Strona 1 z 1

hilux i koniec ome

: czw lis 05, 2009 4:40 pm
autor: jurgen
Witam

po 65 tys km tył ome zrobił się miekki, za miekki, dobija, nie mówiac juz o załadowanym samochodzie. W przednim amortyzatorze wyciek, ale przód jest generalnie oki i z niego byłem zawsze bardzo zadowolony

Ome na przodzie to wersja najtwardsza,
ome tył - srednio twarde

Prosze o sugestie, czy da się przzerobic oryginalny resor pod lift i dołozyc amory ome najtwardsze? Czy moze wymienic całą zawieche, ale raczej juz nie na OME.
Chyba ze nie ma alternatywy i ome, moim zdaniem przereklamowane będzie i tak najlepszym wyborem.

pozdrawiam

Re: hilux i koniec ome

: czw lis 05, 2009 4:44 pm
autor: kpeugeot
a długo masz te ome może jakaś gwarancja?

Re: hilux i koniec ome

: czw lis 05, 2009 8:25 pm
autor: rokfor32
W hilu jest sporo miejsca, więc może inny kierunek - poduchy powietrzne. I zapominasz o problemach z wysokością, komfortem na pusto, siadniętym tyle na załadowanym ...

Rozwiązanie to łatwe do adaptacji, tańsze znacznie od resorów, i o wiele bardziej praktyczne. :)2

A amorki to najlepiej z regulowaną siłą tłumienia, np. Koni.

Re: hilux i koniec ome

: czw lis 05, 2009 10:16 pm
autor: Zbowid
Koni ładnie kosztują :o Raidy to jakieś 1k PLN za sztukę a HD truck nie sa przewidziane do liftów :(

Re: hilux i koniec ome

: pt lis 06, 2009 9:05 am
autor: rokfor32
Koni HD są regulowane w całkiem szerokim zakresie tłumienia. A to oznacza, że mają pasować uchwyty i długość ... :)21

Fakt, że trzeba trochę pogrzebać za informacjami, ale można sobie dobrać na taką długość, jak się chce. A to, że nie będzie to pozycja katalogowa w stylu "hil plus 2 cale liftu" - to co z tego? 8)

Jest też inna metoda, w Isla dosyć często to widuję. W przypadku bardziej nietypowych (lub drogich) amorów, jak np. do j120 z regulacją wysokości zawieszenia, po prostu się je przedłuża (mocowanie). Szczególnie przy mocowaniu na szpilkę - jest to łatwe, ale też i przy mocowaniu na oczko widziałem (zwyczajnie po chamsku dospawane drugie oczko). Pomijając walory estetyczne takiego rozwiązania, technicznie jest ono zupełnie ok. (pod warunkiem, że spaw jest porządny), bowiem zwykle lift nie zmienia skoku zawieszenia (montuje się wyższe odbijaki, żeby sprężyny nie osiadły po pierwszym dobiciu).

Re: hilux i koniec ome

: pt lis 06, 2009 10:05 am
autor: Eskapada
Na OME bym tak nie narzekał
:roll:

Amortyzator miał prawo dokonać żywota po 60 tys. km
Najmocniejsza sprężyna to OME 884 przystosowana do obciążania od 76 do 120kg. Zderzak plus winda plus pasażerowie plus wyjeby = się miękka charakterystyka pracy i dobijanie. Oczywiście jesteś pewien, że nie masz OME 883 bo jest to sprężyna na obciążanie do 75kg.

Aany way:

Rozwiązaniem może być Dobinsons i sprężyny pod zamówienie klienta lub TJM XGS Suspension
Według katalogu TJM mamy do wyboru :
Toyota Hilux 05+, RSD HD +30mm Front ,150 Kg. Czyli sprężyna na obciążanie do 150kg
Toyota Hilux 05+, RSD HD +50mm Front ,250 Kg. Czyli sprężyna na plus 250 kg. Consstans Load

Re: hilux i koniec ome

: pt lis 06, 2009 10:21 am
autor: Maqlinka
jurgen pisze:Witam

po 65 tys km tył ome zrobił się miekki, za miekki, dobija, nie mówiac juz o załadowanym samochodzie.
Amortyzatory nie są wieczne - trzeba je wymieniać. 65 tysi to najwyższy czas.


jurgen pisze:
Prosze o sugestie, czy da się przzerobic oryginalny resor pod lift ....
Da się - są dostępne zestawy do pickupów które nie wymagają wymiany oryginalnych (jak by nie było nowych) resorów.

Re: hilux i koniec ome

: pt lis 06, 2009 12:41 pm
autor: DamnIt!
jurgen pisze:Witam

po 65 tys km tył ome zrobił się miekki, za miekki, dobija, nie mówiac juz o załadowanym samochodzie. W przednim amortyzatorze wyciek, ale przód jest generalnie oki i z niego byłem zawsze bardzo zadowolony

Ome na przodzie to wersja najtwardsza,
ome tył - srednio twarde

Prosze o sugestie, czy da się przzerobic oryginalny resor pod lift i dołozyc amory ome najtwardsze? Czy moze wymienic całą zawieche, ale raczej juz nie na OME.
Chyba ze nie ma alternatywy i ome, moim zdaniem przereklamowane będzie i tak najlepszym wyborem.

pozdrawiam
Mieszkasz niedaleko stolicy. Zatem udaj się do serwisu Bilsteina i weź ze sobą samochód, oraz te wywalone amortyzatory OME. Powiedz miłemu panu czego oczekujesz - a miły Pan wyczaruje Ci dokładnie to czego chcesz. I nie sugeruj się że w katalogu na http://www.bilstein.de nie ma amorków do Twojego samochodu i do liftu. Katalog jest poglądowy i nie ma znaczenia - w Bilsteinie zrobią Ci amortyzatory pod konkretne zastosowanie. I będziesz zadowolony, bo będzie znacznie trwalej, twardość zawiasu będzie tak ustawiona jak sobie zażyczysz a zapłacisz(o ile dobrze pamiętam) z 10% więcej niż za jakieś OME czy inny sprzęt tej, dosyć marnej zresztą, klasy. A jeśli tenże Bilstein kiedyś pocieknie, to za około półtorej stówy Ci go naprawią(wymienią bebechy) i będzie jak nowy. Po prostu zamykasz temat na zawsze. Bo poważny sprzęt poznaje się po wsparciu dla klienta i serwisie - a byle shit po rozbuchanym marketingu.