Chciałem jakoś ożywić ten wątek bo doskonały do kosztanienia, a na Misiowym ruch nieporównywalnie mniejszy niż u Suczek.
Mnie do automata ciężko przekonać, prostota konstrukcji najważniejsza (to dlaczego SJ zamieniłem na Misia

). Wszystkie zalety automatu są do osiągnięcia przy manualu, trochę treningu i chciejstwa.
A zmniana z 2 na 3 w piachu czy torfie w manualu nie musi być wolniejsza niż w automacie. Poza tym na korzysć manuala przemawia jego większa odpornośc na przegrzewanie i wodę w trybach. No i w 10 letnich autach (a nawet starszych jak to u nas bywa) moga one skrzynki być lekko zmęczone.
Reasumując - dla początkującego w terenie automat nie będzie przeszkadzał.
Ziemia jest płaska, każdy to widzi. Za wyjątkiem mojej wiochy gdzie jest ewidentnie wypukła.