ile oleju do 2.5
Moderator: Kosiarz
ile oleju do 2.5
Ile oleju wchodzi przy wymianiedo 2.5?
- Bartolomeo
-
- Posty: 122
- Rejestracja: pt sie 12, 2005 1:31 am
- Lokalizacja: Poznań
- Bartolomeo
-
- Posty: 122
- Rejestracja: pt sie 12, 2005 1:31 am
- Lokalizacja: Poznań
jest 6.5 i basta! tak jest w instrukcji i tyle par tyg. temu tyle weszlo do mojego dlugasa
Ja rozterek nie mailem ile baniek kupic - zalatwilem to przy okazji wizyty w warsztacie, a tam chlopaki leja z beczki. Polecam tez kontrole oleju w mostach...
Ja rozterek nie mailem ile baniek kupic - zalatwilem to przy okazji wizyty w warsztacie, a tam chlopaki leja z beczki. Polecam tez kontrole oleju w mostach...
Jest: Jeep Cherokee 95r. 4.0L, śliczny 
Byl: L200 Magnum 2.5TD K34T 96r.

Byl: L200 Magnum 2.5TD K34T 96r.
-
- Posty: 333
- Rejestracja: czw sie 04, 2005 9:12 am
- Lokalizacja: Sowia Wola Folwarczna
- luceklucky
-
- Posty: 1235
- Rejestracja: pn wrz 26, 2005 3:55 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Kontaktowanie:
- Bartolomeo
-
- Posty: 122
- Rejestracja: pt sie 12, 2005 1:31 am
- Lokalizacja: Poznań
hmm... co do mojego miska, to sprawa jest niejasna...
Od czasu jak staly sie 2 rzeczy jest dobrze:
1. wlalem jakiegos paskudztwa do czyszczenia ukladu paliwowego (z Tesco - firmy STC czy jakos tak, wlewane do prawie pustego zbiornika)
2. odpadl mi kawalek wydechu
Czy ten plyn pomogl - nie mam pojecia, dopiero po calym nast. tankowaniu sytuacja sie zmienila, wiec watpie czy to bylo to, ale kto wie.
Bardziej bym stawial na ten wydech - koncowke rury za 2. tlumikiem mialem jakas dorabiana, z kiepskiego materialu (strasznie koroduje) a juz ten kawaleczek za chlapaczem to byl tak dziwacznie wygiety... No i jeszcze podczas urlopu (sierpien) go zgialem mocniej na kamieniach.
Prawdopodobnie spowodowalo to znaczace zwezenie wydechu i mozliwe, ze doszlo jeszcze przytykanie przez jakies kawalki z tlumikow (albo raczej z tej rury - rozlazi sie cala) - stad ta 'losowosc'.
Poza tym teraz jak dodam gazu to slysze glosny szum - przypuszczam, ze albo jest jeszcze gdzies dodatkowa dziura w ukl. wydechowym albo w koncu turbina sie kreci jak powinna - dzieki 'zrelaksowaniu' wydechu...
Pojade niedlugo cos z tymi rurkami zrobic to sprawdze dokladniej (teraz codziennie krotszy wydech mam
).
No, to takie spekulacje... Teraz z kolei mam inna zagwozdke - cos mi chrobocze przy ruszaniu kierownica...
Od czasu jak staly sie 2 rzeczy jest dobrze:
1. wlalem jakiegos paskudztwa do czyszczenia ukladu paliwowego (z Tesco - firmy STC czy jakos tak, wlewane do prawie pustego zbiornika)
2. odpadl mi kawalek wydechu

Czy ten plyn pomogl - nie mam pojecia, dopiero po calym nast. tankowaniu sytuacja sie zmienila, wiec watpie czy to bylo to, ale kto wie.
Bardziej bym stawial na ten wydech - koncowke rury za 2. tlumikiem mialem jakas dorabiana, z kiepskiego materialu (strasznie koroduje) a juz ten kawaleczek za chlapaczem to byl tak dziwacznie wygiety... No i jeszcze podczas urlopu (sierpien) go zgialem mocniej na kamieniach.
Prawdopodobnie spowodowalo to znaczace zwezenie wydechu i mozliwe, ze doszlo jeszcze przytykanie przez jakies kawalki z tlumikow (albo raczej z tej rury - rozlazi sie cala) - stad ta 'losowosc'.
Poza tym teraz jak dodam gazu to slysze glosny szum - przypuszczam, ze albo jest jeszcze gdzies dodatkowa dziura w ukl. wydechowym albo w koncu turbina sie kreci jak powinna - dzieki 'zrelaksowaniu' wydechu...
Pojade niedlugo cos z tymi rurkami zrobic to sprawdze dokladniej (teraz codziennie krotszy wydech mam

No, to takie spekulacje... Teraz z kolei mam inna zagwozdke - cos mi chrobocze przy ruszaniu kierownica...
Jest: Jeep Cherokee 95r. 4.0L, śliczny 
Byl: L200 Magnum 2.5TD K34T 96r.

Byl: L200 Magnum 2.5TD K34T 96r.
- Bartolomeo
-
- Posty: 122
- Rejestracja: pt sie 12, 2005 1:31 am
- Lokalizacja: Poznań
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości