Zemsta japonczykow
Moderator: Kosiarz
farfurnia pisze:żeby o niego dbać na bieżąco. Kto powie uczciwie: to zrobiłem, a to zrób ty, bo ci się sypnie![]()
Ja zawsze tak robię, sprzedając auto. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby ktoś wrócił do mnie z pretensjami. No, ale ja nie jestem handlarzem


To jeszcze załóż, żeby nie sprzedać za mniej niż 50% tego, co za niego dałeśfarfurnia pisze: Rozmarzyłem się... Jestem na etapie wymieniania prawie wszystkiego w nowym starym samochodzie. Założyłem, że nie wsadzę w niego więcej, niż za niego dałem,?

"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
Za Corrandulla Jak miniesz Castlequarter skrecisz w prawo Dojedziesz do krzyzowki wtedy dalej w prawo dojedziesz do nastepnej dasz dalej w prwo dojedziesz do nastepnej dasz w lewo i walisz prosto po prawej stronie ( po okolo 800m zobaczysz Zlomowisko ciezarowek, latwo poznac na podworku bedzie stac ze 4-6 Nissanow Skyline ) Tam zapytasz o Decklan'a ; To chyba wzystkoHarry, powiedz mi, gdzie jest ten szrot, bo ja pilnie potrzebuję trochę części blacharskich

- janusz k160
-
- Posty: 5567
- Rejestracja: wt mar 29, 2005 10:04 pm
- Lokalizacja: rzeszów
Juz nie nie "becze" przod zrobiony ( cos strasznie stukalo w lewym przodzie i znalazlem usterke... stalowa 3/4 cala i 25 cm dluga rurka siedziala sobie w dolnym wahaczu
a po za tym wymienione koncowki wachahaczy, sworznie, polosie, piasty , zamontowalem huby, wymienilwm klocki) , przekazniki nie graja ( wyminana czujnika temperatury zalatwila sprawe) , wymnienilem koncowki wtryskow, tylne szczeki, wszystkie filtry i oleje, pasek rozrzadu, uszczelka pod klawiatura, wypralem wylkadzine , podsufitke, siedzenia, pomalowlem stalowy kokpit, opony z felgami.
Zostalo mi : podniesc bude, wymienic lub zregenerowac turbo, polibusze w resorach , uszczelniacze w silniku, caly uklad kierowniczy ( koncowki , przekladnie i ramie posrednie) ustawic zawory. jak sie z tym uporam bede myslal o ryflu w srodku, zderzakach przod i tyl oraz progach, pomaluje auto ( na jedyny sluszny czarny polysk , aby bylo co matowac) zrobie zbudowe bagaznika . Jak mi jeszcze sil starczy to jakis bagaznik dachowy. Mam nadzieje ze uda mi sie to wszystko skonczyc do konca roku , a jak nie to utopie scierwo w zatoce !

Zostalo mi : podniesc bude, wymienic lub zregenerowac turbo, polibusze w resorach , uszczelniacze w silniku, caly uklad kierowniczy ( koncowki , przekladnie i ramie posrednie) ustawic zawory. jak sie z tym uporam bede myslal o ryflu w srodku, zderzakach przod i tyl oraz progach, pomaluje auto ( na jedyny sluszny czarny polysk , aby bylo co matowac) zrobie zbudowe bagaznika . Jak mi jeszcze sil starczy to jakis bagaznik dachowy. Mam nadzieje ze uda mi sie to wszystko skonczyc do konca roku , a jak nie to utopie scierwo w zatoce !
Tak sie zastanawiam...? czy tytul "Zemsta Japonczykow" jest trafny ? i doszedlem do wniosku ze nie ! powinienem go zmienic na : "Zemsta Irlandczykow"
, ale do rzeczy: wymienilem turbine (wydrapalem z pobliskiego zlomowiska najladiejsza i zawiozlem do Polski na regeneracje ) wiem, wiem ze regenerowane to ...
ale moja tak ciekla ze nie mialem wyjscia. Zabralem sie do wymiany; oczywiscie na podjezdzie przed domem ( jakims dziwnym trafem nie padalo
) a tu mi cos nie gra !? przez moja niewiedze wyszarpalem turbo od 2.8 a u mnie 2.5 jakies przewody do wody !? i mysle "zeby tylko pasowalo" ale pasowalo
tylko chlodzenia nie podlaczylem ( moze kiedys). Nadszedl czas rozruchu... zapalil
najpierw delikatnie , z pewna doza niesmialosci operowalem pedalem gazu , ladnie swiszczy ( dziurawy uklad wydechowy) "no to w droge" pomyslalem ; jak pomyslalem tak zrobilem ... laall
rany co za power ! nie poznaje tej maszyny. Radosc nie trwala jednak zbyt dlugo ( nie wiem jakie cisnienie bije turbo z 2.8 ? czy takie same jak 2.5 ? wiem ze wiatrak z 2.8 wygladal na wiekszy i sama obudowa byla wieksza wiec moze i cisnienie) cisnienie rozerwalo gumowe polaczenie turbiny i rury do collera. Naprawilem usterke ale pojawila sie inna: rano jak opalalem ( zaraz wszystko wyjasni sie ) syfa slyszalem glosnie stukanie zawow , chloernie mnie to niepokoilo i wlasciwie nie wiem czy bylo to wynikiem wymiany turbo czy po prostu zbieg okol. tak czy inaczej po 2 tygodniach olej z miski ojejowej tryskal przez korek wlewu oleju( jeszcze tego by brakowalo zeby przez korek wlewu paliwa
) Po tel. konsultacji z Jackiem ( Toyota LC 4.0TD) doszlismy do wniosku ze to pierscienie. Autko odstawilem tydzien temu i czeka na moj wolny czas. Pytanie do Was drodzy koledzy : czy ktos juz zmienial turbine z 2.5 na 2.8 ? jak podlaczyc chlodzenie turbiny ? co bylo przyczyna stukania zaworow ? czy olej przez korek to pierscienie a jesli tak czy wymienic je i z glowy czy nowe tloki i tuleje do szlifu? a jeszcze jedno : syf na wolnych obrotach nie regularnie je trzymal , raz roslu raz spadaly i co moze byc przyczyna ?. Pozdrawiam Wszystkich off-road'owych Swirow 










Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość