Strona 1 z 1

Pajero nie gaśnie :)

: pt paź 20, 2006 2:01 pm
autor: ernil
Witam, normalnie perpetuum mobile, tylko ze paliwo z baku ucieka:)

A tak na powaznie, to po zapaleniu silnik pracuje i pozniej jak chce zgasic, przekrecam stacyjke i... nic:) Tzn, nie gasnie silnik. Kontrolki gasnie, prad odcina, ale motor chodzi. No i trzeba zdlawic, zeby go wylaczyc. Pozniej zapala normalnie. Ktos ma jakis pomysl?
Auto jak w opisie ponizej.
Dzieki z gory za odpowiedz.

: pt paź 20, 2006 2:09 pm
autor: Colorado
Jesli to disel to elektrozawor nie odcina paliwa

: pt paź 20, 2006 2:12 pm
autor: ernil
A w takim razie jak to jest zrobione?

: pt paź 20, 2006 2:25 pm
autor: cianbo
Elektrozawór na pompie. Pewnie sie zaciał w pozycji otwartej.

: pt paź 20, 2006 2:30 pm
autor: goszen
przy pompie wtryskowej masz kwadratowa kostke, rozlacz ja i zlacz ponownie, moze cos nie styka. sprawdz jeszcze czy jak ktos przekreci stacyjka czy pyka w pompie zawor, wlaczasz stacyjke, pyka raz, wylaczasz pyka drugi raz.

: pt paź 20, 2006 4:49 pm
autor: ernil
Czesc, juz naprawione :) Rozebralem elektrozaworek, poczyscilem, przedmuchalem i jest cacy, robi, ze cos :)

Dzieki i pozdrawiam!

: pt paź 20, 2006 5:17 pm
autor: BooBoo
Jak widać Miski nie tylko się nie psują ale i też nie gasną :D

: sob paź 21, 2006 11:24 am
autor: ernil
Panowie! Dalej jest problem! :(

Otoz dla odmiany teraz Pajero zgaslo i nie chcialo zapalic :) Malo tego, podczas proby dymy poszly z dlawika...:) Wykrecilem go, wyjalem zaworek i teraz wiadomo - zapala, ale znowu nie gasnie.
Czy ktos juz przerabial temat dlawika i moze wie od czego dobrac? Zadzwonie zaraz do serwisu i sie dowiem ile taka przyjemnosc kosztuje, ale podejrzewam, ze slono :)
A moze ktos ma zepsuta pompe i moze mi zapodac dlawik, albo cos w tym stylu?
Bede wdzieczny za pomoc!
Aha, i na koniec pytanie: Czy uwazacie, ze z dlawika mogly pojsc takie dymy z uwagi na to, ze jest uszkodzony, czy mozliwe jest np, ze instalacja elektryczna jest tam gdzies nie halo?

Pozdrawiam!

: sob paź 21, 2006 3:01 pm
autor: ernil
Dowiedzialem sie juz, ze elektrozawor do mojej pompy jest inny niz elektrozawor Boshowski i inny niz Lukasowski. Niestety. Bardzo podobne, ale gwint jest znacznie wiekszy. Ale dowiedzialem sie tez, ze jest jeszcze jedna firma, ktora takie zawory wlasnie do japonczykow produkuje. I pewnie w poniedzialek uda mi sie zamknac temat :)
Oczywiscie poinformuje co i jak :)

: sob paź 21, 2006 3:14 pm
autor: misman
ernil pisze: Aha, i na koniec pytanie: Czy uwazacie, ze z dlawika mogly pojsc takie dymy z uwagi na to, ze jest uszkodzony, czy mozliwe jest np, ze instalacja elektryczna jest tam gdzies nie halo?
Raczej jest uszkodzony.

: pn paź 23, 2006 11:12 am
autor: ernil
Witam,
sprawa zamknieta. Wymienilem elektrozawor i jest naprawione :)
W zamiennikach podalem co jak i za ile.
Dzieki za pomoc!