Ja mam pytanko do kolegów chodzi mi o kontrolke smarowania oleju , przyjechalem toyotką do domu rano stala caly dzien na zewnątrz gdy jechalismy na sylwestra raptem zaswiecila mi sie kontrolka smarowania zgasilem auto sprawdzilem olej zobaczylem pod spodem czy gdzies nie zaczepilem misa wszystko cale odpalilem bylo ok podjechalem znow to samo tylko tak jak lampka na choince raz sie zapala raz gasnie bez wyjatku obrotów zgasilem odczekalem chwilke ponownie zapalilem i wszystko bylo ok do momentu powrotu do domu . Okolo godziny 4 rano odpalilem silnikzeby popracowal i sie ogrzal bylo ok kiedy wsiadlem i dotknelem gazu znow sie zapalila ale zaraz zgasla i bylo ok podjechalismy moze okolo 1 km zznów to samo jak w dyskotce raz gasnie raz sie pali a jak sie palila to tak mrzyla i gasla potem slyszalem szum dochodzacy gdzies z przodu silnika zgasilem autko rano odpalilem kontrolka sie nie pali ale jakis szum przy pasku silnika . Moze ktos mial podobne objawy niech podpowie co to moze byc a jeszcze toyotka ma 190000 tys przejechane wszystkie przeglady robione

