Wyjaśnienie Kylon Story

LandCruiser, 4Runner, Hilux, Rav4

Moderator: Mroczny

arekg
 
 
Posty: 247
Rejestracja: śr lis 10, 2004 9:11 pm
Lokalizacja: pomorze

Wyjaśnienie Kylon Story

Post autor: arekg » pn lis 17, 2008 12:00 pm

Chcę wyjaśnić , sprawę reklamacji u ww. osoby w firmie wyprawa4x4.

Żeby nie było niedomówień , żeby każdy mógł wyrobić sobie własne zdanie , żeby nie wpieprzył , sie tak jak ja .

Piszę tylko dlatego ,że w skasowanym wątku odnośnie resorów kolo próbował po niewywiązaniu się z umowy ustnej stworzyć wrażenie jakoby to moja wina w tym wszystkim była .

Z mojej strony to wyglądało tak .

1 . Kupiłem resory OME u Kylona ( drugie zawieszenie i miałem domówić jeszcze trzeci do land rowera mojego kolegi ) Znałem kola z rozmów wcześniejszych kupowałem też skrzynie , stosunki w miarę serdeczne

2. przyjeżdża zawiecha , wiecie jak to jest najpierw trzeba się pospuszczać w garażu jak to pięknie wygląda itp itd .

3 na palecie wszystko równo pięknie cacy .

4 biorę mojego zakładowego mechanika i kładziemy się w garażu , parę śrub żadna filozofia , po jakimś czasie hzj-ta stoi , jadę chodzi cud miód , ale coś tak kuźwa na jedną stronę się przechyla

5 biorę samochód lecę sprawdzić czy wszystko dobrze skręcone ( w sumie nie ma co być źle , prosta sprawa jak drut) wszystko git .

6 tel. do Kylona mówię co jest , koleś mówi czy ja przodu na tył nie zamontowałem :o , mówię ,że przecież musi wiedzieć o tym ,że fizycznie nie da się inaczej założyć jak poprawnie , zaczyna coś mi gadać o zakładaniu w wyspecjalizowanych zakładach ( i tu nie wiem czy mówił mi to przed zakupem czy po , niemniej towar został wydany mógł nie sprzedawać )

7 chyba ta sama rozmowa pytam się czy jest jakaś różnica prawy lewy ( w lj jest ) bo żadnej instrukcji nie ma nawet karteluszki odręcznie nabazgranej , mówi że jest nie pamiętam jak szło to oznaczenie , cały czas przy telefonie włażę pod auto , mówię jest git założone , nie wiedząc o różnicach założyłem dobrze , to on mi na to ,że mam spróbować zamienić :o ( wyspecjalizowany szef wyspecjalizowanego zakładu :)21 wie co mówi )

8 ciul zmieniamy ,zakładamy wbrew zaleceniom producenta , auto leci na drugą stronę

9 tel . mówi mi cos o jakiś urlopach belgów gdzie jest magazyn i reklamcji teraz nikt nie rozpatrzy , tak sobie myślę, kolo uczciwy nie będę robił dymu , mam zrobić zdjęcia on dalej pchnie sprawę i bedzie pilotował , mówię mu ,że zdjęcia to bezsens bo i tak na nich nic nie zobaczy , ale mają być ok zrobię co mi tam .

10 zdjęcia wysłane , dzwonię czy dostał , usłyszałem ,że jestem pogrzany :o ( albo coś w tym stylu ) ,,że zdjęcia zrobiłem od wysokości bieżnika , nie pamiętam zrobiłem chyba jeszcze od ziemi , jak się domyslacie nie wiele to zmienia bo i tak nic na nich nie widać w sensie możliwości rozpatrzenia reklamacji


11 dobra pogrzany czy podupcony wysłałem zdjęcia , umówiliśmy się za miesiąc jak belgowie wrócą z urlopu :)21 , cały czas na spokojnie , bez nerwów , oczywista sprawa tel nie było , zmonitowałem z raz czy dwa , wszystko było w toku albo jakaś inna forma spuszczenia mnie na drzewo .

12 od 1 tel minęły z 2miechy .

13 trochę tym wszystkim zniesmaczony zacząłem analizować wszystkie tel . i tak zacząłem dochodzić do tego ,że spuścił mnie z wodą w kiblu i sprawa załatwiona .

14 prawnik ( robi inne rzeczy , daję mu to aby się zajął sprawą )

15 wysyłamy jakieś tam pismo , facet będzie musiał sam to odebrać , nieważne nie znam się muszę ufać fachowcom , pierwszy dokument pisemny

16 niestety mija kolejny miesiąc monit na poczcie - zaginiony list , na wszsytko są oczywiście papiery , gadam z prawnikiem , mówi prostą rzecz , minęło ponad 30 dni od daty zauważenia wady a co za tym idzie przegramy wszędzie , sprawa padła , dostałem 130 zł odszkodowania za zaginiony list polecony

17 poczta wyjaśnia sprawę , po raz pierwszy dzwoni pracownik , więc mu mówię o co chodziło , po raz pierwszy też powiedziałem co o nich myślę


18 kolega Kylon dalej wali lans na forach bryluje wiedzą ( czego nie kwestionuje) mi pozostał w gębie niesmak dzielę się nim , abyście sami mogli wyrobić sobie zdanie .


Powiem jeszcze na koniec , co się niedawno okazało ,że Seba też kupił OME I TEŻ NA JEDEN BOK LECIAŁA , więc musiała wyjść jakaś trefna partia , ale sprawę można zawsze jakoś załatwić jak się chce . A gówno trzeba po sobie posprzątać bo inaczej smród się będzie ciągnął długo za dupskiem .

Zablokowany

Wróć do „Toyota”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości