www.forum4x4.pl

Hejos amigos
Mam pytanko (zaznaczam że specem nie jestem) odnośnie zawieszenia przedniego w LC 100 (chyba). Mianowicie jak to działa, bo mi na oko brakuje tu sprężyny.



Uploaded with ImageShack.us

LC100 ma drążki skrętne w przednim zawieszeniu.

Dzięki za info Ta fura waży 5 ton więc myślałem, że coś tam zamieszali.

Drążki skrętne plus hydro (amory robią za elementy nośne).

5 ton to chyba razem z przyczepą ... J100 lekkie nie jest, ale nie aż tyle.

Caliph pisze:Hejos amigos
Mam pytanko (zaznaczam że specem nie jestem) odnośnie zawieszenia przedniego w LC 100 (chyba). Mianowicie jak to działa, bo mi na oko brakuje tu sprężyny.



Uploaded with ImageShack.us

Cześć

A co korci Toyota ?

Pozdr

Sam wiesz, że po LR będzie Toyotka i to nie żeby moje Disco było złe, ale po DII nastały te elektroniczne i kochające mechaników cuda brytyjskiej techniki
Nastawiony byłem na LC 120, ale strasznie mi chodzi po głowie setka i jedyne co musze wybadać to koszt serwisu tego cuda.

Caliph pisze:Sam wiesz, że po LR będzie Toyotka i to nie żeby moje Disco było złe, ale po DII nastały te elektroniczne i kochające mechaników cuda brytyjskiej techniki
Nastawiony byłem na LC 120, ale strasznie mi chodzi po głowie setka i jedyne co musze wybadać to koszt serwisu tego cuda.

jak nie masz zaplecza ani chęci pobrudzenia rak to drożej nisz mieszkanie w servisie rovera
ale psuje się jednak zadziej nisz LR nie mam 100 tylko 95 ale na pewno ceny zbliżone

No właśnie musze wniknąć w temat kosztów eksploatacji Toyot, bo na razie dochodziły mnie słuchy że japońska technika jest niezniszczalna i bezawaryjna
DII w sumie prawie się nie psuje , a każdym bądź razie nie było awarii unieruchamiających byka w drodze. Generalnie przerabiałem sprawy eksploatacyjne (sprzęgło, dwumas, tarcze, klocki remont turbawki i takie tam drobiazgi) i koszt części na poziomie popularnego auta kompaktowego. Jedynie co to faktycznie LR są tanio zrobione i wiele rzeczy nie powinno się tak zużywać - no ale wtedy nie byłoby legendy Toyoty i LR byłyby droższe

Toyota jest długowieczna - ale nie niezniszczalna. I żeby była długowieczna stale - wymaga użycia dobrych części, a nie zamienników z intercarsu. Wtedy części wymienia się co dwadzieścia lat (przykładowo tyle przeciętnie wytrzymywała pompa hamulcowa w J7 przy założeniu, że płyn nie był wymieniany nigdy ... ). Niestety ta legenda dotyczy starszych modeli - młodsze (tak po '96) już nie sa takie odporne. A jak trafisz na egzemplarz "serwisowany" na chińszczyźnie - cóż - trwałość jak w dyskotece w zasadzie ...

to dokładnie tak jak z dyskoteką.
nigdy nie robiłem na szitowych zamiennikach i przez 9 lat się nie spierdoliła mimo użytkowania w najróżniejszych warunkach

Jest też kwestia serwisu jako robocizny - co jakiś czas trafiają do mnie auta (różne) gdzie ewidentnie widać, że mechanicy nie mieli większego pojęcia w temacie terenówek, i auta są po prostu źle poskładane, czy przy naprawie jednej części olana inna, z nią współpracująca (co powoduje że naprawa psu na budę).

Z jednej strony problem z żaleniem się na auta po forach bierze się z używania słabych zamienników i oszczędzania na wszystkim. Z drugiej w naszym nadwiślańskim kraju największym powodem do dumy jest pitolenie typu: "5 lat jazdy i nic tylko paliwko lałem" i bądź tu człowieku mądry. Mam kumpla od którego nie ma możliwości wyciągnięcia prawdy o aucie - cyt. jak wyżej po czym od wspólnego znajomego dowiaduje się ile naprawde koleś ładuje w to auto.
Taki prpblem jest właśnie z Toyotami każdy opowiada niestworzone historie o ich bezobsługowości, a gdzie leży prawda to już sprawa na obczajenie. Póki co Disko jest ok i jak widzę to pewnie jeszcze trochę będę się z niego cieszył, jednak bezspornie to ostatni produkt LR wart uwagi (jak dla mnie) i zapewne kolejna będzie Toyota.
Stąd też ten i zapewne kolejne moje posty i wywody w temacie TLC. Co do meritum (czyli trwałosci i bezawaryjności) to rację ma rokfor32 czyli jak już eksploatować samochód to robić to solidnie i na orginałach - kasa włożona w serwis auta procentuje spokojem na "wyprawach" a to bezcenne.

Oczywiście nie należy popadać w przesadę - ale wymagana jest odpowiednia wiedza w temacie, czyli co i od czego da się zastąpić jako pełnoprawny zamiennik

Przykładowo - ja nie widzę sensu kupowania ori lamp przednich - J7 starsze mają okrągłe, średnica 178mm. Lampa, wraz z systemem mocowania jest identyczna ... od ikarusa Wesem robi takie elementy optyczne - i uważam że płacenie w serwisie 90 ojro (ws. 42 zeta ) to gruba przesada - tym bardziej że to nie toyota produkuje optykę ...

To samo dotyczy uszczelniaczy - w toyocie są stosowane japońske Corteco - jak się wie o co pytać i gdzie - dostaje się genuin znacznie tanej. To samo łożyska - wszystko składane jest na Koyo albo Nachi.

Ale są też elementy które są w zamienniku z gównolitu - choćby zestawy sprzęgła. Z Aisinem mogą konkurować jedynie elementy dedykowane do sportu - i to już jest konkurencja jakością, bo cena zbliżona ...

Zgadzam się całkowicie
Kluczowe i trudno dostępne elementy warto i wręcz trzeba wymieniać na orginały. Z kolei niektóre zamienniki czasem wręcz są lepsze od orginałów, a niektóre to jak piszesz chyba robione są z gównolitu Generalnie eksploatacja samochodu to sztuka wyboru, a nie popadanie w skrajności - i aby pomóc jest właśnie takie forum.

Caliph pisze: i jedyne co musze wybadać to koszt serwisu tego cuda.

oj wybadaj, wybadaj - bo inaczej bedziesz bardzo niemile zaskoczony
setka dopiero wchodzi do szeroko pojetego offroadu (wczesniej byla po prostu za droga z racji wieku egzemplarzy) i ceny czesci przechodza czasem ludzkie pojecie, mówię to całkiem serio...
bardzo mało aftermarketu, niektóre tylko i wyłącznie ASO, a używek malutki i hadlarze krzyczą za nie tak niebotyzne kwoty, ze nic tylko w ryj dać...

Zdaje sobie sprawę, że Toyota jest droga w eksploatacji - sęk w tym nie że nie znam skali tego "problemu".

dalej nie rozumiesz
ja sie nie wypowiadam, czy "toyota" jako taka jest droga w eksploatacji (zreszta co to zanczy droga ? w porównaniu do czego?)

ja zwracam tylko uprzejmie uwagę, ze J100 jest nieporównywalnie droższa w serwisowaniu (i to nawet własnoręcznie - pisałem wyżej o częściach, nie o robociźnie) od innych modeli, a właściwie serii Landcruisera...

zadam Ci ćwiczenie praktyczne, takie pierwsze z brzegu - poszukaj przegubu zewnętrznego (nowego) do J100 i zaraportuj dostępność i cenę
możesz szukac w aftermarkecie (zycze powodzenia i wytrwalosci, bedzie potrzebne), no i w ASO

to teraz powiedz jak często się ten przegub pierdoli. z tego co wiem wujek będzie dojeżdżał do pracy i okazyjnie na wycieczki
często wymieniałem części w stanie dobrym na nowe żeby nie mieć problemu, a podobno tojota ma mocniejsze przeguby .

tak w skrocie
seburaj mial 100 troche z nia walczyl ... i kupil j95

100 jest droga , amen.
Lepiej sobie strzelic w kolano , jak kupic jakas 100 np. po wodowaniu czy jakiejs mocnej kraksie.
Albo od 4 wlasciciela z czego 3 poprzednich przerazily koszty i zbytnio kombinowali

Ale jak sie trafi na prawdziwie zadbany egzemplarz, to auto odwdziecza sie dlugowiecznoscia i bezawaryjnoscia jak na stara corolle przystalo.

mam 80, teraz pewnie kupilbym 100 bo jest nieporownywalnie lepszym autem na asfalcie.

modele z automatyczna skrzynia biegow pala ok 16 litrow , manuale ( bardzo rzadkie -11 )

to naprawde fajne ale drogie w zakupie i pakiecie startowym auto.

acha
nie jest to auto do blota.
nie nadaje sie , tak samo jak 80tka

dobrze drako rzecze i celnie

gruszkin pisze:to teraz powiedz jak często się ten przegub pierdoli .

rzadko, owszem, bardzo rzadko
nawet zważywszy fakt, ze wiekszosc J100 ma spokojnie powyżej 300 kkm przebiegu... ale zdaje sie rozmawiamy tu o koszcie utrzymania czy tez serwisowania - kolega caliph pyta, wiec (majac jakies tam doswiadczenie) odpowiadam... żeby nie byl pozniej zszokowany, jak kupi "lekko" zaniedbaną setkę i bedzie sie spodziewał całego arsenału zamienników

Caliph pisze:Zdaje sobie sprawę, że Toyota jest droga w eksploatacji - sęk w tym nie że nie znam skali tego "problemu".

Skalę problemu ogarniesz porównując ceny aut używanych j7, j9,j10, j12. Setka pomimo ogromnej windy cenowej w zakupie na starcie w zasadzie zrównuje się z niższymi modelami jako używka w sprzedaży.

Co to oznacza?

Wniosków jest wiele.

Subiektywnie nie polecam setki. Auta o połowę tańsze potrafią więcej za mniej.

Ale - to jest moja subiektywna ocena po objechaniu tego kloca na autostradzie GRJ120 i dobiciu śmiechem w błocku. A potem taką lochę z niego wyciągnąć to... .

nie zgodzę sie... setka to naprawdę świetne auto

ma kilka wad, ale znacznie więcej zalet - a juz buda (nadwozie) setki to naprawde mistrzostwo świata ! wielkosc w środku bez konkurencji (patrol w porównaniu do j100to nieporozumienie, wiem - bo mialem i to, i to), sposob otwierania tylnej klapy (robi sie bardzo praktyczna i mocna ławeczka, mozna na niej prać, prasować, gotowac, siedzieć i bóg wie co jeszcze

tak
ale lepiej zeby potencjalbny nabywca wiedzial w co sie pakuje.

toyota ma chora polityce cen w serwisie.
czasami cos kosztuje mniej jak do malucha a czasami jakas podkladka potrafi 400 zl kosztowac


gdyby mnie bylo stac ,zamienilbym 80 na 100

gruszkin pisze:to dokładnie tak jak z dyskoteką.
nigdy nie robiłem na szitowych zamiennikach i przez 9 lat się nie spierdoliła mimo użytkowania w najróżniejszych warunkach

Ta, pewnie mówisz o super ekstra wężykach hamulcowych