Misie się nie psują ;-)

Pajero, Montero, Shogun, L200

Moderator: Kosiarz

Awatar użytkownika
Peter
Posty: 453
Rejestracja: pn wrz 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Peter » wt maja 13, 2003 4:00 pm

macieksza pisze:
czesław&jarząbek pisze: co na to doktor freud?
:)21
nie ma - pojechał do krakówka po części do aluszpringera :)21
:)20 :)20 :)20 :)2
MISIE SIĘ NIE PSUJĄ !!
G 300D Turbo 460.3

Awatar użytkownika
Peter
Posty: 453
Rejestracja: pn wrz 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Peter » wt maja 13, 2003 4:02 pm

macieksza pisze:a gówno prawda prosze sztrucla buraczanego - ekwipunek powyższy jak i 3T inszego żelastwa odziedziczyłem po poprzednim właścicielu (nowomechaniku - stwórcy - reanimatora tejże kupy złoma na wahaczach) :)2 :)21
oraz ostatnio nową kupę złomu - ok 1t (z czego 500 kg moje) co razem daje 4t !
:)21 :)21
MISIE SIĘ NIE PSUJĄ !!
G 300D Turbo 460.3

ryjek13
 
 
Posty: 121
Rejestracja: wt lut 04, 2003 9:44 am
Lokalizacja: Kraków

Są twarde!!! i czasem się psują...

Post autor: ryjek13 » śr maja 14, 2003 3:40 pm

Miski to są twarde, wczoraj to jadąć, przez miasto i stając na kolejnych światłąch, nagle na wolnych obrotach ni z tąd ni zowąt, silnik zaczoł mi łapać wibracje, i tłuc się tak jak by mi pękł kolektor wydechowy, ale turz przy samym cylindrze, jak dotarłęm do domu, i otwarłęm mache, to się okazało zę kolektor cały, a dźwięk dobywa się z pod pokrywy zaworów, z pierwszego cylindra. Po odkręceniu wywaliłęm gąły :o bo jeden z koników ssących był pęknięty u podstawy ślizgu, i praktycznie majdał sie tylko tak sobie a nic nie otwierał, bo nie miał czym, luz ponad 1,5 cm !!!

Po dniu czekania na nową cześć, założyłem ywregulowałem wszytkie i działą bez problemu ...na razie.. więc, jak by to było np fiacisko to by pewnie zaraz wybuchło całkiem....po takim patencie, bo ja przejechałęm jakieś 10 km, z tym uzkodzonym koniem.... ale już wszytko normal.. i chyba będzie dizałąć ;-)

Proponuje zmiane tematu na Miśki się nie psują tak często i są TWARDE ;-)
Marcin K. <RYJEK>

Discovery II TD5

Awatar użytkownika
misman
 
 
Posty: 6072
Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: zawodzi...

Post autor: misman » śr maja 14, 2003 10:14 pm

Eee... Psuja sie. Zrobilem ostatnio prawie 1500 km , z pomorza na slask i z powrotem. W trakcie podrozy "tam" zaczela coraz bardziej siadac kompresja jednego z cylindrow, na slasku juz mialem powazne problemy z odpaleniem motoru - jeszcze tydzien temu zapalal praktycznie po drugim obrocie walu. Na wolnych obrotach telepalo silnikiem, na wiekszych dzialal jako tako. Wczoraj wrocilem (szczesliwie) na pomorze. Dzisiaj dojechalem do magika, celem pomiaru kompresji i... ledwie dojechalem :roll: Nie mial juz mocy nawet aby jechac na II biegu pod gorke (Dodatkowo nie mam turbiny :roll: ). Silnik uznalem za martwy, zlozone zostalo zlecenie demontazu padla :roll: .
Pozytywne akcenty :)2 : Dobrze, ze zepsul sie w domu, nie na trasie - horror, sciagac wraka kilkaset kilometrow... Dobrze, ze zepsul sie dzis - jutro mialem jechac w kolejna trase - na mazury, ca 800 km w obie strony... :roll: Dobrze, ze o wlasnych silach dojechal do warsztatu... :D
Szukam silnika. 2.3 TD, kompletny (ostatecznie, aczkolwiek mniej chetnie - 2.5 TD) - w bdb stanie, z mozliwoscia sprawdzenia. Chetnie uzbrojony - za przytomne pieniadze. Jakby ktos cos slyszal - to chetnie przyjme jakiekolwiek informacje...
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."

macieksza
Posty: 478
Rejestracja: czw maja 02, 2002 1:00 am

Post autor: macieksza » czw maja 15, 2003 8:58 am

spokojnie - chyba do sie coś załatwić :)23

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » czw maja 15, 2003 9:01 am

macieksza pisze:spokojnie - chyba do sie coś załatwić :)23
hiena
:)21
#noichuj

macieksza
Posty: 478
Rejestracja: czw maja 02, 2002 1:00 am

Post autor: macieksza » czw maja 15, 2003 9:05 am

pomoc bezinteresowna raczej :)21

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » czw maja 15, 2003 9:07 am

jaaasne :)21
#noichuj

Awatar użytkownika
Peter
Posty: 453
Rejestracja: pn wrz 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Peter » czw maja 15, 2003 9:09 am

macieksza pisze:spokojnie - chyba do sie coś załatwić :)23
ZARA ! Swojego nie dam wymontować !
:)21
MISIE SIĘ NIE PSUJĄ !!
G 300D Turbo 460.3

macieksza
Posty: 478
Rejestracja: czw maja 02, 2002 1:00 am

Post autor: macieksza » czw maja 15, 2003 9:14 am

2.3 a nie 2.5 slepaku :)21 a zresztą nikogo znajomego bym nie wkręcał w taki śmietnik :)21

Awatar użytkownika
Peter
Posty: 453
Rejestracja: pn wrz 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Peter » pn maja 26, 2003 10:23 am

Odwołuję wszystko, co mówiłem o niepsuciu się miśków :)21

W ciągu ostatnich 2 tygodni uszkodzeniu uległy ( w kolejności zdarzeń):
- wysprzęglik
- łącznik przekładni kierowniczej
- sworznie wahaczy
- alternator
- pompa podciśnienia
- przewód hamulcowy (pękł)
- odkryłem dziurę w ramie przy mocowaniu resora i amortyzatora
- pompa sprzęgła
UFFFFFFFF........

No ale za to tera to będzie jazda :)21 :)21 :)21
MISIE SIĘ NIE PSUJĄ !!
G 300D Turbo 460.3

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » pn maja 26, 2003 10:34 am

:)20 :)20 :)20
taa...wiedziałem że wystarczy poczekać :)21
#noichuj

Awatar użytkownika
Peter
Posty: 453
Rejestracja: pn wrz 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Peter » pn maja 26, 2003 10:35 am

czesław&jarząbek pisze::)20 :)20 :)20
taa...wiedziałem że wystarczy poczekać :)21
Ty się zając śmiej... :evil:
:)21
MISIE SIĘ NIE PSUJĄ !!
G 300D Turbo 460.3

Awatar użytkownika
El Modzello
Posty: 379
Rejestracja: czw mar 14, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Żywiec

Post autor: El Modzello » pn maja 26, 2003 10:36 am

A zreanimujesz syfa do czwartku :)5 :-?

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » pn maja 26, 2003 10:50 am

to tylko leczenie objawów...syf i tak wybuchnie bo mientki jest systemowo :)21
#noichuj

Awatar użytkownika
Peter
Posty: 453
Rejestracja: pn wrz 16, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Peter » pn maja 26, 2003 2:06 pm

czesław&jarząbek pisze:to tylko leczenie objawów...syf i tak wybuchnie bo mientki jest systemowo :)21
Sam jesteś mientki jak metal kolorowy :)21

Reanimacja zakończona :D
Jeszcze tylko zderzak i płyta pod silnik... :)21
MISIE SIĘ NIE PSUJĄ !!
G 300D Turbo 460.3

Awatar użytkownika
kazmir
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 44
Rejestracja: sob kwie 26, 2003 1:54 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: kazmir » pt cze 27, 2003 8:41 pm

taki piekny temat... :D , nie dajmy mu umrzec.
Ja tu zasadniczo pobierznie w kwestii wirtualnego warsztatu co nic nie naprawia tylko w 90% kasztani, ale te 10% daje mi nadzieje... A ze nadzieja matka... to tyle wstepu
Odebralem w koncu zloma z warsztata, jestem 3k pln lzejszy, a nastepna wizyta juz umowiona :)23

No i teraz pytanie do wirtualnego warsztatu... O co chodzi jezeli przy 'przechodzeniu' z lewego skretu w prawy trzeba pokonac kierownica taki nieprzyjemny moment jakby 'naprezenia'. Dokladnie dzieje sie to podczas przechodzenia kierownicy przez pozycje "na wprost", nie ma tego jak stoje (no moze troszeczke), glownie w czasie jazdy.

Uprzedzajac pierwsza inteligetna odpowiedz: Bede skrecal :D
pajero '88 2.5TD

Awatar użytkownika
tybero
Posty: 1950
Rejestracja: pn lut 11, 2002 1:00 am
Lokalizacja: brenna

Post autor: tybero » pt cze 27, 2003 9:45 pm

sprzedaj puki dziala, bo wybuchnie :)21
Mistrzow uprasza sie o spokoj

Awatar użytkownika
kazmir
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 44
Rejestracja: sob kwie 26, 2003 1:54 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: kazmir » ndz cze 29, 2003 8:45 pm

i kolejne pytanko do wirtualnego warsztatu, co moze oznaczac jak silnik gasnie na wolnych obrotach (jak jest cieply), no i oczywiscie nie zawsze, na ogol zaraz po zatrzymaniu sie.

A tak wogole to widze, ze warsztat, jak kazdy szanujacy sie zaklad, w weekend wypoczwa... :D
pajero '88 2.5TD

macieksza
Posty: 478
Rejestracja: czw maja 02, 2002 1:00 am

Post autor: macieksza » pn cze 30, 2003 9:29 am

tybero pisze:sprzedaj puki dziala, bo wybuchnie :)21
no właśnie - tyber nie zdążył i ma kwietnik - tzn ogród ale ANGIELSKI :)21

macieksza
Posty: 478
Rejestracja: czw maja 02, 2002 1:00 am

Post autor: macieksza » pn cze 30, 2003 9:30 am

niestety nie wiele wiem o dieslach ale pewnie jak tak gaśnie to nic dobrego nie wróży - niech sie wypowiedzą dieslowcy

Awatar użytkownika
misman
 
 
Posty: 6072
Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: zawodzi...

Post autor: misman » pn cze 30, 2003 2:35 pm

kazmir pisze:i kolejne pytanko do wirtualnego warsztatu, co moze oznaczac jak silnik gasnie na wolnych obrotach (jak jest cieply), no i oczywiscie nie zawsze, na ogol zaraz po zatrzymaniu sie.
A zapala bez problemow ? To moze pompe nalezaloby:
- przegladnac
- wyregulowac
- zregenerowac
- wszystkie powyzsze
? :)21
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."

Awatar użytkownika
kazmir
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 44
Rejestracja: sob kwie 26, 2003 1:54 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: kazmir » pn cze 30, 2003 7:53 pm

tak mi sie tez wydaje ze to pompa, bo tak jak piszesz rowniez nie chce zapalac :(

juz sie umowilem na przeglad, poza tym przy zapalaniu czarny dym, a nie bialy leci wiec mam nadzieje ze na pompie sie skonczy...

A co ty teraz masz? Zregenerowales cudo, czy kupiles nowe?

Dzieki za help...
pajero '88 2.5TD

Awatar użytkownika
misman
 
 
Posty: 6072
Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: zawodzi...

Post autor: misman » wt lip 01, 2003 8:35 am

kazmir pisze:tak mi sie tez wydaje ze to pompa, bo tak jak piszesz rowniez nie chce zapalac :(

juz sie umowilem na przeglad, poza tym przy zapalaniu czarny dym, a nie bialy leci wiec mam nadzieje ze na pompie sie skonczy...
E. Skoro nie chce rowniez zapalac, to rownie dobrze moze byc mala kompresja. Powiem Ci jak u mnie bylo:
Poczatkowo zapalal zajebiscie, zero problemow przez pierwsze 2 - 3 kkm (male trasy, glownie po okolicach, po miescie). Potem udalem sie w dluga trase (slask) - 600 km w jedna strone - i juz tam zaczely sie problemy z odpalaniem (male, ale jednak). Jak wracalem w druga strone, to odpalanie wymagalo juz dluzszego "pokrecenia", a nie jak zwykle "cyk" i dziala :roll: . Ale dojechalem, wrocilem :)2 :)21 Na drugi dzien pojezdzilem troszku, umowilem sie na mierzenie kompresji (ale nie doszla do skutku - brak przejsciowki) . Nazajutrz mialem jechac w kolejna trase (mazury) 300 km i mialem nadzieje wrocic. Pojechalem na stacje, zatankowalem i... stwierdzilem, ze ten silnik nie tylko ca 700 - 800 km nie zrobi, ale nawet 30 :evil: . W drodze do warsztatu juz mial problemy zeby podjechac pod ledwie wzniesienie na III ! Zostawilem szrota z dyspozycja Wyjac_Mi_To_Gowno_Z_Auta , pomiar kompresji wykazal... brak kompresji (max wartosc to jakies 16 (!), na 1 cyl. ponizej 10 - nawet wskazowka nie drgnela :lol: ).
Zapewne objawy te byly rezultatem stosowania moto-doktorow jakichs :roll: . Stad moje pytanie, czy zapala bez problemow, u mnie sie zaczelo od problemow z zapalaniem - dopiero potem silnik na wolnych zaczelo rzucac (nie palil juz jeden gar), mial tendencje do gasniecia, ogolnie zolw.
Pompa z tamtego silnika zostala oddana do przegladu, wymiana uszczelek i regulacja - obecnie jezdze wlasnie na niej, zrobilem na niej juz ponad 5 kkm i dziala ok - czyli i wowczas byla wporzo. Tak wiec wyciagaj wnioski :)21 po tych objawach, ktore masz u siebie ;)
kazmir pisze: A co ty teraz masz? Zregenerowales cudo, czy kupiles nowe?
Dzieki za help...


Obecnie mam drugi silnik, ale:
- turbo kazalem zregenerowac - zadzialal element wqrwienia. Skoro wiem, jak dobrze jezdzi ten samochod z turbo, to nie mam zamiaru z tego rezygnowac :)21
- stara pompa jest zregenerowana i wyregulowana - obecnie na niej jezdze
- silnik ogolnie jest w_miare_ ale przedmuchy ma jak cholera - zapadla decyzja o remoncie starego, czekam na odzyskanie plynnosci finansowej :roll: .
- tydzien temu stwierdzilem, ze olej mi sp....ucieka z reduktora, poza tym lozyska byly wyrabane ;), dodatkowo wczoraj na mazurach urwalem (hmm.. urwala SIE :)21 ) lewarek zmiany biegow (zostal mi w pewnym momencie w reku :)21 ) - decyzja o wypruciu i remoncie skrzyni biegow + reduktor + sprzeglo :evil: :)21

Jesli chodzi o silnik: sa tu chyba dwie szkoly, Falenicka i Otwocka. Wg Falenickiej nalezy kupowac silniki za male pieniadze, wkladac i je zajezdzac ;) a potem kupowac nastepny, i nastepny - wg Otwockiej wyremontowac od podstaw. Osobiscie zaczynam sie sklaniac w kierunku Wyremontowac_I_Zapomniec, i Wiem_Co_Mam_Oraz_Czego_Sie_Spodziewac ;)21 ;)
Byc moze to malo ekonomiczne, prosciej byloby sprzedac wraka i kupic innego, w "lepszym" stanie. I znow niespodzianki, nie wiadomo kiedy sie sp...psuje, kolejne etapy niemania auta (a dla mnie to niemal wiezienie :roll: )
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."

Awatar użytkownika
misman
 
 
Posty: 6072
Rejestracja: ndz maja 26, 2002 1:00 am
Lokalizacja: zawodzi...

Post autor: misman » wt lip 01, 2003 8:50 am

kazmir pisze: Odebralem w koncu zloma z warsztata, jestem 3k pln lzejszy, a nastepna wizyta juz umowiona :)23
Heee... Optymista :)21
kazmir pisze: No i teraz pytanie do wirtualnego warsztatu... O co chodzi jezeli przy 'przechodzeniu' z lewego skretu w prawy trzeba pokonac kierownica taki nieprzyjemny moment jakby 'naprezenia'. Dokladnie dzieje sie to podczas przechodzenia kierownicy przez pozycje "na wprost", nie ma tego jak stoje (no moze troszeczke), glownie w czasie jazdy.
Czepilbym sie raczej przekladni. Mam to samo, uwazam ze przekladnia - w koncu i tak przyjdzie czas na wyprucie ukladu przekladnia-pompa i sprawdzenie/regeneracja :)21 Szykuj kolejne 3kPLN ;)
A masz moze ciekawy efekt piszczenia opon przy ostrych zakretach powyzej predkosci zolwia ? W sensie np. mialem cos takiego np. przy max skrecie, zawracaniu. Pojechalem na regulacje zbieznosci, objaw zelzal - ale calkowicie sie go nie pozbylem, tzn. przy nieco wiekszej predkosci na ostrych zakretach np. 90 st. ) dalej piszcza gumy. Dolary przeciw guzikom ze cos nie tak z geometria. Ale skoro po regulacj gosc stwierdzil, ze "zbieznosc ok" to dlaczego to wystepuje.. ? :o

kazmir pisze: Uprzedzajac pierwsza inteligetna odpowiedz: Bede skrecal :D
Po co ? Wzmocnij przedni zderzak, i jazda :)21 ;)
"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Mitsubishi”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość