Pajero, Montero, Shogun, L200
Moderator: Kosiarz
-
ArturS
-

- Posty: 210
- Rejestracja: ndz cze 13, 2004 11:08 pm
- Lokalizacja: Żary
Post
autor: ArturS » pt maja 20, 2005 1:35 pm
Gęsior pisze:Ble ble!!
Nie myślałem że takie coś w samochodzie terenowym może wogóle nie działać. Jakieś sprzęgiełka fiu bździu. Wał most dyfer koła przegub i starczy a tu masz sprzęgiełko jakieś zasrane zjebutane. Poza tym kupowałekm w duuuuuużym mieście i nie było gdzie sprawdzić. A sprzedawca był bardzo przekonujący

"teraz powinna kierownica ciężej chodzić" i takie tam. A może on sam nie wiedział bo mówił że w terenie nie jeździł i ło. Zawodowo nie handluje samochodami i nie znam tych myków psychologicznych.
Tak że ja nie mam 6 latek żeby mnie karcić tylko jak ktoś coś wie to niech napisze a jak nie to niech zamilknie i swoje tatusiowe uwagi zachowa dla potomnych

. To jest forum żeby sobie pomagać a nie zjebki dawać. ZapomniałeeeeeeeeeŚŚŚŚŚ

Właśnie wczoraj pomagałem kumplowi przy zakupie pojarki z 88 cabrio 2,6 benz. Na placu w komisie sprawdziłem podstawową sprawę czy załącza i rozłącza napęd, nie potrzeba do tego terenu. Przypuszczam że jak bym chciał go sprawdzić w terenie to sprzedawca mógłby się przestraszyć testów

Nikt nie twierdzi że musisz się znać, wystarczyło poprosić o pomoc.
3.0 V6 +Ironman
-
Gęsior
-

- Posty: 263
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 9:56 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: Gęsior » pt maja 20, 2005 1:42 pm
Żadne tatusiwe jak napisałeś - napisałem co myślałem, nie z myslą by Cię karcić ale może ktoś przeczyta i bedzie miał ostrzeżenie na przyszłość. Aczkolwiek Twoje wytłumaczenie jak kupowałeś samochód - rozbaiwło mnie ! Nie będę oceniał, stało się i teraz musisz ponieść konsekwencje. Zadkładam, że da się je naprawić i tym optymistycznym akcentem POZDRAWIAM

[/quote]
Dzięki.
Ja też tak myślę. Umówiłem się z już ze znajomym mechaniorem na jutro. Zdolny chłop więc myślę że będzie dobrze
PZDR
gg: 9637404
-
Gęsior
-

- Posty: 263
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 9:56 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: Gęsior » pt maja 20, 2005 1:50 pm
Właśnie wczoraj pomagałem kumplowi przy zakupie pojarki z 88 cabrio 2,6 benz. Na placu w komisie sprawdziłem podstawową sprawę czy załącza i rozłącza napęd, nie potrzeba do tego terenu. Przypuszczam że jak bym chciał go sprawdzić w terenie to sprzedawca mógłby się przestraszyć testów

Nikt nie twierdzi że musisz się znać, wystarczyło poprosić o pomoc.[/quote]
A jak sprawdzisz kolego beż jakiś śliskiej nawierzchni??
Wał napędowy ten ze skrzyni co wychodzi się kręci po włączeniu 4x4. Półoś (to z dyfra do koła ?) też się kręci nawet widać jak przyśpiesza jak tył boksuje. Dopiero w kole napęd zanika. Bez jakiegoś poślizgu chyba trudno to wychwycić o ile to możliwe wogóle

gg: 9637404
-
Fazi

- Posty: 1578
- Rejestracja: czw lut 14, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: Rzeszów czyli N 50°05' E 21°55'
Post
autor: Fazi » pt maja 20, 2005 1:59 pm
No jak - torchę szutru, odsuwasz okno, wychylasz łepetynę, włączasz napęd przód, zapinasz 2 - lub nawet 3 i ognia . Koła z przodu powinny zakręcić i wybrać dziurę... podobnie tył. Wystarczy że zauważysz że Ci koła z przodu się obróciły. To znaczy, że napęd działa....a w jakim jest stanie to już insza inszość. I tym optymistycznym akcentem zaczynam weekend !
Patrol G-60 3,5D '75 => prawdopodobnie jedyny w PL

-
ArturS
-

- Posty: 210
- Rejestracja: ndz cze 13, 2004 11:08 pm
- Lokalizacja: Żary
Post
autor: ArturS » pt maja 20, 2005 2:11 pm
Gęsior pisze:Właśnie wczoraj pomagałem kumplowi przy zakupie pojarki z 88 cabrio 2,6 benz. Na placu w komisie sprawdziłem podstawową sprawę czy załącza i rozłącza napęd, nie potrzeba do tego terenu. Przypuszczam że jak bym chciał go sprawdzić w terenie to sprzedawca mógłby się przestraszyć testów

Nikt nie twierdzi że musisz się znać, wystarczyło poprosić o pomoc.
A jak sprawdzisz kolego beż jakiś śliskiej nawierzchni??
Wał napędowy ten ze skrzyni co wychodzi się kręci po włączeniu 4x4. Półoś (to z dyfra do koła ?) też się kręci nawet widać jak przyśpiesza jak tył boksuje. Dopiero w kole napęd zanika. Bez jakiegoś poślizgu chyba trudno to wychwycić o ile to możliwe wogóle

[/quote]
Kolega Fazi mnie uprzedził. Myślę że wyjaśnił to dokładnie. Dokładnie taki w taki sposób to sprawdziłem.
3.0 V6 +Ironman
-
Gęsior
-

- Posty: 263
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 9:56 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: Gęsior » pn maja 23, 2005 8:25 am
Pewnie że mogłem wejść na forum tyle że nie wiedziałem że takie forum wogóle istnieje. A osobiście nie znam nikogo kto ma terenówkę albo miał i cokolwiek wie tych samochodach. Byłem zdany tylko na siebie i kolegę co Golfa ma III bo byliśmy we dwóch. Jakoś to będzie mam czas do pierwszych śniegów bo o to głównie chodzi. Może jakieś używane kupię części ewentualnie. Mi ten napęd głównie w zimie będzie potrzebny. A na śniegu to chyba jakiś wielkich obciążeń nie ma. Także może ze szrotu coś trochę pojeździ a może uda sie zrobić niewielkim kosztem to co jest. Będzie dobrze
gg: 9637404
-
Tarpi

- Posty: 530
- Rejestracja: pt mar 26, 2004 1:59 pm
- Lokalizacja: Yelonky
Post
autor: Tarpi » pn maja 23, 2005 8:39 pm
Fazi pisze:No jak - torchę szutru, odsuwasz okno, wychylasz łepetynę, włączasz napęd przód, zapinasz 2 - lub nawet 3 i ognia . Koła z przodu powinny zakręcić i wybrać dziurę... podobnie tył. Wystarczy że zauważysz że Ci koła z przodu się obróciły. To znaczy, że napęd działa....a w jakim jest stanie to już insza inszość. I tym optymistycznym akcentem zaczynam weekend !
Mam mniej drastyczny sposób . Przy zapiętym i sprawnym 4x4 samochód nie toczy się przy max skręconych kołach - staje jak wryty. Jak huby nie trzymaja - nie ma takiego efektu.
-
Gęsior
-

- Posty: 263
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 9:56 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: Gęsior » wt maja 31, 2005 9:41 am
Ha!
Trochę się wczoraj nasiedzialiśmy z kumplem (do drugiej w nocy) ale warto było. Otóż okazało się że sprzęgiełko było źle poskładane przez poprzedniego majstra

. Dopiero jak rozebraliśmy z drugiego koła to sie okazało że sprężyna z jakąś taką niby podkładką (jakaś krzywka) jest zamieniona miejscami. Chciaż co ciekawe jak próbowałem na sucho (kręcąc ręką przegubem już po rozebraniu i złożeniu) to parę razy się załączyło. Zazwyczaj za pierwszym czy drugim razem po założeniu. A rozbieraliśmy to ze 30 razy

. A potem po rozłączeniu znowu nie działało. Dlatego poszliśmy trochę nie tym tropem i myśleliśmy że to wina tego pierścionka, że jest wyrobiony ząbek (bo trochę jest obtarty) i nie zahacza za to w piaście a sprężyna pod nim była całkowicie w niego wprasowana. Ale w końcu po oględzinach drugiego udało się. I mieli jak zły. Z tym że ręcznie zapinane chyba są lepsze bo tu trzeba uważać żeby nie uszkodzić ich. Szczególnie jak koła boksują pod górę i przy załączeniu się samochód cofnie. No ale cóż na razie działa

.
gg: 9637404
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość