Strona 1 z 2

Hilux na benzynę... ?

: wt lis 29, 2011 6:08 pm
autor: STAS
Witam, bo w dziale Toyoty chyba jeszcze nie gościłem.

Sprawa jest następująca: Potrzebuję pickupa benzyniaka.
Jako, że podoba mi się hilux, obrałem sobie go za cel. Problem polega na tym, że Hilux benzyniak praktycznie nie występuje na naszym rynku.
Postanowiłem wiec zrobić przeszczep. A mianowicie kupić Hila w budzie jaka mnie interesuje, czyli 4-drzwiowy, rocznik powiedzmy 2000+ i przeszczepić silnik.

Teraz pytanie do Was. Czy jest jakiś silnik (może z 4Runnera który to dużo częściej występuje w benzynie?), który można bez nadmiernego motania umieścić w Hiluxie?
Szukałem na forum, szukałem w googlu i nic konkretnego nie znalazłem...

Re: Hilux na benzynę... ?

: wt lis 29, 2011 6:23 pm
autor: lech.
A nie prościej zmodyfikować rokującego 4runnera do swoich potrzeb? Mniej rzeźby i więcej fanu z jazdy.

Re: Hilux na benzynę... ?

: wt lis 29, 2011 6:42 pm
autor: cordoba_2004
LPG ? :) też zdrożeje :)

Re: Hilux na benzynę... ?

: wt lis 29, 2011 8:25 pm
autor: Mroczny
ale nadal będzie połowę tańsze od ropy

niemniej - pewnie nie o finanse bezpośrednie tu chodzi - bardziej o podatki :wink:

wsadziłbym 3.0 v6 z 4runnera - najmniej rzeźby

Re: Hilux na benzynę... ?

: wt lis 29, 2011 8:30 pm
autor: cordoba_2004
a daj Boże żeby było tańsze wszak to paliwo dla biednych :)

Re: Hilux na benzynę... ?

: wt lis 29, 2011 8:48 pm
autor: rokfor32
Najłatwiej dostępne na naszym rynku to 3VZ-E z 4runera. Ale może też być 3RZ-FE, 5VZ-FE, czy nawet 1UZ-FE ... :wink:

Ale żeby się takiego przeszczepu podjąć, musisz mieć praktycznie całego 4R na części. Główne punkty montażowe pasuj bolt on, ale w szczegółach są takie różnice, że z hila zostanie Ci tylko goła skorupa z tapicerką ... :)21

Re: Hilux na benzynę... ?

: śr lis 30, 2011 8:43 pm
autor: STAS
Dzięki za podpowiedzi, coś już się pomału rysuje.
Powody jakie są, takie są (Mroczny- ciepło :D )
Ale fakt faktem- nie chodzi mi tu o dywagacje wyższości diesla nad benzyną ani w drugą stronę.

Rokfor- jak to goła skorupa?
Wiem wiem- zapewne przełożenia w mostach (bebechy, czy całe mosty? Całe mosty pasują bolt on z 4Runner?),
Skrzynia, to i tak chciał bym kupić razem z silnikiem . Elektryka to rzecz oczywista.
I co? To chyba tyle?

O coś właśnie takiego mi chodzi.
Nie chcę się z tym bujać latami. Wiem jak jest z dorabianiem mocowań, spawaniem, łamaniem, dorabianiem wałów- bleeee... znam to wszystko. Stad też moje pytanie.
Możliwe, że dawcą by był jakiś "lewak". Chyba, że znajdzie się sam silnik- wszystko kwestia tego co się nawinie pierwsze. Na początek zbieram dane :D

Więc wychodzi na to, że 3VZ-E to jest właśnie 3.0 V6 o którym pisze Mroczny. Czyli takiego trzeba by szukać...

Re: Hilux na benzynę... ?

: śr lis 30, 2011 9:13 pm
autor: rokfor32
Żadnego dorabiania mocowań, pod tym względem wszystko pasuje. Ale poza silnikiem masz do wymiany dokładnie wszystko co w komorze silnika (i pisząc "dokładnie" mam na myśli dosłowne znaczenie, zostaje tylko blacha), a w kabinie kompletną wiązkę idącą na podszybiu wraz z zegarami.

Jest taka ilość dupereli do zmiany, że jeżeli chcesz zrobić przeszczep porządnie, to musisz mieć całego dawcę, inaczej nie wyrobisz na handlarzy z allegro. Albo zaczniesz drutować.

Silnik faktycznie przeszczepiać razem ze skrzynką. Skrzynka z diesli może spasować (o ile jest z hila z 1KZ-T lub 2KD-FTE - czyli skrzynia R151F), ale dieslowskie mają inne przełożenia pierwszego i drugiego biegu (krótsze niż przy benzynach), i jeździ się trochę kulawo (efekt subiektywny, ja jak bym miał to bym se zamontował r154 ze supry ... :)21 )

Mostów nie musisz zmieniać. Przełożenia główne to jedynie kwestia dostrojenia napędu do kół (ich wielkości), na zewnątrz jest wszystko takie samo. Za wyjątkiem wałów napędowych - akurat dla 3VZ-E długości są inne niż dla diesli. Przy 22R-E czy 3RZ-FE długości wałów byłyby takie jak w dieslach.
Były różnice w przednim moście (układ ADD - automatic differential disconect), ten układ występował obligatoryjnie w 4runnerach (z dowolnym silnikiem), w hilach tylko na niektóre rynki. Auto z tym systemem nie ma sprzęgiełek piast przy przednich kołach. Ten układ może być, a nie mus,i przy przeszczepie, ale jeżeli zostanie (z dawcy - i ma to sens bo jest most lepiej łożyskowany) to trza też przeszczepić system sterujący, albo zablokować system wykonawczy i zostawić sprzęgiełka.

Generalnie - mnóstwo niuansów. I o wiele za dużo tłumaczenia na forum ... :wink: Najprościej - oblukaj organoleptycznie oba modele. Benzyniaki można u mnie, diesle ... - cóż nie cierpię diesli ... :)21 No więc diesle gdziekolwiek indziej ... :)21

Re: Hilux na benzynę... ?

: śr lis 30, 2011 11:53 pm
autor: STAS
Dzięki Rokfor. Faktycznie, jest tego sporo a widzę że wiedzę masz nieźle rozbudowaną.

Hmmm... To może najprościej będzie po prostu kupić Hiluxa benzyniaka? :)21 Sprytne- sam na to wpadłem 8)
Ale patrząc na przykład po alledrogo, benzyniaki tak jak pisałem wcześniej, na naszym rynku praktycznie nie występują.
Rokfor- gdybyś miał jakąś wiedzę jak zdobyć benzyniaka, będę wdzięczny za info.

Re: Hilux na benzynę... ?

: czw gru 01, 2011 9:14 am
autor: rokfor32
Na isla było tego trochę, ale tylko z silnikiem 22R-E (mój się trafił okazyjnie z 3VZ-E, x-cab , ale wersja amerykańska). Ale nie polecam - drogo i ciężko już znaleźć te roczniki w dobrym stanie.

Spróbuj poszukać w Szwecji.

No albo Tacoma - tylko benzyny.

Re: Hilux na benzynę... ?

: czw gru 01, 2011 10:41 am
autor: Wojtek_W
Zamiast ladowac kase i czas w taki przeszczep pomysl lepiej czy za te same zasoby nie mozna by latwiej zmienic swojej sytuacji podatkowej ;)
Ja tak zrobilem i szczesliwy jestem

Re: Hilux na benzynę... ?

: czw gru 01, 2011 10:53 am
autor: STAS
hmmm... trochę za duże skróty. Nie wszystko zrozumiałem. Aczkolwiek patrzyłem na szwedzkich stronach i już widzę, że i tak będzie ciężko. Benzyniaki owszem w Szwecji są, ale tylko 2-drzwiowe :/

A nie wiesz gdzie zdobyć ramę i budę 4-drzwiową z papierami? :D Bo chyba dobrze przypuszczałem, że nie będzie łatwo zdobyć to czego chcę i po prostu muszę sobie takiego poskładać. Ale przyznam, że kupując hiluxa i 4runnera koszty będą wyższe niż mogę sobie na to pozwolić. Jedyne co pozostaje, to zgarnąć gdzieś okazjonalnie hiluxa i szukać 4runnera na wyspach.

Wojtek, to nie takie łatwe :wink: Tzn- tego się nie da zmienić, jeśli wiesz o co mi chodzi :wink:
Fakt- jest taka opcja, że częściowo koszty mi się zwrócą, ale wszystko zmierza do tego żeby mieć Hiluxa- zawsze chciałem takiego mieć :)21

Re: Hilux na benzynę... ?

: czw gru 01, 2011 2:11 pm
autor: Adamo
Jak tak porównać takiego RAM-a z Hilem to zaletą Hila jest tylko ten diesel :)21

Re: Hilux na benzynę... ?

: czw gru 01, 2011 2:21 pm
autor: Mroczny
i to wątpliwą zaletą
:)21

Re: Hilux na benzynę... ?

: czw gru 01, 2011 2:23 pm
autor: Adamo
Mroczny pisze:i to wątpliwą zaletą
:)21
Trochę wątpliwą...ale chciałem jakąś znaleźć :)21

Re: Hilux na benzynę... ?

: czw gru 01, 2011 5:16 pm
autor: rokfor32
Hila D/C z lat o których mowa jest dosyć ciężko namierzyć, i to bez względu na silnik. I nie są tanie, mimo że leciwe.

Re: Hilux na benzynę... ?

: czw gru 01, 2011 9:15 pm
autor: lech.
Czytam, czytam i nie pojmuję.... :roll:

Wpisujesz na wiadomych stronach "Tacoma" i masz benzynowego hila o klasę wyżej do wyboru i koloru. Wpisujesz "Tundra" i masz jeszcze więcej, w automatach, z klimą skórą, mocą - a wszystko w normalnych szelestach. Jak za dużo - dopłacisz w ratach a auto masz od zaraz i porządne.

Jak jest idea skundlić Hila z 4R modląc się, żeby wyszło za pół roku i oczekiwać jakichś parametrów jezdnych z takiej zmoty. :)3

Finansowo wyjdzie na to samo, jakościowo jak zwykle.Do tego niezły bigos z częściami na przyszłość.

Chyba za stary jestem, żeby takie rebusy rozkminiać. :wink:

Re: Hilux na benzynę... ?

: czw gru 01, 2011 9:49 pm
autor: rokfor32
Hil i 4R są bliźniacze. Robiąc taką przekładkę robi się to na zasadzie plug&play, bo to były identyczne auta tylko w innej wersji nadwoziowej.

Ale trzeba mieć całego dawcę, bo zmian jest sporo, i jeżeli się zacznie kombinować z oszczędnościami to wyjdzie druciarstwo.

Natomiast robienie sobie auta po swojemu - tak ogólnie - nazywa się to customizing. I jest wcale popularne, i w ameryce i w australii. Bo wbrew temu co piszesz wcale nie jest tak łatwo znaleźć seryjne auto, które Ci na 100% odpowiada.

Mi na ten przykład podoba się nadwozie 4Runera drugiej generacji. Jeździłem różnymi, to mi spasiło najbardziej. Ale chcę sztywną przednią oś, i chcę silnik o mocy min 200 HP benzynowy - bo taki najbardziej pasuje do mojego stylu jazdy. I ma być w manualu. I auto ma mieć obie blokady dyfrów.

Teraz wskaż jakieś seryjne spełniające kryteria ... :)21 Dla ułatwienia - z opuszczanej tylnej szyby mogę zrezygnować ... :)21

Re: Hilux na benzynę... ?

: pt gru 02, 2011 3:03 pm
autor: lech.
Skup się, pan ma w głowie podatki, a potem dopiero kastrację Hiluksa. :)21

Jakie to plug&play, jeśli z pierwszego skorupa zostanie, z drugiego reszta flaków plus mielonka z kabli, freestyle z rurami wydechu, żonglerka ze skrzyniami, wałami, sterowaniem :roll:
Frelkom tylko kiery przerzucają i już jest problem. :)3

Który serwis przyjmie takiego kastrata do naprawy - TMP może? :lol:

Dla majsterkowiczów, hobbystów, garażystów-samotników, uciekinierów z domowego ogniska to opcja OK. Dla normalnych użytkowników mocno słaba propozycja. Standardowa Tundra wciągnie nosem tego hilowatego kundla na pierwszych stu metrach. I jest naprawdę wygodna, wręcz rozleniwiająca.


A z opuszczanej szyby to i ja zrezygnuję. Jak dostaniemy w Erze takie cuś. :lol:

Re: Hilux na benzynę... ?

: pt gru 02, 2011 8:49 pm
autor: rokfor32
Wiem co piszę - to jest plug&play. Nie ma mielonki kabli, wszystkie kostki elektryczne pasują, są gotowe punkty mocowania wszystkich sterowników. Nawet układ wydechowy można se zapodać kupowany w ASO, bo były hile w oryginale z 3VZ-E.

Zostaje goła skorupa do przekładki właśnie dlatego, żeby był łatwy dostęp do wymiany wiązek elektrycznych, bo część wiązki kończy sie dopiero pod siedzeniami.

Mając kompletnego dawcę robisz hila w wersji VZN110 dokładnie tak, jak wychodziły z fabryki (no prawie, bo 110 to xcab, z tym konkretnie silnikiem hile wychodziły tylko na stany i nie było tam wersji d/c). Ta wersja nie nazywała się "hilux", tylko "4runner truck".

A z ASO nie ma problema - posługujesz się dwoma VIN-ami, albo po prostu sam se znajdujesz numer części, i w aso posługujesz się tym numerem.

Ps. Poza tym - kto jeździ z dwudziestoletnim struclem do ASO na wymiany olejów ... 8) :)21

Re: Hilux na benzynę... ?

: pt gru 02, 2011 8:59 pm
autor: Fiba
Tylna szyba w 4Runner to jest hit :)3 i z tego bym nie rezygnował :)21 :)21 :)21

Re: Hilux na benzynę... ?

: pt gru 02, 2011 9:27 pm
autor: rokfor32
Ma swoje zalety, ma też i wady. Ja nigdy nie miałem problemu z działaniem jako takim - pierwsze objawy to zaglądnięcie, posmarowanie czy wymiana uszkodzonego elementu - i działa cały czas bez zarzutu. Jak się dojeździ do końca to się nie ma co dziwić potem.

Ten patent jedynie mnie drażnił w zimie, bo zamarzał i robił problemy z otwarciem. Na plus za to - dostęp do bagażnika bez potrzeby otwierania burty - czasem wygodne, szczególnie jak bambetle załadowane luzem i do pełna, przy skrzydłowych drzwiach jest wtedy koszmar :wink: . Drugi plus - cofanie w nocy. Szyba w dół, i widoczność idealna :)2

Re: Hilux na benzynę... ?

: pt gru 02, 2011 9:51 pm
autor: lech.
Rofor... i taka opcję proponujesz panu? A jeśli jest prawnikiem, lekarzem etc i z mechaniką mu nie po drodze? :)21

Jest jasne, że w sporcie, wyczynie fabryczne/cywilne rozwiązania trzeba modyfikować. Ale na to, żeby proponować panu którego podatki uwierają żonglerkę dwoma sztruclami to bym nie wpadł. :o

Plug&play to wziąć kluczyki z tablicy, przejść na plac i włożyć je do stacyjki. I cieszyć się jazdą, bo szkoda życia na przepraszam...pierdoły.

Propozycja miotania się pomiędzy podnośnikiem a kanałem, szarpiąc jak sęp 20-sto letnią padlinę z toną czarnego smaru pod paznokciami jest....sam sobie dośpiewaj - jaka. W tym czasie niektórzy potrafią zdobyć się na nowszą zabawkę włącznie z manewrem podatkowym.

Opcji zakupu gotowej benzyny nie przebijesz.

P.S. ...jak zawsze zdumiony Twoja wiedzą o toyach. :)2

Re: Hilux na benzynę... ?

: pt gru 02, 2011 10:08 pm
autor: rokfor32
Nie proponuję - sam sobie wymyślił, ja skomentowałem co trza i w jaki sposób do takiej konwersji, żeby było zrobione jak należy.

Taka opcja nie byłaby nawet zbytnio droga, bo 4R z anglii (a właśnie - anglik się nie nadaje, wiązki nie pasują do wersji LHD), a nawet z naszego rynku nie są zbyt drogie. Ale hile są, co powoduje, że Cała impreza finansowo wyjdzie mniej więcej x2 (w stosunku do gotowego hila w benzynie czy starszej tacomy.

Re: Hilux na benzynę... ?

: pt gru 02, 2011 10:45 pm
autor: pinc6x6
3VZ-E to ponoć najgorszy silnik Toyuty :wink: