Strona 1 z 1

samozdrowienie przekładni kierowniczej ??

: ndz paź 29, 2006 5:14 pm
autor: Krecik
Ma ktos jakis pomysł co to za franca moze byc ??

Ostatnie dwa tygodnie , tragedia... kierownica przycinała sie w trakcie obracania. Diagnoza - padnieta przekladnia. Szukamy nowej

W miedzyczasie zwaliłem przedni wał bo krzyzak był umierający, po zdjęciu wału okazało sie ze krzyzak to juz był nieboszczyk i to zdrowo zaciągający trupem, nie dawał sie w pełni przekręcić. Wał do smieci, nowy założony i.... poza tym ze wibraje ustąpiły i da sie jeździć bez swędzenia pewnej częsci ciała ;-) bonus...

przekladnia chodzi jak marzenie, nic sie nie zacina, kręci lewo prawo jak w osobowym....

Z dnia na dzien, jedyna rzecz to wymiana tegoż wału z krzyżakiem...

Ma ktos moze jakąś teorie ?? Czy to moze takie ozdrowienie tuż przed smiercią całkowitą ?? Czy moze wpływ krzyzaka przedniego wału na działanie przekładni

przed wymianą - auto toczyło sie normalnie, bez jakichś dziwnych efektów, poza tymi problemami przy skręcaniu...

: ndz paź 29, 2006 7:02 pm
autor: N2O
ale kierownica przycinala sie na postoju czy podczas jazdy ? czy to i to ?

: ndz paź 29, 2006 7:04 pm
autor: czesław&jarząbek
przyroda zna takie zjawisko...się nazywa...łabędzi śpiew...
:)21

: ndz paź 29, 2006 7:26 pm
autor: Krecik
N2O pisze:ale kierownica przycinala sie na postoju czy podczas jazdy ? czy to i to ?
i to i to
i zeby było smieszniej
na podniesionych kolach też...

jak nic mercedes stwierdził ze jak mu wał wymieniłem to nie bedzie juz robił wbrew...

: ndz paź 29, 2006 7:36 pm
autor: Krecik
czesław&jarząbek pisze:przyroda zna takie zjawisko...się nazywa...łabędzi śpiew...
:)21

ttaaa... ostatni zryw przed smiercią ;-)

oby nie, obaczymy ...

: sob lut 24, 2007 7:14 pm
autor: sinkler
Miałem niedawno taki przypadek i kierownicą i wiesz co było .......zatarł się mały krzyżaczek ten przy przekładni wd40 ale ostro i dobrze by było żeby ktoś kręcił podczas psikania. A przeszło pewno jak zacząłeś jezdzić po dłuższej przerwie?