Strona 1 z 1
Nagrzewnica - truje :(
: śr paź 18, 2006 8:38 pm
autor: mjp
Zrobilo sie zimno wiec przestawilem wajche w zaworze nagrzewnicy na pozycje "Grzej". No i zaczelo grzac ale oprocz tego jakies straszne cholerstwo pojawilo sie w powietrzu. Musialem sie zatrzymac i ewakuowac z auta. Nie widac tego i praktycznie nie czuc! Myslalem, ze opary glikolu ale w chlodnicy raczej nic nie ubylo. Ki diabel? ... a przed chwila jeszcze ladowanie siadlo

: czw paź 19, 2006 2:01 pm
autor: Szafirek
Jak odkryjesz co się stało, to daj znać, bo to wyjątkowo interesujący przypadek

: czw paź 19, 2006 2:26 pm
autor: Drako
No to czeka cie niezla zabaw trzeba cala deske sciagnac zeby wyciagnac nagrzewnice( przynajmniej ja tak zrobilem , jak zachcialo mi sie wyczyscic- ale moze sprytny mechanik zna jakies patenty)
ogolnie to tam jest to tak zrobione , ze chyba niezabardzo jest mozliwosc zeby jakis syf nalecial. Chyba ze wlasnie pterygo( ale to latwo zobaczyc np. bdziesz mial tlusty osad na szybie i ubywaloby szybko)
MOze kupiles jakis tani plyn do spryskiwaczy ( np. w jakims tesco) jak kiedys kupilem taki za kilka zyli , to tez mnie oczy sczypaly/bolaly ( zalatywal jakas mega trucizna)
Re: Nagrzewnica - truje :(
: czw paź 19, 2006 4:55 pm
autor: lbl78
mjp pisze:Zrobilo sie zimno wiec przestawilem wajche w zaworze nagrzewnicy na pozycje "Grzej". No i zaczelo grzac ale oprocz tego jakies straszne cholerstwo pojawilo sie w powietrzu. Musialem sie zatrzymac i ewakuowac z auta. Nie widac tego i praktycznie nie czuc! Myslalem, ze opary glikolu ale w chlodnicy raczej nic nie ubylo. Ki diabel? ... a przed chwila jeszcze ladowanie siadlo

podobne objawy mam w palskaczu

wyjąłem cala nagrzewnice wyczysciłem nowe rurki od chłodzenia czyszczenie klimy i brak pomysłu co więcej a smrodek czasem zawiewa zwłaszcza jak sie zatrzymam po szybkiej jeździe

Re: Nagrzewnica - truje :(
: czw paź 19, 2006 5:15 pm
autor: Trout
mjp pisze:Zrobilo sie zimno wiec przestawilem wajche w zaworze nagrzewnicy na pozycje "Grzej". No i zaczelo grzac ale oprocz tego jakies straszne cholerstwo pojawilo sie w powietrzu. Musialem sie zatrzymac i ewakuowac z auta. Nie widac tego i praktycznie nie czuc! Myslalem, ze opary glikolu ale w chlodnicy raczej nic nie ubylo. Ki diabel? ... a przed chwila jeszcze ladowanie siadlo

Jak rozumiem, filtra kabinowego nie masz.
A przedtem latem działał Ci nawiew?
Używałeś już przedtem ogrzewania?
Może coś jest na nagrzewnicy? Jakaś dodatkowa filtrująca tkanina czytaj: zapchana liściami i innymi takimi.
A ładowanie siadło z powodu włączenia nadmuchu?
T.
: czw paź 19, 2006 8:08 pm
autor: jaccard
A sprawdziłeś regulator napięcia (chyba tak to się nazywa)?
Bo jak jest klęknięty to kipi akumulator, smród starych jaj lub padliny i szczypie w oczy jak siarkowodur wali do kabiny...
Przynajmniej u mnie tak było... Szukałem nawet zdechlaków w podwoziu.
Trza sprawdzić poziom elektrolitu w baterii i napięcie ładowania
: czw paź 19, 2006 10:53 pm
autor: mjp
jaccard pisze:A sprawdziłeś regulator napięcia (chyba tak to się nazywa)?
Bo jak jest klęknięty to kipi akumulator, smród starych jaj lub padliny i szczypie w oczy jak siarkowodur wali do kabiny...
Nie to nie to. Ladowanie padlo bez zwiazku z nagrzewnica. Jesli chodzi o tlusty osad to go nie ma. Pierwasza rzecz jaka sprawdzilem. Moze przez lato zebral sie jakis syf na nagrzewnicy i teraz sie utlenia. Odpale go i niech pochodzi na jalowym godzinke. Moze pomoze...
: pt paź 20, 2006 7:37 am
autor: selim
jaccard pisze:A sprawdziłeś regulator napięcia (chyba tak to się nazywa)?
Bo jak jest klęknięty to kipi akumulator, smród starych jaj lub padliny i szczypie w oczy jak siarkowodur wali do kabiny...
Przynajmniej u mnie tak było... Szukałem nawet zdechlaków w podwoziu.
Trza sprawdzić poziom elektrolitu w baterii i napięcie ładowania
hehe...ja tez tak kiedys miałem
z początku to myslałem ze pasazer sie w porty zwalił
smierdzi jak jasna cholera
: pt paź 20, 2006 11:30 pm
autor: zimas1
hehe...ja tez tak kiedys miałem
z początku to myslałem ze pasazer sie w porty zwalił
smierdzi jak jasna cholera

: ndz paź 22, 2006 9:51 am
autor: Krecik
polej sobie hipolu na podłodze w samochodze
moze jeszcze po fotelach troche i na deske
smród z nagrzewnicy przestanie ci przeszkadzać
: ndz paź 22, 2006 8:08 pm
autor: Trout
Krecik pisze:polej sobie hipolu na podłodze w samochodze
moze jeszcze po fotelach troche i na deske
smród z nagrzewnicy przestanie ci przeszkadzać
albo mleko na tapicerkę

: ndz paź 22, 2006 8:15 pm
autor: Krecik
mleko to już troche niehumanitarne....
z hipolem walcze drugi tydzien, są postępy
: ndz lis 19, 2006 9:55 am
autor: sinkler
A moze silnik wentylatora się przypala z jakichś nie wyjaśnionych przyczyn może coś go blokuje??(starość np)
: ndz lis 19, 2006 5:33 pm
autor: TNT
Krecik pisze:mleko to już troche niehumanitarne....
z hipolem walcze drugi tydzien, są postępy
nie tylko nie mleko!! ... fu jak to śmierdzi! masakra ... wiem bo kiedyś rozlałem w sprinterze ... przez rok śmierdziało ... a jak już było gorąco to masakra ...
co do nagrzewnicy to chyba raczej coś wpadło, puściłeś ciepło podgrzało się i teraz rozkłada się ...

: ndz lis 19, 2006 6:21 pm
autor: Zachary
selim pisze:jaccard pisze:A sprawdziłeś regulator napięcia (chyba tak to się nazywa)?
Bo jak jest klęknięty to kipi akumulator, smród starych jaj lub padliny i szczypie w oczy jak siarkowodur wali do kabiny...
Przynajmniej u mnie tak było... Szukałem nawet zdechlaków w podwoziu.
Trza sprawdzić poziom elektrolitu w baterii i napięcie ładowania
hehe...ja tez tak kiedys miałem
z początku to myslałem ze pasazer sie w porty zwalił
smierdzi jak jasna cholera
Dawno się tak nie uśmiałem...
