęciu w środku był suchy i pordzewiały. Właśnie przy jeździe do tyłu skrzypiało

dzięki za info. a to się naprawia czy wymienia?

Krzyrzak się wymienia. Najlepszy oryginał ale drogi . Zamiennik tańszy ale trwałość duuużo mniejsza . Na stronie u Kylona znajdziesz .

dzięki - rzeczywiście różnica niebanalna - 67 do 330 rocznie robię tak do 5000 tys. i raczej bez ładunku, to chyba nieoryginalny wystarczy...

dink pisze:dzięki - rzeczywiście różnica niebanalna - 67 do 330 :-) rocznie robię tak do 5000 tys. i raczej bez ładunku, to chyba nieoryginalny wystarczy...

Jak jeździsz w terenie to krzyżaki umierają od błota, głównie.
I musisz je wymieniać częściej przez to. Lepiej co 6 m-cy tańszy, niż raz na rok droższy ;)

dink pisze:rocznie robię tak do 5000 tys.

Te 5 mln to w metrach czy w km jest? :)

Miałem już raz podróbke za 90zł Lepiej kupić oryginał i przesmarować po każdej jeździe w głębokiej breji zwykłym ŁT43 i będzie chodził sześciocyfrowy przebieg, tanizna rozpada sie po 2000-20000km, żadna to oszczędność.

Miras M pisze:Miałem już raz podróbke za 90zł Lepiej kupić oryginał i przesmarować po każdej jeździe w głębokiej breji zwykłym ŁT43 i będzie chodził sześciocyfrowy przebieg, tanizna rozpada sie po 2000-20000km, żadna to oszczędność.

Oczywista oczywistość.

tanizna taniźnie nierówna
stosuję nieoryginalne krzyżaki, smaruję, wymieniam średnio co pół roku do roku
oryginał wytrzymuje niewiele dłużej, niestety nie po każdej jeździe jest możliwość przeprowadzenia czynności warsztatowych, bo też nie każda jazda jest pod domem/warsztatem