Strona 1 z 1
"SPOA" w LJ73?
: pt cze 06, 2008 8:42 pm
autor: FAT ASS
Czy są przeciwwskazania, żeby zamontować wahacz "od góry" a nie "od dołu" jak jest fabrycznie? Oczywiście przyjmując, że nic nie stoi na "drodze" ruchu wahacza... Pytam, bo pomyślałem, że tak zamontuję (bardziej mi się komponuje) ale może coś przeoczyłem

Oczywiście uchwyty przerabiane od nowa...
: pt cze 06, 2008 10:29 pm
autor: Bogdan 4x4
Można, ale po co auto psuć

: pt cze 06, 2008 10:39 pm
autor: FAT ASS
Nie ma auta

są części scalane w całość... I nie będzie to bynajmniej LJ73 (nie żebym nie lubił...

)
: sob cze 07, 2008 10:38 am
autor: rokfor32
Taki lift robiono całkiem często w HZJ60, tyle, że z resorami. W oryginale szły od dołu mostów. Lift wychodził konkretny....
W przypadku wachaczy efektu liftu wogóle nie będie bo o tym decydują sprężyny. A ze względu na geometrię mocowania wachaczy po ich odwróceniu główki mostów mogą pochylić się w dół.
Generalnie operacja niezalecana, przynajmniej na zdrowym aucie

: sob cze 07, 2008 3:17 pm
autor: FAT ASS
A kto mówi o lifcie? Ustaliłem sobie pożądaną wysokość samochodu (tym samym długość sprężyn i skok amotryzatorów), odspawałem oryginalne mocowanie wahaczy, żeby główki mostu nie przekrzywiać, tym samym nie stracić kąta wyprzedzenia sworznia zwrotnicy i... pomyślałem o zamocowaniu wahaczy o jakim mowa, zawsze zostaje więcej miejsca pod mostem... Działanie nie miało na celu uzyskanie większego liftu...
: sob cze 07, 2008 3:22 pm
autor: Mroczny
w teorii to większe siły będą działać na mocowanie wahacza do mostu, na tulejki itd
w teorii, bo w prktyce to niekoniecznie.
Moim (!) zdaniem nie ma w tym nic zdrożnego, zyskasz odrobinę miejsca pod mostem i utrudnisz późniejszy serwis tulejek )21
: sob cze 07, 2008 5:16 pm
autor: FAT ASS
Dzięki... Twoje zdanie jak zwykle jest dla mnie opiniotwórcze...

: sob cze 07, 2008 9:29 pm
autor: rokfor32
Wachacze w toyocie są znacznie mocniejsze niż pochwy mostu. To taki kawał dobrej, kutej stali. Robią poniekąd zaswego rodzaju osłony, szczególnie jak się po skałkach jeździ.
Jak uważasz, tak zrobisz. Różne zeczy można wymyślać, jak się ma jakieś nietypowe zapotrzebowanie. Z mojego doświadczenia jednak wynika, że poprawianie rozwiązań fabrycznych, w szczególności toyoty

, jest dosyć trudnym zadaniem (znaczy żeby wyszło lepiej).
ps. W przedim zawieszeniu prawdopodobnie będzie przeszkadzał tylny drążek kierowniczy.
: sob cze 07, 2008 10:54 pm
autor: profesorr
rokfor32 pisze:Wachacze w toyocie są znacznie mocniejsze niż pochwy mostu. To taki kawał dobrej, kutej stali. Robią poniekąd zaswego rodzaju osłony, szczególnie jak się po skałkach jeździ.
.
wcale nie są takie mocne jak się wydaje,gną się bez problemu...
: sob cze 07, 2008 11:24 pm
autor: FAT ASS
rokfor32 pisze:Wachacze w toyocie są znacznie mocniejsze niż pochwy mostu. To taki kawał dobrej, kutej stali. Robią poniekąd zaswego rodzaju osłony, szczególnie jak się po skałkach jeździ.
Jak uważasz, tak zrobisz. Różne zeczy można wymyślać, jak się ma jakieś nietypowe zapotrzebowanie. Z mojego doświadczenia jednak wynika, że poprawianie rozwiązań fabrycznych, w szczególności toyoty

, jest dosyć trudnym zadaniem (znaczy żeby wyszło lepiej).
ps.
W przedim zawieszeniu prawdopodobnie będzie przeszkadzał tylny drążek kierowniczy.
Nie będzie... Ale dziękuję za uwagi, wszystkie przyjmuję do przemyślenia...
: sob cze 07, 2008 11:26 pm
autor: FAT ASS
profesorr pisze:rokfor32 pisze:Wachacze w toyocie są znacznie mocniejsze niż pochwy mostu. To taki kawał dobrej, kutej stali. Robią poniekąd zaswego rodzaju osłony, szczególnie jak się po skałkach jeździ.
.
wcale nie są takie mocne jak się wydaje,gną się bez problemu...
Masz jakieś doświadczenie w tym temacie...?
: ndz cze 08, 2008 9:06 am
autor: Karson
rokfor32 pisze:Wachacze w toyocie są znacznie mocniejsze niż pochwy mostu. To taki kawał dobrej, kutej stali. Robią poniekąd zaswego rodzaju osłony, szczególnie jak się po skałkach jeździ.
są mega mocne na czarnym. w terenie lepiej uważać.
: ndz cze 08, 2008 9:36 am
autor: Elwood
rokfor32 pisze:Taki lift robiono całkiem często w HZJ60...
A co to za autko, ta HZJ 60?
: ndz cze 08, 2008 9:42 am
autor: rokfor32
Elwood pisze:rokfor32 pisze:Taki lift robiono całkiem często w HZJ60...
A co to za autko, ta HZJ 60?
Wcześniejsza odmiana HZJ 80

, Resory przód/tył, dyfry 9,5". Taki czołg w cywilnym wykonaniu.

: ndz cze 08, 2008 9:46 am
autor: rokfor32
Karson pisze:rokfor32 pisze:Wachacze w toyocie są znacznie mocniejsze niż pochwy mostu. To taki kawał dobrej, kutej stali. Robią poniekąd zaswego rodzaju osłony, szczególnie jak się po skałkach jeździ.
są mega mocne na czarnym. w terenie lepiej uważać.
Wachacze da się zgiąć w środkowej części. A tu akurat ich odwrócenie niewiele zmienia. Mi chodziło o ten fragment, gdzie wachacz opasuje pochwę mostu.
No i kute wachacze są znacznie mocniejsze od rurowych, tu chyba nikt nie będzie miał wątpliwości

: ndz cze 08, 2008 9:51 am
autor: Mroczny
no ale jak fat ass będzie robił nowe mocowania z góry mostu to chyba nie przyspawa starych... może wykonać dowolnie mocne, w dobie laseru to banał jest
: ndz cze 08, 2008 10:00 am
autor: rokfor32
Jasne że można. Czasem nawet trzeba
Można też jeszcze jedną żecz zapodać, jak zejdę do garażu to zrobię zdjęcie. Myślę, że warto.
: ndz cze 08, 2008 10:49 am
autor: FAT ASS
No to czekamy...

: ndz cze 08, 2008 1:02 pm
autor: profesorr
FAT ASS pisze:profesorr pisze:rokfor32 pisze:Wachacze w toyocie są znacznie mocniejsze niż pochwy mostu. To taki kawał dobrej, kutej stali. Robią poniekąd zaswego rodzaju osłony, szczególnie jak się po skałkach jeździ.
.
wcale nie są takie mocne jak się wydaje,gną się bez problemu...
Masz jakieś doświadczenie w tym temacie...?
już nie raz prostowaliśmy,jakbyś go wkręcił w imadło i założył rurę to problem wyprostować ale jak położysz na betonie i coś podłożysz i duży młot to idzie bez problemu

,weż tylny z pajero a weź z lj to zobaczysz różnice..
: ndz cze 08, 2008 3:09 pm
autor: rokfor32
Obiecane zdjęcie

Słabo widać, bo trochę zardzewiałe

, więc opiszę. Pochwa mostu od dolnej strony ma podwójną ściankę, znaczy do standardowej rury jest dospawany dodatkowy profil. Chroni przed roztarganiem, ale też znacznie podnosi wytrzymałość na zginanie. I jest to rozwiązanie fabryczne, auto to 4R z 85 roku.
A odniesieniu do mostów LC (takiego wzmocnienia nie mają, przynajmniej mój), odwrócenie mocowania wachaczy nabiera sensu, jeżeli się zastosuje tego typu wzmocnienie jak na zdjęciu.
: ndz cze 08, 2008 5:47 pm
autor: FAT ASS
Ciekawe czy te "amory" na zdjęciu jeszcze działają...

: ndz cze 08, 2008 8:48 pm
autor: rokfor32
Wszystko działa. No, może z wyjątkiem silnika, bo jeszcze nie wszystko pospinałem do kupy po wymianie.
Te resory, pomimo wyglądu, są prawie niezużyte (znacznie młodsze niż reszta auta), a amory są trailmastera, zapewniają komfort godny taczek na pełnym kółku

.
Klimat wyspiarski niestety powoduje dosyć szubkie rdzewienie. Ale to co na zdjęciu, pomimo wyglądu jest w całkiem niezłej kondycji.