Strona 1 z 1
Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: ndz lut 27, 2011 5:24 pm
autor: fourbyfour4x4
Witam prosze o szybka odpowiedz .
Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: ndz lut 27, 2011 5:36 pm
autor: ramzes
po co sie zamieniales ..

Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: ndz lut 27, 2011 7:23 pm
autor: kogucik2
swiece sprawdz paliwo czy nieschodzi , cisnienie , filtr paliwa wtryski i zaplon

i musi byc

Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: ndz lut 27, 2011 8:51 pm
autor: yaro 65
kiedy ciężko pali
zimny , ciepły ?
Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: czw mar 03, 2011 9:33 pm
autor: fourbyfour4x4
na zimnym
Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: czw mar 03, 2011 10:43 pm
autor: adas bombowiec
Jęzora nie strzępi...
Poczekaj do lata. Będzie palił na ciepłym.

Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: czw mar 03, 2011 11:00 pm
autor: kogucik2
nowy

kupil sztrucla siedzi i placze pewnie

Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: pt mar 04, 2011 12:00 pm
autor: OldAdler
te 350TD jak juz bylo mowione maja wrazliwa glowice - jesli popekana, to ciezko pali
i ogolnie mercedes mial takie silniki diesla, ktore ciezko palily w zimie, przy duzym mrozie
powinienes znalezc przyczyne nieuruchamiania sie silnika w zimie: moze potrzebna jest zmiana swiec zarowych, moze automat (grzania swiec) nie dziala jak nalezy, moze paliwo, ktore posiadasz nie bylo przygotowane na zime... etc.
widzialem Twoj auto w realu....

nawet razem bylismy w terenie
Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: pt mar 04, 2011 1:03 pm
autor: lemur
tojato pisze:
i ogolnie mercedes mial takie silniki diesla, ktore ciezko palily w zimie, przy duzym mrozie
http://www.youtube.com/watch?v=35UtIfyo ... re=related
Ciekawe..........
Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: pt mar 04, 2011 1:53 pm
autor: OldAdler
na tych starych mercach troche zebow zjadlem
niby -35 stopni (celcjusza) a jaka jest wilgotnosc powietrza - wystarczy, ze bedzie duza, co widac po "szadzi" i juz jest wiekszy problem
jak widac na zalaczonym obrazku jest to mercedes typ 123 ponoc z silnikiem 240 D - zobacz jaki ma przebieg w milach, co daje w kilometrach okolo 150.000 km - co oznacza, ze jest to prawie nowy silnik, z naladowana bateria - mimo, ze wskaznik temperatury jest na 0, to nie wiadomo czy wczesniej nie byl odpalany - wskaznik unosi sie od 20-40 stoni C.
na Skandynawie szly silniki z wtyczka ~230V do grzalki plynu chlodniczego, po co?
Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: pt mar 04, 2011 4:17 pm
autor: lemur
A to jaki diesel z milionem kilometrów na blacie pali przy -30?
Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: sob maja 28, 2011 9:36 pm
autor: ppxt
lemur pisze:A to jaki diesel z milionem kilometrów na blacie pali przy -30?
moj ma 0,6mln i pali na tzw dotyk przy -25

Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: pt cze 03, 2011 9:24 pm
autor: Liroz
tojato pisze:
na Skandynawie szly silniki z wtyczka ~230V do grzalki plynu chlodniczego, po co?
np. żeby można było szybko nagrzać samochód po ruszeniu. Mają to i skandynawskie Volvo i inne tam sprzedawane pojazdy.
w OM606 (13-letni silnik z przebiegiem nieznanym acz na pewno znacznym) nie miałem problemu z niskimi temperaturami.
Re: Moj mercedes G 350 w463 z 1992 r ciężko pali
: wt sie 09, 2011 4:17 pm
autor: Bukol
Lista Mercedesow ktore mialem jest dosc dluga, byly wsrod nich takze diesle: od poczciwego 200D (OM615) do 300D turbo (OM617A), obecnie OM606A. Byl takze jeden CDI (W211 220CDI). Przebiegi od znikomych po niewiadome

O ile byly spelnione nastepujace warunki: dobre paliwo w zbiorniku, prad w akumulatorze, kompresja w cylindrach, sprawne swiece zarowe to nigdy zaden z tych silnikow nie zawiodl mimo mrozow i parkowania pod chmurka. Takze nie zauwazylem aby na mrozie palily wyraznie gorzej od nowych tdi/cdi/hdi/hgw. Przy wielkich mrozach (ponizej 20) i dluzszym postoju auta (lika dni na mrozie) grzalem swiece dwa razy. Nie dotyczylo Wolfa, bo w nim mialem swiece dlugiego grzania - 90 sekund

Nie bylo potrzeby powtorki.