www.forum4x4.pl

Podczas wczorajszej rodzinnej przejażdżki po przejechaniu ok 30km, ( w tym z 3 razy lajtowy teren, piaskownia, płytka rzeczka) na ok 3 - 4 km asfaltowym podjeździe cały czas mocno pod górę (góra kamieńsk), już po ok 1 km temp szybko wzrosła a po 3 km wzrosła aż do ponad 100C jak dojechałem do wypłaszczenia. (fajny terenowe podjazdy już na miejscu )

Na przed ostatnim rajdzie około pół roku temu też mi temp na tym samym odcinku skoczyła , ale znacznie wolniej i niżej (wtedy auto dużo bardziej katowane).

SPOSTRZEŻENIA
Sprawdziłem wentylator, kręcił się,
Chłodnika z przodu uwalona suchym błotkiem na ok 10- 15 procent powierzchni, (już przemyta)
Płyn do korka i trochę w zbiorniczku

Ale zdziwiła mnie temperatura samej chłodnicy (sprawdzałem po przejechaniu następnych 30 z jedną dłuższą przerwą)

Na górze, gorąca
Po środku ciepła
Na dole letnia

Co począć

1. wymienić termostat ?(przez 4 lata nie wymieniałem)
2. Wlać jakiś specyfik do czyszczenia chłodnic ?
3. szukać nową chłodnicę?
4. Jakieś inne pomysły?

Ps. Ostatnio zalałem bardzo przypadkowej ropy pod korek i w terenie bardzo czuć stratę mocy i mocno kopci na czarno przy pełnym bucie

Nikt nie ma pomysłów

Właśnie zobaczyłem, że straciłem plastikową osłonę wentylatora i już zamówiłem na alledrogo. (mam nadzieję, że to to)

Kumpel poradził mi abym sprawdził jeszcze wizkozę.

Jak nie ma tej oslony to wentylator duzo slabiej ciagnie

Wiskoza jak sie włączy tzn zespawa to masz taki huk wiatru ze głową mała nie sposob nie usłyszeć jej pracy

pawel80 pisze:Wiskoza jak sie włączy tzn zespawa to masz taki huk wiatru ze głową mała nie sposob nie usłyszeć jej pracy

Na odpalonym silniku?

U mnie kręci się, ale głośnych mocnych wiatrów nie zauwazyłem

alibia1112 pisze:

pawel80 pisze:Wiskoza jak sie włączy tzn zespawa to masz taki huk wiatru ze głową mała nie sposob nie usłyszeć jej pracy

Na odpalonym silniku?

U mnie kręci się, ale głośnych mocnych wiatrów nie zauwazyłem

Nigdy , nawet jak w lato podjechałeś pod dajmy na to sklep, poszedłeś na zakupy i wróciłeś po np. 10min i ruszyłeś to wisco nie spinało . Jeśli tak to masz zespute .

U mnie, zresztą nie tylko jak zgaszę nagrzany silnik i odpalę go po kilku minutach to przez jakieś kilka sekund wisco jest spięte. Wiatr chłodzi i wisco rozpina i już jest cisza. Zresztą jak w lato zgaszę silnik to wiatrak chodzi lekko, z oporem ale lekko a już po kilku minutach ciężko go obrócić - oczywiście gdy jest gorąco i nagrzewa się to od temperatury silnika i chłodnicy. Mi mówili że to normalne, i chyba tak powinno być. U kumpla w Patrolu tak jest, w LC innego znajomego też tak jest i w Beemwee kumpla też tak to działa.

Jak mi pierwszy raz wisko sie zespawało to sie az wystaszylem jak sie nie spawa toznaczy zepsute

Jak to jest z tym wizko?

Dzisiaj przed jazdą, na zimny silnik poruszyłem wiatrakiem bez większych oporów i tak samo po przejechaniu 12 km. Nie zauważyłem zbytnio różnicy w oporach.(coś jest nie tak?) Temp doszła do połowy, (na płaskim asfalcie nigdy mi wyżej nie skoczyła), tylko bardzo szybko wzrasta np na piachu czy długich podjazdach.

alibia1112 pisze:Jak to jest z tym wizko?

Dzisiaj przed jazdą, na zimny silnik poruszyłem wiatrakiem bez większych oporów i tak samo po przejechaniu 12 km. Nie zauważyłem zbytnio różnicy w oporach.(coś jest nie tak?) Temp doszła do połowy, (na płaskim asfalcie nigdy mi wyżej nie skoczyła), tylko bardzo szybko wzrasta np na piachu czy długich podjazdach.

Na moje oko nie działa Ci wisko.

Jeszcze raz napiszę.
Rano, czy tam po dłuższym kilkunastogodzinnym postoju jak kręcę wiatrakiem to jest opór - i to nawet w zimę. Nie mocny ale znaczny i wyraźnie wyczuwalny. Po odpaleniu wisko nie jest spięte tak jak ma to miejsce po zagrzaniu latem, ale palcami nie jestem w stanie wiatraka zatrzymać. Gdy pochodzi dosłownie 1 minutę mogę już śmiało złapać i zatrzymać wiatrak - mimo że silnik nie złapał nawet kilku stopni ciepła a wydaje mi się że to olej czy tam inny płyn w wisko się rozchodzi i rozłącza całkowicie wiatrak że kręci się luźno.

A teraz gdy jest gorąco. Gaszę nagrzany silnik do normalnej temperatury. Idę np. na zakupy i wracam po powiedzmy 10min i odpalam silnik to wtedy wisko jest spięte na stałe - ręką bardzo ciężko obrócić wiatrak na nieodpalonym silniku. Po odpaleniu i przygazowaniu pęd wiatru przewalanego przez wiatrak robi wrażenie jakbym pod maską miał co najmniej 12cylindrów . Taki stan spięcia trwa kilka do kilkunastu sekund i, przynajmniej tak mi się wydaje że wtedy wisko łapie temperaturę od chłodnicy czy tam silnika, olej w nim gęstnieje i spina na sztywno wiatrak. Odpalam, wiatrak łapie chłodniejsze powietrze, wisko się schładza przepływającym powietrzem i odłącza wentylator i ten znów się tam luźno kręci. Dodatkowym obiawem spięcia wisko w latem jest wyraźnie zauważalny spadek mocy - silnik o wiele wolniej wkręca się na obroty nawet na luzie tylko po przygazowaniu.

To mi się wydaje poprawne zachowanie wisco - ale dobrze by było jakby jeszcze kilka osób to potwierdziło.

Dzięki, pewnie masz rację.

Czyli na zimnym zgaszonym silniku powinien stawiać zauważalny opór

Alibaba dzisiaj szfagrowe pajero widzialem na zywo nawet ladne

alibia1112 pisze:Dzięki, pewnie masz rację.

Czyli na zimnym zgaszonym silniku powinien stawiać zauważalny opór

Tak powinien. Zakręć ręką wiatrak na zimnym, a później odpal i po kilku minutach zgaś i znów zakręć i powinna być znacząca różnica.

Raczej to wiskoza. Wywal dziadostwo i wrzuć elektryki

RADZILLA pisze:Alibaba dzisiaj szfagrowe pajero widzialem na zywo nawet ladne

Ciecze się że jeszcze jeździ

On tam miał wszystko tak samo motane (ten sam warsztat) co w moim poza windą.

(człowiek czyta, porównuje, kalkuluje, a inni dostają wszystko na tacy)

Jogi4x4 pisze:Raczej to wiskoza. Wywal dziadostwo i wrzuć elektryki

Od czego by najlepiej podeszło
Jaki przybliżony koszt takiej zabawy

alibia1112 pisze:

Jogi4x4 pisze:Raczej to wiskoza. Wywal dziadostwo i wrzuć elektryki

Od czego by najlepiej podeszło
Jaki przybliżony koszt takiej zabawy

Nowe wisko plus minus 150zł i masz z bani na powiedzmy rok i dla pewności za rok zmieniasz znów. Albo jak widzisz że działa a działanie widać, słychać i czuć to wtedy zostawiasz na dłużej. Do czasu aż wyda Ci się coś nie tak.

Taki rodzaj chłodzenia stosują bo jest wydajny. Żaden elektroniczny, czy nawet dwa elektroniczne wiatraki nie dadzą takiego cugu jak jeden duży wiatrak pędzony z silnika zamontowany w oryginalnym tunelu. Nie wiem czy kiedyś to sprawdzałeś, ale jak wisko jest spięte na sztywno i dodasz gazu tak do 3tys/obr to (nie sprawdzałem) ale wrażenie jest takie że puścisz maskę a ona w dół od pędu powietrza nie opadnie. To jest dosłownie mały huragan .

Dmuchawkę/opalarkę posiadasz , jak nie to pożycz może od kogo i podgrzej wisko powinno tak załapać że ciężko przekręcić wiatrak. Przekręcić przekręcisz ale będzie bardzo duży opór i tak możesz sprawdzić czy Ci w ogóle działa.

Przy okazji przyciemniania szyb dziś podgrzewaliśmy u mnie i zapina .

Musiałbyś pomierzyć, ja przymierzałem się do Fiata Ducato 2.5 ale miałem drugie sprawne wisko to przełożyłem, jak padnie to wrzucę elektryka. Jeśl dobierasz elektryka to razem z tunelem oczywiście, Ducato ma podobną średnicę co wiatrak Gallopera a do tego jeszcze dodatkowy mniejszy. Zblokowana wiskoza nie jest dobrym rozwiazaniem ze względu na stałe połączenie i obroty uzależnione od obrotów silnika, do tego opór i przemielanie wody podczas brodzenia. Wrzucałem do Parcha elektryki, chłodzą dobrze ważne żęby boki tunelu dobrze uszczelnić, włączają wystudzą i wyłaczają i po problemie.

Marcingalloper pisze:Dmuchawkę/opalarkę posiadasz , jak nie to pożycz może od kogo i podgrzej wisko powinno tak załapać że ciężko przekręcić wiatrak. Przekręcić przekręcisz ale będzie bardzo duży opór i tak możesz sprawdzić czy Ci w ogóle działa.

Przy okazji przyciemniania szyb dziś podgrzewaliśmy u mnie i zapina .

Dzisiaj kolega wyciągnął mi wisko z wiatrakiem.
Wisko po podgrzaniu farelką, zauważalnie lekko się kręciło, ale pierwsze 2 - 3 obroty dużo ciężej, ale później to już leciutko. I tak lilka razy, pierw ciężko, a za chwile leciutko.
Może nie rozgrzałem go do czerwoności, ale było ciepłe.
Może za słabo ?

Obudowa wentylatora nie pasuję z otworem i mocowaniem.
Czy obudowa od angola jest inna?
Może taką mi sprzedali

alibia1112 pisze:

Marcingalloper pisze:Dmuchawkę/opalarkę posiadasz , jak nie to pożycz może od kogo i podgrzej wisko powinno tak załapać że ciężko przekręcić wiatrak. Przekręcić przekręcisz ale będzie bardzo duży opór i tak możesz sprawdzić czy Ci w ogóle działa.

Przy okazji przyciemniania szyb dziś podgrzewaliśmy u mnie i zapina .

Dzisiaj kolega wyciągnął mi wisko z wiatrakiem.
Wisko po podgrzaniu farelką, zauważalnie lekko się kręciło, ale pierwsze 2 - 3 obroty dużo ciężej, ale później to już leciutko. I tak lilka razy, pierw ciężko, a za chwile leciutko.
Może nie rozgrzałem go do czerwoności, ale było ciepłe.
Może za słabo ?

Na zimno powinno być z oporem, później po rozprowadzeniu oleju wewnątrz lżej ale po nagrzaniu opalarką praktycznie powinno się całkowicie zablokować tak że ciężko obrócić wiatrak ręką.
Cholera nie wiem jak to dokładnie opisać.

alibia1112 pisze:Obudowa wentylatora nie pasuję z otworem i mocowaniem.
Czy obudowa od angola jest inna?
Może taką mi sprzedali

Może jest różnica Pb a On lub Klima lub jej brak

Alibaba masz lift budy? Jesli tak to zeby wszystko bylo ok to chlodnice trzeba opuścić

RADZILLA pisze:Alibaba masz lift budy? Jesli tak to zeby wszystko bylo ok to chlodnice trzeba opuścić

A co na to wspólnego z wisko?

Nie wystarczy przerobić obudowę wentylatora, tak aby dało się przykręcić?

Nie z wisko a z obudowa chlodnicy poprostu przy lifcie chlodnica idzie w gore a wiatrak zostaje

RADZILLA pisze:Nie z wisko a z obudowa chlodnicy poprostu przy lifcie chlodnica idzie w gore a wiatrak zostaje

Dzięki, słusznie