Problem z instalacją elektryczną?

[gebels]

to znaczy że brak kopółki


a swoją drogą to coś ty na te patrole taki zapatrzony

[Eskapada]

to znaczy że brak kopółki


a swoją drogą to coś ty na te patrole taki zapatrzony

wiesz myslałem sobie ze jak zanabęde Parcha to będe jazzy ale chyba zanabęde Wrongla i zrobie wyprawowke

[gebels]

Kup se UAZ-a wyślij go na kapitelke do Magnitogorska czy gdzie je oni tam produkują

zalety:
1.fabryczne bebechy
2.fabryczna jakość
3.fabryczny dizajn
4.niepowtarzalny fabryczny kit tjuningowy
atrakcje:
1.niepewność czy wróci

no

[Kabal]

a co do konserwacji, to coś muszę zrobić. Podwozie zdarto karcherem do gołej blachy, nie ma żadnej powłoki. Poza elektryką, auto wydaje się być w dobrej kondycji, pali na dotyk, silnik, skrzynia, reduktor i mosty suchutkie, nigdzie żadnych luzów, zawieszenie stoi wysoko i pracuje jak należy, nic nie ściąga, nic nie puka. Liczę się z tym, że w praniu wyjdzie jeszcze pewnie kupa rzeczy, dlatego misiu ma kwarantannę nim przeznaczę jakieś środki z budżetu zakupowego na opony

[gebels]

co do konserwacji to był wątek bodajrze w dziale farby lakiery, pogadaj ze Zbowidem on jest w tym dobry

[Kabal]

Konserwacja przestała być priorytetem, prawdopodobnie od poniedziałku szukam głowicy, albo i całego silnika.
Auto ujechało 50 km na A4 i zaczęło telepać silnikiem. Zatrzymałem, strasznie się telepał, zjechałem na parking jakieś 300 m i zgasiłem, nie chciał odpalić. Jak przestygł to zapalił, ale chodził nierówno, więc zgasiłem. Temperatura była na wskaźniku idealnie na środku całą drogę. Pod autem zobaczyłem, że kapie woda, próbowałem to zlokalizować, ale płyty ograniczają dostęp. Widziałem kropelki kapiące w okolicach pasków klinowych, jakby w okolicach wału.
Autko scholowane do mechanika, w poniedziałek będzie wyrok
Chyba się potnę, trzecie auto wybuchowe z kolei, ja to mam szczęście.

[BooBoo]

Do trzech razy sztuka...

Nie panikuj może nie bedzie aż tak tragicznie jak Ci się wydaje.

Swoją drogą trafić trzy razy na minę pod rząd to naprawdę trzeba mieć pecha.

[+ AND +]

Drodzy Koledzy, a czy o wspomnianej przeze mnie konserwacji ktoś mógłby doradzić?

http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewforum.php?f=76

tu masz tematy od takich dupereli byl nawet temat konkretnie o ramie i podwoziu

poczytaj wszystko i dopiero wtedy nie bedziesz wiedziec co wybrac i jak to zrobic

zanabyłes podnosnik czy Ci mentlik zrobiłem

taaaak udało Ci sie mam kompletny metlik iiiiiii sam teraz nie wiem czego chce

chyba sie przerzuce ma modelarstwo czy lepienie garnków

[Kabal]

Do trzech razy sztuka...

Nie panikuj może nie bedzie aż tak tragicznie jak Ci się wydaje.

Swoją drogą trafić trzy razy na minę pod rząd to naprawdę trzeba mieć pecha.

Obyś miał rację. Nie mam ochoty poraz kolejny szukać żyda na auto, szczególnie, że Mitsu jest pierwszym autem kupionym sercem
Mógłby odwzajemnić to uczucie

[BooBoo]

Zawsze jest jakiś pakiet startowy, pewnie to jakas pierdoła bedzie typu brudne wtryski lub ogólnie zaśniedziała instalka.

napisz co wyszło.

[Kabal]

Wyrok będzie dziś po południu, jak już będę wiedział co i jakich części muszę szukać, to na pewno napiszę i zapytam o radę

[Kabal]

No i jest wyrok - poleciały dwie dźwigienki zaworowe, nie narobiło bałaganu. Koszt naprawy 350 zł. Ale panowie mechanicy nie pamiętali o sprawdzeniu wycieku wody z okolic wału więc rozbierają silnik ponownie
No to kazałem im zrobić przegląd zawieszenia plus wymianę płynów za karę

[Eskapada]

Ale panowie mechanicy nie pamiętali o sprawdzeniu wycieku wody z okolic wału więc rozbierają silnik ponownie
:

że co zapomnieli

No to kazałem im zrobić przegląd zawieszenia :

i co przyglądną sie

[BooBoo]

No i jest wyrok - poleciały dwie dźwigienki zaworowe, nie narobiło bałaganu. Koszt naprawy 350 zł. Ale panowie mechanicy nie pamiętali o sprawdzeniu wycieku wody z okolic wału więc rozbierają silnik ponownie
No to kazałem im zrobić przegląd zawieszenia plus wymianę płynów za karę

No i widzisz nie było takiej tragedii

A mechaniorów niestety trzeba pilnować, bo zawsze lubią iśc po najmniejszej linii oporu.

[Kabal]

Facet zapisał sobie ogólnie głowica, a był lekki zamęt w warsztacie, jestem pewien, że mu mówiłem, że jest wyciek...
Nic to obiecali rozebrać jeszcze raz, ustalić i wyeliminować wyciek, twierdzą, że związku pomiędzy zerwaniem dźwigienek zaworowych a wyciekiem być nie może. Jak mnie zechcą dwa razy skasować za rozbieranie silnika to się, no zdenerwuję się.
A co do przeglądu zawieszenia itp to mam nadzieję, że coś więcej niż się przyjrzą
Pilnować nie mam jak trzeba zarabiać na płacenie mechanikom.

[Kabal]

No i do ostatecznego wyroku dołączyła pompa wody. Mam nadzieję, że w kwestii silnika to na razie wszystko.
Chyba mu zrobię małą kwarantannę nim zanabędę opony

Muszę go jeszcze Misia umówić na randkę z elektrykiem i modlić się, żeby na GP Węgier zawiózł mnie bez takich akcji jak w sobotę.
Dzieki za słowa otuchy