www.forum4x4.pl

Cześć wszystkim jeszcze raz!
Z racji że macie wiedzę o terenóweczkach, a ja nie mam takiej wiedzy w ogóle, mam kilka pytań.
Czy moglibyście mi powiedzieć coś o takim samochodziku jak Toyota 4runner? Celuję w model około 92-95 rok bo po prostu na nowszy mnie nie stać. Myślałem o silniku 3.0 benzyna + gaz.
Spodobał mi się ten samochód bo spełnia moje oczekiwania jak patrzę na niego z zewnątrz.
ma 4 drzwi + "pakę" żeby coś przewieźć a jest to wyznacznikiem dla mnie przy kupnie auta.
Chciałem Was zapytać czy te samochody są bezawaryjne? Czy opinia że toyota to samochód nie do zajechania rzeczywiście się tu sprawdza? czy jednak to 18-to letni samochód i po prostu będzie się sypał? dodam że będzie to mój jedyny samochód i będę nim robił około 800 km tygodniowo! Bardzo proszę o dobre rady! Dzięki.

wrzucam przykładowe ogłoszenie które przykuło moją uwagę
http://motoallegro.pl/toyota-4-runner-4 ... 34253.html

jesteś może kurierem ?


a tak poważnie to toyota wiec i ceny raczej z górnej półki ...
zadaj sobie pyt. czy ewentualnie będzie Cie stać na serwis

może lepiej jakies kangoo 4x4 czy insze berlingo ?
4 drzwi ma i wrzucić na pakę coś sie da ...

W tym wieku, nic nie jest bezawaryjne. Ta Toyota ladnie wyglada, ale w przedzial pasazerski troche ciasny jest. Przejedz sie, to bedziesz wiedzial. Te silniki slabo znosza gaz drugiej generacji, ale sekwencje chyba juz tak.

Mechanicznie, auto nie jest awaryjne. Z elektryki to ta zajefajna tylna opuszczana szyba moze napsuc krwi.

żadna terenówka się nie sprawdzi.. niestety

i każda rozczaruje kosztami

800km tygodniowo, to niemalo. To auto tanio nie jezdzi z racji paliwa, a czesci raczej drogie.

miałem kangoo, może nie 4x4 ale miałem. jednak nie był to samochód który mi odpowiadał. teraz pytanie co to znaczy droga naprawa?
jak wiadomo jest to względne. zdaję sobie sprawę z tego że robię na prawdę dużo km i liczę się z kosztami eksploatacji. jednak jeżeli mają one być większe niż w powiedzmy oplu astrze czy właśnie w renault kangoo to może rzeczywiście odpuszczę.
Przedstawię Wam mój tok myślenia którym kierowałem się wyborem takiej Toyoty.
Pomyślałem że samochód (można chyba śmiało powiedzieć) terenowy lepiej będzie znosił nasze piękne drogi. Robię te kilometry na jednej stałej trasie i uwierzcie mi jest to droga dramatyczna. Drugim argumentem miała być rzekoma niezawodność Toyoty. No cóż, czekam na więcej opinii a tymczasem powoli zaczynam szukać innego autka

lekko licząc 10 razy tyle co w astrze ;]

W tym aucie masz 10 razy wiecej gumek niz w astrze, auto wazy dwa razy tyle co astra, wiec gumki tez padaja, moze rzadziej troche, ale zapewniam, ze niewiele rzadziej. Jedna gumka ponizej 50 PLN w zamikeniku nie schodzi.

Jest na tgo sposob: polibusze, wydatek jednorazowy, niemaly ale spokoj na dluzszy czas. Jednak po takim zabiegu, astra bedzie szczytem komfortu

Mroczny pisze:lekko licząc 10 razy tyle co w astrze ;]

i tyle w temacie .. dobrze ujęte ..

ee do tego modelu szczególnych dramatów z detalami nie ma.. aczkolwiek musisz zaplecze dystrybucyjne mieć. Ja bym zwrócił w zakupie 4r pilną uwagę na jeden szczegół - tylna klapa doprowadzić może do szału szybciej niż korozja (która pod plastikami wcina tą karoserię aż miło)

Przesadzata. Akurat tego modelu jest zatrzęsienie z pewnego kraju, gdzie kierę maja po złej stronie. Dużo części, oznacza tanie części. A gumki to pierdoły akurat. problemy zaczynają się, gdy wysypie się istotny podzespół - skrzynia, reduktor, dyfry, silnik. I te elementy, z uwagi właśnie na spory import dawców - są (względnie) tanie, i łatwo osiągalne.

Wiecie jaka jest zaje.bista różnica w cenie i dostępności powiedzmy reduktora do wspomnianego 4r drugiej generacji, a bliźniaczego hila? Mniej więcej trzykrotna, plus dostępność tego drugiego jak mostów portalowych od laplandera ... A różnica jest zaledwie w umiejscowieniu dźwigni zmiany przełożeń ...

Faktem jest, że ogólnie terenówki toyoty jako marka są drogie w serwisowaniu, i w niektórych przypadkach jest kosmos. Ale ten akurat konkretny model się wyłamał.

ps. Żeby jednak skorzystać z dobrodziejstw bogatego rynku wtórnego części - nie wystarczy posłużyć się numerem VIN przy zamawianiu ...

taaa jasne
18 letnie padło z gazem i 800km tygodniowo
nawet tak optymistycznie nastawiony człek jak ja widzi problem

kupuje się tą astrę na codzien i sj w teren.. po co wyważać otwarte drzwi? co z tego, ze łącznik stabilizatora z allegro jest tani? Po samym pytaniu widać gdzie będzie problem

Nie stać mnie żeby mieć 2 auta. Astry mam dość właśnie ze względu na awaryjność. nie mam siły już kupować pierdół w stylu - przekaźniczek, pompeczka pierdołeczka, a to ręczny nie działa bo linka, itp. miałem tez doświadczenie z francuskimi autami - elektryka to jest jakiś koszmar.
Wracając
Czytałem też opinię, która zresztą pojawiła się też i tutaj że jest w tym autku mało miejsca. mam 195 cm wzrostu. Czy rzeczywiście będzie mi ciasno? druga sprawa - moim numerem 2 na liście wytypowanych aut do zakupu jest Audi a6 kombi - powiedzmy 99r.
z tego co mi wiadomo to to auto też nie należy do najtańszych w utrzymaniu. Weźmy chociaż wielowahaczowe zawieszenie.
Chciałbym wybrać mniejsze zło. Myślałem że Toyotka będzie tańsza w utrzymaniu, że może nawet części będą 2 razy droższe ale będe kupował je 2 razy rzadziej. wyprowadzacie mnie powoli z błędu a ja mam naprawde niezły dylemat.

będzie Ci ciasno.. to nie jest duże auto wbrew pozorom..

to słabiutko. wydawałoby się właśnie że to kawał auta i w środku też...

ono wyżej stoi ale jest dość "niskie"..

ckJaree pisze:to słabiutko. wydawałoby się właśnie że to kawał auta i w środku też...

kup ...... Patrola

polecasz ze względu na to że się w nim zmieszczę? czy do Patrola są tanie części, mało gumek, i nie trzeba ich tak często wymieniać ? heheh, nie no zrzut.

nie ma tanich terenówek..

kiedyś miałem corse 1,6 przygotowaną do rajdów, klatka itp. więc mam jakieś pojęcie ile pieniążków może pochłonąć samochód.
A pochłonie właściwie tyle i de mu dasz. worek bez dna. ale kiedyś będę chciał kupić jakąś terenówę.
No nic, Dziękuję wszystkim za opinie. Bardzo mi pomogliście i jestem Wam wdzięczny.

Z przodu sie aż tak nie odczuwa ciasnoty. Z tyłu już mniej różowo, szczególnie jak przednie fotele wycofane.

Jednak w porównaniu z typową terenówką auto bardzo wdzięczne. Ja jak się przesiadam z RJ73 na 4R, to tak jakoś nieodmiennie z limuzyną mi się kojarzy (choć mu normalnie raczej daleko ). Miękko, cicho, przyspiesza jak trzeba, nawet muzykę z radia słychać ...

mnie to się raczej marzy przesiadka w drugą stronę.. choć mój 4r a ta IIgeneracja to trochę różnica

do CK Jaree -
W Bielsku jak będziesz to Ci pokażę jak w "fortunerze" się siedzi i jeżdzi.
Słuchaj ocen Rokfora.
Przeczytaj opinie na
http://www.autocentrum.pl/oceny/toyota/4runner/

Niewątpliwie jest zasadnicza różnica czy się jedzie Astrą czy 4Runnerem.
Jedziesz BEZPIECZNIEJ

a TANIO - kup używaną Oktawię