Problemy z spalaniem W P1

[ludekczarnorzek]

Witam . Od razu zaznaczam że szukałem podobnego przypadku w wątkach ale nie znalazłem . Posiadam Pajero z roku '88 2.5 td LONG. autko było sprowadzone z niemiec z 7 lat temu i spalało z jakieś 10-11 llitrów na 100 km . ale 2 lata temu wydachowałem nim i stał przez 1,5 roku . Obecnie od 6 miesięcy jest poskładany i na chodzie (wymiana budy itd) ostatnio mam nim troche więcej jazdy i zaobserwowałem że średnio spala od 19 do nawet 25(w terenie) l na 100 !!!!! poza tym jeszcze coś chyba jest z turbiną (cała mokra ) auto jest po wszystkich wymianach filtrów oleji itp. świece żarowe też . Nie wiem czy to wina pompy a może wtryskiwaczy ? Prosze o pomoc. Pozdrawiam

[miki_mi2]

Wtrącę swoje dwa grosze Po pierwsze primo, ,,jazda w terenie'' to pojęcie względne.Po drugie primo to misiek z tym motorem i stylem jazdy BUT, BUT, BUT może łyknąć nawet 30L/100km.Po trzecie sprawdź przewody paliwowe, dalej nie wiem

[ludekczarnorzek]

rozumiem że jak butujesz to spali tyle ile się da , ale ja mówię o spalaniu średnim a nie chwilowym ,przewody były wymieniane na nowe i pozakładane prawidłowo, wczoraj dałem go do znajomego mechanika . okazało się że pompa była rozregulowana. niby ustawił , ale zobaczę po dłuższej jeździe . Dzięki za odpowiedź

[robin722]

Daj znać czy to zmniejszyło spalanie

[ernil]

Niewątpliwie wpłynęło na umiejętność czytania ze zrozumieniem.
(@ludekczarnorzek) Ogłoszenie w podpisie jest niezgodne z regulaminem, który zaakceptowałeś rejestrując się na Forum!
Karwa, czy to tak zajebiście ciężko jest pojąć? Jak się gdzieś człowiek wbija to akceptuje zasady i zwyczaje, nie? Inaczej to jest po prostu zwykłe chamstwo.

[ludekczarnorzek]

Niewątpliwie wpłynęło na umiejętność czytania ze zrozumieniem.
(@ludekczarnorzek) Ogłoszenie w podpisie jest niezgodne z regulaminem, który zaakceptowałeś rejestrując się na Forum!
Karwa, czy to tak zajebiście ciężko jest pojąć? Jak się gdzieś człowiek wbija to akceptuje zasady i zwyczaje, nie? Inaczej to jest po prostu zwykłe chamstwo.

Sory zapomniałem sobie już usuwam .

[ernil]

no

[Mroczny]

Ludek - a nie zaobserwowałeś spadku mocy, zwiększonego dymienia, poboru oleju?
czy tylko spalanie wzrosło a reszta bez zmian?

[ludekczarnorzek]

własnie moc ma , może troszke mniejszą ale niewiele , oleju nie bierze a jesli nawet to niewielkie ilości , a dymi tak fest tylko przy odpalaniu (jak jest zimny)

[ludekczarnorzek]

Już pompa ustawiona ale okazało się że trzeba wymienić teraz wtryski i to one były przyczyną tego spalania , wszystko porobione a efekty opisze (jeżeli jakieś będą ) za jakiś czas , pozdrawiam

[Balu-Balu]

To zostały Ci do zrobienia jeszcze zawory, pierścienie, turbina itd. Najpierw mechanik diagnozuje pompę potem wtryski. Jak to nie pomoże to kto mu zapłaci za usługę On strzela czy się zna na robocie

[polaff]

On strzela czy się zna na robocie

a czy to ważne? ważne natomiast jest, ze jak juz zrobisz komplet to i mechanik zadowolony (że go się chwali) i klient - kierowca (że auto śmiga)

[robin722]

Już pompa ustawiona ale okazało się że trzeba wymienić teraz wtryski i to one były przyczyną tego spalania , wszystko porobione a efekty opisze (jeżeli jakieś będą ) za jakiś czas , pozdrawiam

Wymienić trzeba całe wtryski czy tylko końcówki wtryskiwaczy

[ludekczarnorzek]

On strzela czy się zna na robocie

a czy to ważne? ważne natomiast jest, ze jak juz zrobisz komplet to i mechanik zadowolony (że go się chwali) i klient - kierowca (że auto śmiga)

Żle napisałem więc żle zrozumiałeś Balu , zrobił facet wszystko odrazu żeby było dobrze ,

Już pompa ustawiona ale okazało się że trzeba wymienić teraz wtryski i to one były przyczyną tego spalania , wszystko porobione a efekty opisze (jeżeli jakieś będą ) za jakiś czas , pozdrawiam

Wymienić trzeba całe wtryski czy tylko końcówki wtryskiwaczy

U mnie były wymieniane całe bo coś... ale to zalazy raczej od stanu w jakim są ...

[Ryżak]

Ku pocieszeniu powiem, ze ja po dachowaniu oprocz budy mialem do wymiany, jak sie okazalo po 4 dniach jazdy, silnik . Panewki powylatali i sie zatarl na amen

[Kajen]

Trzeba było go tak nie butowac jak juz na dachu lezał

[Ryżak]

Hehe kluczyk wylecial ze stacyjki bo juz taki wytarty i zanim sie ogarnalem i zadusilem biegami to juz na zamknietym zegarze olej przepalal

[Videlec]

(...) i zadusilem biegami (...)

ale że jak to zrobiłeś skoro auto na dachu leżało??

[Balu-Balu]

Hamulce razem z nim wydachowały więc miał co nacisnąć

[polaff]

(...) i zadusilem biegami (...)

ale że jak to zrobiłeś skoro auto na dachu leżało??

to proste wystarczy wcisnąć skrajny lewy pedał, następnie ten dłuższy drążek pomiędzy fotelami popchnąć w skrajne prawe położenie i do przodu ( w stronę przedniej szyby), następnie puścić lewy pedał i z całej siły wcisnąć środkowy - silnik powinien zgasnąć zanim spali sie sprzęgło

[Videlec]

nie wiem o czym mówisz, ja mam automat

[polaff]

nie wiem o czym mówisz, ja mam automat

ja też a w naszym przypadku to trzeba by było przesunąć tą długą wystającą do literki "D" i też powinno zadziałać...

[polaff]

nie wiem o czym mówisz, ja mam automat

ja też a w naszym przypadku to trzeba by było przesunąć tą długą wystającą do literki "D" i też powinno zadziałać...

aaa i sprzęgła nie spalisz

[Ryżak]

(...) i zadusilem biegami (...)

ale że jak to zrobiłeś skoro auto na dachu leżało??

to proste wystarczy wcisnąć skrajny lewy pedał, następnie ten dłuższy drążek pomiędzy fotelami popchnąć w skrajne prawe położenie i do przodu ( w stronę przedniej szyby), następnie puścić lewy pedał i z całej siły wcisnąć środkowy - silnik powinien zgasnąć zanim spali sie sprzęgło

Dokladnie! Tylko ze do gory nogami i naciskajac rekami sprzeglo i probujac zmienicv bieg troche minelo . A sprzeglo nie spalilo sie bo na 5 od razu hebel na maxa. I zadusil sie. Ot filozofia. Tylko ze auto inaczej wyglada jak sie siedzi na dachu a pedaly masz nad glowa . Bo wyszedlem najpierw po odpieciu siebie i pasazera, wyprowadzilem go i sam wrocilem zagasic pojare.

[polaff]

Dokladnie! Tylko ze do gory nogami i naciskajac rekami sprzeglo i probujac zmienicv bieg troche minelo . A sprzeglo nie spalilo sie bo na 5 od razu hebel na maxa. I zadusil sie. Ot filozofia. Tylko ze auto inaczej wyglada jak sie siedzi na dachu a pedaly masz nad glowa . Bo wyszedlem najpierw po odpieciu siebie i pasazera, wyprowadzilem go i sam wrocilem zagasic pojare.

ja jestem pełen podziwu dla przytomności umysłu!!!