
Nagrzewnica - truje :(
Moderator: Mroczny
Nagrzewnica - truje :(
Zrobilo sie zimno wiec przestawilem wajche w zaworze nagrzewnicy na pozycje "Grzej". No i zaczelo grzac ale oprocz tego jakies straszne cholerstwo pojawilo sie w powietrzu. Musialem sie zatrzymac i ewakuowac z auta. Nie widac tego i praktycznie nie czuc! Myslalem, ze opary glikolu ale w chlodnicy raczej nic nie ubylo. Ki diabel? ... a przed chwila jeszcze ladowanie siadlo 

463 230GE / ex. 463 300GD / ex. 460 300GD / ex. XJ 4.0
No to czeka cie niezla zabaw trzeba cala deske sciagnac zeby wyciagnac nagrzewnice( przynajmniej ja tak zrobilem , jak zachcialo mi sie wyczyscic- ale moze sprytny mechanik zna jakies patenty)
ogolnie to tam jest to tak zrobione , ze chyba niezabardzo jest mozliwosc zeby jakis syf nalecial. Chyba ze wlasnie pterygo( ale to latwo zobaczyc np. bdziesz mial tlusty osad na szybie i ubywaloby szybko)
MOze kupiles jakis tani plyn do spryskiwaczy ( np. w jakims tesco) jak kiedys kupilem taki za kilka zyli , to tez mnie oczy sczypaly/bolaly ( zalatywal jakas mega trucizna)
ogolnie to tam jest to tak zrobione , ze chyba niezabardzo jest mozliwosc zeby jakis syf nalecial. Chyba ze wlasnie pterygo( ale to latwo zobaczyc np. bdziesz mial tlusty osad na szybie i ubywaloby szybko)
MOze kupiles jakis tani plyn do spryskiwaczy ( np. w jakims tesco) jak kiedys kupilem taki za kilka zyli , to tez mnie oczy sczypaly/bolaly ( zalatywal jakas mega trucizna)
Re: Nagrzewnica - truje :(
podobne objawy mam w palskaczumjp pisze:Zrobilo sie zimno wiec przestawilem wajche w zaworze nagrzewnicy na pozycje "Grzej". No i zaczelo grzac ale oprocz tego jakies straszne cholerstwo pojawilo sie w powietrzu. Musialem sie zatrzymac i ewakuowac z auta. Nie widac tego i praktycznie nie czuc! Myslalem, ze opary glikolu ale w chlodnicy raczej nic nie ubylo. Ki diabel? ... a przed chwila jeszcze ladowanie siadlo


Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
Re: Nagrzewnica - truje :(
Jak rozumiem, filtra kabinowego nie masz.mjp pisze:Zrobilo sie zimno wiec przestawilem wajche w zaworze nagrzewnicy na pozycje "Grzej". No i zaczelo grzac ale oprocz tego jakies straszne cholerstwo pojawilo sie w powietrzu. Musialem sie zatrzymac i ewakuowac z auta. Nie widac tego i praktycznie nie czuc! Myslalem, ze opary glikolu ale w chlodnicy raczej nic nie ubylo. Ki diabel? ... a przed chwila jeszcze ladowanie siadlo
A przedtem latem działał Ci nawiew?
Używałeś już przedtem ogrzewania?
Może coś jest na nagrzewnicy? Jakaś dodatkowa filtrująca tkanina czytaj: zapchana liściami i innymi takimi.
A ładowanie siadło z powodu włączenia nadmuchu?
T.
=> Who's Zed?
Zed is dead.
Zed is dead. Baby.<=
Zed is dead.
Zed is dead. Baby.<=
A sprawdziłeś regulator napięcia (chyba tak to się nazywa)?
Bo jak jest klęknięty to kipi akumulator, smród starych jaj lub padliny i szczypie w oczy jak siarkowodur wali do kabiny...
Przynajmniej u mnie tak było... Szukałem nawet zdechlaków w podwoziu.
Trza sprawdzić poziom elektrolitu w baterii i napięcie ładowania
Bo jak jest klęknięty to kipi akumulator, smród starych jaj lub padliny i szczypie w oczy jak siarkowodur wali do kabiny...
Przynajmniej u mnie tak było... Szukałem nawet zdechlaków w podwoziu.
Trza sprawdzić poziom elektrolitu w baterii i napięcie ładowania
Wrrrocław... Też ma punkt G.....
Nie to nie to. Ladowanie padlo bez zwiazku z nagrzewnica. Jesli chodzi o tlusty osad to go nie ma. Pierwasza rzecz jaka sprawdzilem. Moze przez lato zebral sie jakis syf na nagrzewnicy i teraz sie utlenia. Odpale go i niech pochodzi na jalowym godzinke. Moze pomoze...jaccard pisze:A sprawdziłeś regulator napięcia (chyba tak to się nazywa)?
Bo jak jest klęknięty to kipi akumulator, smród starych jaj lub padliny i szczypie w oczy jak siarkowodur wali do kabiny...
463 230GE / ex. 463 300GD / ex. 460 300GD / ex. XJ 4.0
jaccard pisze:A sprawdziłeś regulator napięcia (chyba tak to się nazywa)?
Bo jak jest klęknięty to kipi akumulator, smród starych jaj lub padliny i szczypie w oczy jak siarkowodur wali do kabiny...
Przynajmniej u mnie tak było... Szukałem nawet zdechlaków w podwoziu.
Trza sprawdzić poziom elektrolitu w baterii i napięcie ładowania
hehe...ja tez tak kiedys miałem
z początku to myslałem ze pasazer sie w porty zwalił

smierdzi jak jasna cholera
nie tylko nie mleko!! ... fu jak to śmierdzi! masakra ... wiem bo kiedyś rozlałem w sprinterze ... przez rok śmierdziało ... a jak już było gorąco to masakra ...Krecik pisze:mleko to już troche niehumanitarne....
z hipolem walcze drugi tydzien, są postępy
co do nagrzewnicy to chyba raczej coś wpadło, puściłeś ciepło podgrzało się i teraz rozkłada się ...

W463 300GD; W126 560SE
Dawno się tak nie uśmiałem...selim pisze:jaccard pisze:A sprawdziłeś regulator napięcia (chyba tak to się nazywa)?
Bo jak jest klęknięty to kipi akumulator, smród starych jaj lub padliny i szczypie w oczy jak siarkowodur wali do kabiny...
Przynajmniej u mnie tak było... Szukałem nawet zdechlaków w podwoziu.
Trza sprawdzić poziom elektrolitu w baterii i napięcie ładowania
hehe...ja tez tak kiedys miałem
z początku to myslałem ze pasazer sie w porty zwalił![]()
smierdzi jak jasna cholera

Lala KDJ120, Wolf GD300, 469B, U1234 oraz Rolka150 i...Renata
[/color]

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości